Przepustka do Rock’n’rolla
No właśnie, kto miał dać taka przepustkę polskim nastolatkom lat pięćdziesiątych? Na pewno nie ówczesne władze PRL-u, bo one zainteresowane były piosenkami o Nowej Hucie. Władze popierały wszystko to, co chwaliło jej ( wątpliwe) osiągnięcia. - Mógł być to festiwal piosenki kiczowatej, poświęcony przodownikom pracy. - Mogła to być wystawa obrazów, prezentujących płeć piękną podczas pracy na ciągnikach Ursus. – Mogła to by każda impreza publiczna opiewająca sukcesy władz i gloryfikująca socjalistyczną moralność. – Ale nie mogła to być muzyka rock’n’roll-owa, bo ona nie miała żadnych szans na jakąkolwiek promocję i poparcie ze strony władz „naszej ojczyny”; bo ona była obca ideałom młodzieży socjalistycznej.
Zresztą, przeciętny mieszkaniec prowincjonalnego miasteczka i tak nie miał pojęcia o istnieniu takiej muzyki - bo skąd mógł je mieć, kiedy w radioodbiornikach prezentowano twórczość artystów socjalistycznych, dalekich w swoich zamiarach twórczych od światowych tendencji? Nie miał też o niej pojęcia niejeden mieszkaniec Warszawy- metropolii wschodu.
Aż tu nagle pojawił się niejaki Bogusław Wyrobek, zaprzaniec jakiś, burzący misternie budowany(pałką milicyjną) porządek społeczny i jego nieodłączna kulturę, wyrażaną w siermiężnych piosenkach, filmach i festynach. Pojawił się, i notorycznie śpiewał piosenki amerykańskich dewiantów- B. Halley’a, P.Anki, N. Sedaki i wielu innych- skaczących po scenie w satynowych marynarach i wymachujących nimi ogniście. – Władza musiała z tym coś zrobić, bo przecież młodzież mogła, słuchając tych bluźnierstw, stoczyć się na dno, a władze socjalistycznej „ojczyzny” nie mogły na to pozwolić. No i zrobiła, po trzydziestu dziewięciu występach Bogusława Wyrobka, zakazała mu działalności estradowej.
Skąd Bogusław Wyrobek czerpał wiedzę o zachodnim rynku muzycznym ? Tego władze PRL-u nie mogły dociec, bo w umysłach ich przedstawicieli nie była w stanie urodzić się myśl, że istnieje Radio Laxenburg- „ostoja zła i demoralizacji”, jak nazywała wszystko to, co z Zachodu.
Władze walczyły z wyrobkopodobnymi, a nasz bohater , mimo to, śpiewał piosenki „szatana”: Oh Carol, , Boogie Woogie, You Are My Destany, Jailhouse Rock i wiele innych. Nic nie mogło powstrzymać tej „fali zła”. Nastolatkowie zapomnieli o „żniwach i wykopkach”, bo bardziej podobały im się piosenki Bogusława Wyrobka – uważanego przez władze za wywrotowca.
Właśnie Bogusław Wyrobek dał ówczesnej młodzieży przepustkę do rock’n’roll-a, a było to w końcu lat pięćdziesiątych. Tym samym dał przepustkę Niebiesko-Czrnym, Niemenowi i wielu innym.
Wprawdzie przepustka ta była, zdaniem władz, nielegalna, ale z czasem zaczęto ja honorować, bo innego wyjścia nie było.
Płyta z piosenkami w wykonaniu Bogusława Wyrobka winna znaleźć się w zbiorach każdego kolekcjonera, bo bez niej zbiór ten staje się niepełny; bo bez niej nie zawiera on wątka historycznego, opisującego walkę ówczesnej młodzieży z ciemnotą władz państwowych.
Podśmiechiwanie się Gasketa z tej, ważnej w kulturze muzyki rozrywkowej, postaci wydaje się być nie na miejscu. Gdyby nie Bogusław Wyrobek, to mielibyśmy dużo większe opóźnienie - w muzyce rozrywkowej - w stosunku do zachodu