Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Dziwny jest ten świat

Dyskusje na dowolne tematy dla ktorych nie znalazło się miejsce w pozostałych forach. Wątki nie muszą dotyczyć Czesława Niemena, jednak ograniczamy się do tematów związanych z kulturą i sztuką.

Niemen a wolne media i rynek muzyczny ...
Czy akceptujesz postawę Niemena wobec mediów i rynku muzycznego ?
Tak - uważam że Jego stosunek do nich był właściwy. 54% 7
Nie do końca rozumiałem Jego postawę wobec mediów i rynku muz. 8% 1
Myślę, że Jego postawa ewoluwała w dobrym kierunku , ale zbyt wolno. 31% 4
Nie akceptuję Jego podejścia w tym względzie. 8% 1
Liczba głosów: 13
2006-01-18 - 2006-09-29 Markovitz 23 9829
Markovitz
2006-01-18 09:08:36
Wczoraj w Teleexpresie po raz enty zobaczyłem, że :n: to Ten Muzyk, który w Sopocie w 1967r. wykonał (nagrodzony wcześniej w Opolu) przebój "Dziwny jest ten świat" ....
Moim zdaniem również sam :N: negując swoje miejsce w tym świecie medialnym - przyczynił się do tego, że pamięć o Nim nie ma takiego kształtu, jaki mieć powinna. Wygląda na to, że obecnie wizerunek ten utrwala dość bierna postawa Jego Najbliższych m.in. poprzez bardzo wstrzemięźliwe dawkowanie informacji dotyczących nowych wydawnictw.

Zacznijmy dyskusję od stosunku Czesława do internetu -oto wypowiedź z czatu dla portalu w.p. (2000r.) o necie właśnie :
" przecież wiem, że istnieje świat wirtualny internetowy , ale przecież rzeczywisty . To, że nie mam swojej strony, na której miałbym się "chwalipięcić swoimi wyrobami" to wcale nie znaczy, że nie mam szacunku dla tej nieprawdopodobnej zdobyczy geniuszu postneandertalczyka.
Szczerze mówiąc , ja też korzystam często z informacji tą drogą. Natomiast
przyjąłem postawę wyczekującą w nadziei, że Internet jako arena wolnej myśli będzie pozbawiona myśli swawolnej[/b] - czego życzę wszystkim ludziom dobrej woli w XXI wieku ".

Przyznajmy, że ta końcowa puenta była dość utopijna...
O opinie prosi Markovitz - małogenialny, acz nieco swawolny postneandertalczyk :twisted:
Tadeusz
2006-01-18 13:21:07
Wyczekująca postawa Niemena lub dystans do wirtualnego świata, albo do wszelkich zdobyczy informatyki, z dziedziny permamentnej kontroli użytkowników tejże, wcale mnie nie dziwi. Też często mam dosyc dźwięku telefonu komórkowego w najmniej odpowiednim momencie, wskazującego,że właśnie oto dostałem maila. Faktycznie, przytoczona powyżej myśl Niemena jest całkowicie utopijna, ale nie pozbawiona racji. Każdy artysa jest szczególnie wrażliwy na dziwactwa i anomalie naszego grajdołka ziemskiego. Niemen doskonale wiedział. że strona internetowa pełni rolę łącznika z publicznością, i nawet zastanawiał się nad jej założeniem. Ale nie byłby sobą gdyby bezkrytycznie poddawał się modzie - obojętnie czego dotyczącej. Trochę kokieterii też w tym było, bo niezależnie od tego, że był artysytą, to był też człowiekiem. :lol:
Ed
2006-01-18 14:11:30
TadeuszNiemen doskonale wiedział. że strona internetowa pełni rolę łącznika z publicznością, i nawet zastanawiał się nad jej założeniem. Ale nie byłby sobą gdyby bezkrytycznie poddawał się modzie - obojętnie czego dotyczącej. Trochę kokieterii też w tym było, bo niezależnie od tego, że był artysytą, to był też człowiekiem. :lol:


