Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Dziwny jest ten świat

Dyskusje na dowolne tematy dla ktorych nie znalazło się miejsce w pozostałych forach. Wątki nie muszą dotyczyć Czesława Niemena, jednak ograniczamy się do tematów związanych z kulturą i sztuką.

NIEMEN czyta NORWIDA 2006-07-29 - 2009-01-08 szach' raj 53 23695
szach' raj
2006-07-29 18:14:14
Edytowany 5 raz(y), ostatnio 2006-07-29 18:14:14 przez szach' raj
- NIEMEN CZYTA NORWIDA -

Ukształtowała nas kultura europejska,
to dzięki niej potrafimy kochać wiersze,
wracać do nich, rozmawiać z nimi.
Dla wielu poezja wciąż stanowi źródło
inspiracji, energii, a nawet życiowej filozofii.

- C. Niemen




Cyprian Norwid był dla Czesława Niemena wieloletnią inspiracją. Utwory Norwida towarzyszyły Niemenowi niemal przez całą jego drogę artystyczną . Począwszy od pierwszej publicznej prezentacji „Bema pamięci…” w 1968, poprzez najbardziej „norwidowską” płytę „Idee Fixe” (1978), a na albumie „Spodchmurykapelusza” z 2001 kończąc widać wielki wpływ poety nie tylko na dobór repertuaru ale i na styl pisarski Niemena. Dlaczego ? Niech odpowiedzi udzieli sam artysta :
C. NIEMEN : ”Norwid to jest właściwie źródło. Źródło i początek moich poważniejszych prób poetyckich. Choć, (…) nie obrażę się jak ktoś mnie nazwie grafomanem. Od dzieciństwa fascynowałem się poezją. A Norwid nauczył mnie rozróżniania formy i syntetycznego rozumowania w budowaniu treści. Norwid napisał wprawdzie dużo rozbudowanych poematów, ja jednak zawsze sięgałem do tych strof, które były krótkie i zwięzłe. To one, z uwagi na formę i treść nadawały się najbardziej do śpiewania. Tu znalazłem mądrość i naukę bez kończenia filologii. Dalej studiuję tą poezję. Norwid jest poetą zajmującym w moim życiu miejsce szczególne (…) mam tą satysfakcję, że udało mi się w jakimś sensie zaszczepić zainteresowanie tą poezją jeszcze w czasach głębokiego PRL-u.”
„(…) kiedyś sam poeta w swojej twórczości podnosił temat, że późny wnuk odczyta jego pismo. Współcześni Norwida byli przyzwyczajeni do poezji romantycznej, a on już był postromantyczny. Jednak norwidowska publicystyka, i moralizatorstwo, były niemiłe jego pokoleniu. I dalej nie są miłe dla ludzi, którzy z moralnością są na bakier. Tak to wygląda. Powiedziałem więc, że czuję się tym późnym wnukiem, który odczytał pismo. Zarzucali mi wówczas różne rzeczy, że szargam poezję, że w ogóle nie rozumiem, co śpiewam. To jest bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe, ponieważ żadnego wiersza nie wybrałem przypadkowo (…).
Dlatego Norwid, ponieważ jego poezja stała się ponadczasowa. Ona jest aktualna właściwie do dziś, bo porusza wiele aspektów dotyczących człowieczeństwa, postępowania i, wreszcie, spraw mentalnych.. A przecież poeta tworzył w XIX wieku (…) Bardzo mi zależy na tym, by czytano go w Polsce, bo pomaga zrozumieć i to, co się u nas dzieje [współcześnie].”

Poniżej alfabetyczny spis utworów Norwida, które Niemen wykorzystywał w swojej działalności artystycznej. Ich ostateczny kształt mógł być związany z konkretnymi wydawnictwami tekstów Norwida, z których korzystał kompozytor. Mimo wszystko, nierzadko poddawał oryginały różnego rodzaju modyfikacjom. Częstym zabiegiem były zamiany przyimków, powtórzenia, skróty i zmiany deklinacyjne. Rzadziej Niemen stosował przestawienia szyku wyrazów lub sformułowań (Np. „Zapytaj”), a nawet całych zwrotek (Np. „Pieśń od Ziemi Naszej”).
Dlatego założeniem moim było aby wiersze przedstawić w kształcie zbliżonym do prezentowanego przez kompozytora, jedynie z pominięciem wielokrotnych powtórzeń.




* * * * * * * * * * *

AERUMNARUM PLENUS



1
Czemu mi smutno i czemu najsmutniéj,
Mamże Ci śpiewać ja - czy świat i czas?...
Oh! bo mi widnym strój tej wielkiej lutni,
W którą wplątany duch każdego z nas.

2
I wiem, że każda radość tu ma drugę,
Poniżej siebie, przeciw-radą łzę,
I wiem, że każdy byt ma swego sługę,
I wiem, że nieraz błogosławiąc, klnę.

3
Czemu mi smutno? - a nierad bym smucić
Ani przed sobą kłamstwa rzucać cień,
By skryć, jak czego nie można odrzucić,
By uczcić, czego wyciąć trudno w pień.

4
Więc to mi smutno - aż do kości smutno -
I to - że nie wiem, czy ten ludzi stek
Ma już tak zostać komedią-okrutną
I spać, i nucić śpiąc: "To, taki wiek!"

5
Więc to mi smutno i tak coraz gorzéj,
Aż od-człowiecza się i pierś, i byt;
I nie wiem, czy już w akord się ułoży,
I nie wiem, czy już kiedy będę syt...!

6
I nie wiem - czy już będę mógł nie wiedzieć,
Że coraz Żywot mniej uczczony tu -
Że coraz łatwiej przychodzi powiedzieć,
Ze snu się budząc: "Wróćmyż znów do snu."








BEMA PAMIĘCI ŻAŁOBNY-RAPSOD

...Iusiurandum patri datum
usque ad hanc-diem ita servavi...
Annibal


I
Czemu, Cieniu, odjeżdżasz, ręce złamawszy na pancerz,
Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan? -
Miecz wawrzynem zielony i gromnic płakaniem dziś polan;
Rwie się sokół i koń twój podrywa stopę jak tancerz.
- Wieją, wieją proporce i zawiewają na siebie,
Jak namioty ruchome wojsk koczujących po niebie.
Trąby długie we łkaniu aż się zanoszą i znaki
Pokłaniają się z góry opuszczonymi skrzydłami
Jak włóczniami przebite smoki, jaszczury i ptaki...
Jako wiele pomysłów, któreś dościgał włóczniami...

II
Idą panny żałobne: jedne, podnosząc ramiona
Ze snopami wonnymi, które wiatr w górze rozrywa,
Drugie, w konchy zbierając łzę, co się z twarzy odrywa,
Inne, drogi szukając, choć przed wiekami zrobiona...
Inne, tłukąc o ziemię wielkie gliniane naczynia,
Czego klekot w pękaniu jeszcze smętności przyczynia.

III
Chłopcy biją w topory pobłękitniałe od nieba,
W tarcze rude od świateł biją pachołki służebne;
Przeogromna chorągiew, co się wśród dymów koleba,
Włóczni ostrzem o łuki, rzekłbyś, oparta pod-niebne...

IV
Wchodzą w wąwóz i toną... wychodzą w światło księżyca
I czernieją na niebie, a blask ich zimny omusnął,
I po ostrzach, jak gwiazda spaść nie mogąca, przeświéca,
Chorał ucichł był nagle i znów jak fala wyplusnął...

V
Dalej - dalej - aż kiedyś stoczyć się przyjdzie do grobu
I czeluście zobaczym czarne, co czyha za drogą,
Które aby przesadzić, Ludzkość nie znajdzie sposobu,
Włócznią twego rumaka zeprzem jak starą ostrogą...

VI
I powleczem korowód, smęcąc ujęte snem grody,
W bramy bijąc urnami, gwizdając w szczerby toporów,
Aż się mury Jerycha porozwalają jak kłody,
Serca zmdlałe ocucą - pleśń z oczu zgarną narody...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Dalej - dalej - -
































CIEMNOŚĆ

I
On skarży się na ciemność mojej mowy;
- Czy choć świécę raz zapalił sam?!
Sługa mu ją wnosił pokojowy
(Wielość przyczyn tak ukryto nam).

II
Nić, objąwszy iskrą, zrazu płonie,
Zalewa wosk, który górą wstawa.
Gwiazda jaśni powoli tonie;
Modra światłość jej i bladawa

III
Już - już myślisz, że zgaśnie - że z dołu
Ciecz rozgrzana wszystko pochłonie -
Wiary trzeba - nie dość skry i popiołu...
Dałeś wiarę ?... patrz - patrz, jak płonie!...




IV
Podobnież są i pieśni me, o! człowieku,
Który im chwili skąpisz marnéj,
Nim - rozgrzawszy zimnotę wieku -
Płomień błyśnie ofiarny!





[COŚ TY ATENOM ZROBIŁ, SOKRATESIE...]

1
Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie,
Że ci ze złota statuę lud niesie,
Otruwszy pierwéj...

Coś ty Italii zrobił, Alighiery,
Że ci dwa groby stawi lud nieszczery,
Wygnawszy pierwéj...

Coś ty, Kolumbie, zrobił Europie,
Że ci trzy groby we trzech miejscach kopie,
Okuwszy pierwéj...

Coś ty uczynił swoim, Camoensie,
Że po raz drugi grób twój grabarz trzęsie,
Zgłodziwszy pierwé j...

Coś ty, Kościuszko, zawinił na świecie,
Że dwa cię głazy we dwu stronach gniecie,
Bez miejsca pierwéj....

Coś ty uczynił światu, Napolionie,
Że cię w dwa groby zamknięto po zgonie,
Zamknąwszy pierwéj.....

Coś ty uczynił ludziom, Mickiewiczu?...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
2
Więc mniejsza o to, w jakiej spoczniesz urnie,
Gdzie? kiedy? w jakim sensie i obliczu?
Bo grób twój jeszcze odemkną powtórnie,
Inaczej będą głosić twe zasługi
I łez wylanych dziś będą się wstydzić,
A lać ci będą łzy potęgi drugiej
Ci, co człowiekiem nie mogli cię widziéć...

3
Każdego z takich, jak ty, świat nie może
Od razu przyjąć na spokojne łoże,
I nie przyjmował nigdy, jak wiek wiekiem,
Bo glina w glinę wtapia się bez przerwy,
Gdy sprzeczne ciała zbija się aż ćwiekiem
Później... lub pierwéj...

































CZY TEN PTAK KALA GNIAZDO,
CO JE KALA

(fragment)

Nie ten ptak swoje gniazdo kala, co je kala

Tylko ten , co o tym mówić nie pozwala.

( … )

[ W norwidowskim oryginale myśl ta przyjęła formę pytania : „Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala / Czy ten , co mówić o tym nie pozwala? „ ]

















DAJ MI WSTĄŻKĘ BŁĘKITNĄ



Daj mi wstążkę błękitną - oddam ci ją

Bez opóźnienia...

Albo - daj mi cień twój z giętką twą szyją;

- Nie! nie chcę cienia.



Cień - zmieni się, gdy ku mnie skiniesz ręką,

Bo - on nie kłamie

Nic, nic - nie chce od ciebie, śliczna panienko

Usuwam ramię...



Bywałem ja - od Boga nagrodzonym,

Rzeczą - mniej wielką :

Spadłym listkiem, do szyby przyklejonym,

Deszczu, deszczu kropelką...








DO NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY.
LITANIA
(fragment)

(…)

Czy prawda, że się Prawda urodziła
I że Stworzyciel stawa się stworzeniem?...
Cóż wdzięczniejszego? albo jaka siła
Szczycić się może tym wynalezieniem?
Albo gdzie Miłość czystsza i wznioślejsza
Między wszystkimi wszech-serc miłościami
Prócz tej Miłości?...
(…)


FULMINANT. RAPSOD

(fragment)

XII
(…)
…serce ludzkie stawa się pomału

C z a s ó w wahadłem, już nie w i e c z n y m listem –

Kazuistyczne i bez Ideału,

Jak historyczno-polityczny system;

Że żołnierz jest już zakonnikiem-szału

W dnie ostateczną obwołane trąbą,

Gdy prozy-zbytek tłustej iść nie może,

A k ł a m s t w a-d e m o n spada hekatombą...

