Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Dziwny jest ten świat

Dyskusje na dowolne tematy dla ktorych nie znalazło się miejsce w pozostałych forach. Wątki nie muszą dotyczyć Czesława Niemena, jednak ograniczamy się do tematów związanych z kulturą i sztuką.

9 października 2010-10-09 - 2010-10-13 dzek 12 5451
dzek
2010-10-09 15:07:34
4 lata temu zmarł Marek Grechuta.Dopiero jego śmierć uświadomiła mi tak naprawdę jak ważna to jest data dla polskiej muzyki popularnej.Tego dnia bowiem przypada rocznica urodzin Agnieszki Osieckiej ,a także Magdy Umer.Dla wszystkich ,choć trochę znających polską muzykę rozrywkową jest jasne co łączy te osoby.Jakby tego było mało tego dnia urodził się również Tadeusz Różewicz.Gdy się zestawi te nazwiska ze sobą to jedyne słowo jakie się ciśnie na usta to POEZJA i nawet można by pokusić się aby ogłosić ów dzień takim nieformalnym dniem polskiej poezji /śpiewanej/.P.S.Nie muszę oczywiście dodawać,że tego dnia,w roku 1940, urodził się również John Lennon.
Tadeusz
2010-10-09 16:14:16
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2010-10-09 16:14:16 przez Tadeusz
Gdy się zestawi te nazwiska ze sobą to jedyne słowo jakie się ciśnie na usta to POEZJA

Masz raję dzek -poezja, bo Grechuta był jedynie melorecytatorem, bowiem wokalista z niego żaden. Prawdę powiedziawszy przeszedł obok mnie niezauważony. Drażnił mnie jego skrzeczący, monotonny głos.
dzek
2010-10-10 02:49:41
Tadeuszu,Twoje niechęć do Marka jest godna podziwu.Myślę,że tutaj ,na stronie poświęconej Niemenowi,Twoje słowa znajdą być może nawetpewien poklask.Wielu w duchu pewnie myśli"ale mu dowalił,może wreczcie da sobie spokój z tym Grechutą".Oczywiście każdy ma prawo do swoich sądów tylko....Jak tak sobie myślę to nas w podejściu do muzyki dzieli wszystko.Otóż,jak dobrze wiesz w historii światowej muzyki pop czy rock ludzi o,jak to ładnie ująłeś,"skrzeczącym"głosie ,było wielu i wielu przeszło do historii jako wielcy twórcy.Czy Bob Dylan ma piekny głos?Czy mógłby stanąć w szranki w tym względzie z np Maciejem Kossowskim?Czy Tom Waits mógłby konkurować z Tomem Jonsem?Za co wreszcie fani kochają np Lou Reeda?Gdy śpiewa w duecie z Luciano Pavarotim swój "Perfect Day"to jego głos brzmi naprawdę mizernie.Te nazwiska by naprawdę można mnożyć.Podobnie jest na naszyn rynku.Twórca,o ile zasługuje w ogole na takie miano,powinienem byc oryginalny,jedyny w swoim rodzaju.Moją fscynację piosenkami Grechuty podziela wielu ludzi.Te jego 30-40 piosenek,głownie z pierwszej połowy lat 70-tych,choć nie tylko,to są rzeczy wybitne i przede wszystki całkowicie oryginalne,zupełnie unikalne,nawet na skalę światową.Nikt tak nie grał jak zespól Anawa i nikt tak nie śpiewał jak Grechuta.Oni to robili po prostu inaczej.Pozdrawiam.P.S.Wejdż sobie na stronę "Rate your music" i poczytaj jak fani,całkowicie niezależni ,oceniają różne dokonanaia muzyki rockowej/i nie tylko rozkowej/,również tej rodzimej.
Stach
2010-10-10 05:14:27
Dzek, jestem na TAK! Wierzę, że nie "dasz spokoju z tym Grechutą"!
Tadeusz
2010-10-10 07:54:44
dzek napisał:
Tadeuszu,Twoje niechęć do Marka jest godna podziwu.

Nie każdy musi lubić każdego. Dziwię się, że się dziwisz.
Masz rację, wiele jest skrzeczących głosów. Jedne z nich lubię, a innych nie.
To jest tak, jak z tym świątobliwym Kowalskim, klęczącym oddanie każdej niedzieli przed ołtarzem, który doznawszy wielkiej tragedii osobistej, zapytał boga z nutą pretensji w głosie o powody tak srogiego doświadczenia i usłyszał odpowiedź: wiem Kowalski, że jesteś wiernym sługą, ale jakoś Cię nie lubię.