... był człowiekiem a ponieważ taka strona internetowa daje możliwość wypowiedzi też jego adwersarzom, obawiał sie swoich dawnych, zamierzchłych słabostek, które mogłyby być mu wytknięte...
Maciek
2006-01-18 14:53:26
MarkovitzTo, że nie mam swojej strony, na której miałbym się "chwalipięcić swoimi wyrobami" to wcale nie znaczy, że nie mam szacunku dla tej nieprawdopodobnej zdobyczy geniuszu postneandertalczyka


Powiem szczerze, że tego typu wypowiedzi Niemena nie tylko mnie śmieszyły, ale również drażniły. Przerost formy nad treścią ( i nie chodzi mi tu o samą wypowiedź, ale o jej formę ) i prawdę mówiąc nie wiem czemu miały służyć ? Pokazać, że jest inny, mądrzejszy ? Niemen... wbrew pozorom dobrze dbał o swoją legendę i dlatego nie przyjmujmy wszystkich jego wypowiedzi jak oczywistych prawd ! Czasami w swoich wypowiedziach był wręcz infantylny, ale przecież to normalne bo był tylko człowiekiem. Wydaje mi się, że czasami...aż za bardzo zakochanym w sobie ! I mam żal do Niego, że mógł nam zostawić tak wiele jeszcze, a przez swoje dążenie do " doskonałości " nawet nie zostawił na CD tego co już było na LP ! Artysta nie istnieje bez publiczności i nawet największy geniusz jest bez niej niczym ! A jeżeli o tym zapomina - to sam skazuje się na zapomnienie !
Needs
2006-01-18 20:24:08
Oprócz tego nasuwa się jedno zasadnicze pytanie, które zadał sobie być może sam Cz. Niemen
– Czemu i komu taka strona internetowa miałaby naprawdę służyć?
Koncerty od pewnego czasu już się praktycznie nie odbywały, historia jego życia i dorobku była znana, zupełnie nowych projektów płytowych (nie licząc Chmury) nie przybywało, a sam Niemen do końca nie wpadł na super-oryginalny pomysł, aby skonstruować stronę internetową w takim stylu, że będzie ona zupełnie inna niż wszystkie, niczym kolejna eksplozja indywidualności (do czego przyzwyczaił już wszystkich wcześniej). I jest to zrozumiałe, bo żeby tego i innych rzeczy jeszcze dokonać musiałby poświęcić kilka lat – pełen profesjonalizm – tymczasem, było jak było, liczył chwile.
Dobrze, że skoncentrował się na muzyce i nagrał Chmurę, dobrze, że wydał 2 boxy – kawał dobrej roboty. Słowem – wielkie dzięki za to co jest.
Nie wnikając bardziej w to co miał na myśli, mówiąc to co powiedział o internecie, twórzmy teraz sami piękną i bogatą, stronę pod tytułem „Czesław Niemen” jeśli tylko czujemy taką potrzebę. Nie namawiam bynajmniej do zakończenia tego wątku i do zawieszenia głosowania w tej sprawie. Proszę jednak o ewentualne oświecenie mnie i odpowiedź na moje wcześniej postawione pytanie.
Markovitz
2006-01-18 22:00:06
Edytowany 4 raz(y), ostatnio 2006-01-18 22:00:06 przez Markovitz
Needs – Czemu i komu taka strona internetowa miałaby naprawdę służyć ?
Koncerty od pewnego czasu już się praktycznie nie odbywały, historia jego życia i dorobku była znana, zupełnie nowych projektów płytowych (nie licząc Chmury) nie przybywało ...