I to – nazywa się H i s t o r i a ?... Boże! –















IDĄCEJ KUPIĆ TALERZ PANI M.

1
Są pokolenia, i miasta, i ludy,
Smętne i stare -
Które podały nam nie żadne cudy,
Lecz - garnków parę!

2
W Muzeum Dama stawa z parasolką
Przed garnkiem takim;
W Sycyli stąpa (choćby była Polką!...),
Nie wiedząc, na kim!...

3
Gdy Ludy - których się ani użalisz
W Epok otchłani -
Nikną - jak sługa, co podawa talérz
Wielmożnej Pani.




ITALIAM! ITALIAM!

1
Pod latyńskich żagli cieniem,
Myśli moja, płyń z aniołem,
Płyń, jak kiedyś ja płynąłem:
Za wspomnieniem - płyń spomnieniem...

2
Dookoła morze - morze -
Jak błękitu strop bez końca:
O! przejasne - pełne słońca.
Łodzi! wioseł!... Szczęść ci, Boże...

3
Płyń - a nie wróć-że mi z żalem
Od tych laurów tam różowych,
Gdzie Tass śpiewał Jeruzalem,
I od moich dni-laurowych...




4
O! po skarby cię wysłałem:
Cóż! gdy wrócisz mi z tęsknotą -
Wiem to, ale proszę o to -
Niech zapłaczę, że płakałem...

5
Pod latyńskich żagli cieniem,
Myśli moja, płyń z aniołem,
Płyń, jak kiedyś ja płynąłem:
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Za wspomnieniem - płyń wspomnieniem...






















JESIEŃ

O - ciernie deptać znośniej i z ochotą
Na dzid iść kły
Niż błoto deptać, ile z łez to błoto
A z westchnień mgły...

Tęczami pierwej niechże w niebo spłyną
Po złotszy świt -
Niech chorągwiami wrócą - a z nowiną
Na cało-kwit.

Bo ciernie deptać słodziej - i z ochotą
Na dzid iść kły
Niż błoto deptać, ile z łez to błoto
A z westchnień mgły...












KLEOPATRA I CEZAR
(fragment : „Są źli ludzie”)

Akt III
(…)
Ludzie nie tylko źli są, iż złość ich porywa:
Są źli ludzie, jak zły jest albo dobry marmur –
źli, bo gatunku złego... Liścia dotąd jeszcze
Ni zaradczego płynu w tym względzie nie znamy!
(…)

















LARWA

1
Na śliskim bruku w Londynie,
We mgle - podksiężycowéj, białéj -
Niejedna postać cię minie,
Lecz ty ją wspomnisz, struchlały.

2
Czoło ma w cierniu? czy w brudzie?
Rozeznać tego nie można;
Poszepty z Niebem o cudzie
W wargach... czy? piana bezbożna!...

3
Rzekłbyś, że to Biblii księga
Zataczająca się w błocie -
Po którą nic, nikt już nie sięga,
Iż nie czas myśleć... o cnocie!



4
Rozpacz i pieniądz - dwa słowa -
Łyskają bielmem jej źrenic,
Skąd idzie?... sobie to chowa,
Gdzie idzie?... zapewne - gdzie nic!

5
Takiej-to podobna jędzy
Ludzkość, co płacze dziś i drwi;
- Jak historia?... wie tylko: "krwi!..."
Jak społeczność?... tylko - "pieniędzy!..."






















LAUR DOJRZAŁY

1
Nikt nie zna dróg do potomności,
Jedno po samodzielnych bojach;
Wszakże w Świątyni jej nie gości
W tych, które on wybrał, pokojach.

2
Ni swoimi wstępuje drzwiami,
Lecz które jemu odemknięto;
A co? w życiu było skrzydłami,
Nieraz w dziejach jest ledwo piętą!...

3
Rozwrzaskliwe czasów przechwałki
- Co mniemałbyś, że są trąb graniem? -
To padające w urnę gałki...
Gdy cisza jest głosów-zbieraniem.





MARIONETKI

I
Jak się nie nudzić? gdy oto nad globem
Milion gwiazd cichych się świeci,
A każda innym jaśnieje sposobem,
A wszystko stoi - i leci...

II
I ziemia stoi - i wieków otchłanie,
I wszyscy żywi w tej chwili,
Z których i jednej kostki nie zostanie,
Choć będą ludzie, jak byli...

III
Jak się nie nudzić na scenie tak małéj,
Tak niemistrzowsko zrobionéj,
Gdzie wszystkie wszystkich Ideały grały,
A teatr życiem płacony -





IV
Doprawdy, nie wiem, jak tu chwilę dobić,
Nudy mię biorą najszczersze;
Co by tu na to, proszę Pani, zrobić,
Czy pisać prozę, czy wiersze - ?

V
Czy nic nie pisać... tylko w słońca blasku
Siąść czytać romans ciekawy:
Co pisał Potop na ziarneczkach piasku,
Pewno dla ludzkiej zabawy (!) -

VI
Lub jeszcze lepiej - znam dzielniejszy sposób
Przeciw tej nudzie przeklętéj:
Zapomnieć ludzi, a bywać u osób
- Krawat mieć ślicznie, ślicznie zapięty...!








MARMUR-BIAŁY

Grecjo piękna!... twe dziwiąc ramiona z marmuru
I - serce... pytam: co się téż stało z Homerem,
Który cię uczył śpiewać z gwiazdami do chóru?
Gdzie jego grób? lub chata? - mów! chociażby szmerem
Fal egejskich, bijących w heksametr o skałę -
Rytmem klasku ich rzeknij - zapisz, w piany białe!

*
Wdzięczna Grecjo! - a co się i z Fidiasem stało,
Który cię uczył kibić wyginać dostojnie
I stąpać jako bogi, duchem czując ciało -?
Czy on w więzieniu przepadł? Milcjad czy na wojnie?

Temistokles, Tucydyd, Cymon... czyż skazani?!
Grecjo! - a co się z słodkim Arystydem stało,
Który-ć przebaczać uczył, cierpiąc jak wygnani?
A stary Focjon, bitwę co wygrywa z chwałą
Nim mu podawasz trucizn... a Sokrat??...

...Oh! Pani,
Błękitno-oka, z równym profilem Minerwy...
- Stąd to zwaliska twoje są, jak ty, nadobne,
Wita się je z radością!... a żegna z tęsknotą,
Rosami operlone rwąc fijołki drobne,
Jedyne, co łzawieją tam... i rosną po to.



































MIŁOŚĆ
(fraszka)

Gdy szukasz nieprzyjaciół twoich nieprzyjaciół,
To szukasz tylko ostrza, żebyś w ranę zaciął,
I nie jesteś z Miłości ogólnego Ducha,
Lecz z ducha-partii, który, co pochlebne, słucha.
Szukaj swoich przyjaciół, dla innych miej męstwo,
Miłość nie bitwą żyje, życiem jej zwycięstwo.






























MOJA OJCZYZNA

Kto mi powiada, że moja ojczyzna:
Pola, zieloność, okopy,
I Chaty i kwiaty, i sioła - niech wyzna,
Że - to jej stopy.

Dziecka - nikt z ramion matki nie odbiera;
Pacholę - do kolan jej sięga;
Syn - piersi dorósł i ramię podpiera:
To - praw mych księga.

Ojczyzna moja nie stąd stawa czołem;
Ja ciałem zza Eufratu,
A duchem sponad Chaosu się wziąłem:
Czynsz płacę światu.

Naród mię żaden nie zbawił ni stworzył;
Wieczność pamiętam przed wiekiem;
Klucz Dawidowy usta mi otworzył,
Rzym nazwał człekiem.

Ojczyzny mojej stopy okrwawione
Włosami otrzeć na piasku
Padam: lecz znam jej i twarz, i koronę
Słońca słońc blasku.

Dziadowie moi nie znali też innéj;
Ja nóg jej ręką tykałem;
Sandału rzemień nieraz na nich gminny
Ucałowałem.

Niechże nie uczą mię, gdzie ma ojczyzna,
Bo pola, sioła, okopy
I krew, i ciało, i ta jego blizna
To ślad - lub - stopy.















MOJA PIOSNKA [II]

Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów Nieba....
Tęskno mi, Panie...

*
Do kraju tego, gdzie winą jest dużą
Popsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim służą...
Tęskno mi, Panie...

*
Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
Są, jak odwieczne Chrystusa wyznanie,
"Bądź pochwalony!"
Tęskno mi, Panie...

*
Tęskno mi jeszcze i do rzeczy innej,
Której już nie wiem, gdzie leży mieszkanie,
Równie niewinnej...
Tęskno mi, Panie...

*
Do bez-tęsknoty i do bez-myślenia,
Do tych, co mają tak za tak - nie za nie,
Bez światło-cienia...
Tęskno mi, Panie...

*
Tęskno mi owdzie, gdzie któż o mnie stoi?
I tak być musi, choć się tak nie stanie
Przyjaźni mojéj...
Tęskno mi, Panie...















MÓJ PSALM


Maryj rozlicznych (a tych nigdy dosyć!),
Jasnych Magdalen z bujnymi włosami,
Roztropnych Zofij - i genialnych Teres,
I dnie, i noce nie ustawam prosić,
Żeby raz skończył [ć] świat z interesami!...

*
Ta jest modlitwa ma - i ten interes,
Żeby raz ludzkość weszła do okresu,
Który jej z dawna należy się logicznie,
Gdzie już żadnego nie ma interesu
I gdzie już nic nie robi się praktycznie.

*
I o to święte proszę, które noszą
Grzebień z promieni, i łzę mają w oku,
I z Weroniką od łkań się zanoszą
Na purpurowym obłoku - -





PIELGRZYM

I
Nad stanami jest i stanów-stan,
Jako wieża nad płaskie domy
Stercząca w chmury...

II
Wy myślicie, że i ja nie Pan,
Dlatego że dom mój ruchomy,
Z wielblądziej skóry...

III
Przecież ja aż w nieba łonie trwam,
Gdy ono duszę mą porywa
Jak piramidę!

IV
Przecież i ja ziemi tyle mam,
Ile jej stopa ma pokrywa,
Dopokąd idę!...
PIEŚŃ OD ZIEMI NASZEJ

Et aux horions,
l'on verra qui a meilleur droit --
Jeanne d'Arc

I
Tam, gdzie ostatnia świeci szubienica,
Tam jest mój środek dziś - tam ma stolica,
Tam jest mój gród.

Od wschodu: mądrość-kłamstwa i ciemnota,
Karności harap lub samotrzask z złota,
Trąd, jad i brud.

Na zachód: kłamstwo-wiedzy i błyskotność,
Formalizm prawdy - wnętrzna bez-istotność,
A pycha pych!

Na północ: Zachód z Wschodem w zespoleniu,
A na południe: nadzieja w zwątpieniu
O złości złych!

II
Więc - mamże oczy zakryć i paść twarzą,
Wołając: "Kopyt niech mię grady zmażą,
Jak pierwo-traw!"

Więc mamże nie czuć, jaką na wulkanie
Stałem się wyspą, gdzie łez winobranie
I czarnej krwi!...

Więc - mamże barki wyrzucać do góry
Za lada gwiazdką ze złotymi pióry -
Za sny nieść jaw?

Lub znać, co ogień z łona mi wypali?
Gdzie spełznie? - odkąd nie postąpi daléj? -
I - zmarszczyć brwi...

III
Gdy ducha z mózgu nie wywikłasz tkanin
Wtedy cię czekam - ja, głupi Słowianin,
Zachodzie - ty!...




