Sam jestem cholerykiem i w sytuacjach konfliktowych zapalam się nagle i wybucham, często zupełnie niepotrzebnie. Dobrze jeżeli jest to w towarzystwie osób, które znają cechy choleryków i znają mnie, gorzej jeżeli jest to grono niewtajemniczone. Ta ostatnia sytuacja nigdy się jednak nie zdarza, bo cholerycy dokładnie wiedzą co im wolno, a czego nie. Jeszcze jedną cecha choleryków jest przekonanie w pierwszej chwili, że mają zupełną rację, a zdanie innych jest totalną niedorzecznością. I ostatnia, najlepsza z cech to: bardzo szybki spadek emocji i nagła niepamięć doznanych krzywd i obelg.
W „Przestrodze” mamy, wg mojej diagnozy, z przypadkiem dwóch choleryków przekonanych o swoim całkowitym obiektywiźmie w prezentowani faktów, którzy zapalili się nagle – na szczęście w gronie przyjaciół, którzy ich znają i wiedzą, że to tylko słomiany ogień. Nie minie wiele czasu, a znowu będą spokojnie wymieniać swoje poglądy, bo nie wierzę w ich „śmiertelne” zacietrzewienie.
Jak już wspominałem w „ Przestrodze”, podobna sytuacja - zgrzyt miedzy Maćkiem a mną – miała miejsce na tym forum, ale cała sprawa przeminęła bez żadnych konsekwencji w postaci dąsów miedzy kłócącymi się cholerykami ( podejrzewam, że Maciek też jest cholerykiem).
Istnienie tego Forum i nasze spotkania na nim zawdzięczamy twórczości Niemena .Dzięki temu forum powstało wiele nowych i niebanalnych przyjaźni i znajomości; dzięki temu forum możemy skrzyknąć się na zlot i spędzić wiele radosnych, niepowtarzalnych chwil, gdzie towarzyszy nam muzyka. Powinno nam zatem zależeć aby te muzykę szerzyć gdzie się tylko da, bo jest tego naprawdę warta.
Cóż bowiem z tego, że domyślamy się lub wiemy, że istnieją niewydane dzieła Niemena, jak być może nigdy ich nie usłyszymy.
Nie dajmy się zwariować !!!!
Tak jest Gaskecie, sa rzeczywiście zastraszeni i tylko z przymusu zarejestrowali się na tym forum i z przymusu czytają nasze posty- te z niewybrednymi atakami też.
PS. A Ciebie co tu trzyma ?
Kto tu mowi o jakims przymusie? Zarejestrowali sie bo przyciagnelo ich nazwisko Niemena... Bez przymusu... Poczytali, zobaczyli ze za duzo cholerykow, dziwolagow; ze za nerwowo i nie na temat - i zdecydowali nie pisac...
OK Gasket, masz rację.
A Ciebie co tu trzyma,że konsekwentnie spytam?
Co to, zamierzasz teraz wypytywac userow dlaczego pisuja na forum? Tego typu pytania tez sa powodem, dla ktorego flegmatycy tu nie pisza...
Nie jest istotne dlaczego ktos pisze. Jest istotne co i jak pisze.
Pytanie moje wynikawprost z Twoich krytycznych wypowiedzi. Unik z Twojej strony świadczy o tym, że sam nie wiesz czego chcesz.
Myślę,że to powinno konczyc wymianę zdań na ten temat.
Wynika wprost z moich krytycznych wypowiedzi mowisz...? I co ma niby z tego wynikac? Ze dziwne jest dla Ciebie, gdy ktos pisze? To ma nie pisac, czy co?
Jest juz podobno 100 flegmatykow, ktorzy nie pisza... Zadowolony?
Drogi Gaskecie, wymieniamy poglady, Ty krytycznie odnosisz się do tego co dzieje się na tym forum, więc zadałem dwukrotnie pytanie - co Cię tu trzyma ? Unikasz odpowiedzi, więc nie wiesz co chcesz lub nie masz ochoty na dyskusję.
Moje pytanie było bardzo naturalne, tak jak naturalna powinna byc Twoja odpowiedź.
Nie wiesz czego chcesz!