Pytanie lekko mnie zatkało :o :
Odp.: no przecież Nam Wszystkim - interesującym się Jego twórczością- miałaby taka strona służyć .
Czy inna odpowiedź ma obecnie rację bytu ?
Na takiej stronie moglibyśmy znaleźć nie tylko wiarygodne informacje o przeszłości, czyli o drodze artystycznej Czesława, ale też o przyszłości tj. planach wydawniczych i wydarzeniach muzycznych (związanych z :N:-em) zamiast gubić się w domysłach.
Jemu kiedyś również byłoby łatwiej przekonać ludzi do swojej sztuki, gdyby można w takim miejscu dopaść klip, zarys utworu w mp3 , czy też zastanowić się nad opublikowanym tekstem albo przeczytać komentarz Autora.
No i koncerty . Ja tego doświadczyłem ,ale niektórych minęło to szczęście o włos . Wiem np. że koncertował jeszcze w 2002r. i pewnie i ja jeszcze mógłbym być wtedy na Jego koncercie w Krakowie- gdybym tylko wiedział :(
Pomysłów i projektów :n:-owi nie brakowało : trudno dziś odgadnąć powody zawieszenia prac nad albumami "Świat nieodkryty" (z muzyką do "Księgi Krzysztofa Kolumba") i "Sen końca i początku".
Nie udało Mu się również dokończyć pracy nad muzyką do performansu J.Sawki "Voyage" i płyty audiowizualnej, nad którą mozolnie pracował.
edit : No, ale w ostatnich latach i tak widziałem z Jego strony próby wyjścia do ludzi : brał udział w wielu programach tv i radiowych, a nawet w czatach organizowanych przez gazety i portale.
Odwiedzał "Jazdę kulturalną", wpadał na "Pytanie na śniadanie" i "Kawę czy herbatę" do TVP i nawet w grudniu 2003r. udzielił dwóch wyczerpujących wywiadów radiowych. Szło to w dobrą stronę.
Myślę, że doczekalibyśmy Jego oficjalnej strony (niewykluczone, że połączonej z Tym Forum) , bo i On nie raz lubił wdawać się w dyskusje z ludźmi .
Dzięki za ciekawe uwagi i spostrzeżenia .. i proszę o więcej (także nasze milczące dotąd Panie ).
Needs twórzmy teraz sami piękną i bogatą, stronę pod tytułem Czesław Niemen ; jeśli tylko czujemy taką potrzebę


Właśnie na Tym Forum staramy się tak robić ...

Moje zdanie w ankiecie jest "bardzo krótkie i następujące" ( przy okazji poprawiam literówkę :oops: ):
myślę, że Jego postawa ewoluowała w dobrym kierunku, ale zbyt wolno.
Po prostu -pokonywał czasem uzasadnione opory przed otwarciem się na media i ludzi. Tak to widzę, ale mogę się mylić, bo coś jest na rzeczy w zdaniu Tadeusza :
TadeuszTrochę kokieterii też w tym było, bo niezależnie od tego, że był artystą, to był też człowiekiem...

Post edytowany 19 i 21 01
P.S. Tu się nie pomylę : na pewno Niemen nie uwielbiał siebie .
Sądzę, że przejmował się bardzo tym, co robił i trudno Mu było zachować właściwy dystans do swych poczynań twórczych, ale to jest przecież cecha wielu wybitnych artystów.
Needs
2006-01-19 08:35:14
Myślę, że to co Niemen chciał o sobie opowiedzieć o swojej przeszłości już opowiedział wtedy kiedy interenet jeszcze nie istniał. Raczej na pewno nie wdawałby się w dyskusje z forumowiczami i odpowiadał na coraz bardziej dociekliwe pytania. To natomiast, co tworzył, czym się zajmował w ostatnich latach, kiedy internet już na dobre zaistniał, absorbowało jego czas i uwagę na tyle, że o rozdrabnianiu się nie mogło być w ogóle mowy. Opinia publiczna oraz jego fani pewną porcję informacji na bieżąco gdzieś tam otrzymywali. Wystarczyło trochę poczytać lub szczęśliwie posłuchać, a zdarzało się tak. Bądź co bądź gdzieś tam docierały jakieś wzmianki o nowej płycie, czy nowych wydaniach starych materiałów zwłaszcza do tych, którzy na coś takiego oczekiwali. Wszystkie nowe projekty, które osiągnęły swoją dojrzałość artystyczną ujrzały światło dzienne, co do reszty Niemen zadecydował, że ich jeszcze nie wyda, musi nad nimi jeszcze popracować, taka była jego wola w końcu to jego dorobek i do niego należało ostatnie zdanie.
Wracając do tematu „strona internetowa” myślę, że i samemu Niemenowi przypadła dość do gustu wcześniejsza strona Darka Sieradzkiego. Dość skutecznie wypełniała ona przecież tę małą lukę w życiorysie artysty, a mówiąc o współtworzeniu takiej strony miałem na myśli to właśnie forum.
Markovitz
2006-01-19 09:23:40
Needs Raczej na pewno nie wdawałby się w dyskusje z forumowiczami (..) Opinia publiczna oraz jego fani pewną porcję informacji na bieżąco gdzieś tam otrzymywali.