A tobie, Wschodzie, znaczę dzień-widzenia,
Gdy już nie będzie żadnego sumienia
W ogromni twéj.

A ciebie minę, o głucha Północy,
Południe! - klaśniesz mi, bo klaszczesz mocy;
Więc wstanę sam.

Braterstwo ludom dam, gdy łzy osuszę,
Bo wiem, co własność ma - co ścierpieć muszę -
Bo już się znam….


















POSIEDZENIE
(fraszka)




Z ogromnej sali wyniesiono śmiecie

I kurz otarto z krzeseł - weszli męże

I siedli z szmerem, jak w pochwy oręże,

I ogłosili... cóż?... że są w komplecie!!

- I siedzą... siedzą... aż tam gdzieś na świecie

Wariat wynajdzie parę, a artysta

Podrzędny - promień słoneczny utrwali,

A nieuczony jakiś tam dentysta

Od wszech boleści człowieka ocali...

A Akademie milczą... lecz w komplecie .






POST SCRIPTUM



Nie tylko przyszłość

Ale i przeszłość jest wieczności dobą.

(W oryginale „Nie tylko przyszłość wieczna jest Nie tylko!.../I przeszłość, owszem, wieczności jest dobą (…)”
Tym cytatem Niemen odniósł się do wystawy malarskiej, zatytułowanej : „Każdemu czasowi jego sztuka”. Wernisaż ten odbył się w warszawskim Arsenale (1988), a Niemen uświetnił go swym koncertem. Cytowany tu fragment był jednocześnie mottem do utworu Z. Herberta : „Co myśli Pan Cogito o piekle”.)










PROMETHIDION
(„Pochwała Pracy” i inne fragmenty)
Bo nie jest ś w i a t ł o, by pod korcem stało,

Ani s ó l z i e m i do przypraw kuchennych,

Bo piękno na to jest, by zachwycało

Do pracy – praca, by się zmartwychwstało.

*

I stąd największym prosty lud poetą [N.śpiewał też :muzykiem],

Co nuci z dłońmi ziemią brązowemi,

A wieszcz periodem pieśni i profetą,

Odlatującym z pieśniami od ziemi.

I stąd największym prosty lud muzykiem,

Lecz muzyk jego płomiennym językiem.

I stąd największym Cezar historykiem,

Który dyktował z konia – nie przy biurze –

I Michał-Anioł, co kuł sam w marmurze...

*

P i e ś ń a p r a k t y c z n o ś ć – jedno, zaręczone

Jak mąż i dziewka w obliczu wieczności:

Zepsułeś sztukę, to zepsułeś żonę,

I narobiłeś i n t r y g tej ludzkości,


I narobiłeś r o m a n s ó w...

(…)

Rzecz dziwna... wszakże jeszcze są dziwniejsze –

P i e ś ń twa – o Polsko! – przeszła już ciemniejsze

I na świeczniku staje ze skrzydłami

Złotymi... także d ź w i ę k, co gra harfami

I polonezem przechodzi Europę –

I – tylko nie masz k s z t a ł t u dla wnętrzności:

– Alabastrową jakoby kanopę

Dłutując, bryły zawsze nam za drobne

I zawsze formy do obcych podobne...

(…)

A teraz – wróćcie do waszej rozmowy

O sztukach pięknych i pieśni ludowéj,

A teraz wróćcie do wyobrażenia,

Że jest rozrywką znudzonej materii

Odcedzać światło i czyścić półcienia (…).





RZECZ O WOLNOŚCI SŁOWA

VIII ( „ Patrz ,gdzie zawisło ? Słowo…” )


(…)
Patrz, gdzie zawisło? S ł o w o...

D w a s t ro n n i c t w a zbrojne,

Dwoma obozy stojąc, znają j e d e n... wojnę!

Ci i tamci wołają O n i a s a proroka,

By śród których stanąwszy wziął klątwę z obłoka

I cisnął na przeciwnych – – zatrzymał się starzec,

Pojrzał – przykląkł, i na raz odgadnął co? ma rzec:

„O! Wszechprzytomny (mówiąc) ponieważ: z tej strony

Są męże Twoi, z tamtej – Twój lud uzbrojony,

By krwawił rzecz, w rozdarciach jałowych i długich,

Błagam Cię! n i e w y s ł u c h a j n i j e d n y c h , n i d r u g i c h...”

* * * * * * * * * * * * * * * * * *
Tu – przemilkł. A pocisków grad z d w ó c h-s t ro n uderzył

I oblicze mu strzaskał, iż go me uśmierzył!



IX ( „Przyszła nareszcie chwila ciszy uroczystej” )




(…)

Przyszła nareszcie chwila ciszy uroczystej

Stało się – między ludzi wszedł MISTRZ-WIEKUISTY,

I do historii, która wielkich zdarzeń czeka,

Dołączył bijografię każdego człowieka;

Do Epoki – dzień każdy, każdą dnia godzinę,

A do słów umiejętnych – wnętrzną s ł ó w p r z y c z y n ę,

To jest: i n t e n c j ę s e r c a...



XI ( „Autorstwa – pojęcie i Wulgaryzacji” )




(…)

A u t o r s t w a - p o j ę c i e i W u l g a r y z a c j i,

Bez różnicy zmięszane, to – wagon na stacji,

Karmny w o d ą i o g n i e m, co wzajemnie pryszczą:

Zżyma się, aż źrenice mu czerwono błyszczą.

„Gdzież nie pójdzie??!” – tłum woła...

Ani na cal dalej,

Tylko pokąd mu drogę ręką wyrównali!
































SARIUSZ


I
Oni myśleli, że już na okopach
Historii - nogą tratują po chłopach:
I że jednego zabrakło szlachcica
W Ojczyźnie całej...!
II
Amarantowa że zdmuchniona świeca;
Że nie zostało nic... tylko lewica.
A wiatr od Azji tętni i pośwista:
"Gdzież ideały?"

III
Ale Sybilla dziejów jest przeczysta -
Duch niepoprawny wciąż Idealista,
Więc dość mu nieraz jednego człowieka,
Co prawd nie kryje.




IV
I wybrał Ciebie on - od wieków-wieka
Słynny Sariuszu!... Ciebie, bez korony
Królującego, nazwał duch: miliony...
A wiatr, od Azji poświstując, szczeka:
"Historia żyje!..."







SEN


I

Miałem sen, nie wiem, o ile bezsenny ?
( … )


[ Początek wiersza, który stał się inspiracją, a następnie mottem utworu Niemena : "Sen końca i początku" ].

























SIEROCTWO

1
Mówią , że postęp nas bogaci co wiek;
- Bardzo mi to jest miło i przyjemnie -
Niestety! co dnia mniej cieszę się ze mnie,
Śmiertelny człowiek!

2
Cywilizacji dwie widzę ustawnie:
Jedna, chce wszystko odkrywać na serio,
Druga, chce wszystko pokrywać zabawnie,
Świetną liberią!...

3
Odkrywająca?... wciąż idzie do słońca,
"Czekajcie! - mówiąc pokoleniom - bowiem
Gdy szereg odkryć mych spełnię do końca,
Coś - i wam powiem!..."



4
Zakrywająca?... cieszy znów inaczej -
Pokaż jej łez zdrój?... ona odpowiada:
"Nie trzeba zważać na to... co? to znaczy!...
Może deszcz pada."

5
Dwie takie błogie mając opiekunki,
Ludzkość w sieroctwie znikłaby głębokiem,
Gdyby glob nie był ramieniem piastunki;
Słońce?... jej okiem!...
















SIŁA ICH
( fraszka )

Ogromne wojska, bitne generały,
Policje - tajne, widne i dwu-płciowe –
Przeciwko komuż tak się pojednały? –
Przeciwko kilku myślom... co nie nowe!...























VANITAS

Francuzom minister-oświecenia,
Że są najmędrsi, co rok głosi;
Anglik nie mniej sam się się ocenia,
Choć Włoch porównań nie znosi! -

Żydzi jako wśród sosen cedry
Celnymi są - ale Niemcowi
Wykłada to doktór z katedry,
Co zwietrzył i Moskal nim się dowié!

Grek ma więcej świetnych w dziejach kart
Niż łez... w mogile -
U Polaka tyle Węgrów wart,
Tyle!... co Termopile...

Temu gwoli Chińczyk się być mniema
Za utwierdzonego w środku globu;
I sposobu wyraźnie na to nie ma,
I wyraźnie nie ma już sposobu

Rozeznać, co? prawdą, co? zwyczajem,
Pókąd zdania nie będą nieco szczersze -
I przestaną pomiatać się nawzajem
Wszystkie ludy - nad wszystkie... pierwsze!







































WIELKOŚĆ
(fragment)

1
Wiesz, kto jest wielkim? - posłuchaj mię chwilę,
Nauczę ciebie
Poznawać wielkość nie tylko w mogile,
W dziejach lub w niebie.

2
Wielkim jest człowiek, któremu wystarczy
Pochylić czoła,
Żeby bez włóczni w ręku i bez tarczy
Zwyciężył zgoła!

( … )









Z A PŁOTEM
(fragment poematu :Echa. Fantazja)
(…)

I

Pielę zagon, zagon czarny,

Przez dzień cały –

I, nie mówiąc, gadam z ziarny,

Co wstały –

Aż zabłyśnie mi przed okiem,

W sercu zabłyśnie,

Coś jak tęcza nad obłokiem

Nienaumyślnie –

Aż zaśpiewam: „Lasy, góry,

Oj, weselcie się!”

Aż zaśpiewam: „Strzało-pióry

Orzeł – śnił mi się!...”

(…)







ZAPYTAJ
(fragment fraszki Petersbursko-wiedeńskim papistom przypisanej)

(…)

V
Zapytaj niewiast, gdy same na drodze,
Gdy rozrzewnione gubią się w płakaniu...
Zapytaj mędrców... albo na podłodze
Leżących prochów, bo skorsze w uznaniu -- !
Albo zapytaj siebie, ale w chwili,
Gdy pod stopami glob ci się zakręci,
I cudza w tobie waga się przesili,
I w swojej mierze staniesz, bez pamięci:

VI
Pokąd będziem się zwodzili?
Zapytaj -- --





________________________________________





















C.NIEMEN : „Muszę powiedzieć, że mam jeszcze sporo wierszy Norwida do zaśpiewania, które czekają na swoja kolej. Myślę, że jestem jeszcze winien poecie płytę pod tytułem "Pieśń od ziemi naszej" - bardzo aktualna, jak się dziś okazuje.”





________________________________________
szach' raj
2006-07-29 18:23:14
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-07-29 18:23:14 przez szach' raj
W komputerze posiadam ładniejszą wersję powyższego tekstu, poddaną obróbce edycyjnej, z fotografiami i spisem treści ...
Dziękuję Markowi, Andrzejowi Mrozowi i Edowi - bez ich pomocy, byłoby tu wiele ubytków i błędów.
Ewa
2006-07-29 18:32:33
Gratuluję doprowadzenia do końca zbioru norwidowskich tekstów wykonywanych przez Niemena i proszę o pełną wersję eseju. :)
Markovitz
2006-07-29 18:39:34
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-07-29 18:39:34 przez Markovitz
:o :o :o

Czy widzicie to co ja ???

A Niektórzy sądzą , że na forach dyskusyjnych można spotkać tylko plotki , domysły i takie tam ...

