Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Dziwny jest ten świat

Dyskusje na dowolne tematy dla ktorych nie znalazło się miejsce w pozostałych forach. Wątki nie muszą dotyczyć Czesława Niemena, jednak ograniczamy się do tematów związanych z kulturą i sztuką.

Niemen na maturze 2005-09-23 - 2006-06-12 bitels 38 16652
bitels
2005-09-23 16:54:14
Wpadłem na pomysł zrobienia prezentacji na maturze z j. polskiego związanej z Niemenem, a dokładniej z Rapsodem i innymi poezjami.

Temat brzmi: "Współczesne muzyczne próby interpretacji poezji - przejaw jej wpływu na inne dziedziny sztuki czy symptom typowej dla kultury masowej ingerencji w dzieło ?"

Czy ktoś wie, do jakich książek, publikacji lub artykułów można się odwołać ?
matt
2005-09-24 10:59:57
na pewno do samych wierszy i ich interpretacji, ktore pewnie przerabiales w szkole.

temat jest "bardzo poważny" ale tez (moim zdaniem) daje mozliwosc naprawde dobrej prezentacji.

p.s.
prezentacja, jak piszesz ma dotyczyc interpretacji poezji przez :N: , w szczególności Bema pamięci ... w tym kontekscie nie podoba mi sie okreslenie próby w jej temacie :wink:
bitels
2005-09-24 12:40:04
Próba czyli próba zmierzenia się tekstem. Akurat w przypadku Rapsodu się to całkowicie udało.
gasket
2005-09-26 11:28:50
b ciekawy temat - gratuluje pomyslu
muzyka zawsze byla zwiazana z poezja - i od spiewu sie pewnie zaczela

bedziesz siegal do historii? zeby porownac jak to za dawnych czasow bywalo - a jak jest teraz?
czy tylko polska muzyka-poezja?
wartoby zdefiniowac co znaczy wspolczesne - ostatnie 100 lat? 50 25 5?

ciekawym przykladem -innych poezji- moglby byc iwaszkiewicz - bo spiewal go i niemen - i szymanowski ulozyl kilka znakomitych piesni do wierszy mlodszego kuzyna - ale to takie wspolczesne z ostatnich 100lat
chociaz nawiazanie do dwudziestolecie mogloby ulatwic polonistce wystawienie pozytywnej oceny - bo to cos co napewno zna - rapsodu niemena nie puszczala na lekcji - moze nie znac!

jak chcesz odroznic sztuke od kultury masowej?
bitels
2005-09-26 13:03:08
Współczesne - mogą być i z przed 50 lat.
Kultura masowa - no dla wielu osób, bardziej komercyjna. Sztuka zaś ma już węższe grono odbiorców.
gasket
2005-09-26 14:09:05
bitelsKultura masowa - no dla wielu osób, bardziej komercyjna. Sztuka zaś ma już węższe grono odbiorców.
z takim rozroznieniem na maturze bylbym ostrozny - bo co powiedziec o v czy ix beethovena? - mona lisa - to jest popularniejsze od takiego np u2

polecalbym rozrozniac miedzy sztuka a masowa moze przez - tradycje i warsztat
czyli cos co wyrasta z tradycji - laczy ja ze wspolczesnoscia i dla innych jest warsztatowo nieosiagalne - to bedzie sztuka
a komercja - ani jedno ani drugie - tylko wspolczesna moda
Markovitz
2005-09-28 11:33:29
Nie pamiętam już niestety ani autora, ani tytułu książeczki (zdaje się, że był tam Norwid w tytule), którą kiedyś podarowałem :n:-owi. W jednym z rozdziałów onej rozprawki udowadniano, że nawet tych muzycznych fraz z utworów Norwida nie należy śpiewać (sic!) , z czego się trochę wtedy pośmieliśmy :twisted: . W tym duchu napisany był też esej-recenzja pani Buczkówny w miesięczniku "Literatura". Autorka napsuła :n:-owi sporo krwi i wydała sprawiedliwy osąd dopiero po wydaniu Rapsodu w serii "Od początku" .
Na temat tego tekstu można sporo przeczytać w książce Romana.
A co do pozycji na "tak" dla śpiewanych wierszy , to mam stary numer miesięcznika "Poezja" (sprzed 23 lat !) , w którym jest kilka dobrych tekstów i wywiad J.Marxa z :N: ...
Ewa
2005-09-28 13:30:55
W książce Wacława Panka pt."Mity muzycznej rozrywki"można znależć fragmenty dotyczące niemenowskiej interpretacji poezji, głównie Herberta.
bitels
2005-09-28 19:15:48
Właśnie ! Oto mi chodzi. W nowej maturze trzeba też odwoływac się do bibliografii. Tak więc chicałbym tam umieścić nie tylko publikacje poświęcone Niemenowi ale też i inne.