Właśnie o to chodzi, że porcja info była za mała i na dodatek gdzieś tam schowana. On o tym wiedział i dziwił się, że np. wielu młodych ludzi nie wiedziało o tym, że ma rubrykę w "Teraz Rocku" . Przymierzał się, aby otworzyć stronkę w necie, ale jak wiemy - lubił wszystko robić sam i nie zdążył ...
Co do tych dyskusji, to wielokrotnie brał udział w czatach, a i bywalcy koncertów mogą potwierdzić, że lubił pogadać z ludźmi po koncercie - zwłaszcza o sprzęcie :wink:
Oczywiście nie znosił pewnych pytań i pewnie takie dyskusje w necie byłyby moderowane. Wchodzę w sferę domysłów a strony jak nie było - tak nie ma .. Na szczęście jest Te Forum :P .
Tadeusz
2006-01-19 10:03:42
Edytowany 4 raz(y), ostatnio 2006-01-19 10:03:42 przez Tadeusz
Nemen wielokrotnie w ciagu czterdziestu lat swojej działalnosci artystycznej dostawał od mediów po uszach; a to RADOM, a to publiczne połajanki- " w jakiej sprawie Pan krzyczy, Panie Niemen" . Aż wreszcie nabardziej haniebny postępek naszej "kochanej" TVP, a mianowicie; redaktorzy w mundurach wojskowych- zaciekli zwolennicy wszechsprawiedliwego, rodem z Moskwy, ustroju - wmontowali w mundurowym DTV wyrwaną z kontekstu wypowiedź Niemena, dotyczacą zupełnie czegoś innego niż pochwała stanu wojennego. Ta haniebna próba okupantów własnego narodu, pozyskania sobie zwolenników kosztem autorytetu Czesława Niemena musiała wzbudzic w Nim niesmak i brak zaufania do mediów :!:
Nieufnośc ta pozostała do końca, przez co my staciliśmy wiele okazjii do spotkań z Czesławem
Markovitz
2006-01-19 10:11:38
TadeuszNiemen wielokrotnie w ciągu tych czterdziestu lat działalności dostawał od mediów po uszach; a to RADOMSKO, a to publiczne połajanki- " w jakiej sprawie pan krzyczy Panie Niemen" - i wreszcie najbardziej haniebny postępek naszej "kochanej" TVP, a mianowicie; redaktorzy (..)- sympatycy wszechsprawiedliwego rodem z Moskwy ustroju, wmontowali w mundurowym DTV wyrwaną z kontekstu wypowiedź Niemena


Wszystko, o czym napisał Tadeusz to prawda, ale w tym topicu chodziło mi o stosunek :n:-a do wolnych mediów i rynku muzycznego -instytucji , jakie na naszych oczach tworzą się od 1989r.
Markovitz
2006-01-19 11:00:10
I jeszcze w interesującej nas sprawie : pytanie i odpowiedź z czata w.p. z 27 12 2000r.

" Artur: Chciałbym wykorzystać jeden z Pańskich utworów na niekomercyjnej stronie. Czy byłby Pan skłonny wyrazić na to zgodę ? Jak w takiej sytuacji skontaktować się z Panem, aby podać szczegóły oraz przedstawić tą stronę.

C.N.: Niestety nie wyrażam zgody. Nie chcę zbyt zawile uzasadniać dlaczego. Jak do tej pory nie opublikowałem swojej strony i nie chcę żeby uczynił to ktokolwiek inny. Dowiedziałem się, że są Internauci, którzy to robią bez mojej wiedzy i zgody i ten fakt uważam za wysoce niestosowny.
Nic o nas - bez nas.
"

"Bez wiedzy"- to już raczej nie było, skoro o tym wiedział :wink: . Ba ! Wiem nawet , że z zainteresowaniem czytał te posty....
Ach, Darku, Edzie - jacy Wy niestosowni ..tak bez Niego... :?