Szach'raju !
Nie tylko mnie zadziwiłeś. Swoją pracę już z ilustracjami i komentarzem opublikuj choćby w małym nakładzie, a Kapituła norwidowska nie będzie miała w przyszłym roku wyboru...
szach' raj
2006-07-29 18:39:52
Dzięki, Ewo i Marku :lol: , jednak myślę, że coś komuś się przypomni i...
No ale jest jakaś podstawa i konkretne miejsce na uwagi w tym temacie.
Dasza
2006-07-29 18:47:43
Szach'raju!
Ja też jestem pod wrażeniem.
Gratulacje!
Kawał dobrej roboty.
Proszę o pełną wersję.
szach' raj
2006-07-29 18:52:08
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-07-29 18:52:08 przez szach' raj
Zainteresowanych proszę o adresy mailowe,
z tytułem maila : Niemen czyta Norwida.
Pozdrawiam
wireq
2006-07-29 20:22:28
Serdeczne gratulacje: za pomysł, realizację i wkład pracy. Poproszę, rzecz jasna, o plik z prezentacją i mam jeszcze jedno pragnienie: pracuj nadal nad tym tematem. Uważam, że sam sobie wyznaczasz pewien kierunek dalszych analiz, pisząc:
Mimo wszystko, nierzadko poddawał oryginały różnego rodzaju modyfikacjom.

Aż prosi się abyś poszerzył zaczęte dzieło o ten właśnie wątek, korzystając z nagrań oficjalnie dostępnych i ... (hm...) "innych źródeł". Niewykluczone, że można dojść w ten sposób do niezmiernie interesujących wniosków. Myślę, że forumowicze również pomogą Ci przesyłając stosowne wersy, dowodzące dokonanych przez Niemena modyfikacji norwidowskiego tekstu.
W przyszłości marzeniem byłoby dodanie do Twojej prezentacji dźwięku. Będzie jednak z tym problem, bo aby zrobić to porządnie konieczny jest przecież dostęp do ... (hm ... ) "innych źródeł".

Szkoda, że tacy pasjonaci, jak Ty, nie mogą skorzystać z pełnej spuścizny po Artyście. Na przykładzie Twojej pracy najlepiej widać, jak bezsensowne i szkodliwe jest blokowanie powszechnego dostępu do źródeł. Niestety, nie wszyscy rozumieją, że twórczość Niemena to również pole do badań naukowych i rozwijania poważnej publicystyki.
Ewa
2006-07-29 20:36:08
wireq
Na przykładzie Twojej pracy najlepiej widać, jak bezsensowne i szkodliwe jest blokowanie powszechnego dostępu do źródeł. Niestety, nie wszyscy rozumieją, że twórczość Niemena to również pole do badań naukowych i rozwijania poważnej publicystyki.

Zgadzam się z Tobą Wirqu w stu procentach.
Sama też nie słyszałam jeszcze wszystkiego z tej listy, bo bardzo ciężko zdobyć niektóre uwory, a przecież to są ważne utwory Norwida, na pewno nie przypadkowo wybrane przez Niemena i wszyscy zainteresowani powinni mieć możność wysłuchania tych interpretacji.
Dasza
2006-07-29 21:59:22
Myślę ,że pomysł dołożenia do prezentacji dźwięku jest bardzo dobry.
Wtedy byłby to komplet.Też kilku utworów z tej listy nigdy nie miałam
okazji usłyszeć.
Markovitz
2006-07-29 22:33:22
DaszaMyślę, że pomysł dołożenia do prezentacji dźwięku jest bardzo dobry.


Też jestem tego zdania.
Wystarczy odrobina wyobraźni i .. już słycham sobie "Fortepianu Szopena" w transkrypcji na Robotestrę 8)

Wiem, że niewielu z Was taki pomysł zadowoli , ale ma on jedną dobrą stronę - nie muszę się obawiać, że Ktoś mnie znów zbeszta za marzenie :idea:
Dasza
2006-07-29 22:39:18
Czym byłby świat bez marzeń?
szach' raj
2006-07-30 05:59:08
Wirqu ! Tak jak napisałem na początku "eseju" i pod nim, zawarłem tam właśnie wersje utworów Norwida zmodyfikowanych przez Niemena! [Do oryginałów Norwida nie tak trudno dotrzeć (może z wyjątkiem całości Kleopatry i Cezara)]. Do weryfikacji pozostał mi tylko Teatr Polski 2001(3 wiersze) - do czego akurat nie mam dostępu, ale również i te utwory zamieściłem.
Cała reszta była przeanalizowana i odpowiednio "za Niemenem" zmieniona
na podstawie nagrań, częściowo koncertowych. I ta wersja jest tu własnie przedstawiona.
Co do pomysłu na zbiór nagrań - jest to oczywiście możliwe, ale jakość ich byłaby bardzo zróżnicowana...
Myślę, że lepszym i łatwiejszym pomysłem do realizacji byłoby utworzenie drugiej części Defloraty ("Sen końca i początku"), którą zapowiadał Niemen, a którą dokładnie opisał Radoszewski.
Sądzę jednak, że ktoś to już musiał zrobić...
Można też pomyśleć o realizacji innego pomysłu Niemena , którym miał być nowy norwidowski krążek, wstępnie zatytułowany: Pieśń od ziemi naszej.
Jednak nie my o to powinniśmy się starać najbardziej, prawda ?
angur
2006-07-30 22:13:03
szach'raj- :shock: ku, szczeka mi opadla i wisi do tej pory (uzylem juz gdzies tego wyrazenia, nie pamietam gdzie, ale tu mi pasuje jak ulal). Swietne dzielo.

Moje najszczersze gratulacje, podziekowania i wyrazy podziwu dla Twojego wkladu pracy w tego "eseja".

Moje namiary znasz... :wink:
Andrzej Mróz
2006-07-31 10:17:46
Szachraju wybudowałeś wspaniałą alejkę spacerową w Ogrodzie Poezji Norwida.

Można po niej przechadzać się i podziwiać.
Posadziłeś najpiękniejsze kwiaty.

Zapach, klimat, atmosfera......można tu pooddychać.....
szach' raj
2006-07-31 10:23:28
Bardzo dziękuję wszystkim za wszystkie wspaniałe, ciepłe słowa :oops:
Piotr Starzyński
2006-07-31 12:06:50
Witaj,
szach'raju!
I ja gratuluję Tobie Twojego trudu w pracy nad Twórczością dwóch panów N.
Pozdrowie-nia serdeczne. :)
szach' raj
2006-08-01 06:15:09
Padł pomysł, abym poszerzył komentarz do zbiorku NcN o kwestie stosunku Niemena do poezji Norwida w poszczególnych etapach kariery artystycznej. Myślę, że jest to zadanie dla kogoś o długim stażu norwidowo-niemenowym, dla kogoś kto śledził i zgłębiał te kwestie na bieżąco przez wiele lat. Ja kimś takim nie jestem, mogłoby to skończyć się totalną porażką. Ale, zobaczymy.
Proszę o ewentualne opinie, sugestie i spostrzeżenia w tym temacie.
Z góry dziękuję.
Ed
2006-08-01 07:23:46
To może dalsza praca na tym samym poziomie:
1. Niemen i poeci (pozostała poezja wykonywana przez Niemena)
2. Poezja własna sceniczna...
szach' raj
2006-08-01 07:42:25
O tym już myślałem. Punkt pierwszy - realny (choć przydałyby się nagrania z Pana Cogito...). Punkt drugi - nie, z wielu powodów.
Dziękuję i czekam na dalsze opinie i sugestie.
Ewa
2006-08-01 12:50:17
Też uważam, że to fajny pomysł, aby zebrać teksty pozostałych poetów wykonywane przez Niemena.
Na pewno będzie to duża pomoc dla młodych słuchaczy, którym trudno naraz ogarnąć całą twórczość Czesława i mogą nie zdawać sobie sprawy, jak wiele różnych utworów poetyckich wykonywał. No i dla przyszłych maturzystów jak znalazł. :wink:

Poezję własną Niemena lepiej zostawić, skoro Rodzina ma plany wydawnicze.
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-06 16:59:27
Andrzej MrózSzachraju wybudowałeś wspaniałą alejkę spacerową w Ogrodzie Poezji Norwida.

Można po niej przechadzać się i podziwiać.
Posadziłeś najpiękniejsze kwiaty.

Zapach, klimat, atmosfera......można tu pooddychać.....
,,,,,,,,Szach'raju,Andrzej pięknie napisał(powyżej),utożsamiam się z tymi określeniami,dlatego udaję się na spacer tą alejką,zerwę owe najpiękniejsze kwiaty i wręczę je Damie ,niebawem.
szach' raj
2006-08-07 04:26:05
Nie ma za co Stachu ! Tym bardziej, że zapomniałem do kolekcji dodać jakże ważnej pozycji Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie ? , za co bardzo przepraszm (a jednocześnie dedukuję ją wszystkim zniecierpliwionym długim oczekiwaniem na wydawnictwa związane z Niemenem). Jak podaje T. Skliński ,tym wyjątkowym wierszem Niemen rozpoczynał norwidowskie koncerty z 2001 roku.
Oczywiście mój zbiorek już odpowiednio uzupełniłem o wymienione dzieło i chętnym mogę przesłać poprawiony plik, jednak planuję również uzupełnić w najbliższych dniach komentarz do Niemen czyta Norwida.

[COŚ TY ATENOM ZROBIŁ, SOKRATESIE...]

1
Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie,
Że ci ze złota statuę lud niesie,
Otruwszy pierwéj ?...

Coś ty Italii zrobił, Alighiery,
Że ci dwa groby stawi lud nieszczery,
Wygnawszy pierwéj ?...

Coś ty, Kolumbie, zrobił Europie,
Że ci trzy groby we trzech miejscach kopie,
Okuwszy pierwéj ?...

Coś ty uczynił swoim, Camoensie,
Że po raz drugi grób twój grabarz trzęsie,
Zgłodziwszy pierwéj ?...

Coś ty, Kościuszko, zawinił na świecie,
Że dwa cię głazy we dwu stronach gniecie,
Bez miejsca pierwéj ?....

Coś ty uczynił światu, Napolionie,
Że cię w dwa groby zamknięto po zgonie,
Zamknąwszy pierwéj ?.....

Coś ty uczynił ludziom, Mickiewiczu ?...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
2
Więc mniejsza o to, w jakiej spoczniesz urnie,
Gdzie? kiedy? w jakim sensie i obliczu?
Bo grób Twój jeszcze odemkną powtórnie,
Inaczej będą głosić Twe zasługi
I łez wylanych dziś będą się wstydzić,
A lać Ci będą łzy potęgi drugiej
Ci, co człowiekiem nie mogli cię widziéć...

3
Każdego z takich, jak Ty, świat nie może
Od razu przyjąć na spokojne łoże,
I nie przyjmował nigdy, jak wiek wiekiem,
Bo glina w glinę wtapia się bez przerwy,
Gdy sprzeczne ciała zbija się aż ćwiekiem
Później... lub pierwéj...
szach' raj
2006-08-07 20:38:27
Dariusz Michalski, w książce "Niemen o sobie" podaje, że podczas tych koncertów Niemen wykonywał również "Fatum". Czy ktoś może zweryfikowac tą informację ?
szach' raj
2006-08-08 08:00:53
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2006-08-08 08:00:53 przez szach' raj
Za namową niektórych z Was chcę pozszerzyć wstęp do zbiorku "Niemen czyta Norwida" o następujący fragment :