Dziękuję Wam za odpowiedzi!
gasket
2005-09-30 13:49:07
bitelsW nowej maturze trzeba też odwoływac się do bibliografii.
wszedzie trzeba podawac bibliografie
niedlugo bedziesz studentem - polecam wybrac sie do lokalnej biblioteki naukowej - przegladnac katalog tematyczny - i od razu przejrzec kilka ksiazek na miejscu

temat jest ciekawy - wiekszosc calej muzyki to poezja spiewana - znakomicie interpretujaca i ilustrujaca
ciekawa bedzie analiza tego co dzieje sie teraz - w polsce i na swiecie - w tym kontexcie - i w odniesieniu do takich staroci jak monteverdi czy nasz gomolka

ja mam na ten temat swoj poglad - ktory nie spotka sie tutaj z entuzjazmem - wiec nic nie powiem

ale - czy kompozytorzy po 1750r nie powinni zamilknac i nie zasmiecac naszego swiata swoimi watpliwymi produkcjami?
po co az tylu tych geniuszy-smieciarzy?
Bożena
2005-10-05 19:48:38
Polonistyka- to czasopismo dla nauczycieli możesz tam znależć bardzo ciekawe artykuły między innymi o interpretacji Rapsodu wykonanym przez Niemena i Maleńczuka ,albo polemika Niemen- Herbert.
Bardzo polecam.
Moim zdaniem temat na maturę trudny to prawda ,ale można pokazać co się potrafi
Markovitz
2005-10-06 21:36:24
W jednym z ostatnich wywiadów (dla Radia Polonia) CZESŁAW NIEMEN powiedział :
"Współcześni Norwida byli przyzwyczajeni do poezji romantycznej, a on już był postromantyczny. Ale przede wszystkim ta właśnie publicystyka, te morały w zasadzie, one były niemiłe współczesnym. One dalej nie są miłe dla ludzi, którzy z moralnością są na bakier. Tak to wygląda. Więc ja powiedziałem, że czuję się tym późnym wnukiem, który odczytał pismo. Zarzucali mi różne rzeczy, że szargam poezję, że w ogóle nie rozumiem, co śpiewam. I to jest bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe, ponieważ ja żadnego wiersza nie wybrałem przypadkowo. Teraz , kiedy słuchałem po latach , masterując te płyty, nagle stwierdziłem, że do dziś mają one podwójną siłę i moc oddziaływania. Myślę, że jeszcze długo będzie tak, zanim świat nie wypięknieje."

Zapis rozmowy na stronie : http://www.radio.com.pl/print/defaultutf.asp?schema=17&iID=7134
bitels
2005-10-07 12:18:55
Dobre. Oto chodzi ! Zabieram się do lektury

Dzięki! :D
Bożena
2005-10-07 12:23:18
powodzenia!!!
NIe dziękuj.
Będę czujna jak coś znajdę to dam ci znać,
bo ten pomysł coraz bardziej mi się podoba
:lol:
gasket
2005-10-10 11:05:28
ja mam fajny przyklad na niemenowe ilustracje-interpretacje poezji - oprocz choralu ktory jak tsunami wyplusnal w rapsodzie...

otoz w piosence moj pejzaz - sluchaj tego riffu gitarowego ktory idzie przez cala piosenke
i - po miejscu gdzie nasz bohater spiewa: -cytryna gdzies dojrzewa...i nie ma nigdy sniegu- - wszystko wraca do normy - i wtedy - po slowach: -moze piekny lecz inny - obcy mi- - gitara gra ten riff - nagle jakby falszujac!!!
oczywiscie bylo to celowe - obce dzwieki mialy ilustrowac slowa - inny - obcy mi -
bye-bye
bitels
2006-05-23 14:34:34
Dziś odpowiadałem i zadłem - 17 na 20 dostałem.

Dziękuję wszystkim tym, którzy w jakiś sposób mi pomogli, a w szczególności forumowiczon - w kolejności alfabetycznej - Edowi, Ewie, Maćkowi, Markovitzowi.
Markovitz
2006-05-23 15:40:35
bitelsDziś odpowiadałem i zdałem - 17 na 20 dostałem..


