Takie są konsekwencje stawiania na popową papkę. O trwaniu kultury decyduja wyrobione kulturowo osoby, które przyciągają większe grupy odbiorców. Nie jest też tajemnicą, że tzw. "popularność" ma to zjawisko, o którym się szeroko mówi, czy też puszcza w mediach. Niestety o kulturę w tzw. "przekaziorach" się nie dba. Dlaczego? Ponieważ człowiekiem o wysokiej kulturze trudniej jest sterować. Sam Cz. Niemen jest tego dowodem: propagując polską kulturę był tępiony przez decydentów od polskiej kultury, którzy z tą kulturą nie mieli nigdy do czynienia. Byli tylko funkcjonariuszami od kultury. Nic się nie zmieniło wbrew pozorom, dlatego polskie podziemie muzyczne nie może wypłynać. Każdy ciuła jak może żeby wydawać własnym sumptem hobbystycznie po 100-300 płyt i grać bez możliwości utrzymywania sie ze sztuki. Gdyby dziś urodził się Fryderyk Chopin nikt by o nim nie usłyszał, a gdyby nawet to nikt by nie wydał jego plyty.
Naprawdę jak to wyglądało, poczatek lat siedemdziesiatych, sierpień w Trójmieście. Bogaty we wszystko jakiś festiwal piosenki zagranicznej trwa kilka dni.
Idę , patrzę , na drzewie ręcznie napisana kartka przytwierdzona do drzewa gwózdkiem i treść tej kartki "Koncert Krzysztofa Klenczona i zespołu Trzy Korony " nad samym morzem wieczorem na dachu jednego pietrowego budynku , na ten dach można było wejść schodami przytulonymi do tego budynku .Jest Krzysztof Klenczon , jest żona Krzysztofa Klenczona , są muzycy Trzy Korony, jest sprzęt, jest koncert , cały repertuar "Trzy Korony" został wykonany.Pamietam "Spotkanie z diabłem" , "Port", "10 w skali Buforta" , w skład instrumentarium gitara hawajska . Zimno, wiatr od morza, koncert do póżna wieczorem . Porządny surowy rock polski w porządnym wykonaniu prawdziwego polskiego rockera Krzysztofa Klenczona i zespołu rockowego "Trzy Korony". Oryginalny polski rock . Muzycy byli dobrze przygotowani do koncertu, świetny oryginalny surowy polski rock . Dobrze to brzmiało , można było z bliska patrzeć i słuchać , nad głowami niebo z gwiazdami , obok las szumiał głośno , bo od morza wiał wiatr , i to nieżle. Jestem zadowolony, z powodu swojej obecności na tym koncercie . Krzysztof Klenczon zadbał o dobre zaprezentowanie swojego kunsztu gry na gitarze, przed kompozycjami wykonywał wstęp samodzielnie na gitarze .Dzisiaj jest kilka wydawnictw o Krzysztofie Klenczonie , wspominam dzisiaj na forum Czesława Niemena , bo naprawdę byłem w Trójmieście i jak to wyglądało. Czołowy polski rocker Krzysztof Klenczon gra i śpiewa koncert na dachu jednego budynku , o tym wydarzeniu wiem , bo przeczytałem ręcznie napisaną kartkę przymocowaną na drzewie . Bilet wstępu 10. złoty , bilety sprzedawane przed koncertem .
Taka jest prawda.
Celowo napisałem w temacie polskie festiwale o koncercie Krzysztofa Klenczona i Trzy Korony, bo będąc wtedy w Trójmieście mając do wyboru dwie propozycje muzyczne na jeden wieczór, czyli :
1. festiwal piosenki
2. koncert Krzysztofa Klenczona i Trzy Korony,
wybieram , znane i lubiane , wybieram koncert Krzysztofa Klenczona i Trzy Korony , wspominam, pamiętam , opisuję .
Pozdrawiam
Jurek