Bezpośrednim impulsem , który spowodował zainteresowanie Niemena poezją Norwida stała się rozmowa, jaką kompozytor przeprowadził w połowie 1968 roku z Wojciechem Młynarskim. Wydaje się, że inspiracja autora „Róbmy swoje” nastąpiła we właściwym momencie. Niemen, z polską poezją miał styczność od dzieciństwa, jednak dopiero wtedy, m.in. po bliższej obserwacji działalności artystycznej Ewy Demarczyk, dojrzał do myśli o własnych opracowaniach tego rodzaju literatury ; „Zrozumiałem Norwida, którego ludzie tak niesprawiedliwie ocenili, poczułem się więc powołany do przypomnienia i przekazania wszystkiego tego, co poeta chciał powiedzieć. Solidaryzując się z nim, robię to świadomie, do jego genialnej poezji dodając, w moich próbach instrumentalnych, własne refleksje”. W. Młynarski zasugerował wówczas Niemenowi pracę nad konkretnym utworem – „ Bema pamięci żałobnym - rapsodem”.
Niemen doskonale zdawał sobie sprawę, że to monumentalne dzieło wymaga wyjątkowej muzycznej oprawy. W poszukiwaniu odpowiednich środków wyrazu sięgną po stylistykę z kręgu ówczesnej rockowej awangardy. Artystyczna wizja wymusiła również weryfikację składu zespołu akompaniującego. Dokooptowanie młodych muzyków jazzowych ostatecznie określiło charakter nowego wizerunku Czesława Niemena . Rock progresywny z elementami jazz – rocka miały się stać podstawą jego muzycznych poszukiwań przez całą dekadę lat siedemdziesiątych.
Działalność kompozytorska w twórczości Niemena zawsze odgrywała wyjątkowo istotną rolę. Równocześnie jednak, być może za sprawą świadomości pochodzenia ze swoistego „zagłębia” poetyckiego, jakim była ziemia grodzieńsko – wileńska, stopniowo rosło znaczenie s ł o w a w jego artystycznych poczynaniach.
Pośród wielu dzieł Norwida, jakie Niemen przenosił na płyty i estradę , było kilka o wyjątkowej wymowie. Miały one wielki wpływ na kształtowanie światopoglądu twórcy „Dziwnego świata”. Szczególne znaczenie wybranych utworów artysta podkreślał poprzez regularne, długofalowe wykonywanie ich podczas koncertów. C. Niemen ; „ ( … ) Norwid jest dla mnie przewodnikiem, drogowskazem, ( … ) w wyniku lektury, przeżywania, współ – rozumienia i współ – czucia nie muszę szukać cytatów z Norwida. To one mnie szukają ! Nie muszę i nie chcę stroić się w cudze szaty, żyję własnym życiem, lecz ten właśnie artysta pozostanie mi najbliższym duchowo drogowskazem artystycznym i estetyczno – filozoficznym „
W latach siedemdziesiątych takim drogowskazem stał się „Pielgrzym”. W tym okresie Niemen, bardzo aktywny zawodowo, doskonale zdawał sobie sprawę z trudów estradowego pielgrzymowania. Rozumiał też swoisty dualizm wędrówki nakreślonej przez Norwida. Z jednej strony widzimy tu , symbolizowany w wierszu przez górującą nad wszystkim wieżę-niebo, nieśmiertelny, wzniosły i twórczy pierwiastek ludzkiego życia, a z drugiej – „płaskie domy” , czyli pełna trudów, cielesna i materialna egzystencja. C. Niemen : „ Była i inna, może nie od razu uświadomiona przyczyna : tyle razy wysłuchiwałem oskarżeń, że stosuję środki wyrazu sprzeczne z Norwidowską poezją, że przesadzam z tymi rozwiązaniami antyfonalnymi, że po co te melizmaty i inne udziwnienia, że znalazłem w końcu utwór, w którym sam tekst niesie pewien orientalny klimat, w którym stylizacja na śpiew muezina nie będzie nie tylko niczym niestosownym, lecz logicznym i wskazanym ( … )”. Do tych muzycznych „udziwnień” Pielgrzyma można też zaliczyć Niemenowy dwugłos, dodatkowo podkreślający wspomniane dwa kierunki ludzkiej wędrówki.
Każda forma pielgrzymowania zakłada jakiś cel , do którego konsekwentnie się dąży. W drugiej połowie lat siedemdziesiątych takim celem, a przynajmniej istotnym etapem wędrówki stała się dla Niemena Ojczyzna.
W wierszu „Moja Ojczyzna” Norwid, a za nim i Niemen przekonują, że pojęcie ojczyzny może być głębokie i wielowarstwowe. Ojczyzna, to nie tylko ziemia naszych ojców, nie tylko ludzie, którzy ją tworzą, ale i synonim bezpiecznego miejsca, w którym czujemy się kochani i doceniani. Niemen, od lat narażany na różnego rodzaju szykany ze strony komunistycznych decydentów ,jak i zwykłych „zawistnych”, czuł to doskonale. Jeżeli rozpatrzeć omawiany utwór w kontekście płyty Idee Fixe, na której miał się pierwotnie znaleźć, ojczyzna to także konkretny dorobek kultury w szerszym, europejskim wymiarze. Na początku lat 90 – tych Niemen przearanżował ten utwór dodając w tle orientalne motywy. Mogłoby to świadczyć o postawieniu akcentu na przesłanie wersu „Ja ciałem zza Eufratu” , przypominającym o miejscu narodzin ludzkiej cywilizacji, której kulturowym spadkobiercą był Niemen – artysta.
W dekadzie lat siedemdziesiątych Niemen popularyzuje Norwida za granicą. Korzystając z możliwości koncertowania i nagrywania na Zachodzie (dla CBS) doprowadza do tłumaczeń na język angielski kilku utworów. W 1973 nagrywa w Monachium „Puppets/Marionetki” i „A Pilgrim/Pielgrzym. Rok później, w Nowym Jorku, dochodzi do nagrania „Bema pamięci żałobnego rapsodu” jako „Mourner’s Rhapsody”. Z kolei podczas koncertów w Leningradzie (1976) recytuje po rosyjsku
„Larwę”, a w ramach festiwalu Jazz Yatra ’78 w Indiach tłumaczony jest na angielski tekst „Mojej Ojczyzny”…

Osobiste ciosy i klęski , jakich Niemen doznaje w czasie Stanu Wojennego, stają się zasadniczym powodem artystycznego osamotnienia w kolejnym okresie jego życia ; „Zajmuje pozycję outsidera, miejsce osobne, gardząc mizerią (Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie/ Dwie tylko: poezja i dobroć/ I więcej nic. )" - [Roman Hyszko]. Niemen rezygnuje ostatecznie z pomocy innych muzyków [poważnie zastanawiał się nad tym już od 1975 roku, po śmierci przyjaciela - muzyka, z którym wiązał dalsze plany artystyczne]. Odtąd większość nagrań i koncertów artysta wykonuje sam, w otoczeniu elektronicznego instrumentarium. W tym momencie paralelizm życiorysów Norwida i Niemena osiąga swoje apogeum. Podobnie jak sto lat wcześniej Norwid, autor „Terra Deflorata” za sprawą przykrych prywatnych przeżyć zyskuje pisarską dojrzałość. Analizując własne nieszczęścia, wnioski przelewa na papier. Rozwija przy tym filozoficzno – społeczne poglądy swego poetyckiego mentora i nauczyciela. Mimo, że Niemen zawsze potrafił zachować wyjątkową oryginalność w procesie tworzenia - Niemenowskie zamiłowanie do neologizmów , a nawet forma i struktura niektórych jego wierszy wskazują na symbiotyczne wręcz powiązania z twórczością Cypriana Norwida. Roman Radoszewski w książce „Czesław Niemen. Kiedy się dziwić przestanę” wskazuje na wyraźne analogie np. w utworach : „Spojrzenie za siebie” - „Sieroctwo” , czy „Terra Deflorata” – „Moja piosnka”. Zamiast więc być jedynie interpretatorem i propagatorem dzieł Norwida, jak działo się w latach poprzednich , Czesław Niemen, twórca a u t o n o m i c z n y, pisze własne teksty, korzystając, od czasu do czasu, z artystycznych koncepcji swego mistrza. Nie rezygnuje jednak całkowicie z wykonywania poezji autora „Promethidiona”. Mottem koncertów programu Terra Deflorata jest parafraza utworu „Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala”, sporadycznie wykonuje też „Za płotem” , recutuje fraszkę "Miłość". W połowie lat 80 tych komponuje także muzykę do „Pieśni od Ziemi naszej”. To kolejne sztandarowe dzieło , które można interpretować jako próbę odkrycia dziejowego porządku i swoistej moralności historii. Nowego wydźwięku utwór nabrał po wydarzeniach w USA z 11 Września 2001 roku. Zbiegło się to z obchodami 180 rocznicy urodzin Cypriana Norwida. Z tej okazji zorganizowano dwa okolicznościowe koncerty Niemena, jeden w Warszawie, drugi w miejscu śmierci poety – Paryżu. Te tematyczne spektakle odbyły się właśnie pod szyldem „ Pieśni od ziemi naszej” , który to utwór stał się manifestacją idei pokojowej koegzystencji narodów świata. Podczas tych koncertów można było nie tylko usłyszeć śpiew Niemena, ale i recytacje – podobnie jak Norwid , Niemen był znakomitym deklamatorem. Wykonał m.in. „Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie”, „Moją Ojczyznę”, „Miłości ! W tobie jednej odpocznienie”, „Pielgrzyma”. Był to swoisty hołd oddany artyście, który kształtował artystyczną wrażliwość „ Późnego wnuka” przez bez mała 40 lat.
Finalnym akcentem tych związków stał się wydany miesiąc później album „Spodchmurykapelusza”. Płyta ta, choć autorska, napisana została „Norwidowym” językiem , z „Norwidowym” zaangażowaniem, opatrzona „Norwidowym” mottem…
C.Niemen : „Muszę powiedzieć, że mam jeszcze sporo wierszy Norwida do zaśpiewania, które czekają na swoja kolej. Myślę, że jestem jeszcze winien poecie płytę pod tytułem "Pieśń od ziemi naszej" - bardzo aktualna, jak się dziś okazuje.” Niestety, na początku 2004 roku wszystkie artystyczne plany zostały pokrzyżowane przez przedwczesną śmierć artysty.
gasket
2006-08-08 14:29:23
EwaChciałabym zacytować słowa Wiktora Gomulickiego na temat tej poezji:
"U Norwida nie tylko obraz każdy, ale i każde zdanie, nie tylko zdanie, ale każde niemal w zdaniu słowo posiada swoją wagę, swą myśl głębszą, często ukrytą, której z trudem doszukiwać się trzeba. Kto na ten trud się zdobędzie- nie pożałuje go."
Witam serdecznie Wszystkich po krotkim (bo urlopy sa zawsze za krotkie) urlopie. Brak czasu moze uniemozliwic mi w najblizszych tygodniach branie czynnego udzialu w forumowych dyskusjach ale poki co pozwole sobie tylko na krociutka informacje.

Otoz, jak zapewne wszyscy wiedza, J.W.Gomulicki zmarl jakies 3 tygodnie temu. Dla niektorych Niemen byl wprowadzeniem do Norwida a dla innych rozmaite wydania pism norwidowskich wydawanych pod jego, Gomulickiego, redakcja...