Resume: Grechuta śpiewał też dla mnie, ale jakoś go nigdy nie lubiłem i nie lubię
GraCja
2010-10-12 01:03:39
TadeuszMasz raję dzek -poezja, bo Grechuta był jedynie melorecytatorem...
w tej kwestii zgadzam się z Tobą Tadeuszu w zupełności, że Marek był jak to ciekawie określiłeś "melorecytatorem". Też to odkryłam, że sam głos Marka nie był jakowymś ozdobnym brzmieniem ani seksownym drżeniem wyszczególniony.
Jednakże sposób tej jego melorecytacji, modulowanie intonacyjne, podnoszenie i jakże delikatne opuszczanie fraz dźwiękowych, stonowana wręcz muskająca melodyjność jego interpretacji nadawała Markowem śpieworecytowniu niesamowitego uroku, oczarowania w delikatności i pociągającej skromności jaką modulował Marek tworząc jedyne i niepowtarzalne melorecytacje na miarę upragnionej przez kobiety czułości i namiętności.
TadeuszGdy się zestawi te nazwiska ze sobą to jedyne słowo jakie się ciśnie na usta to POEZJA
poezja nijak ma się do tych nakrapianych niczym przednim miodem pitnym uniesień i czarownego kołysania śpiewanych przez Marka Grechutę piosenek.

TadeuszMasz raję dzek -poezja, bo Grechuta był jedynie melorecytatorem, bowiem wokalista z niego żaden. Prawdę powiedziawszy przeszedł obok mnie niezauważony. Drażnił mnie jego skrzeczący, monotonny głos.
Jeśli używał swojego głosu czy to recytując, czy śpiewając nie mówiąc już o niespotykanej umiejętności melorecytowania Marka, to już konkretnie przynależne było mu określenie wokalisty. Czyżbyś nie wiedział o tym Tadeuszu? Chyba na lekcjach muzyki zamiast słuchać, ciągałeś łobuziersko dziewczynki za spódniczki :lol: .
To raz! A dwa, mój drogi to nie ubliżając talentom szarpanym tu wokalistom, to jak dla mnie najgorszy utwór Marka G= najlepszy przebój Maćka K ( broń Boże nie mylić mi tu proszę z MIKI'm C !).
A trzy ... gdybym miała pójść za tym wokalistą, który śpiewałby mi cichutko na uszko przez całe życie...to na pewno nie byli by to ani Skaldowie, ani Maciek K...ani nawet kochany Czesiu N. Byłby to właśnie Marek Grechuta... :D

Pewnie dlatego nie rozumiesz Markowego muzycznego seksapealu, Tadi, że nie byłeś nigdy kobietą. Ale widzisz, w dzisiejszych czasach doczekaliśmy się takich możliwości, że możliwe są już nie tylko wycieczki w kosmos, ale na pniu zrobią z Ciebie cytatą kobitkę i wówczas poznać możesz czar męskiego, jakże pociągającego melorecytowania :mrgreen:
Wtedy się całkiem inaczej słucha... :P i ach...jak...wzdycha... :oops:
Tadeusz
2010-10-12 06:08:53
GraCja napisała
...gdybym miała pójść za tym wokalistą, który śpiewałby mi cichutko na uszko przez całe życie...


Ja też mam taką wokalistkę- pewną Hiszpankę - ale ona przynajmniej jest ładna... no ale nie przez całe życie z nią. :mrgreen:

Specjalnie dla Ciebie GraCjo wygrzebałem topic jej poświęcony. Który to? - z pewnością szybko się zorientujesz.

I żebyś nie miała wątpliwości, że jest ładna, dołączam fotkę.
Rosa Lopez.jpg Rosa Lopez.jpg
Tadeusz
2010-10-12 12:47:49
GraCja napisała:

Pewnie dlatego nie rozumiesz Markowego muzycznego seksapealu, że nie byłeś nigdy kobietą.

- I całe szczęście, że nie byłem, bo byłyby to dwa nieszczęścia w jednym: byłbym kobietą i lubiłbym Grechutę. Dziękuję za to Opatrzności
- "Markowy muzyczny seksapil" - jest to równie groteskowe jak zwrot " cudowna uroda Quasimodo"

