Tutaj i tutaj znajduje się wywiad Jowity Kamińskiej z Grzegorzem Brzozowiczem zatytułowany 17 lat od śmierci Niemena. "Z nikim się nie ścigał, uważał, że jest wielki…" lub alternatywnie Czesław Niemen nie wycofał się przez prowokacje w stanie wojennym, ale z powodu śmierci przyjaciela... - nie wiem, dlaczego ten sam tekst ukazał się w dwóch różnych odsłonach
Pan Gryzmoł Bzdurowicz nie tylko pomylił Radom z Radomskiem, ale kategorycznie stwierdził, że Niemen od połowy lat '70 grał wyłącznie solo, śpiewając wiersze Norwida i Leśmiana. Ale to nie jedyne brednie, jakie pan Grzegorz w wywiadzie dla Onetu powiedział o artyście - nie mam jednak ochoty komentowania ich. Pan redaktor nie powinien udzielać wywiadu na temat artysty, którego muzyki i życiorysu nie zna dostatecznie dobrze. Z powielanych przez niego nieprawd wyłania się obraz Niemena-pyszałka, oderwanego od rzeczywistości egocentryka, który od 1974 roku nie miał słuchaczom nic do powiedzenia czy zaoferowania. Kiepsko, bardzo kiepsko!
Pan Gryzmoł Bzdurowicz nie tylko pomylił Radom z Radomskiem, ale kategorycznie stwierdził, że Niemen od połowy lat '70 grał wyłącznie solo, śpiewając wiersze Norwida i Leśmiana. Ale to nie jedyne brednie, jakie pan Grzegorz w wywiadzie dla Onetu powiedział o artyście - nie mam jednak ochoty komentowania ich. Pan redaktor nie powinien udzielać wywiadu na temat artysty, którego muzyki i życiorysu nie zna dostatecznie dobrze. Z powielanych przez niego nieprawd wyłania się obraz Niemena-pyszałka, oderwanego od rzeczywistości egocentryka, który od 1974 roku nie miał słuchaczom nic do powiedzenia czy zaoferowania. Kiepsko, bardzo kiepsko!