Wow ! :P Gratulacje i przyjmij Bitelsie wyrazy szczerego podziwu, bo mnie te nowe egzaminy maturalne (zwłaszcza pisemne i te klucze przy ocenie) przyprawiają o palpitację serca.
Matura do dziś mi się śni mimo, że nie było źle .
Na polski przygotowałem się z Zb.Herberta, C.Norwida i A.Frycza- Modrzewskiego. Był temat z Herbertem, który tylko ja pisałem.
Teraz już mi się ta literatura trochę miesza... :wink:
bitels
2006-05-23 16:09:18
Dzięki :D
Byłoby lepiej, gdyby sprzęt w szkole czytał moje płytki. A były to markowe nośniki...Musiałem je odtwarzać przez komputer a nie w odtawarzaczu :(
No cóż, pech. Ale i tak jakoś wybrnąłem.
szach' raj
2006-05-23 16:49:46
Serdecznie gratuluję wysokiego wyniku ! Chętnie przeczytałbym przynajmniej najważniejsze wyjątki z Twego referatu.
Myślę, że to dobry czas i miejsce aby je opublikować.
Ale najpierw : matura :!: – jeżeli jeszcze nie zdana do końca.
Powodzenia !
Ewa
2006-05-23 18:20:24
I ja Ci, Bitelsie, gratuluję świetnego wyniku! :D
Chyba ciężko było zmieścić się z tyloma wiadomościami w tym krótkim kwadransie. A przecież były jeszcze muzyczne ilustracje. Ale fajnie, że wszystko się udało, oczywiście z wyjątkiem tych kłopotów ze sprzętem.

Przy okazji gratuluję Szach'rajowi setnego posta. :)
bitels
2006-06-08 12:43:08
EdTo w takim razie apel do BITELSA...

BITELSIE... prosimy o Twoją prezentację... ;)
PS. Nazwisko, szkołę i klasę możesz pominąć... ;)


OK.
Temat prezentacji: "Współczesne muzyczne próby interpretacji poezji – przejaw jej wpływu
na inne dziedziny sztuki czy symptom typowej dla kultury masowej ingerencji
w dzieło ? Omów temat, odwołując się do wybranych tekstów kultury.”

Odwołałem się do kilku artysów, a byli to oprócz Niemena: Demarczyk, Grechuta, Warska, Kat, Świetliki i Linda. Ponieważ forum jest poświęcone Niemenowi, omówie tylko kwestię zwiąną z Jego wykonaniami.

Ksiązki, jakie mogą być pomocne i do których warto się odłować to przede wszytskim "Czas jak rzeka" Gaszyńskiego, W. Panek, L. Terpiłowski, "Piosenka polska" oraz Teraz Rock z wkładką o Niemenie (marzec 2004) reszta o obserwacje i własne odczucia związne ze słuchaniem muzyki Mistrza.

Wybrałem dwa utwory: "Bema pamięci..." - wiadomo, klasyk, archetyp poezji spiewanej, widać w nim wpływ tekstu na muzykę, klimat, aranżacje itp. Poza tym wiersz obowiązkowo przerabia się w szkole :)
oraz "Com uczynił" - to już inny Niemen, mniej znany dla większości osób, które Niemena nie słuchają lub kojarzą go z Papugami. Ale warto go zaprezentować, by ukazać różnicę w postrzeganiu poezji Leśmiania zarówno przez Niemena jak i Grechutę.

Informacjami kiedy te utwory powstały i na jakich są płytach nie musze was zadręczać, przecież wiecie....

Zaznaczyłem, że muzyczne próby interpretacji poezji są to próby zmierzenia się artystów (lub kompozytorów) z wybranym tekstem literackim, najczęściej wierszem. Po poezję śpiewaną sięgają wszyscy – aktorzy, piosenkarze, muzycy rockowi lub jazzowi. Końcowy utwór może zatem być zarówno zwykła lekką i przyjemną piosenką, jak i monumentalnym dziełem z pogranicza rocka progresywnego i muzyki sakralnej.
Muzyczne interpretacje poezji mają przeważnie jedną cechę kultury masowej – są dostępne dla masowego odbiorcy.

"Raposd"
Tak jak Norwid, pisząc Rapsod sięgnął do tradycji pogrzebów rycerskich i słowiańskich, tak Niemen pisząc muzykę oparł się na obrzędach pogrzebowych, które znał z dzieciństwa spędzonego w Starych Wasiliszkach k. Grodna.

Wpływ poezji na muzykę w Rapsodzie: chór, kościelne brzmienie organów Hammonda, 3x powtórzone motto (kluczowe dla zrozumienia głównej myśli), przejmujący głos Niemena wyrażnie akcentujący ważniejsze fragmenty tekstu ("Czemu cieniu...", "..mury Jerycha porozwalają się..")
kiedy "chórał ucichł nagle" muzyka też ucicha, poczym "wypluska".

