To już siódmy rok upływa od śmierci wielkiego Artysty, którego, my fani, czcimy i wspominamy na naszych zlotach poświeconych Jego twórczości. Niedawno zakończył się kolejny, już ósmy, taki zlot. Od kilku lat skład jego uczestników skrystalizował się i jest niemalże stały. Piszę „niemalże”, bo bywa, że ktoś z tego składu nie pojawia się na jednym ze zlotów z ważnych powodów osobistych, ale za to bywa na kolejnych i deklaruje swoje uczestnictwo w następnych. Tegoroczny, ósmy zlot odbył się w Łagowie, podobnie jak drugi, na którym też byłem obecny. Fakt ten podsunął mi pomysł ułożenia w pamięci listy obecności osób, które uczestniczyły właśnie w tych łagowskicgh zlotach. I co się okazało ? Otóż, okazało się, że sześć osób zaszczyciło swoją obecnością te dwa zloty, są to: Ela, Zenek, Ania, Maciek, Piotr i ja – sześciu wiernych fanów, którym żaden przeciwny wiatr nie jest przeszkodą.
Ale do rzeczy! Pierwszy dzień zlotu jak zwykle zaczyna się późnym południem kolacją i prezentacją nagrań Artysty – audio, DVD – tych znanych i tych nieznanych lub mniej znanych, wygrzebanych ze zbiorów fanów, skrzętnie gromadzonych i przechowywanych dla siebie i dla wszystkich zainteresowanych.
Kolejny dzień do południa to najrozmaitsze dyskusje tematyczne, gromadzenie się w grupkach towarzyskich, wspólne spacery i często burzliwe dyskusje o muzyce, o Niemenie. Wszystko to w oczekiwaniu na "gwóźdź" zlotu- galowy koncert poświęcony Czesławowi Niemenowi.
Bardzo sympatycznym i chyba najważniejszym elementem zlotu jest uczestnictwo najbliższych członków rodziny Czesław Niemena, tych którzy kochali Go najbardziej i wciąż kochają: Pani Jadwigi, siostry Niemena, Jerzego i Janka Wydrzyckich, Misi, pierworodnej córka Niemena i po raz pierwszy Julki – siedmioletniej wnuczki Niemna, córci Misi. Rozmawiałem z nią trochę. Jest to sympatyczna i rezolutna dziewczynka.
Jak wcześniej zaawizowałem, punktem kulminacyjnym był koncert poświęcony Czesławowi Niemenowi, który zagrali: Danuta Urbańska, wokalistka ze Świebodzina, Jarosław Królikowski, wrocławski wokalista i Maciej Wróblewski, bard z Zielonej Góry. Koncert odbył się w łagowskim amfiteatrze wypełnionym po brzegi ośmiuset osobową publicznością.
Wykonawcy śpiewali solo, w duetach w tercecie i zawsze oklaskiwani byli gromkimi brawami, a „Dziwny…” (duet: Danuta Urbańska – Jarosław Królikowski ) oklaskiwany był na stojąco. Koncert prowadził Jerzy Wydrzycki.
Miałem okazję poznać osobiście Danutę Urbańską i okazało się, że jej wyuczony zawód to inżynier budownictwa ( bratnia dusza, bo mój też…). Rozmawialiśmy o muzyce, ale też o relaksacji betonu w konstrukcjach sprężonych i deformacji ram wielokrotnie statycznie niewyznaczalnych pod wpływem obciążeń termicznych.
Wielką niespodzianką, zupełnie nieprzewidzianą w scenariuszu, był występ Julki- obiecującej skrzypaczki, która po roku nauki gry na skrzypcach potrafiła oczarować publiczność całkiem niezłym występem, a i swobodą na scenie oraz wdziękiem osobistym. To piękne- w koncercie poświęconym Niemenowi wystąpiła jego wnuczka. Niestety los tak sprawił, że nie spotkali się oni na tym padole ziemskim...
DSC05692.JPG
| Komentarz: Julka - wnuczka Niemena, córcia pierworodnej córki Niemena, Misi - oczarowała publiczność wirtuozerią, wdziękiem i swobodą na scenie. To z pewnością geny po dziadku są tego zasługą.
Maciej Wróblewski słuchał w osłupieniu.
DSC05688.JPG
| Komentarz: Duet Danuta Urbańska-Jarosław Królikowski za wykonanie "Dziwnego..." oklaskiwany była na stojąco
DSC05717.JPG
| Komentarz: Uczestnicy zlotu