Leszek Botwina napisał:
KONCERT PAMIĘCI NIEMENA - WAŁBRZYCH - KLUB MUZYCZNY "FRESH" / PODZAMCZE / - RECITAL JARKA KRÓLIKOWSKIEGO - 20 LUTEGO GODZINA 18.30 - WSTĘP WOLNY .
ZAPRASZAMY !
Koncert pamięci Niemena odbył się w Wałbrzychu już po raz czwarty. Tym razem w dzielnicy Podzamcze w klubie muzycznym „FRESH” . Ten wspaniały cykl zawdzięczają Wałbrzyszanie naszemu forumowemu koledze - Leszkowi Botwinie. Jego profesjonalna znajomość tematu, aktywność, determinacja i wiara w sens propagowania muzyki Niemena daje wspaniałe efekty w postaci imprez cieszących się dużą popularnością. Najważniejszym punktem tego koncertu był recital Jarka Królikowskiego ,wrocławskiego Niemena – jak go niektórzy nazywają, a On – wielki sympatyk Niemena- z zadowoleniem przyjmuje ten przydomek.
Leszka Botwinę i Jarka Królikowskiego poznałem na zlocie miłośników muzyki naszego Idola w Kołobrzegu i od tej pory utrzymujemy kontakty. Łączy nas wspólna pasja.
Na koncert do Wałbrzycha zaprosił mnie Jarek, mając w tym swój ukryty cel, o czym przekonałem się pod koniec koncertu. Przedtem jednak miałem niepowtarzalną okazję przyjrzeć się z bliska przygotowaniom artysty do koncertu – uwagi dotyczące zmian scenerii w trakcie trwania koncertu, strojenie aparatury nagłaśniającej i dyskusje artysty z akustykiem na ten temat. Siłą rzeczy przypomniała się znana wszystkim fanom Niemena Jego wypowiedź na festiwalu w Sopocie: „panie inżynierze… sam się będę miksował”. Warto dodać, że akustyka w klubie „FRESH’ jest znakomita, a i akustyk doskonale wywiązał się z przyjętego na siebie zadania.
Słowo wstępne przed koncertem wygłosił Leszek Botwina, rysując sylwetkę artystyczną Niemna- muzyka, poety, malarza i filozofa. Ta krótka prezentacja zrobiła na mnie duże wrażenie, bo choć nieźle znam drogę i twórczość artystyczną Niemena, to umiejętność prowadzącego do nagromadzenia tak dużej ilości faktów z życia artysty w kilku, zaledwie, zdaniach musi budzić podziw.
Publiczność jak zwykle nie zawiodła, gromko nagradzając brawami każdy wykonywany utwór. Młodsze pokolenie, początkowo z dystansem odnoszące się do recitalu, stopniowo zajmowało miejsca coraz bliżej sceny, pozostawiając - zajęte wcześniej - miejsca przy oddalonym od sceny bufecie.
Jarek wykonywał nie tylko utwory Niemena, śpiewał też swoje kompozycje, wśród których wymienić można „Psalm do Niemena”, „Fantasmagoria”
Utwory Niemena w interpretacji Jarka brzmią szczególnie, bo nie tylko, że w sposób doskonały nawiązują do oryginału, to jeszcze słyszy się w nich indywidualny, bardzo wyrazisty i piękny feeling Jarka, przez co odbiorca jest podwójnie usatysfakcjonowany.
Na szczególną uwagę zasługuje też barwa głosu Jarka i płynąca z głębi ducha- jak sadzę- umiejętność ozdabiania melodii miłymi dla ucha ozdobnikami, używanymi bardzo dyskretnie i z perfekcyjnym wyczuciem. Ośmielam się powiedzieć, wręcz twierdzę, że nie ma lepszego wokalisty w Polsce, wykonującego utwory Niemena.
„Jednego serca” i „ Sukces” - jak i pozostałe utwory w wykonani Jarka Królikowskiego – powinny być przykładem, jak powinno się interpretować Niemena i zachętą dla potencjalnych słuchaczy do zapamiętania nazwiska Jarka Królikowskiego, jak też do bliższego zainteresowania się Jego twórczością i bywania na Jego recitalach.
Koniec koncertu przyniósł mi przemiłą niespodziankę, którą Jarek, zapraszając mnie na koncert, zaplanował. Po raz pierwszy bowiem zaśpiewał w mojej obecności mój wiersz „Żale”, prezentowany na naszym Forum w wątku „Nic odkrywczego”. Jako autor doznałem niesamowitego wzruszenia i „ciary” przeszły mi po plecach, bo artysta wydobył z tego tekstu wszystko, co było do wydobycia. Odnoszę nieodparte wrażenie, że wiersz ten nie mógł trafić w lepsze ręce.
Oklaski na stojąco i przepiękny bukiet kwiatów dla artysty były uwieńczeniem tego wspaniałego koncertu.
Jarku, Leszku-dzięki.