"Com uczynił"
We wstępie słyszymy szum wiatru, śpiew ptaków - odgłosy przyrody ważne w poezji Leśmiana. Niemen wciela się w podmiot liryczny, wykorzystuje w pełni swój głos, wprowadza nowatorskie rozwiązania muzyczne ("drżący" kontrabas) by oddać stan ducha podmiotu. Znacząca jest też solówka na trąbce i improwizacja na organach.
---------
Niemen rozumiał i czuł to, co śpiewał. Słychać to nie tylko w tych utwórach, stąd łatwo jest opisać swoje wrażenia i skojarzenia zwiąne z Jego interpretacją.
Ed
2006-06-08 16:21:15
Uzyskałem zgodę na publikację części prezentacji... ;)

"Tematem mojej prezentacji są sposoby wykorzystania tekstów poetyckich w twórczości współczesnych piosenkarzy (...). Do realizacji tematu wybrałam dwa utwory poetyckie i trzy odmienne interpretacje, dokonane przez współczesnych piosenkarzy. Są to dwa wykonania utworu, opartego na wierszu Norwida "Bema pamięci żałobny-rapsod" (...) oraz interpretacja poezji Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej (...) Obszerność tematu oraz ograniczenie czasowe zmusiły mnie do wybrania stosunkowo wąskiego materiału rzeczowego.
W jednym z numerów pop-kulturowego magazynu dla młodzieży "Machina" można było przeczytać: "eksplodujący rokiem Norwid (zaprezentowany przez Czesława Niemena ponad 20 lat temu) w nowym roku szkolnym złamie serca nawet najbardziej ortodoksyjnym polonistkom! Słowa te odnoszą się oczywiście do niesamowitego utworu romantycznego poety, zatytułowanego "Bema pamięci żałobny- rapsod". Funkcjonowanie tekstu literackiego może mieć różnorakie aspekty. Współcześni piosenkarze wykorzystują bądź całe utwory, bądź ich fragmenty, zawsze jednak po połączeniu słowa z muzyką, odbiorca otrzymuje zupełnie nową jakość. Prezentację rozpocznę od przedstawienia sposobu, w jaki wykorzystali teksty Norwida dwaj artyści: Czesław Niemen, który swoją rockową suitą wywołał wiele kontrowersji wśród krytyków na przełomie lat 60 i 70; oraz Maciej Maleńczuk, który z kolei podjął się wykonawczej reinterpretacji, nawiązując zarówno do wiersza Norwida jak i muzycznej adaptacji Niemena. Dlaczego rapsod Norwidowski okazał się tak inspirujący? Myślę, że należy w tym miejscu przybliżyć problematykę utworu, jego genezę i formę.
Romantyczny poeta poprzedził swój utwór wiele znaczącymi słowami Hannibala zaczerpniętymi z "Żywotów sławnych mężów" Corneliusa Neposa. Motto mówi: "Iusiurandum patri datum usque ad hanc diem ita servavi" co znaczy: "Przysięgę ojcu złożoną, aż po dziś dzień tak zachowałem" Dla XIX-wiecznego poety ów cytat oznacza powiązanie historii życia współczesnego mu bohatera, kartagińskiego wodza, jednego z najwybitniejszych starożytnych dowódców, który walce z Rzymianami poświęcił całe swoje życie, aż do samobójczej śmierci. Zaczerpnięte z antycznej historii słowa miały stanowić kwintesencję wierności ideałom, heroizmu i honorowej postawy. Tak właśnie postrzegał Józefa Bema poeta. Stworzenie patetycznego rapsodu stanowiło wyraz wielkiego hołdu w pierwszą rocznicę śmierci wodza powstania listopadowego, uczestnika kampanii napoleońskiej i Wiosny Ludów. Bem był dla Norwida ciągle żywą postacią, autentyzm przeżyć doskonale widoczny jest w wyrazistej poetyckiej konstrukcji.