Co Ci dadza odpowiedzi na takie pytania? Co dadza innym? Po co stawiac pod sciana poszczegolnych userow i kazac im sie rozbierac do naga? Po co kazac im sie tlumaczyc, dlaczego pisza tak jak pisza? Obojetne czy krytycznie, czy pochwalnie?
Piszesz - "wymieniamy poglady". Bo tak jest! Wymieniajmy je a nie pytajmy, po co kazdy z nas tu pisuje...
Tymczasem widze, ze w innym miejscu pytasz wirqa, podobnie jak i mnie powyzej, po co tu pisuje... No on Ci to ladnie wytlumaczyl... Zadowolony jestes? O takie odpowiedzi Ci chodzi?
Jesli o to i jezeli uwazasz, ze takie opowiadanie o sobie moze wplynac pozytywnie na przebieg forumowych dyskusji, to zacznij od siebie. Wytlumacz sie przed wszystkimi, dlaczego tu jestes? Czemu piszesz czasem pozytywnie a czasem negatywnie? Dlaczego uwazasz, ze jezeli lubujesz sie w wirtualnych awanturach, to akurat forum poswiecone Niemenowi jest idealnym miejscem dla Ciebie? Sluchamy...
Aha, i napisz tak, zebys nie musial, jak Ci juz "cholera" przejdzie, przepraszac...
Rozumiem, że jesteś na mnie „uczulony”, bo negatywnie wypowiadałem się kiedyś o Twojej interpunkcji i bez żalu Cię pożegnałem, kiedy zapowiedziałeś opuszczenie na zawsze tego forum.
Jeżeli chcesz aby nazywano cię "motłochem", jak to uczynił jeden z forumowiczów ( cytat: A na poważnie: wklejając sentencje warto pierwej sprawdzić czy są poprawnie przytaczane. Wszak motłoch to czyta i przyjmuje do wiadomości. Potem błędnie zacznie cytować w artystowskim towarzystwie i narazi się na faux pas ) to Twoja sprawa, ale dziwię się, że pozwalasz na to w imię dokopania mi , co konsekwentnie czynisz ( pozwalasz na nazywanie Cię motłochem, rzecz jasna). Chcesz mi dokopać, to spróbuj to zrobić, ale poszukaj sobie dogodniejszej i zasadniejszej okazji.
Wtrącając się do „wymiany poglądów” miedzy mną a „W” stałeś się wbrew swojej woli moim pomocnikiem. Czemu? Domyśl się!
To są moje odpowiedzi na Twoje pytania ! Dziwne ? Tak , dziwne, bo na takie zasłużyłeś!
PS. Kwestia cholery: cholera mnie bierze, kiedy widzę, że ktoś się mści.
Droga Migaweczko,
w ten sposób mamy okazję omówić cały słownik wyrazów bliskoznacznych.
Droga migaweczko,
dokładnie wiem co Wireq napisał. Nie muszę się domyślac co autor miał na myśli, bo to nie poezja.
Doceniam Twoją dobrą wolę.
Pozdrawiam
Wiecznie pouczający, moralizatorski i wytykający innym błędy w etykcie, Pan Tadeusz, ogłosił w innym miejscu, że to co miał do powiedzenia na temat naszego konfliktu już wcześniej wyartykułował. Widzę jednak, że konsekwencja nie jest cechą przypisaną temu panu, podobnie jak i zasady dobrego wychowania. Otóż Pan T. obnosił będzie się teraz, jak plotkarz, ze swoją urojoną krzywdą we wszystkich możliwych działach tego Forum. Proponuję, Pania Tadeuszu, wpisać swoje żale dodatkowo w:
- "Czterech ścianach świata" - (niech świat cały dowie się o Tadeuszowej krzywdzie),
- "A Pilgrim" - (w razie potrzeby Gasket pomoże w translacji),
- "W poszukiwaniu źródła" - (no właśnie - może Pan Tadeusz zająłby się wreszcie dotarciem do źródła konfliktu, czyli postu pewnego zaprzyjaźnionego z nim usera),
- "Odkrycie nowej galaktyki" - (wszak Pan Tadeusz odkrył w postach wirqa galaktyczną obrazę ludzkości),
- "Chwila ciszy" - (niestety - zablokowana - a tam winien się Pan raczej przenieść i przeprowadzić skomplikowaną operację myślową pod hasłem: "dlaczego nie rozumiem cudzych wpisów"),
- "Czy wiesz o tym, że" - (właśnie, Drogi Panie Tadeuszu, czy wie Pan o tym, że umiejętność czytania i kojarzenia różnych informacji jest konieczna jesli ktoś zamierza brać udział w dyskusjach internetowych?),
- "Dziwny jest ten świat" - (już go Pan zagospodarował, jak widzę. Rzeczywiście jest dziwny...).