Postneandertalczyk M-tz :twisted:
Andrzej Mróz
2006-01-19 12:14:51
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-01-19 12:14:51 przez Andrzej Mróz
Markovitz napisał:

Wszystko, o czym napisał Tadeusz to prawda, ale w tym topicu chodziło mi o stosunek -a do wolnych mediów i rynku muzycznego -instytucji , jakie na naszych oczach tworzą się od 1989r.


Wolne media tworzą się i tworzą i .....nic z tego nie ma.
Niemen wiedział, że nie ma wolnych mediów, że są one jedynie fikcją.
Oglądałem program z Niemenem w prawdziwie wolnej telewizji Echo z Wrocławia. Tej telewizji już nie ma. To też jest wymowne.
Niemen nie dowierzał, że są już wolne media, a był to rok 1990.
Był niemalże w szoku, nie dowierzał.
Ale Jego stosunek do tej telewizji był otwarty. Na koncercie we Wrocławiu w dzień po audycji w tV Echo nawiązywał do swojej obecności w tv Echo.
Gdyby te media, które do dziś są zachowawcze wobec Niemena i jego dorobku artystycznego były wolne i nasze to śmiem twierdzić, że i sam Niemen byłby artystą o wiele bardziej medialnym.
Bożena
2006-01-19 13:43:11
Pewne zachowania uwarunkowane są również cechami charakteru.
Cz.Niemen był skrytym człowiekiem i nie chciał poruszać pewnych tematów
uważał,że kto zna Jego utwory zna jakby Jego Samego.
Dlatego jeżeli powstałaby ta strona to tylko dla potrzeb
czysto informacyjnych.
Grono forumowiczów nie składałoby się z samych fanów kochających Jego muzykę,ale z wielu osób od których usłyszałby niemiłe słowa.

Tak - uważam ,że stosunek do nich był właściwy

Pozdrawiam
Markovitz
2006-01-19 15:38:32
Andrzej Mróz Wolne media tworzą się i tworzą i ... nic z tego nie ma (...)
Niemen wiedział, że nie ma wolnych mediów, że są one jedynie fikcją.
Oglądałem program z Niemenem w prywatnej tv Echo (...) Niemen nie dowierzał, że są już wolne media, a był to rok 1990.
Był niemalże w szoku, nie dowierzał.

Ejże, bez przesadyzmu proszę : za puszczanie programów z :n:-em kar jeszcze chyba nie ma ... A że na wolnym rynku mediów to menażer (którego :N:w ostatnim okresie życia nie miał) o takowe emisje zabiega i dopinguje artystę do zakończenia pracy nad płytą , to inna sprawa.
W tym programie tv Echo :N: nie dowierzał raczej, że wszystko, co się działo w studiu- poszło na wizję :o .Sądził, że tak jak w TVP będzie mógł pomarudzić i producenci przystrzygą to do Jego wyobrażeń.
Dlaczego tak myślę - przeczytajcie jeszcze raz , co napisała Bożena :

BożenaPewne zachowania uwarunkowane są również cechami charakteru. Cz.Niemen był skrytym człowiekiem i nie chciał poruszać pewnych tematów uważał, że kto zna Jego utwory, zna jakby Jego Samego.

Z tym zdaniem Bożenki zgodzą się zapewne nawet Jego Bliscy : taka jest po prostu prawda.

Bożena Grono forumowiczów nie składałoby się z samych fanów kochających Jego muzykę, ale z wielu osób od których usłyszałby niemiłe słowa.

