Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Dziwny jest ten świat

Dyskusje na dowolne tematy dla ktorych nie znalazło się miejsce w pozostałych forach. Wątki nie muszą dotyczyć Czesława Niemena, jednak ograniczamy się do tematów związanych z kulturą i sztuką.

Dżamble 2013-02-10 - 2013-05-27 dzek 15 7004
dzek
2013-02-10 07:15:41
Dżamble to był świetny zespół.Zaucha,jako wokalista był może w Polsce największym profesjonalistą w swoim fachu.Brakowało mu charyzmy Niemena,ale z całą pewnością mógł zaśpiewać wszystko.Czesław był momentami trochę patetyczny i egzaltowany,a tutaj było rzemiosło i pewna powściągliwość.Co nie znaczy,że Dżamble byli całkowicie oryginalni.Właściwie nikt nie jest całkowicie oryginalny.Każdy czegoś słucha,czyta,z czegoś czerpie.Tutaj jest tego przykład.Te pierwsze takty tego utworu mówią wszystko.
http://www.youtube.com/watch?v=VVEBYsIamcQ
http://www.youtube.com/watch?v=jqycvOTtnFU
kangie
2013-02-11 06:28:26
Lubię Zauchę. Ma w sobie "to coś" co powoduje, że lubię go słuchać :) Z zawodu zecer. Muzyczny samouk. Jakże wielki talent! Jak to mówią: Prawdziwi artyści nie umierają. Nadal żyją, tylko od pewnego momentu przestają występować na żywo...
dzek
2013-02-12 12:23:50
Pierwotna nazwa mojego postu-ciekawostka- może nie była zbyt fortunna,ale tak naprawdę zespół Dżamble,który lubię i szanuję,był tylko pretekstem,aby pokazać,że nasza muzyka była dość wtórna.Wstęp do kawałka Dzambli był przecież całkowicie zerżnięty z z utworu z pierwszej płyty Blood Sweat and Tears.Ja zresztą uważam,że my mamy jakiś kompleks Zachodu.Jak Skaldowie grają naprawdę świetne kawałki opate na góralskim folklorze to nie za bardzo się tym chwalimy,ale jak zagrają coś z zachodnich coverów to wtedy jest ok,bo są tacy nowocześni.To samo dotyczy Niemena.Im bardziej progresywny,a co za tym idzie "zachodni"to jest ok a jak zaśpiewa coś,co przecież jest jego największą wartością ,co wyniósł z dzieciństwa,jakiś wschodni zaśpiew to uważamy to za coś niemalże wstydliwego.Jest całkiem przeciwnie.To taki Niemen jest całkowicie niepowtarzalny.
Tadeusz
2013-02-12 14:32:13
dzek napisał:
Ja zresztą uważam,że my mamy jakiś kompleks Zachodu


A ja uważam, że my mamy kompleks z powodu rzekomego kompleksu zachodu, ale jak tu go nie mieć
( tego kompleksu z powodu przekonania o kompleksie...), gdy posłucha się piosennek Fogga, Koconia, Marty Mirskiej czy Gniatkowskiego ? Mnie one zupełnie nie przekonują i na tym opieram swój wywód.
Dopiero wykonawcy wzorujący się na muzyce rozrywkowej Zachodu ( jazz, rock, pop...) dają się słuchać.
Wystarczy posłuchać przedwojennej i powojennej muzyki rozrywkowej amerykańskiej i porównać ją z rodzimą muzyką polską z tego samego okresu, a wówczas zobaczymy, że to nie jest kompleks zachodu a zwykłe uznanie dla muzyki amerykańskiej, przed którym bronimy się podświadomie i nie chcemy się do tego przyznać z jakichś zupełnie niezrozumiałych powodów, pradopodobnie z powodu XIX-to wiecznego rozumienia patriotyzmu.
Stąd ten kompleks komplesku- jak to nazwałem :wink:

PS. Wywód nie dotyczy muzyki poważnej
dzek
2013-02-12 16:42:07
Tadeuszu,czasami mam wrażenie że .."uderz w stół a Tadeusz się odezwie".Przepraszam,nie gniewaj się,,ale takie odnoszę wrażenie.
http://www.youtube.com/watch?v=QMtfJk6EZOA
Tadeusz
2013-02-12 18:30:34
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2013-02-12 18:30:34 przez Tadeusz
."uderz w stół a Tadeusz się odezwie"


Ano, taką mam właściwość, dobre odnosisz wrażenie. Czasami trzeba się odezwać, szczególnie gdy ktoś za mocno "wali pięścią" :)

PS. "Kabaret Starszych Panów" to zupełnie inna bajka - nie wpisuje się moje wywody o "kompleksach kompleksów"
Pewno mało kto wie, że na płycie "Dżambli" wystąpił gościnnie Marek Ałaszewski, lider "Klanu"
Markovitz
2013-02-12 21:40:57
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2013-02-12 21:40:57 przez Markovitz
Na rozgryzanie kompleksu rzekomego kompleksu nie miałem ochoty, zwłaszcza że wymienieni przez Tadeusza wykonawcy długi czas ulegali wpływom amerykańskiego swingu...