Przestań Waść powtarzać, jak mantrę, nieumiejętnie wyjęte z szerszego kontekstu słowa o motłochu, a jeśli dalej ma Pan problemy z logiką, to proszę sięgnąć do źródła, czyli Stan.islaw.N.AE. Tamże, czyli w postach rzeczonego usera, proszę poszukiwać innych przykładów obrażania innych - jest ich tam mnóstwo, problem polega jednak na tym, że Najwrażliwszy i Najmądrzejszy Pan Tadeusz - Wyrocznia i Magister elegantiarum tego Forum - posiadł talent do "czytania" i "rozumienia" selektywnego.
Wystarczy tego Pańskiego monotonnego ujadania, chyba że masochistyczną przyjemność sprawia Panu robienie z siebie publicznego pośmiewiska.
I na zakończenie naszych "rozmów" - bo nie zamierzam tracić cennego czasu na dyskusje z facetem Pańskiego pokroju - pewna uwaga natury ogólnej. W znanych mi dotąd dziejach tego forum bardzo rzadko zajmował Pan głos w sprawach merytorycznych i dotyczących twórczości Czesława Niemena. Natomiast z niezwykłym talentem wciska się Pan wszędzie, by jątrzyć, powodować awantury i nieporozumienia. Z powodu Pańskiej obrzydliwej postawy jakiś czas temu zaprzestałem pisania na Forum. Teraz nie dam Panu satysfakcji. Nie ma Pan żadnego prawa, jako zwyczajny i okazjonalny user, do decydowania kto może pisać na tym Forum, ani pouczania kogokolwiek o tym jakie tematy wolno mu poruszać. Pytania do Gasketa o powody jego obecności na tym Forum są tak eleganckie, jak całokształt Pańskiego osobliwego zachowania. Żegnam.
Cóż,widać jak na dłoni,że wielu chciałoby podyskutować z Tadeuszem ,lecz najwyrażniej brak im argumentów ,więc uciekają się do wybiegów,wyszukując lub dOpatrując się problemu tam gdzie go nie ma.Otóż ,określone grono osób, nie może, nie potrafi żyć bez wroga więc go sobie ...wymyśla,ot i cała filozofia.
Panie Wireg,
rzeczywiście powiedziałem wszystko w tej sprawie, ale zmusił mnie Pan do odezwania się jeszcze raz, wtrącając się do mojej wymiany zdań z Gasketem, w dodatku nie rozumiejąc jej.
Otóz, w kwestii tego przydługiego postu powiem tylko tyle: co by nie było w nim powiedziane, to i tak nie zmienia to faktu, że "nieumiejętnie wyjęte z szerszego kontekstu słowa o motłochu " zostały nieumiejętnie napisane przez autora owego przydługiego postu, co zostało szanownemu Wireqowi wytknięte. To powoduje, że wyklina mnie Pan ile tylko może. Mam nadzieję, że przynosi to Panu ulgę, a jeżeli nie, to życzę tego z całego serca.
Ja również nie zamierzam marnować więcej czasu na jałowe rozmowy z niejakim Wirqiem.,
Właśnie przeczytalem, że Stanisław dostał żółtą kartkę, czyli nie będzie uczestniczył w forum przez dwa tygodnie. Nie wiem, czy to jest najlepsze rozwiązanie ?! Jednak w związku z powyższym nie doczekamy się jego odpowiedzi, dlatego apeluję do pozostałych uczestników sporu o przystopowanie i powrót do dyskusji merytorcznej związanej z jedynym bohaterem tego forum, CN.
Pozdrawiam wszystkich z deszczowego Krakowa