Gdyby tak wziac wszystkie pisma Norwida opracowane przez Gomulickiego, to zebraloby sie tego 10-11 tomow... "Pisma wszystkie"...
Markovitz
2006-08-08 15:10:15
Nie wdając się w bezsensowne dywagacje : kto zrobił więcej dla Norwida - poświęćmy trochę uwagi postowi Kolegi Szach'raja :idea:
Szach' raj
Bezpośrednim impulsem , który spowodował zainteresowanie Niemena poezją Norwida stała się rozmowa, jaką kompozytor przeprowadził w połowie 1968 roku z Wojciechem Młynarskim. Wydaje się, że inspiracja autora „Róbmy swoje” nastąpiła we właściwym momencie. Niemen, z polską poezją miał styczność od dzieciństwa, jednak dopiero wtedy, m.in. po bliższej obserwacji działalności artystycznej Ewy Demarczyk, dojrzał do myśli o własnych opracowaniach tego rodzaju literatury ; „Zrozumiałem Norwida, którego ludzie tak niesprawiedliwie ocenili, poczułem się więc powołany do przypomnienia i przekazania wszystkiego tego, co poeta chciał powiedzieć. Solidaryzując się z nim, robię to świadomie, do jego genialnej poezji dodając, w moich próbach instrumentalnych, własne refleksje”.
W. Młynarski zasugerował wówczas Niemenowi pracę nad konkretnym utworem – „ Bema pamięci żałobnym - rapsodem”.
Niemen doskonale zdawał sobie sprawę, że to monumentalne dzieło wymaga wyjątkowej muzycznej oprawy. W poszukiwaniu odpowiednich środków wyrazu sięgną po stylistykę z kręgu ówczesnej rockowej awangardy. Artystyczna wizja wymusiła również weryfikację składu zespołu akompaniującego. Dokooptowanie młodych muzyków jazzowych ostatecznie określiło charakter nowego wizerunku Czesława Niemena . Rock progresywny z elementami jazz– rocka miały się stać podstawą Jego muzycznych poszukiwań przez całą dekadę lat siedemdziesiątych.
Działalność kompozytorska w twórczości Niemena zawsze odgrywała wyjątkowo istotną rolę. Równocześnie jednak, być może za sprawą świadomości pochodzenia ze swoistego „zagłębia” poetyckiego, jakim była ziemia grodzieńsko – wileńska, stopniowo rosło znaczenie s ł o w a w jego artystycznych poczynaniach.
Pośród wielu dzieł Norwida, jakie Niemen przenosił na płyty i estradę , było kilka o wyjątkowej wymowie. Miały one wielki wpływ na kształtowanie światopoglądu twórcy „Dziwnego świata”. Szczególne znaczenie wybranych utworów artysta podkreślał poprzez regularne, długofalowe wykonywanie ich podczas koncertów. C. Niemen ; „ ( … ) Norwid jest dla mnie przewodnikiem, drogowskazem, ( … ) w wyniku lektury, przeżywania, współ – rozumienia i współ – czucia nie muszę szukać cytatów z Norwida. To one mnie szukają ! Nie muszę i nie chcę stroić się w cudze szaty, żyję własnym życiem, lecz ten właśnie artysta pozostanie mi najbliższym duchowo drogowskazem artystycznym i estetyczno – filozoficznym „
W latach siedemdziesiątych takim drogowskazem stał się „Pielgrzym”. W tym okresie Niemen, bardzo aktywny zawodowo, doskonale zdawał sobie sprawę z trudów estradowego pielgrzymowania. Rozumiał też swoisty dualizm wędrówki nakreślonej przez Norwida. Z jednej strony widzimy tu , symbolizowany w wierszu przez górującą nad wszystkim wieżę-niebo, nieśmiertelny, wzniosły i twórczy pierwiastek ludzkiego życia, a z drugiej – „płaskie domy” , czyli pełna trudów, cielesna i materialna egzystencja. C. Niemen : „ Była i inna, może nie od razu uświadomiona przyczyna : tyle razy wysłuchiwałem oskarżeń, że stosuję środki wyrazu sprzeczne z Norwidowską poezją, że przesadzam z tymi rozwiązaniami antyfonalnymi, że po co te melizmaty i inne udziwnienia, że znalazłem w końcu utwór, w którym sam tekst niesie pewien orientalny klimat, w którym stylizacja na śpiew muezina nie będzie nie tylko niczym niestosownym, lecz logicznym i wskazanym ( … )”. Do tych muzycznych „udziwnień” Pielgrzyma można też zaliczyć Niemenowy dwugłos, dodatkowo podkreślający wspomniane dwa kierunki ludzkiej wędrówki.
Każda forma pielgrzymowania zakłada jakiś cel , do którego konsekwentnie się dąży. W drugiej połowie lat siedemdziesiątych takim celem, a przynajmniej istotnym etapem wędrówki stała się dla Niemena Ojczyzna.
W wierszu „Moja Ojczyzna” Norwid, a za nim i Niemen przekonują, że pojęcie ojczyzny może być głębokie i wielowarstwowe. Ojczyzna, to nie tylko ziemia naszych ojców, nie tylko ludzie, którzy ją tworzą, ale i synonim bezpiecznego miejsca, w którym czujemy się kochani i doceniani. Niemen, od lat narażany na różnego rodzaju szykany ze strony komunistycznych decydentów ,jak i zwykłych „zawistnych”, czuł to doskonale. Jeżeli rozpatrzeć omawiany utwór w kontekście płyty Idee Fixe, na której miał się pierwotnie znaleźć, ojczyzna to także konkretny dorobek kultury w szerszym, europejskim wymiarze. Na początku lat 90 – tych Niemen przearanżował ten utwór dodając w tle orientalne motywy. Mogłoby to świadczyć o postawieniu akcentu na przesłanie wersu „Ja ciałem zza Eufratu” , przypominającym o miejscu narodzin ludzkiej cywilizacji, której kulturowym spadkobiercą był Niemen – artysta.
Osobiste ciosy i klęski , jakich Niemen doznaje w czasie Stanu Wojennego, stają się zasadniczym powodem artystycznego osamotnienia w kolejnym okresie jego życia ; „Zajmuje pozycję outsidera, miejsce osobne, gardząc mizerią (Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie/ Dwie tylko: poezja i dobroć/ I więcej nic. )" - [Roman Hyszko]. Niemen rezygnuje ostatecznie z pomocy innych muzyków. Odtąd większość nagrań i koncertów artysta wykonuje sam, w otoczeniu elektronicznego instrumentarium. W tym momencie paralelizm życiorysów Norwida i Niemena osiąga swoje apogeum. Podobnie jak sto lat wcześniej Norwid, autor „Terra Deflorata” za sprawą przykrych prywatnych przeżyć zyskuje pisarską dojrzałość. Analizując własne nieszczęścia, wnioski przelewa na papier. Rozwija przy tym filozoficzno – społeczne poglądy swego poetyckiego mentora i nauczyciela. Mimo, że Niemen zawsze potrafił zachować wyjątkową oryginalność w procesie tworzenia - Niemenowskie zamiłowanie do neologizmów , a nawet forma i struktura niektórych jego wierszy wskazują na symbiotyczne wręcz powiązania z twórczością Cypriana Norwida. Roman Radoszewski w książce „Czesław Niemen. Kiedy się dziwić przestanę” wskazuje na wyraźne analogie np. w utworach : „Spojrzenie za siebie” - „Sieroctwo” , czy „Terra Deflorata” – „Moja piosnka”. Zamiast więc być jedynie interpretatorem i propagatorem dzieł Norwida, jak działo się w latach poprzednich , Czesław Niemen, twórca a u t o n o m i c z n y, pisze własne teksty, korzystając, od czasu do czasu, z artystycznych koncepcji swego mistrza. Nie rezygnuje jednak całkowicie z wykonywania poezji autora „Promethidiona”. Mottem koncertów programu Terra Deflorata jest parafraza utworu „Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala”, sporadycznie wykonuje też „Za płotem” , recutuje fraszkę "Miłość". W połowie lat 80 tych komponuje także muzykę do „Pieśni od Ziemi naszej”. To kolejne sztandarowe dzieło , które można interpretować jako próbę odkrycia dziejowego porządku i swoistej moralności historii. Nowego wydźwięku utwór nabrał po wydarzeniach w USA z 11 Września 2001 roku. Zbiegło się to z obchodami 180 rocznicy urodzin Cypriana Norwida. Z tej okazji zorganizowano dwa okolicznościowe koncerty Niemena, jeden w Warszawie, drugi w miejscu śmierci poety – Paryżu. Te tematyczne spektakle odbyły się właśnie pod szyldem „ Pieśni od ziemi naszej” , który to utwór stał się manifestacją idei pokojowej koegzystencji narodów świata. Podczas tych koncertów można było nie tylko usłyszeć śpiew Niemena, ale i recytacje – podobnie jak Norwid , Niemen był znakomitym deklamatorem. Wykonał m.in. „Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie”, „Moją Ojczyznę”, „Miłości ! W tobie jednej odpocznienie”, „Pielgrzyma”. Był to swoisty hołd oddany artyście, który kształtował artystyczną wrażliwość „ Późnego wnuka” przez bez mała 40 lat.
Finalnym akcentem tych związków stał się wydany miesiąc później album „Spodchmurykapelusza”. Płyta ta, choć autorska, napisana została „Norwidowym” językiem , z „Norwidowym” zaangażowaniem, opatrzona „Norwidowym” mottem…
C.Niemen : „Muszę powiedzieć, że mam jeszcze sporo wierszy Norwida do zaśpiewania, które czekają na swoja kolej. Myślę, że jestem jeszcze winien poecie płytę pod tytułem "Pieśń od ziemi naszej" - bardzo aktualna, jak się dziś okazuje.” Niestety, na początku 2004 roku wszystkie artystyczne plany zostały pokrzyżowane przez przedwczesną śmierć artysty.
wireq
2006-08-08 15:21:38
Znakomita praca Szach'raju :!: . Przekonany jestem, że ten wątek Forum wypełni wkrótce interesująca wymiana poglądów osób zamiłowanych w literackim aspekcie twórczości Czesława Niemena. Mnie zafrapowała pewna Twoja myśl, niezwiązana z tekstami.

Szach'raj napisał:
Osobiste ciosy i klęski , jakich Niemen doznaje w czasie Stanu Wojennego, stają się zasadniczym powodem artystycznego osamotnienia w kolejnym okresie jego życia ; „Zajmuje pozycję outsidera, miejsce osobne, gardząc mizerią (Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie/ Dwie tylko: poezja i dobroć/ I więcej nic. )" - [Roman Hyszko]. Niemen rezygnuje ostatecznie z pomocy innych muzyków. Odtąd większość nagrań i koncertów artysta wykonuje sam, w otoczeniu elektronicznego instrumentarium.

Z przywołanego fragmentu wypływa jednoznaczny wniosek: Czesław Niemen czując się spostponowanym skutkami manipulacji dokonanej przez propagandzistów PZPR zdecydował się na indywidualną wędrówkę artystyczną, rezygnując z grania zespołowego. Przykro mi, ale nie zgadzam się z tym twierdzeniem. Fakty są następujące:

Niemen już od połowy lat 70. nie ukrywał zamiarów kontynuowania działalności z pominięciem zespołu muzyków. Gdy rozpędził za nadmierne skłonności do alkoholu skład znany, jako Aerolit, planował występy wyłącznie z perkusistą Piotrem Dziemskim. Śmierć Piotra pokrzyżowała te plany. Otrzymaliśmy wówczas "Katharsis", programową, przemyślaną, solistyczną propozycję, wynikającą bezpośrednio z dążeń Niemena do twórczego indywidualizmu. W tym okresie zajął się on pracą nad muzyką teatralną i filmową, odsuwając na dalszy plan występy ze swoją ostatnią formacją (NAE). Roman Radoszewski ("Kiedy się dziwić przestanę" s. 197) pisze:
"Równocześnie Niemen podejmował coraz więcej przedsięwzięć solowych, intensyfikowały się jego zajęcia dla potrzeb teatru i filmu, co prowadziło do kolejnych przestojów pracy zespołu, a przecież muzyk musi zarabiać, choćby na swoje utrzymanie, co w ówczesnych warunkach oznaczało, że musi jeździć na długie, wyczerpujące fizycznie i psychicznie trasy, w przypadku akompaniatora, a nie kompozytora czy autora tekstów, pozbawiony jakichkolwiek praw tantiemowych lub choćby ich namiastki. Nie dziwi więc, że nawet Niemenowi trudno było utrzymać muzyków przy sobie, że nawet tak stosunkowo długo z nim pracujący akompaniatorzy, jak Maciej Radziejewski i Jerzy Dziemski, musieli coraz częściej myśleć o alternatywnych propozycjach na przyszłość".

W końcu 1979 roku, czyli jeszcze na długo przed stanem wojennym, Czesław Niemen rozwiązuje koncertującą z nim dotąd grupę, decydując się na działalność solistyczną. Albumy "Postscriptum", "Terra Deflorata" oraz "Spodchmurykapelusza", to płyty nagrane wyłącznie przez Niemena.