Tadeusz
Pewno mało kto wie, że nas płycie "Dżambli" wystąpił gościnnie Marek Ałaszewski, lider "Klanu"
Ten zespół już dawno winien się pojawić w tematach na Forum, dlatego dobrze się stało, że zagailiście Panowie tę dyskusję. Doceniam biegłość instrumentalną muzyków krakowskiego zespołu (zwłaszcza basisty Pawlika), ale pierwszą postacią, jaka przychodziła na myśl, gdy mowa o Dżamblach był jednak wokalista - Andrzej Zaucha.

Niesłychanie sprawny samouk, biegle poruszający się w różnych stylach muzycznych, nie gardzący także pieśniami dwudziestolecia międzywojennego, piosenką lat 50, soulem, piosenką poetycką, a nawet rockiem progresywnym i jazz-rockiem (epizod z zespołem Anawa). Miał silny, dobrze ustawiony głos...

I otóż właśnie - o GŁOS tu chodzi... Zapewne i Wy zwróciliście uwagę na podobieństwo stylu i barwy wokalu młodego Zauchy do głosu Niemena z przełomu lat 60. i 70. Mam z tym związane wspomnienie z wczesnych lat szkolnych. Po lekcjach wracałem pośpiesznie do domu żeby posłuchać audycji po godz. 15.

O tej też porze czekał na mnie obiad (dzięki Mamo!), miałem tylko wstawić ziemniaki. Pewnego dnia otwieram mieszkanie, rzucam teczkę w kąt i włączam Trójkę. Zapowiedź prowadzącego poszła w eter zanim włączyłem odbiornik, więc zamieram w bezruchu, bo oto z głośników dobiega jakby znajomy GŁOS (a szczególnie sposób frazowania). 'Leci" piosenka za piosenką- bez żadnych komentarzy. Teksty były osadzone w tematyce współczesnej, niektóre nawet dowcipne, inne na serio o miłości...

A ja stałem jak wryty i nie mogłem poznać, czy to śpiewa mój idol, czy jednak nie..?!

Wsłuchując się w prezentowane utwory doszedłem w końcu do przekonania, że nazbyt wesoły ten " Niby- :N: ".

Wytrwałem tak do końca audycji, obiad opóźnił się o godzinę, ale moja cierpliwość została nagrodzona- spiker podał nazwisko solisty i nazwę zespołu. Wtedy po raz pierwszy usłyszałem o Dżamblach. Płytę "Wołanie o słońce nad światem" zakupiłem wiele lat później. Nie moglem im darować, że tak się ze mną zabawili w ciuciubabkę :wink:

"Odpuściłem" im dopiero po reaktywacji zespołu, gdy błysnęli piosenką "Bezsenność we dwoje" => You Tube

PS Między swingującym Foggiem a przywołanym piosenkarzem młodszego pokolenia różnica była kolosalna !
Tadeusz
2013-02-13 08:16:05
...że wymienieni przez Tadeusza wykonawcy długi czas ulegali wpływom amerykańskiego swingu...

:shock:

Tylko, że to uleganie, o ile było, było bardzo nieskuteczne...i stąd ten "kompleks kompleksu"
Nie, nie dam się wciągnąć w dyskusję o swingowaniu Fogga i Koconia....

Czytam ostatnio książkę" Być dzieckiem legendy" Małgorzaty Puczyłowskiej, jest w niej też o Andzeju Zausze i jego córce.
Zajmująca lektura.
Ewa
2013-02-13 15:45:17
Bardzo lubię nagrania Dżambli, a także niektóre solowe utwory Zauchy. Wprawdzie nie miał zbyt wielu przebojów, ale był naprawdę wszechstronnym wokalistą, potrafiącym zaśpiewać wszystko, od popu, przez soul, jazz, aż po arie operowe. Jego pamięć muzyczna była ponoć fenomenalna. Jan Kanty Pawluśkiewicz twierdzi, że Zaucha uczył się arii operowych 10-krotnie szybciej od ludzi wykształconych muzycznie. Był też wspaniałym showmanem i niezłym aktorem, zresztą widać było, że na estradzie czuł się jak ryba w wodzie. Za życia chyba nie był zbytnio doceniony. Może byłoby inaczej, gdyby nie odszedł tak wcześnie...
Wiele osób wciąż o nim pamięta, jest też w necie strona jemu poświęcona:
http://zaucha.prv.pl/
Markovitz napisał o podobieństwie głosów Zauchy i Niemena. Rzeczywiście pewne podobieństwo jest, choć chyba nie aż takie, żeby ich nie rozróżnić... Co ciekawe wiele osób pytanych o najlepszych polskich wokalistów, jednym tchem wymienia Zauchę i Niemena (w różnej kolejności).
Sporym zaskoczeniem były dla mnie słowa jednego z muzyków grupy Akwarele, który uważa, że Zaucha śpiewał lepiej niż Niemen. Mimo całej sympatii dla Zauchy jakoś trudno mi się z tym zgodzić. :wink:

