Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Cztery ściany świata

Telewizja, prasa, radio i organizatorzy koncertów będą (mamy nadzieję) cały czas wspominać Niemena. Tutaj informujcie innych fanów o artykułach, programach i wydarzeniach, żeby też ich nie przegapili!

BRZMIENIA - NUMER JUBILEUSZOWY (50) 2009-07-31 - 2009-08-06 ratajczak bogdan 17 6550
ratajczak bogdan
2009-07-31 09:17:08
Właśnie ukazał się jubileuszowy, 50. numer Magazynu Muzycznego "Brzmienia" (jest dostępny w formie elektronicznej - chętni niech zgłoszą się na moją pocztę mailową, chętnie będę "przekaźnikiem".
Sam Krzysztof podsumował to z goryczą, pytając: Co z tego, że jest to numer pięćdziesiąty...
Ano Krzysztofie choćby to, że należą się Tobie gratulację za te kilkanaście lat pracy w redagowaniu pisma i trzymanie ręki na pulsie. Za pasję, zaangażowanie i niezliczone inicjatywy.
Krzysztofie - do setki już niedaleko, a zatem czekamy na kolejne numery i prowadzenie trzódki autentycznych pasjonatów, którzy współtworzą to pismo.

A jest ono tym bardzie cenne dla czytelników, zgromadzonych na forum Niemen Aerolit, iż Czesław Niemen był przecież honorowym prezesem Stowarzyszenia "Brzmienia" (jest w tym numerze współna fotografia Niemena z Krzysztofem) i poświęcono mu bardzo dużo miejsca na tych łamach.
Nie tyko teraz, po śmierci, ale także wówczas, gdy był w trudnym okresie, zapomniany przez innych i krytykujących jego solowe poczynania.
Ten numer to także pokaźna garść informacji bieżących, związanych z kultywowaniem pamięci po Czesławie - recenzja książki D. Michalskiego, sprawozdanie z koncertu w Auli UAM...
Warto zapoznać się z tym numerem...

(*)
Stach
2009-07-31 12:56:03
ratajczak bogdanWłaśnie ukazał się jubileuszowy, 50. numer Magazynu Muzycznego "Brzmienia" (jest dostępny w formie elektronicznej - chętni niech zgłoszą się na moją pocztę mailową, chętnie będę "przekaźnikiem".

Jak to, to juz sam nie chcesz podac?
ratajczak bogdan
2009-07-31 13:02:12
Stach
Jak to, to juz sam nie chcesz podac?

A tak to! :)
Zapis jest elektroniczny w formacie PDF i tylko tak można przekazać treść - mailowo.
No chyba, że Krzysztof zdecyduje się na zrobienie specjalnego, ogólniedostępnego linka.

