Na program "Pytanie na śniadanie” natknąłem się przypadkiem, w czwartek 10 kwietnia 2008r. ok.godz. 9.30 w publicznej Dwójce.
Zanim redaktor Michał Olszański i towarzysząca mu Anna Popek poprowadzili debatę z udziałem p.Małgorzaty Niemen oraz p.Zbigniewa Urbańskiego z Komendy Głównej Policji (dalej cytuję jako 'Oficera KGP'), pokazano felieton filmowy poświęcony głównemu tematowi rozważań, czyli Piractwu w sieci.
W trakcie dyskusji, u dołu ekranu pojawił się też pasek z napisem :
Dlaczego piosenki Czesława Niemena są nielegalnie wykorzystywane
Ale niestety nikt nie spróbował odpowiedzieć na to pytanie…
Postaram się - oczywiście - w skrócie przedstawić przebieg rozmowy, skracając nieco wypowiedzi - zwłaszcza pary sympatycznych redaktorów i pana z Policji, który starał się bardzo prewencyjnie wpłynąć na telewidzów, szczegółowo informując o bardzo surowych sankcjach grożących internautom.
Na początku p.Małgorzata Niemen (w dalszej części posta wypowiedzi pani Niemen oznaczone są pogrubioną czcionką i inicjałami 'M.N.') opowiedziała, jak to Czesław Niemen odmawiał podpisywania płyt wydawanych bez jego zgody.
Tu padł przykład płyty z papugą na okładce, a więc prawdopodobnie chodziło o wydawnictwo firmy Fraza, której ścigania odmówiła pod koniec lat 90-tych krakowska prokuratura. Ale o tym już nie powiedziano.
M.N. :
- Czesław był absolutnie przeciwny żerowaniu na jego talencie i jego pracy.
Anna Popek (dalej inicjały 'A.P.')
- Czyli uważasz, że kopiowanie z Internetu jest przestępstwem, jest nieetyczne ?
M.N.
- Jest nieetyczne. Bo podstawowe - to co wciąż mówię przy takich okazjach - nie rób drugiemu, co tobie niemiłe, nic o nas bez nas i tego się trzymajmy.
Gdyby każdy się tego trzymał, to nie byłoby tych empetrójek .
Na przykład Czesław Niemen nie wyrażał zgody na empetrójki (jak chodzi o swoje utwory), ponieważ dźwięk tam jest skompresowany.
On zawsze był perfekcjonistą. On zawsze chciał, aby słuchacz miał komfort słuchania muzyki dobrej jakości i po prostu nigdy nie wyrażał zgody.
I proszę Państwa – te empetrójki , które są Niemena (..) w Internecie - są nielegalne, są (tam) bez zgody osób zainteresowanych, bez zgody właścicieli.
M-z : Z tej wypowiedzi wynikałoby, że nawet oficjalnie na Onecie zamieszczone po premierze "Spodchmurykapelusza" multimedia (w formie plików mp3) były.. nielegalne!
Biedni młodzi fani... Mimo znacznej poprawy jakości plików muzycznych mp3- niezmiennie spotykają ich zakazy... Powróćmy jednak do telewizyjnej dyskusji.
Michał Olszański
- Tylko spójrzmy też od strony słuchacza. Czasami jest tak, że wychodzi płyta , ona kosztuje oczywiście swoje, ale są tam jeden, czy dwa nagrania, które ktoś bardzo lubi i chciałby je mieć. I on sobie je wtedy (..) ściąga na własny użytek do swojego małego odtwarzacza empetrójek i uważa, że nic złego nie zrobił, ponieważ ściągnął sobie z dostępnej sieci takie dwa nagrania…
M.N.
- A ja tylko się wtrącę : to jest już pośredni krok. Ale ten pierwszy etap to:
Puk, puk. Dzień dobry panie artysto. Czy pan zgadza się, żeby to było w Internecie ?
Od tego zaczynajmy !
Anna Popek
-Ale czy my możemy temu zapobiec ..?
Michał Olszański
-Zacznijmy od tego pierwszego momentu, kiedy to wchodzi do Internetu…
Oficer KGP
- I to jest podstawa. Nie może ktoś umieszczać takich plików, utworów chronionych prawem, czy to utworów muzycznych, czy filmowych w Internecie ; to jest ścigane.