W załączeniu fotka owego Quasimodo - postaci z powieści Wiktora Hugo pt. Dzwonnik z Notre-Dame - żeby wiadomo było w jakiej przestrzeni estetycznej się poruszamy.
Quasimodo.jpg Quasimodo.jpg
dzek
2010-10-12 15:38:42
No cóż,mam nadzieję,że Marek Grechuta nie podoba się tylko kobietom i nie tylko dlatego,że rzuca na nie jakiś nieodparty urok,mający zresztą niewiele wspólnego ze sztuką.Gdy np. tysiące,nie mówiąc o milionach nastolatek wiesza nad swoim łózkiem zdjęcie swojego idola to najczęsciej niestety żle to świadczy o tymże "artyscie".Nie mam wcale zamiaru udowadaniać wielkości Marka Grechuty i rozbierać na czynniki pierwsze jego głosu.Ten kto to czuje nie potrzebuje tego wcale a tem dla ,ktorego glos Grechuty bywa nie tylko obojetny ale nawet drążniący tym bardziej tego nie potrzebuje.Jesli dla kogoś szczytem i wyżynami muzycznej wrażliwości jest gatunek muzyczny nazywany rockiem progresywnym to rzeczywiście Marek,jakkolwiek się o ten gatunek ocierał,nigdy do niego w pełni nie dotrze.Płycie "Korowód",ktora w wielu zestawieniach jest wybierana jako byc może najlepsza w historii polskiej muzyki rockowej,a nawet szerzej popularnej,zarzuca się,że tak naprawdę nie ma nic wspolnego z rockiem.W istocie dla fanów cięzszego brzmienia ta muzyka ma rzeczywiście niewiele wspólnego z rockiem.Jednak tak naprawdę tego rodzaju zarzut to jest zarazem największa zaleta nie tylko tej płyty,ale w ogóle całej tworczości Marka Grechuty.Robić coś całkowicie odrębnego,innego to w zasadzie powinno wyróżniać kazdego artystę .Sam Czesław Niemen ,o czym fani Czeslawa muszą chyba doskonale wiedzieć,bardzo ciepło wypowiadał się o twórczości Marka.Odpowiednie cytaty z jego wypowiedzi już tu padały i nie ma sensu ich powtarzać.Grechuta nie był poetą w tym sensie,że osobiście nie pisał wielkiej poezji,ale umiał ją wspaniale oprawić,nadać jej odpowiedni klimat.Chyba na plycie "Pieśni"do słow Tadeusza Nowaka wzbił się na wyżyny swoich możliwości właśnie jako kompozytor,aranżer i ktoś,kto umie stworzyc całkowicie odrębny,oryginalny muzyczny świat./w tym wypadku rzeczywiście nie potrzebował pomocy ani Kantego ani innych wybitnych muzyków/.
Tadeusz
2010-10-12 15:47:38
dzek napisał:

Sam Czesław Niemen ,o czym fani Czeslawa muszą chyba doskonale wiedzieć,bardzo ciepło wypowiadał się o twórczości Marka


Być może dzek użył tego stwierdzenia jako argumentu koronnego do udowodnienia wielkości Grechuty. Niestety, albo na szczęście, do mnie ten argument w ogóle nie przemawia. Mam swój gust, a zdanie Niemena nie jest dal mnie żadnym wykładnikiem. Moje wybory są wyłącznie moimi wyborami.
dzek
2010-10-12 16:06:33
Wiesz,co niektórzy uczestnicy tego forum zdają się traktować Czesaława jako niemal wyrocznię i autorytet moralny,cytując jego wszelkie wypowiedzi jako niemal prawdy objawione/do czego zresztą mają całkowite prawo/.Dlaczegóż więc mieliby inaczej traktować i taką wypowiedż?Nie,no oczywiscie żartuję.Każdy ma swój rozum i swój gust i tak być oczywiście powinno.P.S.Z drugiej jednak strony czy taka wypowiedż swojego Mistrza nie powinna przynajmniej skłonić do chwili refleksji i zastanowienia?
GraCja
2010-10-12 17:10:25
TadeuszI żebyś nie miała wątpliwości, że jest ładna, dołączam fotkę.
Tadziu, wiesz przecież, że uroda szybko mija, zostaje albo zbyt gruba, albo obwisła szyja. :D Ale piosenki jak się z płyty zedrą, to kupujesz nowe i wciąż brzmią tak samo. Nie pasi Ci, to Ci nie pasi, i przecież ani nie musisz ich słuchać, ani tak bezceremonialnie ich brukać.
No i byłby problem, gdybym zechciała się wybrać z Tobą na tą piękną Sycylię...a chciałabym , oj chciała...i jakże by mi w radyjku muzyczka Markowa grała....?
I teraz jeszcze bardziej zazdroszczę Ci tego urlopu... :cry:
Tadeusz
2010-10-13 13:34:32
dzek napisał:

...Z drugiej jednak strony czy taka wypowiedż swojego Mistrza nie powinna przynajmniej skłonić do chwili refleksji i zastanowienia?

Żaden pogląd , i mój też, nie jest wyizolowany od rzeczywistości. Refleksje były, są i zawsze będą i to właśnie one kształtują nasz stosunek do niemalże wszystkiego - i do Grechuty też....

Gracja napisała:
...wiesz przecież, że uroda szybko mija...


Dlatego też zapobiegliwie napisałem:
...ale ona przynajmniej jest ładna... no ale nie przez całe życie z nią.

Biorę pod uwagę, jak widzisz GraCjo, również i procesy biologiczne, nigdy nie daję się zwieść czarowi chwili :mrgreen:
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Dziwny jest ten świat | górę strony