Do tej audycji Jan Chojnacki zaprosił socjologa Mirosława Pęczaka oraz publicystę Filipa Łobodzińskiego, który tym razem zaskoczył mnie jako.. apologeta Niemena
To było coś niesamowitego usłyszeć z ust pana Filipa peany na cześć bohatera naszego forum w sytuacji, gdy jeszcze kilka lat temu tak oto pisał w "Newsweeku" :
"Polski rock śpiewał więc napuszonymi słowami (Niemen, Exodus, Budka Suflera), które tylko na bezrybiu uznawać można było za ważne. Aż przyszła Kora Jackowska. (...) W ślad za Korą pojawili się Grzegorz Ciechowski, Lech Janerka, Kazik Staszewski, Maciej Maleńczuk i dziesiątki następnych. Ich teksty były wewnętrznie spójne, kreowały wyrazisty obraz świata".