Jest to przestępstwo w świetle polskiego prawa (...) My mówimy często: nie ściągajcie z Internetu. Dlatego mówimy nie ściągajcie, bo najczęściej osoby, które ściągają, potem same te pliki udostępniają (..)
M.N. dopowiada:
- I to już idzie …
Michał Olszański
- Ale wielu artystów zgadza się. Jest coś takiego jak legalnie w Internecie funkcjonujące pliki.
M.N.
- I o tym mówię, do tego cały czas zmierzam, że właściciel utworu, producent, wykonawca, ktoś kto daje swoją twarz i nazwisko nośne – ta osoba ma powiedzieć : tak, jestem very happy, że jestem w Internecie, proszę bierzcie, częstujcie się.
Ale inny artysta powie : Nie ! Ja chcę być bardziej powściągliwy w tej rozrzutności swego nazwiska, swoich dokonań.
Bo.. do czego to sprowadzam? Są artyści, że czym bardziej chata bogata tym rada, a inni są bardziej powściągliwi, uważają, że to może zbyt deprecjonować ich dokonania, prawda ..?
Wolą być w tej niszy takiej.
M-z : Prezentacja utworu w Internecie może deprecjonować twórczość ?
A prezentacja w radio lub w telewizji pomiędzy blokami reklamowymi nie deprecjonuje?
W tym miejscu prowadzący program M.Olszański i Anna Popek zapytali :
- Ale jak to zbadać ? (zwraca się do policjanta).. Jak złapać w ogóle ..?
-Czy jesteście w stanie zbadać, czy taki plik jest za zgodą wstawiony do sieci, czy bez zgody?
Oficer KGP
-Zazwyczaj takie pliki są nielegalne, a jeżeli artysta się zgadza- jest to bardzo upublicznione, bo mówią o tym media, my też się o tym dowiadujemy. A jeżeli mamy wątpliwości, to zwracamy się do Związku Producentów Audio-Video, który zrzesza wielu artystów wykonawców i tam sprawdzamy, czy dany artysta, autor zgodził się na opublikowanie jego utworu (jego twórczości) w Internecie.
A.P.
- Dobrze. Załóżmy teraz, że się nie zgodził, że ktoś o tym doniósł Policji, czy złapaliście w ogóle kogoś, kto umieszcza pliki nielegalnie w sieci ?
Oficer KGP
-Mnóstwo osób.
A.P.
- Jakie są kary za to ?
Oficer KGP
-Za rozpowszechnianie, umieszczanie w Internecie - mówiąc tak wprost - grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat plus grzywna, to zależy od sądu.
M.N.
- I posadziliście kogoś ?
A.P.
-Czy pójdą siedzieć ?
Oficer KGP
-Tak. Mnóstwo osób zostało skazanych prawomocnym wyrokiem sądu (..)
Panie się uśmiechają, tylko redaktor M.Olszański wyraźnie zdumiony pyta :
- Może w zawieszeniu ?
Oficer KGP
- Kary w zawieszeniu. Często też pełnomocnik artysty występuje na drogę cywilną o odszkodowanie od osoby takiej, która rozpowszechniała (...) Były dość duże odszkodowania.
A.P.
- Czyli, jak widzimy : policja działa, artyści też mają swoje zdanie, więc jeśli mielibyśmy apelować to - do kogo ? I - o co ?
Małgorzata Niemen :
- Do ludzkiej uczciwości …
- Ludzkości droga, ja proszę, nie funkcjonuj tak, że … O ! Taki przykład podam...
I tu nastąpiła opowieść o autorze książki o Czesławie, który rzekomo dysponuje "rzeczami, które należą do Niemena". Jakimi rzeczami ?- tego dokładnie już się telewidzowie nie dowiedzieli.
Na koniec pani A.Popek przestrzegła, aby ściągać pliki tylko na własne, osobiste potrzeby i przede wszystkim niczego, co podlega ochronie prawa autorskiego nie zamieszczać w sieci bez zgody autorów i artystów.
A pani M.Niemen zwróciła się do widzów z taką propozycją :
I pukajmy do artystów. Mamy już Internet, sms-y, telefony...[/color]
Po czym dodała, że to dla niej bardzo emocjonujący temat.
Właśnie - może nazbyt emocjonujący ?
M-Z
P.S. Osoby uczestniczące w tej dyskusji mogą przesłać mi swoje uwagi (w rozsądnym czasie) korzystając z funkcji e-mail w moim profilu.