(*)
Romuald Juliusz Wydrzycki
2009-07-31 20:52:30
Ja rowniez chcialem dolaczyc sie do gratulacji dla Krzysztofa z okazji tego okraglego 50 tego numeru BRZMIEN .
Zycze spokoju w pracy nad upamietnianiem :N:
Zycze mniej propozycji podpisywania lojalek typu dam spokoj :N:
Zycze mniej papierow adwokackich o domniemanych wystepkach przeciw :N:
A najwazniejsze zycze ZDROWIA aby dalej mogl sie zajmowac popularyzacja tworczosci :N:
:) :) :)
ratajczak bogdan
2009-08-04 22:45:10
Edytowany 3 raz(y), ostatnio 2009-08-04 22:45:10 przez ratajczak bogdan
Sądzę, że większość z zainteresowanych dotarła już do tego numeru "Brzmień".
Czy wsztstkim podoba się zawartość?
Zatrzymam się nad jednym tylko artykułem "MUZYKA NIE ŁAGODZI OBYCZAJÓW
Refleksje o nowej płycie „Czesław Niemen o sobie", stanie wojennym i nie tylko"
.
i zadam kilka pytań.
Czemu służyć ma zamieszczony i..., znany już dużo wcześniej z jakiegoś bloga, artykuł samozwańczego "przyjaciela" Niemena (znamienne, że po śmierci Niemena, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki "narodziło" się tych "przyjaciół" co najmniej kilkunast - jeśli nie więcej) T. Sklińskiego, dotyczący "recenzji" płyt "Miło wspomnieć - Czesław Niemen o sobie"?
Autor (ponoć czołowy Niemenolog? Pytanie, kto zdecydował o takiej jego pozycji?), najzwyczajniej w świecie, dostał chyba amnezji i zapomniał o swych licznych błędach, które popełnił w swym albumie, a które od dawna wykazujemy w odpowiednim topiku i zaczyna doszukiwać się błędów u innych.
Przyganiał kocioł garnkowi...
Tnie bezpardonowo i "równo z trawą", nie bacząc na dobre obyczaje, zgodność z prawdą i zwyczajne wyczucie dobrych manier.
Dla niego widać są to pojęcia obce i wyabstrahowane z jego rzeczywistości.
Wiele tam impertynencji skierowanych pod adresem Pani Małgorzaty Niemen i córki - Eleonory.
Są też godne politowania (pożałowania i publicznego napiętnowania) słowa, skierowane do Romana Radoszewskiego - jedynego autora, naprawdę odkrywczej książki penetrującej istotę twórczości Niemena - podważające jego niekwestionowany w środowisku autorytet i ponadprzeciętne wartości merytorycznej wiedzy o Niemenie oraz kwestionujące jego moralność i etykę zawodową.
To jest policzek wymierzony człowiekowi honoru i zwykłe chamstwo!
Ja na taką zniewagę tych osób, które poznałem i cenię, mówię jasno i zdecydowanie - Nie!
Nie wolno milczeć, bo to byłaby zgoda na szarganie dobrego imienia wszystkich wyżej wymienionych.
W imię czego?
Solidarności i zakłamanej lojalności ze sfrustratrowanym człowiekiem, który nie potrafi przyznać się do swych niegodnych zachowań w stosunku do najbliższej rodziny Czesława oraz osoby, która swym blaskiem, wynikającym z posiadanej wiedzy merytoryczno-analitycznej i postawy moralnej, przyćmiła (niespełnionego biografa o zbyt wybujałych, jak się wydaje, aspiracjach i niedopieszconego przez ludzi znających się na rzeczy) autora pełnego luk, błędów i niedopowiedzeń "Kalendarium", które ponoć miało być "biblią niemenologiczną", a stało się źródłem wielu pomyłek, które narobiły sporo kłopotu innym znawcom tematu, a czytelników wpuściły wielokrotnie w "maliny"?
Co więcej brnącego, w swej ślepej zawiści, coraz dalej i niczym desperat, chcącego nas przekonać, że to po jego stronie jest racja i wyimaginowane prawo.
Proszę sobie (a może i na forum) odpowiedzieć także na proste pytanie.
Cóż wspólnego z recenzją płyty miał przyczepiony, ni z gruchy, ni z pietruchy, fragment dotyczący zapowiadanego wydania prywatnych listów Niemena do Dasi S?
A do tego ta nieopanowana buta i nadęta pycha, która każe mu głosić, iż jedynie on - Tadeusz Skliński, zarejestrował i posiada niepodważalne prawo do dysponowania "swoim", oryginalnym nagraniem wypowiedzi Niemena, jakiego on udzielił przed emisją programu w TVP, wyemitowanym w trakcie świąt Bożego Narodzenia Anno Domini 1981.
Otóż jest on w głębokim błędzie, albowiem takiego nagrania dokonali też inni, co było także przedmiotem rozmów na tym forum.
Jest przy tym niczym cymbał brzmiący, bo Miłości w nim za grosz, co jest tym bardziej przykre, że w swym, perfidnie skrojonym tekście, powołuje się na wiarę chrześcijańską i jej wartości.
Jeśli to ma być przywódca rzeszy fanów Niemena, za którym mają oni podążać, to ja się od tego "klubu" dystansuję, bo widać nasze drogi, definitywnie się rozeszły, gdyż jego prawda jest odbita w krzywym zwierciadle i bije od niej fałszywe światło, które oślepiło tych, którzy sądzą nadal, iż mają do czynienia z jutrzenką prawdy.

