Sorry, ale profesora- niedojdy nie mogłem nazwać tłukiem ... On jednak coś rozumie. Tłuk nie rozumie.
A do kompletu dodam, że utajnienie poznańskiej imprezy było decyzją towarzystwa wzajemnej adoracji.
A do kompletu dodam, że utajnienie poznańskiej imprezy było decyzją towarzystwa wzajemnej adoracji.