Ja z kolei wychowałem się na Niemenie, miałem chyba 8 lat jak zaśpiewał "Dziwny jest ten świat". Był jednym z tych najważniejszych artystów, którzy kształtowali mój gust muzyczny, a pewnie i mnie samego. Miałem dużo szczęscia, bo czas mojej młodości to właśnie Niemen, Starsi Panowie, Demarczyk, Grechuta, później SBB... stąd proste ścieżki prowadziły do poezji, jazzu, muzyki klasycznej, teatru.
Mam większość płyt Niemena na longplayach i singlach, później kupowałem wznowienia "Z archiwum polskiego beatu" ale oczywiście jak się pokazały zestawy "Niemen od początku" na CD to kupiłem i je. Polecam każdemu. One sobie leżą na półce, czasem i przez miesiąc do nich nie zaglądam. A czasem mnie nachodzi i przesłuchuję kilka płyt pod rząd. Co ważne, na tych 12 płytach są utwory na każdy nastrój. Na każdej jest jakaś wspaniała perełka, od której najczęściej zaczynam słuchanie. Płyty są przepięknie wydane, no i co najważniejsze zostały przygotowane przez samego Niemena. Tak teraz myślę, że pewnie wiedział o swojej chorobie gdy je przygotowywał. I zrobił to bo chciał jakiś ślad po sobie zostawić, nie dla siebie a dla mnie, dla was, dla nas. Dzięki temu może mnie dalej wzruszać swoją muzyką, w jakiejś najdoskonalszej formie. Nie kupujmy jakichś pirackich wersji, złodziejskich wypierdów. Przez szacunek dla Niemena kupujmy to co starał się zrobić jak najlepiej. Polecam też "Spodchmurykapelusza", pierwsze przesłuchanie trochę mnie rozczarowało, "nic nowego, to już było". Ale z każdym następnym płyta podobała mi się coraz bardziej. Jak stwierdził Niemen: "najlepsze piosenki już dawno zostały napisane, nic nowego się nie wymyśli".
Czy jest dziś ktoś kto może dzieło Niemena kontynuować? Mam na myśli Jego wrażliwość, dążenie do prefekcji, mówienie własnym językiem artystycznym, nieuleganie modom itd? Dziś mamy trochę inny świat, raczej nie piosenkarze go zmieniają, no i najlepsze piosenki już zostały napisane. Mnie nasuwa się tylko jedno nazwisko Anna Maria Jopek. Jest nadzwyczajna, niepospolita wrażliwość i umiejętności. Proszę sobie na przykład posłuchać kolęd w jej wykonaniu, płyta "Dzisiaj z Betleyem". Paweł Betley na instrumentach klawiszowych, a Jopek wszystkie głosy, czyli coś jak późny Niemen. Kolędy, słyszeliśmy sto tysięcy róznych wykonań, cóż tu jeszcze można nowego, ciekawego wymyślić? Każdy teraz nagrywa kolędy i te płyty się przed świętami sprzedaja w supermarketach. Kto by się w ogóle wysilał, żeby kolędy zaśpiewać w jakiś szczególny sposób? To nie materiał dla ambitnego artysty! Ale, trzeba/wystarczy mieć wrażliwość i umiejętności Anny Marii Jopek i można stworzyć 14 cudownych perełek, a każda z innym pomysłem, tu świetnie widać przepaść jaka dzieli Jopek od innych, całkiem przecież niezłych piosenkarzy. Tamże jest także przepiekna wersja "Na całej połaci śnieg". I po tę jedyną płytę z kolędami sięgam nie tylko w czasie świąt:) Nie wiem tylko czy Jopek oprze się pokusie sławy i popularności, na razie daje sobie radę, ale i Czesław też miewał z tym problemy.
Pozdrawiam, słuchajmy Niemena, pielęgnujmy naszą wrażliwość na piękno...
Mariusz