(**)
Ewa
2009-08-05 08:00:43
Bogdanie, pytasz, czemu ma służyć zamieszczenie w „Brzmieniach” tej recenzji. To pytanie chyba powinieneś zadać Krzysztofowi Wodniczakowi, a nie forumowiczom.
Bardziej mnie zastanawia, czemu ma służyć Twój post.. Już zdaje się omawialiśmy na forum tę recenzję Tadeusza Sklińskiego, a co do konfliktu obydwu niemenologów, to trudno jest wypowiadać się, znając tylko wersję jednej strony. Romuald pisał coś o sprostowaniu Romana Radoszewskiego, ale ja tego sprostowania nie czytałam i pewnie wielu z nas też nie czytało. Chcesz, byśmy publicznie napiętnowali autora "Dyskografii" dlatego, że Ty uważasz, że jest winien? Znowu bawisz się w sędziego?
Romuald Juliusz Wydrzycki
2009-08-05 11:03:10
Czas najwyzszy aby BogRat wreszcie troche utemperowal swoje emocje . Nie jest sam tutaj i nie jest jedynym sedzia .
Odpowiadac chamstwem na chamstwo to nie jest metoda .Zreszta ocena u kazdego jest inna . U mnie tez .
Te nudne dlugie ataki tylko w jednym kierunku i zaliczanie plusow w wiadomym zaczyna byc niesmaczne .
Sklinski tez kompletowal plusy ale do czasu .
Z czasem przekonasz sie o tym sam na spbie .
Ja tez nie jestem aniolem ale wiem za co .
Bogdanie przypomnij sobie co mowiles o Forumowiczach w liscie do mnie przed laty i walnij sie piescia w piers albo lepiej w glowe . Nie musisz sie bac , nie bede ich cytowal .
Dla mnie i jeden i drugi Autor jet wart bardzo duzo za to co zrobili . Oczywiscie latwiej jest napisac esej niz biblie oparta na wieloletnich zbiorach nawet jesli tam sa bledy . Kto ich nie czyni i Ty i ja .
Hamuj zeby nie powiedziec nie chamuj wreszcie!!! :? :? :?
ratajczak bogdan
2009-08-05 11:56:11
EwaTo pytanie chyba powinieneś zadać Krzysztofowi Wodniczakowi, a nie forumowiczom.

Potraktuj, jeśli wolisz, to moje pytanie jako głośne myślenie - lub rodzaj pytania retorycznego.
A Krzysztofa nie będę pytał, bo to nie jego słowa.
On udostępnił łamy swojego pisma, a ocena tego, o czym piszą w nim inni, należy do czytelników.
I ja tę swoją ocenę zaprezentowałem.
I nie bawię się w sędziego, albowiem nie czuję się jedynym sprawiedliwym w sprawie, tylko wyraziłełem swoje oburzenia, na tekst zamieszczony już w oficjalnej gazecie.
Nikt nie musi się z nim zgadzać.
No i jestem w sytuacji, że znam oficjalnie sprostowanie i ostry protest Romana Radoszewskiego, który T. Skliński zbagatelizował i kosekwentnie podtrzymał brzmienie pierwotnego tekstu, co wyraźnie wskazuje na jego agresywny i konfrontacyjny charakter.
EwaBardziej mnie zastanawia, czemu ma służyć Twój post..

No i co z tego zastanowienia wynika?
Niczego od Was nie oczekuję.
Widzę, że najlepiej nabrać wody w usta i udawać, że nic się nie stało.
Romuald Juliusz WydrzyckiBogdanie przypomnij sobie co mowiles o Forumowiczach w liscie do mnie przed laty i walnij sie piescia w piers albo lepiej w glowe . Nie musisz sie bac , nie bede ich cytowal .