Dokładnie jak teraz na różnych forach. :twisted:
Ale pomijając impertynencje netowych troglodytów, to co złego stałoby się, gdyby np. :N: przeczytał opinię swawolnego neandertalczyka :wink: , że nagrania z "Spodchmury.." można było zmiksować lepiej ? (!)
Myślę, że i tak dochodziły Go takie opinie i po prostu w następnym wydaniu poprawiłby mastering...
Prawdziwa cnota krytyk się nie boi i :n: choć b. trudno Mu było to przyznać , to jednak brał czasem takowe pod uwagę .
Bożena
2006-01-19 16:39:24
Czego jak czego,ale krytyki Mu w życiu nie oszczędzono.
Ja będąc na miejscu idola (nie piszę Niemena) wolałabym
wpaść na stronę dla przyjemności .
Podyskutować z fanami,oznajmić,że tworzę coś nowego,że będzie
koncert(np w Cz-wie :D )
Wysłuchać opinii od neandertalczyka z forum :wink:a czy by poprawił :?:
niewiadomo :?:

Ha,ha ,ale sobie pomatkowałam (proszę czytać z przymrużeniem oka)
to tylko moje pobożne życzenie
gasket
2006-01-20 15:02:33
MaciekPowiem szczerze, że tego typu wypowiedzi Niemena nie tylko mnie śmieszyły, ale również drażniły. Przerost formy nad treścią bla bla
z jakims mackiem zarlismy sie na tych stronach jakis czas temu - nie wiem czy to ten sam

ale wywiady felietony wypowiedzi i czasem texty piosenek naszego idola-niedola - draznily mnie zawsze panicznie
ciesze sie ze nie tylko mnie

mam nadzieje rozwinac ten watek w przyszlosci - w temacie przygotowywanym przez siebie zatytulowanym - niemen nie z tej ziemi

tak naprawde to chcialbym go nazwac slowami jednego z moich protoplastow - ale temat moglby wtedy zostac usuniety - jak to juz niegdys bywalo

serdecznie pozdrawiam po piatkowym lanczu
gasket
Maciek
2006-01-20 15:20:40
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-01-20 15:20:40 przez Maciek
BożenaCzego jak czego,ale krytyki Mu w życiu nie oszczędzono.


Tak to prawda, ale też Niemen burzył zastany porządek i to nie tylko w dziedzinie muzyki, ale również np. w dziedzinie mody. Jednak czasami miałem wrażenie, że bardziej CN zależało na akceptacji przez krytyków niż przez fanów. Podczas wspomnianego na tym Forum czatu zapytałem wprost N: " Czy płyty robi dla nich, czy dla nas ? " i nie otrzymałem odpowiedzi. Za to często CN podkreślał, że krytycy to, a tamto, a o fanach ani słowa ! Nie szczędzono mu krytyki, ale też N wybrał drogę taką, a nie inną, więc musiał się liczyć z tego konsekwencjami. Jednak oprócz tych pierwszych krytyków... byli i drudzy, którzy jak tylko N " dał głos " to już piali z zachwytu ! Kiedy przygotował ostatnią płytę " Spodchmurykapelusza " po 12 latach milczenia ( dla muzyki to wieki ! Nie mówiąc już o zmianie pokoleń ), przystosował ją do wymogów dzisiejszego radia ( odebrałem to jako spokornienie Artysty ), które i tak jej nie nadawało - był zdziwiony, że nikt się nie zachwyca. A prawda jest taka, że płyta jest słaba ( czyt. słaba jak na CN ) i gdzie jej tam np. do Terra Deflorata ?! Oczywiście dziś jej słucham łagodniej, ale zdania nie zmieniłem ! Jak mówi przyjaciel Niemena, F.Walicki "...od pewnego czasu N wyznawał na swój temat teorię spisku " i to było można wyczytać w jego felietonach ( czasami były one żenujące ) w Tylko Rocku.
I na koniec jeszcze jedna uwaga ( wybacz mi Ed ! ) - czasami mam wrażenie, że Ed coś zaczyna i nie kończy, a czasami też zmienia już raz napisany post :)
Maciek
2006-01-20 15:23:03
gasketz jakims mackiem zarlismy sie na tych stronach jakis czas temu - nie wiem czy to ten sam