Zanim redaktor Michał Olszański i towarzysząca mu Anna Popek poprowadzili debatę z udziałem p.Małgorzaty Niemen oraz p.Zbigniewa Urbańskiego z Komendy Głównej Policji (dalej cytuję jako 'Oficera KGP'), pokazano felieton filmowy poświęcony głównemu tematowi rozważań, czyli Piractwu w sieci.
W trakcie dyskusji, u dołu ekranu pojawił się też pasek z napisem :
Dlaczego piosenki Czesława Niemena są nielegalnie wykorzystywane
Ale niestety nikt nie spróbował odpowiedzieć na to pytanie…
Postaram się - oczywiście - w skrócie przedstawić przebieg rozmowy, skracając nieco wypowiedzi - zwłaszcza pary sympatycznych redaktorów i pana z Policji, który starał się bardzo prewencyjnie wpłynąć na telewidzów, szczegółowo informując o bardzo surowych sankcjach grożących internautom.
Na początku p.Małgorzata Niemen (w dalszej części posta wypowiedzi pani Niemen oznaczone są pogrubioną czcionką i inicjałami 'M.N.') opowiedziała, jak to Czesław Niemen odmawiał podpisywania płyt wydawanych bez jego zgody.
Tu padł przykład płyty z papugą na okładce, a więc prawdopodobnie chodziło o wydawnictwo firmy Fraza, której ścigania odmówiła pod koniec lat 90-tych krakowska prokuratura. Ale o tym już nie powiedziano.
M.N. :
- Czesław był absolutnie przeciwny żerowaniu na jego talencie i jego pracy.
Anna Popek (dalej inicjały 'A.P.')
- Czyli uważasz, że kopiowanie z Internetu jest przestępstwem, jest nieetyczne ?
M.N.
- Jest nieetyczne. Bo podstawowe - to co wciąż mówię przy takich okazjach - nie rób drugiemu, co tobie niemiłe, nic o nas bez nas i tego się trzymajmy.
Gdyby każdy się tego trzymał, to nie byłoby tych empetrójek .
Na przykład Czesław Niemen nie wyrażał zgody na empetrójki (jak chodzi o swoje utwory), ponieważ dźwięk tam jest skompresowany.
On zawsze był perfekcjonistą. On zawsze chciał, aby słuchacz miał komfort słuchania muzyki dobrej jakości i po prostu nigdy nie wyrażał zgody.
I proszę Państwa – te empetrójki , które są Niemena (..) w Internecie - są nielegalne, są (tam) bez zgody osób zainteresowanych, bez zgody właścicieli.
M-z : Z tej wypowiedzi wynikałoby, że nawet oficjalnie na Onecie zamieszczone po premierze "Spodchmurykapelusza" multimedia (w formie plików mp3) były.. nielegalne!
Biedni młodzi fani... Mimo znacznej poprawy jakości plików muzycznych mp3- niezmiennie spotykają ich zakazy... Powróćmy jednak do telewizyjnej dyskusji.
Michał Olszański
- Tylko spójrzmy też od strony słuchacza. Czasami jest tak, że wychodzi płyta , ona kosztuje oczywiście swoje, ale są tam jeden, czy dwa nagrania, które ktoś bardzo lubi i chciałby je mieć. I on sobie je wtedy (..) ściąga na własny użytek do swojego małego odtwarzacza empetrójek i uważa, że nic złego nie zrobił, ponieważ ściągnął sobie z dostępnej sieci takie dwa nagrania…
M.N.
- A ja tylko się wtrącę : to jest już pośredni krok. Ale ten pierwszy etap to:
Puk, puk. Dzień dobry panie artysto. Czy pan zgadza się, żeby to było w Internecie ?
Od tego zaczynajmy !
Anna Popek
-Ale czy my możemy temu zapobiec ..?
Michał Olszański
-Zacznijmy od tego pierwszego momentu, kiedy to wchodzi do Internetu…
Oficer KGP
- I to jest podstawa. Nie może ktoś umieszczać takich plików, utworów chronionych prawem, czy to utworów muzycznych, czy filmowych w Internecie ; to jest ścigane.
Jest to przestępstwo w świetle polskiego prawa (...) My mówimy często: nie ściągajcie z Internetu. Dlatego mówimy nie ściągajcie, bo najczęściej osoby, które ściągają, potem same te pliki udostępniają (..)
