SEN O NIEMENIE

Umarłem - miałem taki sen!
Do Raju się udałem bram.
Czy zatwierdzą mój wybór ten?
Czy marzeniom zadadzą kłam?

U bram Nieba stał Święty Piotr
Rojeń moich Sędzia i Kat -
"Zobaczymy czyś nie jest łotr:
ile grzechów, a ileś żył lat!?"

"Niedobrze!" - Klucznik zmartwił się.
"Twój byt był raz dobry, raz zły" -
Rzekł od wrót odsyłając mnie,
Tak o Raju prysły me sny!

Lecz upomniał się dobry Bóg
o zbłąkaną duszyczkę mą -
"Niech spróbuje innej z tych dróg,
które dusze znów do mnie ślą"

"Pamięć zatem zbadam, synu" -
Tak powiedział Niebios Strażnik,
zanim zabrał się do czynu,
by wyznaczyć wiedzy wskaźnik...

"Ukochałeś wszak muzykę,
gdy usłyszysz pierwsze tony,
podaj słowa - raz! chybcikiem!
A zobaczysz w Raju Trony..."

O swe losy w wielkim strachu
testu się poddałem mierze
czy dość wiem choćby o Bachu?
nie wierzyłem - wyznam szczerze...

Lecz melodia ta znajoma
W duszy mojej grała często,
Więc przekonan takty dwoma,
sypię słowa szczodrze, gęsto!

Gdy zgrzyt klucza słyszę jeszcze,
Pytam Tego, co wrót strzeże:
"Utwór ten wywołał dreszcze -
skąd się wybór taki bierze?"

"Stale tu słuchamy MISTRZA,
co w poezję wplatał muzę,
bo poezja to najczystsza,
że to słowo tu powtórzę!

NIEMEN ma swe miejsce w Niebie,
wszak niebiańska to muzyka!
Każdy w niej odnajdzie siebie
Duszy przecież MISTRZ dotyka!"