Właśnie ukazał się jubileuszowy, 50. numer Magazynu Muzycznego "Brzmienia" (jest dostępny w formie elektronicznej - chętni niech zgłoszą się na moją pocztę mailową, chętnie będę "przekaźnikiem".
Sam Krzysztof podsumował to z goryczą, pytając: Co z tego, że jest to numer pięćdziesiąty...
Ano Krzysztofie choćby to, że należą się Tobie gratulację za te kilkanaście lat pracy w redagowaniu pisma i trzymanie ręki na pulsie. Za pasję, zaangażowanie i niezliczone inicjatywy.
Krzysztofie - do setki już niedaleko, a zatem czekamy na kolejne numery i prowadzenie trzódki autentycznych pasjonatów, którzy współtworzą to pismo.
A jest ono tym bardzie cenne dla czytelników, zgromadzonych na forum Niemen Aerolit, iż Czesław Niemen był przecież honorowym prezesem Stowarzyszenia "Brzmienia" (jest w tym numerze współna fotografia Niemena z Krzysztofem) i poświęcono mu bardzo dużo miejsca na tych łamach.
Nie tyko teraz, po śmierci, ale także wówczas, gdy był w trudnym okresie, zapomniany przez innych i krytykujących jego solowe poczynania.
Ten numer to także pokaźna garść informacji bieżących, związanych z kultywowaniem pamięci po Czesławie - recenzja książki D. Michalskiego, sprawozdanie z koncertu w Auli UAM...
Warto zapoznać się z tym numerem...
(*)
Sam Krzysztof podsumował to z goryczą, pytając: Co z tego, że jest to numer pięćdziesiąty...
Ano Krzysztofie choćby to, że należą się Tobie gratulację za te kilkanaście lat pracy w redagowaniu pisma i trzymanie ręki na pulsie. Za pasję, zaangażowanie i niezliczone inicjatywy.
Krzysztofie - do setki już niedaleko, a zatem czekamy na kolejne numery i prowadzenie trzódki autentycznych pasjonatów, którzy współtworzą to pismo.
A jest ono tym bardzie cenne dla czytelników, zgromadzonych na forum Niemen Aerolit, iż Czesław Niemen był przecież honorowym prezesem Stowarzyszenia "Brzmienia" (jest w tym numerze współna fotografia Niemena z Krzysztofem) i poświęcono mu bardzo dużo miejsca na tych łamach.
Nie tyko teraz, po śmierci, ale także wówczas, gdy był w trudnym okresie, zapomniany przez innych i krytykujących jego solowe poczynania.
Ten numer to także pokaźna garść informacji bieżących, związanych z kultywowaniem pamięci po Czesławie - recenzja książki D. Michalskiego, sprawozdanie z koncertu w Auli UAM...
Warto zapoznać się z tym numerem...
(*)