Czyżby mały szantażyk?
Ależ Romualdzie niczego się nie boję, nawet jeżeli głosiłbym w nim jakieś kontrowersyjne myśli.
Nie pamiętam, co wówczas pisałem, albowiem nie mam zwyczaju chomikowania kopii listów, wysłanych do kogokolwiek, a już zwłaszcza do ludzi, którym zaufałem.
Zatem zwalniam cię z tajemnicy korespondencji i możesz cytować, co chcesz.
Sam jestem ciekaw, jak ewoluowało moje myślenie.
Do reszty twojego posta też się nie odniosę, bo to byłaby rozmowa nie na temat.
Ja pisałem o "recenzji" T. Sklińskiego, ty natomiast główną uwagę poświęciłeś mnie.
Nie jestem tak próżny, by absorbować uwagę swą skromną osobą i ciągnąć ten prywatny wątek dalej, a na twoje obraźliwe sformułowania pod moim adresem (ja tego w stosunku do ciebie nie uczyniłem - skąd zatem ten ton?) odpowiadać nie będę, bo po co?

(**)
Stach
2009-08-05 13:43:05
PERSONALIZACJA to w zasadzie główna cecha postów Bogdana Ratajczaka. W zasadzie wszystko co BR pisał na temat Tadeusza Sklińskiego dotyczylo T.Sklińskiego a zamieszczony artykuł w Brzmieniach był jedynie pretekstem.Proszę zobaczcie jeszcze raz post BR w którym dotyka spraw osobistych T. Sklińskiego tak naprawdę niewiele o artykule .Przytoczę tylko kilka określeń użytych wobec Tadeusza Skilińskiego autora świetnego wydawnictwa(a błędy ,no cóż nikt nie jest doskonały): ", chamstwo, uzurpowanie sobie tytułu niemenologa nr1,samozwańczy przyjaciel Niemena, kłamstwo, desperat"... itd itp. Pytam się co to za recenzja kogo ,czego?
Na dobrą sprawę epilog tego oczerniania Tadeusza Sklińskiego mógłby miec w sądzie.
Nie godzę się na poniżanie Tadeusza Sklińskiego, człowieka, który swoim znakomitym dziełem"NIEMEN dyskografia, fakty, twórczośc" cytuję " Album jest moim hołdem złożonym temu wielkiemu Artyście. powstał z pasji mojego zycia, która trwała ponad 40 lat." :idea:
ratajczak bogdan
2009-08-05 14:48:05
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2009-08-05 14:48:05 przez ratajczak bogdan
Analizuję treść owego artykułu T. Sklińskiego i stwierdzam, że zawiera kolejny nieprawdziwy "fakt".
Jedyną ciekawostką albumu jest formuła zamieszczonych wywiadów (z kronikarskiego obowiązku przypominam, że pierwszy raz na swej płycie '42 rozmowy' uczynił to Piotr Kaczkowski).

Otóż proszę w to nie wierzyć, bo to kolejny merytoryczny błąd T. Sklńskiego, zwykła ignorancja i potwierdzenie moich wcześniejszych stwierdzeń, na temat wiarygodności autora albumu, poświęconego pamiątkom po Niemenie.
Otóż taką "mówioną" płytę wydał już dawno, bo w 1979 roku - KLUB PŁYTOWY PSJ (PSJ - 102) w ramach świetnej serii BIAŁy KRUK CZARNEGO KRĄŻKA.
:arrow:Wywiada udzielony przez Zbigniewa Seiferta.
Chodzi o podwójną płytę Zbigniewa Seiferta "Kilimandjaro" nagraną w klubie "Pod Jaszczurami" w Krakowie 14 listopada 1978 roku w składzie: Zbigniew Seifert (viol), Jarosław Śmietana (gtr), Janusz Grzywacz (el.p), Zbigniew Wegehaupt (b), Mieczysław Górka (dr).

Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.


Tam cała czwarta strona, to wywiad Antoniego Krupy przeprowadzony z Seifertem tuż przed jego przedwczesną śmiercią.
A gwoli prawdy i (z kronikarskiego obowiązku) muszę dodać, iż płyta Niemena była już trzecią w tej omawianej TUTAJ serii PN.
Poprzednie to: "Wiesław Ochman o sobie" oraz "Irena Santor o sobie" - co odnotowano na wkładce do płyty.

(**)
Ewa
2009-08-05 15:28:58
Łatwo jest punktować czyjeś pomyłki, o wiele trudniej dostrzec swoje błędy...

ratajczak bogdanJa na taką zniewagę tych osób, które poznałem i cenię, mówię jasno i zdecydowanie - Nie!