Uważam więc, że nie ma związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy wydarzeniem z końca grudnia 1981 roku (pamiętna manipulacja w Dzienniku TV fragmentem wypowiedzi Niemena) a decyzją Artysty o wyborze solistycznej drogi dalszej kariery.
szach' raj
2006-08-08 15:42:40
Napisałem o ZASADNICZYM powodzie, i wcale nie wyłącznie w odniesieniu do muzyki...
A dalej było " Niemen OSTATECZNIE rezygnuje'...
Wirqu, czytaj uważnie ! Bo nie będę dopowiadał i interpretował każdego szczególu :wink:
gasket
2006-08-08 15:57:02
MarkovitzNie wdając się w bezsensowne dywagacje : kto zrobił więcej dla Norwida - poświęćmy trochę uwagi postowi Kolegi Szach'raja :idea:
Przepraszam Wszystkich ktorych urazilem moim poprzednim postem... Mialem wrazenie, ze w tym miejscu warto tylko w skrocie przypomniec postac dzieki ktorej "Niemen czytal Norwida" - z racji niedawnej smierci.

Nieurazonych zapraszam do odwiedzenia strony: http://pl.wikipedia.org/wiki/Juliusz_Wiktor_Gomulicki - po wiecej informacji

serdecznie pozdrawiam - gasket
PS Brak czasu uniemozliwia mi niestety dluzsze komentarze... Ale wireq dobrze komentuje!
szach' raj
2006-08-08 16:04:13
Gaskecie , ja tą postać wymieniłem trzykrotnie, a był nią Młynarski, a nie Gomulicki.
Jeśli chodzi o same wydania książkowe, to o ile wiem Niemen najchętniej korzystał z przedwojennego tomiku poezji Norwida (wcale nie z tego, który "zabrał" Młynarskiemu).
Ewa
2006-08-08 16:44:28
gasket
Otoz, jak zapewne wszyscy wiedza, J.W.Gomulicki zmarl jakies 3 tygodnie temu. Dla niektorych Niemen byl wprowadzeniem do Norwida a dla innych rozmaite wydania pism norwidowskich wydawanych pod jego, Gomulickiego, redakcją..

Chyba jednak nie wszyscy o tym wiedzą, przyznaję, że przegapiłam ten fakt. Dzięki, Gaskecie, za tę informację.
Nie można nie docenić roli J.W. Gomulickiego w propagowaniu Norwida. To w końcu on zebrał i opracował 11 tomów "Pism wszystkich" tego poety.
A ten przedwojenny tomik, z którego korzystał Niemen, pewnie też był opracowany przez Gomulickiego.
szach' raj
2006-08-08 17:20:13
Kto wie, kto wie, choć ja osobiście nie słyszałem o przedwojennych wydaniach poezji Norwida w opracowaniu Gomulickiego.
szach' raj
2006-08-09 15:03:05
Witam !
Jeszcze raz bardzo proszę o zweryfikowanie informacji dotyczącej Norwidowskiego "Fatum" wykonywanego (być może) przez Niemena.
Może być na privie. Jedynie Michalski podaje ten utwór w programie koncertów "Pieśń od Ziemi naszej" z 2001 r. Jak było naprawdę ?
Dzięki temu można będzie zakończyć, a przynajmniej zbliżyć do prawdy pracę nad zbiorem "Niemen czyta Norwida".
Pozdrawiam - Tomek
Ed
2006-08-09 15:39:53
szach' rajWitam !
Jeszcze raz bardzo proszę o zweryfikowanie informacji dotyczącej Norwidowskiego "Fatum" wykonywanego (być może) przez Niemena.
Może być na privie. Jedynie Michalski podaje ten utwór w programie koncertów "Pieśń od Ziemi naszej" z 2001 r. Jak było naprawdę ?


Byłem na tym koncercie w Teatrze Polskim w Warszawie - nie wykonywał tego utworu.
szach' raj
2006-08-09 15:49:40
Bardzo dziękuję za pomoc !
:D
szach' raj
2006-08-09 21:15:38
Wirqu ! Jednak "rozjaśniłem" poruszoną przez Ciebie kwestię w moim komentarzu, zgodnie z Twoją sugestią. Cofnij się o jedną stronę i sprawdź, czy teraz jest ok.
:)
wireq
2006-08-09 21:22:57
Doskonała zmiana! Wiesz najlepiej, że szczególnie cenię nagrania Niemena z muzykami, ale bardzo żałuję, że nie zdążył zrealizować zapowiadanej płyty poświęconej wyłącznie poezji Cypriana Norwida: Niemen - samotnik śpiewający Norwida, jeszcze większego samotnika ...
szach' raj
2006-08-10 08:04:52
Dołączyłem do komentarza jeszcze jedno uzupełnienie :
" W dekadzie lat siedemdziesiątych Niemen popularyzuje Norwida za granicą. Korzystając z możliwości koncertowania i nagrywania na Zachodzie (dla CBS) doprowadza do tłumaczeń na język angielski kilku utworów. W 1973 r. nagrywa w Monachium „Puppets/Marionetki” i „A Pilgrim/Pielgrzym. Rok później, w Nowym Jorku, dochodzi do rejestracji „Bema pamięci żałobnego rapsodu” jako „Mourner’s Rhapsody”. Z kolei podczas koncertów w Leningradzie (1976) recytuje po rosyjsku
„Larwę”, a w trakcie występów na festiwalu Jazz Yatra ’78 w Indiach tłumaczony jest na angielski tekst „Mojej Ojczyzny”…
gasket
2006-08-10 11:31:04
Na poczatek, szach'raj-u, gratuluje i pomyslu, i realizacji. Przyjemne do czytania - i pobrzmiewaja gdzie niegdzie echa naszych forumowych dyskusji... Nie majac jednak wiele czasu do dyspozycji - tylko garsc moich wrazen po pobieznym zapoznaniu sie z trescia (opublikowana na forum)...

1. Wspominasz, ze Niemen wprowadzal pewne zmiany do textow Norwida. Czy podales wszystkie przyklady, czy tylko zasygnalizowales? Jak wiadomo czesc z nas lubi takie analizy porownawcze a i sam kiedys takowymi sie zajmowalem, takze w kontexcie Norwida - roznice miedzy poszczegolnymi wydaniami czy manuskryptami. Na przyklad zakonczenie "Fortepianu": poczatkowo bylo "jekly nieme kamienie" natomiast w pozniejszych wydaniach mamy juz: "jekly gluche kamienie". Roznica pozornie zadna ale dla milosnika poezji szczegol otwierajacy droge do jeszcze szerszego zrozumienia...
Wlasne texty Niemena tez ulegaly drobnym zmianom (np. Wszechrozumny w trabodzwonniku zajal miejsce Niebieskiego, co w przypadku tak istotnego faktu jak ponowne stworzenie, ktorego badz to Niebieski, badz Wszechrozumny ma byc autorem, jest poprawka niebagatelna, powiedzialbym nawet, ze o znaczeniu pierwszorzednym).

Czy oprocz "ptaka ktory kala" i powtorzen sa jeszcze jakies inne zmiany?

2. Podobaja mi sie sformulowania typu: "...Niemen popularyzuje Norwida za granicą. Korzystając z możliwości koncertowania i nagrywania na Zachodzie (dla CBS) doprowadza do tłumaczeń na język angielski kilku utworów.". Brzmi to tak, jakby Niemen z mysla o popularyzowaniu Norwida doprowadzil do tlumaczen na taki czy inny jezyk! Wszyscy wiemy, ze doprowadzal rowniez do tlumaczen textow niezbyt wysokich lotow na, powiedzmy, wloski. A na angielski tlumaczyl i swoj Dziwny swiat i Iwaszkiewicza i "Smutnego Ktosia" (przypisywanego ostatnio, co ciekawe, Lesmianowi). Obojetne. Nigdy jeszcze nie dawalismy tym tlumaczeniom takiej wagi, traktujac je na rowni z angielskimi tlumaczeniami textow SBB, Maanamu, czy pozostalych probujacych swoich sil na rynkach muzycznych innych niz tylko nasz krajowy. Zdarzalo sie takze naszemu artyscie popularyzowac angielskie tlumaczenia na koncertach w Polsce (!)...

Podsumowujac - piekna praca szach'raj-u! Norwida cenie od lat i w dalszym ciagu jest dla mnie niewyczerpana kopalnia zaczatkow mysli. Poezja jego nie okazala sie tylko wierszykami. W przeciwienstwie do tych, ktorych "muzyka" okazala sie piosenkami...

Buduj ja, uzupelniaj "a przynajmniej zblizaj do prawdy pracę nad zbiorem "Niemen czyta Norwida"."
gasket

PS
wireqbardzo żałuję, że nie zdążył zrealizować zapowiadanej płyty poświęconej wyłącznie poezji Cypriana Norwida: Niemen - samotnik śpiewający Norwida, jeszcze większego samotnika ...
Czy jeden samotnik moze byc wiekszy od drugiego? I dlaczego akurat Norwid mialby byc tym "wiekszym" samotnikiem? Pytania, pytania... Dobry temat na osobna dyskusje!
szach' raj
2006-08-10 12:01:40
Dzięki za miłe słowa!
Odnosząc się do Twego pierwszego punktu, dodam, że uwzględniłem wszystkie zmiany, jakie wyszukałem w interpretacjach Niemena. Nie mogłem tego zrobić tylko w przypadku kilku wierszy, które wykonywał na Norwidowskich koncertach w 2001, ponieważ nie mam dostępu do tych nagrań. Jednak dzięki pomocy Eda mogłem przynajmniej "urwać" we własciwym momencie dany utwór, który ew. Niemen skrócił.
Niemal w każdym wierszu Niemen coś zmieniał, zwykle, jak napisałem, były to drobnostki. (Niektóre zmiany już zaznaczyłem, widocznie nie czytałeś uważnie). A więc forma zaprezentowana w zbiorku, jest w kształcie nadanym przez Niemena. Można sobie to porównać z wydawnictwami książkowymi. Jednak niektóre większe róznice, które do pewnego stopnia zmieniały sens wypowiedzi Norwida właśnie podkreślam w przypisach (u mnie w kompie). Rzeczywiście, spotkałem się też i z różnicami brzmieniowymi zaleznie od konkretnych wydań poezji Norwida. W jednym przypadku różnice znalazłem ogromne...
Jeśli chodzi o punkt drugi : mój zbiorek dotyczy wyłącznie wycinkowego tematu zawartego w tytule, a nie tekstów innych autorów, które, a jakże, Niemen wykonywał w wielu językach. Było nawet "parę" takich, które za granicą wykonywał po polsku.... :wink: Nie zajmuję się tu też tekstami SBB (choć, jak niektórzy wiedzą, cenię tą grupę wyjątkowo), ani nawet Niemena. Poza tym nie każdy tekst wiernie przetłumaczyć równie łatwo, w latach siedemdziesiątych w Polsce tym bardziej. A dziewiętnastowiecznego Norwida tłumaczyć wybitnie trudno. Na dobre tłumaczenie "Bema..." Niemen czekał kilka lat...Poproś Paula Wertico,czy kogoś innego, niech się zmierzą , np z Norwidowską "Jesienią" 8)
Powodzenia !

