Markovitz napisał:
Gasket napisał:
Cytat:
Czy to więc wypowiedzi Niemena wskazuja na dwulicowość, czy tez interpretacja szach'raja jest błędna?
i dalej Marek wyjaśnia:
Kontekst w jakim umieszczasz "dwulicowość " wskazuje, że nie do końca uświadamiasz sobie pejoratywny ciężar tej oceny, albo .. niestety.. z premedytacją postanowiłeś się na Niemenie odegrać ...
Marku, czy Ty w swej poprawności, aby zanadto nie przesadzasz?
Czy jeszcze nie dostrzegasz tego, co wszyscy widzą?
Otwórz wreszcie oczy i zachowaj się... Nie dopowiem, abyś nie "zdzielił" mnie ripostą o pouczaniu.
Po takiej jawnej impertynencji G., jak gdyby nic sie nie stało, wchodzisz w dyskusje z G., tłumaczysz, wyjaśniasz. Pytam - po co? I komu?
Po takich wywodach G. Nabieram przekonania, że zbyt słabych użyłem słów na pogonienie G. z Forum. Tolerowanie G. w jakiejkolwiek postaci, pociągać będzie za sobą jedynie coraz mocniejszy fetor. Nawet jeśli G. owinie się w złoty papierek i będie udawał słodko-gorzką czakoladę.
Jeśli ktoś notorycznie obraża osobę kochaną, w dodatku nie mogącą się w żaden sposób bronić, bije się w pysk, a nie prowadzi polemiki?
Tak przynajmniej robią prawdziwi faceci.
Gasket napisał:
Cytat:
Czy to więc wypowiedzi Niemena wskazuja na dwulicowość, czy tez interpretacja szach'raja jest błędna?
i dalej Marek wyjaśnia:
Kontekst w jakim umieszczasz "dwulicowość " wskazuje, że nie do końca uświadamiasz sobie pejoratywny ciężar tej oceny, albo .. niestety.. z premedytacją postanowiłeś się na Niemenie odegrać ...
Marku, czy Ty w swej poprawności, aby zanadto nie przesadzasz?
Czy jeszcze nie dostrzegasz tego, co wszyscy widzą?
Otwórz wreszcie oczy i zachowaj się... Nie dopowiem, abyś nie "zdzielił" mnie ripostą o pouczaniu.
Po takiej jawnej impertynencji G., jak gdyby nic sie nie stało, wchodzisz w dyskusje z G., tłumaczysz, wyjaśniasz. Pytam - po co? I komu?
Po takich wywodach G. Nabieram przekonania, że zbyt słabych użyłem słów na pogonienie G. z Forum. Tolerowanie G. w jakiejkolwiek postaci, pociągać będzie za sobą jedynie coraz mocniejszy fetor. Nawet jeśli G. owinie się w złoty papierek i będie udawał słodko-gorzką czakoladę.
Jeśli ktoś notorycznie obraża osobę kochaną, w dodatku nie mogącą się w żaden sposób bronić, bije się w pysk, a nie prowadzi polemiki?
Tak przynajmniej robią prawdziwi faceci.