Tak powiedział Bogdan, równocześnie znieważając Tadeusza Sklińskiego i dyskredytując jego książkę...
I to właśnie jest cały Bogdan: gdy obrażają jego i jego przyjaciół to jest źle, gdy on kogoś obraża, wtedy jest cacy.
Naprawdę nie wiem, po co było odgrzewać konflikt, który w zasadzie nie dotyczy forumowiczów, bo przecież obaj Panowie tu nie pisują.
Jeśli chciałeś Bogdanie wywołać nasze oburzenie, to wywołałeś, tyle, że w stosunku do Twojej osoby...
ratajczak bogdan
2009-08-05 16:06:41
Stach
Nie godzę się na poniżanie Tadeusza Sklińskiego, człowieka, który swoim znakomitym dziełem"NIEMEN dyskografia, fakty, twórczośc" cytuję " Album jest moim hołdem złożonym temu wielkiemu Artyście. powstał z pasji mojego zycia, która trwała ponad 40 lat." :idea:

Możesz się nie godzić i nic mi do tego.
Wyrażanie swoich opini o zamieszczonej w "BRZMIENIACH" "recenzji" płyty "NIEMEN O SOBIE", oraz ocena wydanego albumu o Niemenie jest moim świętym prawem, a w tym wypadku, wręcz obowiązkiem.
Nie twierdziłem nigdzie i nigdy, że album nie jest formą hołdu.
To nie jest atak i dezawuowanie pracy T. Sklińskiego, wynikający z niechęci do niego samego.
Ja jedynie podważam wartość merytoryczną pracy, która tym hołdem ma być.
Bo gdyby przyjąć założenie, jaki album, taki hołd, to ten hołd wypadłby dosyć blado, a mógł i miał pełną na to szansę, aby tak się nie stało.
Pełno w nim niedoróbek edytorskich, błędów merytorycznych, tzw. literówek, nieścisłości i bałaganiarstwa.
Jeżeli to Stach uznaje za znakomite dzieło, to broń mnie Panie Boże, przed kolejnymi, tak niedopracowanymi produktami tego autora.
W artykule zamieszczonym w "MM "Brzmienia" - T. Skliński, zarzyca wydawcy płyty:
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że płyta była redagowana w pośpiechu.

To jego wrażenie i napisał, co chciał i uważał za konieczne.
Ja analizując (także na forum) album z zamieszczonymi w nim pamiątkami po Niemenie, autorstwa T. Sklińskiego, początkowo odnosiłem również takie wrażenie, a z czasem zamieniło się ono w mocne przekonanie, iż tak było w istocie.
Stąd tyle tam uchybień i przekłamań, a przecież było wystarczająco dużo czasu na dogłębną analizę zawartych tam informacji, niezbędną korektę i konieczną erratę, nikt na autorze nie wywierał czasowej presji, jak miało to miejsce w przypadku przygotowania płyt z wypowiedziami Niemena.
:arrow: KALENDARIUM - POPRAWKI, UŚCIŚLENIA I UZUPEŁNIENIA
Erraty nie zrobiono (choć był na to czas) i o to mam główną pretensję do autora, bo najgorsze jest funkcjonowanie w społeczeństwie świadomości, iż podane w formie książkowej fakty, daty, nazwiska, etc., są zgodne z prawdą i można się na nie bezpiecznie powoływać w dyskusji czy publikacjach, jako na sprawdzonym materiale źródłowym.
Książka to nie forum, czy prywatny blog.
Tam takie niedokładności trzeba brać pod uwagę i długo się zastanawiać (i sprawdzać, sprawdzać...), nim poda się je dalej (jako pewne i niepodlegające dyskusji) w oficjalnych wypowiedziach słownych czy pisemnych.

(**)
ratajczak bogdan
2009-08-05 16:39:23
EwaŁatwo jest punktować czyjeś pomyłki, o wiele trudniej dostrzec swoje błędy...

No właśnie...
Staram się tego dowieść, przytaczając "recenzenckie" uwagi T. Sklińskiego, który punktuje czyjeś pomyłki, a nie dostrzega swoich.
Ale widzę, że wszysko jak grochem o ścianę.
EwaTak powiedział Bogdan, równocześnie znieważając Tadeusza Sklińskiego i dyskredytując jego książkę...