A brzmieć to ma tak właśnie jak odczytałeś. Tak świadomy artysta jak Niemen w latach siedemdziesiątych nie liczył na innych i na przypadek przy doborze tekstów. Zresztą, sam o tym mówił. Zakładając, że będzie z danym utworem jeździł po świecie musiał brać pod uwagę i stronę popularyzatorsko-edukacyjną nawet . Inaczej być nie mogło. A jeśli nawet, nie zmienia to faktu, że chcąc nie chcąc popularyzował Norwida prezentując jego poezję.
Pozdrawiam
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-11 18:52:02
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2006-08-11 18:52:02 przez stan.i.slaw N.AE.
Szach'raju, po " urlopie"t.j.28 sierp.'06r. przeczytałem Twój post(niżej),jest jasny i zrozumiały cyt"Nie licz..." a zatem ,szanuje Twoje postanowienie i Amen.
szach' raj
2006-08-11 19:22:01
Przeczytaj mój komentarz do zbioru wierszy Norwida prezentowanych przez Niemena i "Pieśń od ziemi naszej", a będziesz wiedział trochę więcej. :)
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-13 08:16:16
Niemen powiedział:"Najwidoczniej nie czytała uważnie Norwida ...A przecież poeta w wierszu "Do panny Józefy z Korczewa" sam ,podobnej dewodce odpowiedział z sarkazmem:Pani bo jesteś z takiego klasztoru,/Gdzie ścianę z ścianą/Gdy połączono t o c i ę c i e t o p o r u /Za zbrodnię miano... .(Czesław Niemen XII '96.,"Niemen od początku")..............w/w wiersz proponuję w celu uzupełnienia Szach'rajowego wykazu.
szach' raj
2006-08-16 17:09:08
Mój zbiór, drogi Stachu, dotyczy wyłącznie fragmentów , które Niemen wykorzystywał publicznie w działalności stricte artystycznej; pisząc (np. w formie motta) i komponując, śpiewając lub publicznie recytując. Takie zrobiłem na wstępie założenie.
Nie chodzi o to , żeby umieszczać tu każdy cytat z Norwida, który Niemen kiedykolwiek i komukolwiek powiedział – to w oczywisty sposób nie byłoby realne.

PS - Stachu, wstydził się byś tak perfidnie "czyścić" swoje wypowiedzi. Teraz wychodzi na to, że prowadziłem tu w ostatnich postach dialog z samym sobą.
Nie licz na to, że jeszcze kiedyś Ci odpowiem lub w czymś pomogę - jeśli w ogóle będzie Ci dane aktywnie do nas wrócić.
stan.i.slaw N.AE.
2006-09-02 15:15:04
Cyprian Norwid-Pisma wybrane1. wiersze wybrane.Juliusz W.Gomulicki.(PIW):Uwagi o poezji Cypriana Norwida:"AERUMNARUM PLENUS"-wiersz z jesieni 1850r. wiernie odbijający ówczesne usposobienie poety ,którego nękały wtedy zarówno cierpienia fizyczne(choroba oczu,powiększająca się głuchota,nerwowe "spazmy") jak i moralne (m.in. "rozbrat" z Cieszkowskim i Krasińskim,ostre krytyki w prasie poznańskiej,zerwanie kontaktu z Marią Kalergis itd.) Tytuł:"Pełen trosk(smutków,cierpień,udręczeń)"-łać. ...list poety do J.B.Zaleskiego z 22XI 1850r.:"Jużci samym nieszczęściem za stary jestem ,by po zewnętrznych rąbkach liści ,miodu wnętrznego szukać(...)I stąd mi właśnie smutno i najsmutniej..." , strój-tu:nstrojenie,narządzenie instrumentu muzycznego. "BEMA PAMIĘCI ŻAŁOBNY -RAPSOD"-Wiersz z grudnia 1851r. napisany dla uczczenia pierwszej rocznicy zgonu gen.Bema,którego Norwid nazwał"mężem Hannibalowi równym",różniącym się od gen.Chłopickiego w analogiczny sposób jak "rycerstwo" różni się od"wojskowości".Gen.Józef Bem(1794-1850) bohater spod Igań i Ostrołęki (1831) a póżniej heroiczny obrońca Wiednia przed wojskami cesarskimi (1848) oraz naczelny wódz powstańczej armii węgierskiej w Siedmiogrodzie i Banacie(1849) i w r.1849 schronił się w Turcji,gdzie przyjął islam i gdzie w niecały rok póżniej umarł w Aleppo(Syria) w grudniu 1850r. Motto:"Przysięgę ojcu złożoną aż po dziś dzień tak zachowałem"-łać.-słowa Hannibala do króla Antiocha,któremu zwierzył się z owej przysięgi,złożonej na żądanie ojca (Hamilkara),a głoszącej,że nigdy w życiu nie pobrata się z Rzymianami.Słowa spacjowane zostały wyróżnione w tekście przez Norwida.Cała ta poetycka wizja pogrzebu Bema wzorowana jest pod względem szczegółowego obrazowania na znanych poecie opisach uroczystych pogrzebów dawnych wodzów germańskich i słowiańskich ,monarchów oraz wodzów polskich(m.in. pogrzebu Józefa Poniatowskiego) z tych opisów właśnie wywodzą się także konkretne szczegóły,jak wóz żałobny ,pancerz,miecz,koń,sokół,proporce itd..Sokół niesiony na rękawicy przez sokolnika,koń prowadzony przez koniuszego(sam zmarły leżał na wozie żałobnym,z rękami załamanymi prawdopodobnie na rękojeści miecza)Opis korowodu niosącego dary dla królowej Wandy w misterium Norwida ("Wanda")rytualne tłuczenie naczyń umieścił Norwid również w "Krakusie",gdzie starcy rzucają na mogiłę zabitego księcia "miodem i mlekiem lśniące dzbany"(amfory).Topory za trumną księcia Józefa, postępowali nb. saperzy uzbrojeni w potężne topory. c.d.n.
szach' raj
2006-09-02 15:48:49
Niemen natomiast, swoje zainteresowanie Aerumnarum Plenus (i Italiam, Italiam) tłumaczył następująco :
: „Wybierając je - zresztą bardzo długo i starannie - kierowałem się ich wartością, przydatnością dla młodego słuchacza i przede wszystkim ich pięknem. Chciałem, aby w połączeniu z muzyką nic nie straciły ze swego charakteru, aby linia melodyczna ściśle korespondowała z tekstem i - na ile to tylko możliwe - uzupełniała go, uplastyczniała” (Synkopa, 08.71).
A więc kwestią o zasadniczym znaczeniu stało się zachowanie właściwych relacji między niebanalną muzyką, a tekstem, który, w założeniu Niemena, powinien kształtować gust odbiorcy.
To kolejny dowód również na to, że Niemen świadomie POPULARYZOWAŁ Norwida.
stan.i.slaw N.AE.
2006-09-02 16:49:15
"Italiam!Italiam"-Wiersz napisany w Berlinie,przełom roku 1845/1846. Tytuł:"Do Italii ! Do Italii !"(łać.)"jak kiedyś ja płynąłem"-przypomnienie żeglugi Norwida po Zatoce Neapolitańskiej,odbytej latem1845r.,w okresie jego gwałtownej miłości do Marii Kalergis."Gdzie Tass śpiewał Jeruzalem"-mowa o epopei Torquata Tassa pt."Jerozolima wyzwolona",bardzo wysoko cenionej przez Norwida.Na podstawie j.w..
stan.i.slaw N.AE.
2006-09-02 17:55:29
"Pielgrzym"-11-te numerowane ogniwo Vade-mecum,napisane prawdopodobnie przed rokiem 1862.Wymieniony tu"dom ruchomy" to sandał idącego pieszo pielgrzyma,sporządzony ze skóry wielbłądziej i kojarzący sie z namiotem koczowników. "Promethidion"-Norwid pisząc "Promethidiona"(1850) przewidział jak gdyby atak na sztukę polską dokonany póżniej przez Juliana Klaczkę 1858r.,którego wystąpienie sprowokowało z kolei Norwida do napisania pamfletu "O sztuce"(1858r.). c.d.n.
stan.i.slaw N.AE.
2006-09-03 08:39:51
"MARMUR-BIAŁY"-Wiersz napisany podczas wycieczki Norwida,latem1848r. należy do jego wierszy o dwóch adresach: jawnym(a często pozornym) i ukrytym.Tu jawną adresatką jest Grecja,ukrytą zaś,ale ważniejszą Maria z Nesselrodów Kalergis(1822-1874),córka zruszczonego Niemca,pułkownika żandarmów, oraz Polki,utalentowana pianistka-amatorka,słynąca zarówno ze swej posągowej urody,jak i żywej inteligencji,gwiazda salonów europejskich w latach 1844-1852 wielka i długotrwała miłość poety.Łączyła ona nb."marmurowe" kształty,wyjątkową biel ciała i fiałkową barwę oczu (przyrównanych przez Teofila Gautier do "fiołków parmeńskich") z równie marmurową twardością serca oraz z chłodem okazywanym swym wielbicielom.Norwid wylicza tu słynnych i zasłużonych obywateli Aten, którym ojczyzna odpłaciła się czarną niewdzięcznością:wielki rzeżbiarz Fidias oskarżony o nadużycia i świętokradztwo,umarł w/g jednych żródeł na wygnaniu,w/g innych zaś w więzieniu ;w więzieniu również umarł Miltiades,bohater bitwy pod Maratonem;Temistokles ,historyk Tucydyd(Tukidydes) oraz wodzowie Cymon(Kimon) i Arystydes(zwany"Sprawiedliwym") zostali skazani na śmierć przez wypicie cykuty.-na podstawie j.w.......c.d.n.
stan.i.slaw N.AE.
2006-09-04 18:22:35
"MARIONETKI" - Wiersz pisany 28czerwca 1861r. pod adresem Ludwika Nabielaka,w dwa tygodnie po ukazaniu się nad Paryżem nowej komety ,której blask przez całe trzy noce nie pozwalał poecie zasnąć.Wielokrotnie powtarzający się w utworze motyw "przeklętej nudy"gnębiącej nie nazwane "osoby" wygląda z kolei na odprawę daną przez Norwida Baudelaire'owi ,w którego słynnym zbiorze"Kwiaty zła" powtórnie wydanym na krótko przed napisaniem "Marionetek",motyw ten (wyjątkowo częsty) odgrywa bardzo znaczącą rolę."Zapomnieć ludzi ,a bywać u osób"-reminiscencja tytułu młodzieńczego opowiadania Ludwika Norwida:"Wiele osób,a jeden tylko człowiek",1840r......na podstawie j.w......c.d.n.
Ewa
2008-03-14 20:45:46
Wielka szkoda, że do listy utworów Norwida wykonywanych przez Niemena nie można dodać "Fortepianu Szopena".
Na jednym z koncertów z przełomu lat 80/90 Niemen tak powiedział:
Rozpocząłem dość dawno temu pracę nad kompozycją do wiersza Cypriana Norwida "Fortepian Szopena". Pomyślałem sobie, że właściwie dobrze by było, żeby na płycie oprócz tego utworu mojego autorstwa, jeśli chodzi o muzykę, znalazły się kompozycje Chopina grane przy pomocy komputerów i syntezatorów(..)

Po tej wypowiedzi zaprezentował publiczności "Etiudę rewolucyjną".
Z płyty oczywiście nic nie wyszło, tak jak z wielu innych projektów, ale może gdzieś w domowym archiwum Czesława zachował się jakiś fragment tego niedokończonego utworu? O tym pewnie już się nie dowiemy...
Romuald Juliusz Wydrzycki
2008-04-04 12:07:05
Przegladajac od czasu do czasu , wielotomowe , moje Pisma Wybrane Cypriana Norwida , pozolkle bo wydane jeszcze za poprzedniej epoki znalazlem takie oto zdanie .
Ja , jak zawsze , pracuje , z nalogu naprzod , z milosci potem , i bez wielkiej nadziei .
Tak pisal do swojego przyjaciela J.Bohdana Z.
Nadzieja przyszla , ale daleko pozniej niz za jego zycia .
Miejmy i my nadzieje , choc wiemy czyja jest matka . :?
Stach
2009-01-08 16:41:59
W książce A.Turczyńskiego "... Pan Puszkin..." przeczytałem, że wiersz z 26 września 1835 r. bez tytułu zawiera nastepujące słowa:
Witaj mi, młoda latorośli!/Nie ja potężny późny wiek twój ujrzę,/[...] niech mój wnuk/Usłyszy szum wasz powitalny[...]/i wspomni o mnie.
a teraz dla porównania słowa C.K.Norwida zapisane w "Vade-mecum I"s.49. 1862 r.
Syn minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku,/Co znika dzisiaj (iż czytane pędem).
"Jakże bliskie to, niemal identyczne z przesłaniem Cypriana K.Norwida."
:?:
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Dziwny jest ten świat | górę strony