Ten sam ! Widzę, że jednak żyjesz :)
Ewa
2006-01-23 13:19:46
Bardzo dużo napisaliście w tym wątku, nie chciałabym się powtarzać, ale tak jak niektórzy z Was w ankiecie wybrałam odpowiedż trzecią.
Po latach przykrych doświadczeń z mediami, obrażaniu się na nie, postawa :N: -a zaczęła ewoluować w dobrym kierunku, choć moim zdaniem trochę za wolno i za póżno. Na pewno przez tę swoją postawę stracił wielu potencjalnych fanów, którzy nie mieli szans dowiedzieć się czegoś o Jego aktualnych dokonaniach, a płytami nas niestety nie rozpieszczał, mimo wielu wcześniejszych obietnic. Szkoda, że tak wiele fantastycznych projektów nie ujrzało światła dziennego, ale pozostaje mieć nadzieję, że ich zapis spoczywa gdzieś w domowych archiwach i może kiedyś choć część z nich będziemy mieli szansę usłyszeć. Myślę, że byłoby to wielkim szczęściem dla nas Jego fanów.
gasket
2006-01-23 14:56:14
o stosunku do krytyki i fanow to b trafne spostrzezenie macka - brawo! well spotted!

a -zenujace- artykuly w tylko rocku daly mi jeszcze jedna odpowiedz na pytanie -
Needs– Czemu i komu taka strona internetowa miałaby naprawdę służyć?
a przydalaby sie i samemu artyscie do rozladowania frustracji

ongis - w zamierzchlych czasach - gdy ukazal sie artykul szkalujacy artyste - to artysta mogl tylko rwac wlosy z ...

czasy sie zmienily - i artysta mogl juz potem odpowiedziec - jak mu to wyszlo tak wyszlo - ale mogl

wlasna strona ulatwilaby wielce takie oczyszczenie - odpowiedzi na zastarzale zarzuty i krzywdy - a i bylaby znakomitym miejscem z ktorego artysta moglby atakowac swoich licznych wrogow i pozostalych neandertalczykow
moze bylby mniej sfrustrowany

przyklad - trafia mnie jak czytam niemenowska pisanine - i przychodze na te stronke - pisze ze mi sie nie podoba - i juz mnie nie trafia!

dziekuje wszystkim ktorzy przyczynili sie do powstania i utrzymamia tej strony
doceniam i szanuje wklad pracy wlozony w zebranie dyskografii wywiadow kalendarium etc
dobra robota!!!
Markovitz
2006-08-25 23:48:48
Edytowany 3 raz(y), ostatnio 2006-08-25 23:48:48 przez Markovitz
Oglądając uśmiechnięte twarze Rogera Watersa i Janusza Józefowicza po polskiej premierze mega-opery "Ca Ira" i oczekując już na dzisiejszy, wielki rockowo-orkiestrowy show Davida Gilmoura ("On an Island") wypadałoby przypomnieć, jakie wrażenie na Niemenie zrobił ongiś koncert grupy Pink Floyd na Wembley.
Wciągająca fabuła "Ciemnej strony księżyca", kwadrofoniczny dźwięk urozmaicony niezwykłą barwą klawiszy Richarda Wrighta oraz rozmach inscenizacyjny skłoniły :N:-a do przedstawienia publiczności w Kraju kilku koncertów z nową aparaturą, w ciekawej scenografii i z układami
choreograficznymi grupy baletowej, co w tamtych latach było wyczynem niezwykłym !
Pamiętam z tego czasu recenzję o zabawce blaszanej i inne świadectwa bezradności oszołomionych takimi przedsięwzięciami krytyków.
Kiedy na początku lat 90-tych udało się :N:-owi dać kilka spektakularnych koncertów (koncert w Operze Leśnej w czasie Dni Solidarności, poznański Koncert dla Miasta, przedstawienie na Darze Pomorza) , miałem nadzieję na kolejne takie przedsięwzięcia...
Szybko jednak okazało się, że wiele deklarowanych zamierzeń pozostało tylko w sferze marzeń ...

Dlaczego aż tyle tych niezrealizowanych projektów ..?

Czy na fiasku tych planów zaważył brak stałego managementu ?