Jedna z nielicznych kompozycji A. Zauchy ( z płyty "Wołanie o słońce nad światem"):
http://www.youtube.com/watch?v=q9j4ESERXb4
Tadeusz
2013-02-13 15:50:00
Miał też wyjątkowe poczucie rytmu, które było widać nawet podczas schodzenia ze sceny...robił to wyjątkowo - kołysało nim
dzek
2013-02-13 18:39:20
Głos jak dzwon.I ta pewna doza melancholii,która z tego utworu wyziera.No i ten obrazek,który doskonale to ilustruje.
http://www.youtube.com/watch?v=HrazWpivOb4
kangie
2013-02-14 07:44:38
TadeuszMiał też wyjątkowe poczucie rytmu, które było widać nawet podczas schodzenia ze sceny...robił to wyjątkowo - kołysało nim

Niski był i dość krępy - to pewnie dlatego ;)

A tak na poważnie to był Wielki!
Markovitz
2013-05-23 07:35:24
Dużym osiągnięciem Marka Jackowskiego jako kompozytora i Kory jako początkującej piosenkarki było nagranie w 1979r. czterech kompozycji z sidemanami z grupy Dżamble. Dwa z tych utworów tj.: "Oprócz" i "Hamlet" wydano później na singlu sygnowanym nazwą Maanam.

Pierwsza z wymienionych piosenek była przez długie lata swoistą wizytówką śpiewającego gitarzysty Maanamu, natomiast drugi utwór ścigał się na listach przebojów z "Nim przyjdzie wiosna" (ostatnim prawdziwym hitem Czesława Niemena). Teksty dziś nie powalają, ale wtedy miały nimb "nowofalowych".
Jak wyznał Jackowski - tytuł "Hamlet" miał uśpić czujność cenzury w tropieniu podejrzanych aluzji 8)

Hamlet (You Tube).


PS Z osób widocznych na zamieszczonej w klipie fotografii udział w nagraniu wzięli udział tylko Jackowski i Kora... Partie gitar dogrywał Wiesław Wilczkiewicz, na syntezatorach i pianie grał Stefan Sendecki, a na basie i kongach - Marian Pawlik, z którym świetnie współpracował perkusista Benek Radecki.
Maciek
2013-05-25 15:25:39
Pozwalam sobie zamieścić wspólne zdjęcie z Marianem Pawlikiem. Fotka został zrobiona 23 maja 2013r. w UM Krakowa w czasie uroczystości na cześć Leszka A. Moczulskiego, połączonej z promocją jego nowej książki " Cała jesteś w skowronkach i inne piosenki oraz pieśni z muzyką krakowskich kompozytorów " ( więcej zdjęć na forum Skaldów w dziale fani ).
UM6.JPG UM6.JPG
Maciek
2013-05-25 15:42:04
EwaBardzo lubię nagrania Dżambli, a także niektóre solowe utwory Zauchy. Wprawdzie nie miał zbyt wielu przebojów, ale był naprawdę wszechstronnym wokalistą, potrafiącym zaśpiewać wszystko, od popu, przez soul, jazz, aż po arie operowe. Jego pamięć muzyczna była ponoć fenomenalna. Jan Kanty Pawluśkiewicz twierdzi, że Zaucha uczył się arii operowych 10-krotnie szybciej od ludzi wykształconych muzycznie.


Ewo, niestety to znów legenda :) Andrzej Zaucha miał problemy z opanowaniem tekstów ( piszę tu o okresie Dżambli ) i to była jedna z przyczyn rozpadu grupy. Miał głos bardzo dobry, ale z czasem " rozmienił się na drobne " i prawdę powiedziawszy poza Dżamblami i udziałem w nagraniu LP " Anawa " ( 73 )... reszta to miłe piosenki, ale nic wielkiego. Niestety, ale wokalista jako frontmen jest najbardziej zauważalny, ale tak naprawdę Dżamble to J.Horwath i M.Pawlik. Na koniec mała ciekawostka, że Jerzy Bezucha przez chwilę był pod koniec lat 70. perkusistą Skaldów.
kangie
2013-05-27 04:41:58
Maćku, całkiem sympatyczny gość z Ciebie :)
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Dziwny jest ten świat | górę strony