Powiedziałem "nie!" jedynie w stosunku do artykułu Tadeusza Sklińskiego, bo tak uważałem za słuszne i zgodne z moim rozumieniem lojalności, etyki i moralności.
Możesz mieć inne zdanie na ten temat.
A odnośnie mojej rzekomej dyskredytacji książki...?
Cóż, ja już swoje powiedziałem - proszę przeczytać uważnie.
Chyba wystarczająco jasno i nie mam zamiaru, ani nie widzę powodu, aby się powtarzać.
Nie przyjmujesz moich argumentów, pozostań przy swoim zdaniu.
EwaNaprawdę nie wiem, po co było odgrzewać konflikt, który w zasadzie nie dotyczy forumowiczów, bo przecież obaj Panowie tu nie pisują.

To nie jest żadne odgrzewanie konfliktu "Panów", tylko zajęcie stanowiska w stosunku do artykułu Tadeusza Sklińskiego na temat recenzji płyty "Czesław Niemen o sobie", który teraz przybrał formę artykułu w piśmie oficjalnie redagowanym i upublicznianym powszechnie.
Poprzednio była to jedynie "ciekawostka przyrodnicza", informacja jakich wiele w internecie, zamieszczona na prywatnym blogu, a to zupełnie inna para kaloszy.

(**)
ratajczak bogdan
2009-08-05 16:58:41
Ewa
Jeśli chciałeś Bogdanie wywołać nasze oburzenie, to wywołałeś, tyle, że w stosunku do Twojej osoby...

Jeżeli Wasze oburzenie wywołuje to, że nie zgadzam się z punktem widzenia T. Sklińskiego (na wiele spraw zasadniczych: etycznych i merytorycznych) i to, że dostrzegam ewidentne braki i błędy jego książki, oraz to, że jego opinia wypowiadana na temat płyty "Niemen o sobie" i szereg innych kontowersyjnych wypowiedzi, powoduje moją reakcję, to ja czegoś zupełnie nie pojmuję.
Toż to traktowanie jego osoby w sposób nieomal bałwochwalczy.
Czy zgadzacie się zatem choćby na tego rodzaju zdanie Tadeusza Sklińskiego, zamieszczone w "Brzmieniach"?
Chcąc nie chcąc mam swój (niezamierzony) udział w oma¬wianym projekcie. Gdy podczas Stanu Wojennego nagrywa¬łem z TVP 1 program 'A miłość największym jest darem' nie przypuszczałem, że mój niezawodny Koncert (dobrej jakości magnetofon szpulowy - to wiadomość dla młodych czytelni¬ków) jako jedyny zarejestrował historyczny wywiad Barbary Pietkiewicz z Czesławem Niemenem - nagrany 12.12.1981 podczas zgrywania spektaklu.

Przecież wiemy, że to nieprawda.
Dasza nagrała to również, a data nagrania?
Przecież Skliński współpracował z Michalskim, gdy ten wydawał swą książkę i tam ta sytuacja przedstawiona jest zupełnie inaczej.
Dlaczego, mimo upływu tylu miesięcy, nie zmienił tego faktu?
Markowitz również zaczął nawet coś o tym pisać...

(**)
Ewa
2009-08-05 17:15:33
ratajczak bogdan
Jeżeli Wasze oburzenie wywołuje to, że nie zgadzam się z punktem widzenia T. Sklińskiego (na wiele spraw zasadniczych: etycznych i merytorycznych) i to, że dostrzegam ewidentne braki i błędy jego książki, oraz to, że jego opinia wypowiadana na temat płyty "Niemen o sobie" i szereg innych kontowersyjnych wypowiedzi, powoduje moją reakcję, to ja czegoś zupełnie nie pojmuję.