Dlaczego tak trudno przychodziło Mu pozyskanie dla swoich pomysłów mediów ?



edit ///28IX
szach' raj
2006-08-26 06:43:10
To bolesny temat. Na pierwsze pytanie Markovitza można odpowiedzieć cytatem przyjaciela Niemena, Bohdana Głuszczaka :"Zawsze jednak istniało niebezpieczeństwo, że w ostatniej chwili Czesław pod wpływem impulsu zaneguje swoje dzieło i zacznie je tworzyć od nowa". Niestety, wchodzi tu w grę chyba także przesadny perfekcjonizm. Chorobliwy wręcz - przykro mi to stwierdzić. Np zamiast powtórnego remasterowania swoich pierwszych płyt (najpierw dla Digitonu, potem na potrzeby boxu) zapewne mielibyśmy w rękach kilku płytowy album "Na pomieszane języki", ciągłe tworzenie nowych wersji starszych nagrań też daje do myślenia...Powstawały sytuacje , w których jeden zbyt długo oporacowywany projekt zarzucał na rzecz innego. Życie toczy się dalej i ciężko potem znaleźć właściwą motywację, zaangażować się w pełni na nowo i wrócić do realizacji wcześniejszych planów. Zaczyna brakować też czasu, a przecież aranżacje już się zdążyły trochę zestarzeć i trzeba dodać nową ścieżkę, a tam tekst już trochę nieaktualny...och, to wredne poczucie doskonałości...Niemen komponował i nagrywał - ale nie wydawał, tak również to można posumować. Przykładów niezadowolenia artysty ze swych wcześniejszych projektów, czy tych dopiero przygotowywanych można znaleźć więcej...
Poza tym Niemen był sam. I nie był związany kontraktami wydawniczymi - daje to pozory twórczej wolności , ale....choćby trudniej wówczas zmusić się do działania w określonym czasie - nawet tytanom pracy.
Taki był Niemen i takiego go kochaliśmy. Może właśnie dlatego…
Co do drugiej kwestii, Maciek pisał (wyżej) coś o jakiejś teorii spiskowej...
szach' raj
2006-08-26 18:30:03
W odpowiedzi na Markovitz’owe kwestie dorzucę jeszcze cytat, który znalazłem tu , na forum, w rozdziale : „W poszukiwaniu źródła” :
„Mam strasznie dużo materiału. I można byłoby wydawać. Tylko, że po ukazaniu się „Terry defloraty" - oprócz dobrych recenzji - były zupełnie kretyńskie wypowiedzi ludzi, którzy udawali znawców i mieli posłuch u szerszej publiczności. A szczególnie załamało mnie podejście niektórych znanych radiowców. I pomyślałem sobie: czy ja muszę nagrywać płyty? Kiedyś uważałem, że dobrze byłoby co rok wydawać nowy materiał. A teraz uważam, że jeżeli nie wydam nic, to świat się nie zawali..”.
stan.i.slaw N.AE.
2006-09-29 07:29:36
gasket
MaciekPowiem szczerze, że tego typu wypowiedzi Niemena nie tylko mnie śmieszyły, ale również drażniły. Przerost formy nad treścią bla bla
z jakims mackiem zarlismy sie na tych stronach jakis czas temu - nie wiem czy to ten sam

ale wywiady felietony wypowiedzi i czasem texty piosenek naszego idola-niedola - draznily mnie zawsze panicznie
ciesze sie ze nie tylko mnie

mam nadzieje rozwinac ten watek w przyszlosci - w temacie przygotowywanym przez siebie zatytulowanym - niemen nie z tej ziemi

tak naprawde to chcialbym go nazwac slowami jednego z moich protoplastow - ale temat moglby wtedy zostac usuniety - jak to juz niegdys bywalo

serdecznie pozdrawiam po piatkowym lanczu
gasket
,,,,,,,,,"NIEMEN nie z tej Ziemi"-to znaczy ,że jest inna z i e m i a ? I co z pociągnięciem w/w tematu?Czyżby zwyczajna gadka(mowa ?)
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Dziwny jest ten świat | górę strony