M.N. dopowiada:
- I to już idzie …
Michał Olszański
- Ale wielu artystów zgadza się. Jest coś takiego jak legalnie w Internecie funkcjonujące pliki.
M.N.
- I o tym mówię, do tego cały czas zmierzam, że właściciel utworu, producent, wykonawca, ktoś kto daje swoją twarz i nazwisko nośne – ta osoba ma powiedzieć : tak, jestem very happy, że jestem w Internecie, proszę bierzcie, częstujcie się.
Ale inny artysta powie : Nie ! Ja chcę być bardziej powściągliwy w tej rozrzutności swego nazwiska, swoich dokonań.
Bo.. do czego to sprowadzam? Są artyści, że czym bardziej chata bogata tym rada, a inni są bardziej powściągliwi, uważają, że to może zbyt deprecjonować ich dokonania, prawda ..?
Wolą być w tej niszy takiej.
M-z : Prezentacja utworu w Internecie może deprecjonować twórczość ?
A prezentacja w radio lub w telewizji pomiędzy blokami reklamowymi nie deprecjonuje?
W tym miejscu prowadzący program M.Olszański i Anna Popek zapytali :
- Ale jak to zbadać ? (zwraca się do policjanta).. Jak złapać w ogóle ..?
-Czy jesteście w stanie zbadać, czy taki plik jest za zgodą wstawiony do sieci, czy bez zgody?
Oficer KGP
-Zazwyczaj takie pliki są nielegalne, a jeżeli artysta się zgadza- jest to bardzo upublicznione, bo mówią o tym media, my też się o tym dowiadujemy. A jeżeli mamy wątpliwości, to zwracamy się do Związku Producentów Audio-Video, który zrzesza wielu artystów wykonawców i tam sprawdzamy, czy dany artysta, autor zgodził się na opublikowanie jego utworu (jego twórczości) w Internecie.
A.P.
- Dobrze. Załóżmy teraz, że się nie zgodził, że ktoś o tym doniósł Policji, czy złapaliście w ogóle kogoś, kto umieszcza pliki nielegalnie w sieci ?
Oficer KGP
-Mnóstwo osób.
A.P.
- Jakie są kary za to ?
Oficer KGP
-Za rozpowszechnianie, umieszczanie w Internecie - mówiąc tak wprost - grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat plus grzywna, to zależy od sądu.
M.N.
- I posadziliście kogoś ?
A.P.
-Czy pójdą siedzieć ?
Oficer KGP
-Tak. Mnóstwo osób zostało skazanych prawomocnym wyrokiem sądu (..)
Panie się uśmiechają, tylko redaktor M.Olszański wyraźnie zdumiony pyta :
- Może w zawieszeniu ?
Oficer KGP
- Kary w zawieszeniu. Często też pełnomocnik artysty występuje na drogę cywilną o odszkodowanie od osoby takiej, która rozpowszechniała (...) Były dość duże odszkodowania.
A.P.
- Czyli, jak widzimy : policja działa, artyści też mają swoje zdanie, więc jeśli mielibyśmy apelować to - do kogo ? I - o co ?
Małgorzata Niemen :
- Do ludzkiej uczciwości …
- Ludzkości droga, ja proszę, nie funkcjonuj tak, że … O ! Taki przykład podam...
I tu nastąpiła opowieść o autorze książki o Czesławie, który rzekomo dysponuje "rzeczami, które należą do Niemena". Jakimi rzeczami ?- tego dokładnie już się telewidzowie nie dowiedzieli.
Na koniec pani A.Popek przestrzegła, aby ściągać pliki tylko na własne, osobiste potrzeby i przede wszystkim niczego, co podlega ochronie prawa autorskiego nie zamieszczać w sieci bez zgody autorów i artystów.
A pani M.Niemen zwróciła się do widzów z taką propozycją :
I pukajmy do artystów. Mamy już Internet, sms-y, telefony...[/color]
Po czym dodała, że to dla niej bardzo emocjonujący temat.
Właśnie - może nazbyt emocjonujący ?
M-Z
P.S. Osoby uczestniczące w tej dyskusji mogą przesłać mi swoje uwagi (w rozsądnym czasie) korzystając z funkcji e-mail w moim profilu.