Chyba rzeczywiście nic nie pojmujesz. Wcale nie chodzi o to, kto ma rację i masz oczywiście prawo nie zgadzać się z punktem widzenia T.Sklińskiego i z tym, co napisał w swojej recenzji (ja zresztą z niektórymi punktami tej recenzji też się nie zgadzam). Nasze oburzenie (moje, Romulda i Stacha) wywołał tylko rodzaj Twojej reakcji. Zarzucasz Tadeuszowi impertynencje, a sam nie przebierając w słowach, bezpardonowo atakujesz go w obronie Romana i Pań Niemen. Piszesz, że to nie ma nic wspólnego z niechęcią do jego osoby, niestety wygląda to zupełnie inaczej...
A błędy, które tak zawzięcie wytykasz Sklińskiemu, można znaleźć nie tylko w "Dyskografii", ale i pozostałych książkach poświęconych Niemenowi.
ratajczak bogdan
2009-08-05 18:37:33
EwaA błędy, które tak zawzięcie wytykasz Sklińskiemu, można znaleźć nie tylko w "Dyskografii", ale i pozostałych książkach poświęconych Niemenowi.

I jak wiesz, o ile takie znajduję, staram się je TUTAJ wykazać.
Już dostrzegłem kolejne i pewnie o nich napiszę. Tutaj jednak starałem się pokazać te, zawarte w artykule T. Sklińskiego z Magazynu "Brzmienia".
I chciałbym, aby do tego teraz się ograniczyć.
Czynię to nie dla własnej satysfakcji, ani chęci "dołożenia" autorowi, ale po to, aby to, co jest błędem, tak zostało nazwane i odnotowane również przez tych, którzy tego nie dostrzegli i przyjęli za pewnik.
Gdzie tu widzisz personalne uprzedzenie do autora recenzji?
A odnośnie Pań Niemen i Romana jestem przekonany, że sami zadbają o swoje interesy, ja zaś jedynie mówię o swojej ocenie postawy T. Sklińskiego, która mnie zwyczajnie oburza i daję tego wyraz.
Gdzie tu widzisz impertynencję?
Widzisz, że jej tutaj nie ma, ale chcesz mi to wmówić.
I to nas różni.


(**)
Ewa
2009-08-05 19:22:46
...ja zaś jedynie mówię o swojej ocenie postawy T. Sklińskiego, która mnie zwyczajnie oburza i daję tego wyraz.

Najpierw chciałeś wciągnąć forumowiczów w ocenianie postawy moralnej Stacha, teraz Tadeusza Sklińskiego. Powtarzam Ci raz jeszcze, że forum to nie ława sędziowska, a Ty ze swoją nieobiektywnością zupełnie nie nadajesz się na sędziego.
Gdzie tu widzisz impertynencję?
Widzisz, że jej tutaj nie ma, ale chcesz mi to wmówić.

Nie tylko ja ją widzę, Romuald napisał Ci o tym dość dobitnie (używając słowa „chamstwo”), a Stachu wymienił kilka określeń, których użyłeś w stosunku do Sklińskiego. Mogę jeszcze raz za nim powtórzyć: chamstwo, niegodne zachowanie, ślepa zawiść, nieopanowana buta, nadęta pycha, perfidnie skrojony tekst, niespełniony biograf, sfrustrowany człowiek. Jeśli to nie są impertynencje, to jak to nazwiesz?
Zresztą może już nie odpowiadaj, bo ta dyskusja nigdy się nie skończy..
Romuald Juliusz Wydrzycki
2009-08-06 16:01:57
Ja tez nie mam zamiaru dyskutowac i wdawac sie w polemike bez wiekszego sensu .
Jest lato , wakacje , pogoda piekna choc nie zawsze , sezon ogorkowy tez nie calkiem .
Zamiast walczyc , lepiej wychylic twarz do slonca .
Kazda z ksiazek o :N: jest nam potrzebna . Na ich przykladzie a bardziej na ich bazie i podstawach moga powstac nastepne .
Napewno ksiazka z piekna okladka z wloskim :N: zajmuje tu czolowe miejsce . Jaki by nie byl jej autor wymaga on najwiekszego szacunku .
Zamiast wasni lepiej spotkajmy sie na kolejnym zlocie , na dworcu po drodze , czy w czyims domu , wymienmy plyty , pamiatki i uscisnijmy sobie rece .
:( :? :)
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Cztery ściany świata | górę strony