Gatunek rapsodu sugeruje pochwalną pieśń na cześć bohatera. Realizacja zamysłu poetyckiego polega w głównej mierze na zastosowaniu elementów pochodzących z przeszłości. W warstwie leksykalnej dominuje słownictwo związane z kulturą antyczną, a także słowiańskim średniowieczem. Norwid w mistrzowski sposób łączy komponenty ceremonii pogrzebowej rycerza starożytnego i średniowiecznego. Ciało zmarłego bohatera okrywa pancerz, ale u jego boku leży "miecz wawrzynem zielony" Jak wiadomo laurem zdobiono głowy ludzi szczególnie zasłużonych. Ponadto na kulturowy sztafaż rycerskiego etosu składają się: włócznia, tarcze, topory, trąby, namioty, proporce. Ceremonia pogrzebowa odbywa się zgodnie z tradycyjnym rytuałem. Panny żałobne zbierają łzy w starożytne konchy i tłuką o ziemię gliniane naczynia, co symbolizuje kruchość ludzkiego życia. Średniowiecznym zwyczajem do grobu odprowadza go jego sokół i samotnie idący koń. Utwór nie ma jednak pesymistycznej wymowy, gdyż obok naczyń pojawia się symbol życia- wonne snopy zboża, rozrywane przez wiatr. Oznacza to, że śmierć Bema ma głębszy sens i wiedzie ludzkość ku nowemu życiu. Orszak żałobny porusza się wolno, dostojnie i z ogromną powagą. Monumentalny rytm korowodu doskonale imituje zastosowany przez poetę heksametr polski. Heksametryczny rytm wypowiedzi obrazuje miarowy, powolny, uroczysty krok uczestników żałobnego pochodu. W sumie-mocny, nieśpieszny, 6-akcentową miarą odmierzany rytm Norwidowskiego rapsodu w sposób nieodparcie przekonujący współbuduje znaczenia zawarte w utworze. Trudno wręcz przecenić trafność dokonanego przez poetę wyboru formy wierszowej dla tej wypowiedzi.
Zastosowanie wiersza bohaterskiego oraz liczne efekty dźwiękowe wiersza czynią z rapsodu świetną inspirację dla piosenkarzy. Warstwę brzmieniową tekstu tworzą zanoszące się we łkaniu trąby, klekot tłuczonej gliny, odgłos bicia w topory i tarcze, a także melodia chorału, który cichnie, aby ponownie zaistnieć. Jak wcześniej wspomniałam, Norwidowski utwór napawa odbiorców optymizmem. Katastroficzny obraz odmalowany za pomocą czerni zostaje zniwelowany poprzez nadzieję. Idee ucieleśniane przez Bema będę kontynuowane przez następne pokolenia. Nadzieję tę daje biblijne Jerycho. Miasto zostało zdobyte nie orężem, ale dźwiękiem trąb i krzykiem. Historia się powtórzy, bo korowód bohaterów walczących o wolność obudzi zrezygnowanych i biernych. Ludzie zrozumieją swoje prawa i "pleśń z oczu zgarną narody". Myślniki zastosowane na końcu tekstu, a także powtórzenie "dalej-dalej-dalej" przedłużają utwór w nieskończoną przestrzeń myśli i wyobraźni.
Przejdę teraz do omówienia interpretacji muzycznej wiersza Norwida. Czesław Niemen, wypełniając sporą część kompozycji kilkakrotnie powtórzonym mottem, wykazał się ogromnym szacunkiem dla poetyckiego słowa i dokonał znakomitego przekładu języka poezji na język muzyki. Łacińskie brzmienie cytatu rozbudowane do postaci wielominutowego, podniosłego wstępu, stwarza nastrój i przygotowuje do odbioru żałobnego rapsodu. Diametralnie różne podejście obserwujemy w propozycji Macieja Maleńczuka, twórcy najnowszej wersji pieśni. "Bema pamięci żałobny-rapsod" zostaje poprzedzony trwającym równo 1 minutę "utworem". To oczywiście minuta ciszy, która oddziela ponad dziewięciominutowy utwór od poprzedzających go piosenek. W ten sposób zwraca się uwagę na jego funeralny charakter. Motto zostaje całkowicie pominięte- zespół rockowy ucieka w ten sposób od patosu i "nadmiaru" intelektualnych nawiązań.
Wracając do heksametru. Słyszalności tego metrum zabraknie nam w obu piosenkarskich realizacjach. Dbałość o zachowanie rytmu, który jest "mocny, nieśpieszny" , można jednak dostrzec zarówno u pierwszego, jak i u drugiego z wykonawców. U Niemena perkusja zaczyna swa powolną, miarową pracę dopiero od drugiego wersu (nie licząc rozbudowanego wstępu, gdzie pełni ważną rolę instrumentacyjną). W wykonaniu Homo Twist pierwsze uderzenie przypadnie na przedłużone "e" w wyrazie "odjeżdżasz"; od tego momentu pracując raczej bez wyraźnej celowości w odwzorowaniu poetyckiej miary. Jeśli zaś chodzi o wokalne porównanie tempa- inaczej brzmi ów brak heksametru w wykonaniu Niemena, a inaczej w wykonaniu Maleńczuka. Niemen wyraźnie szuka wokalnych oraz rytmicznych ekwiwalentów dla wspomnianej wyrazistości. Jego śpiew podobnie jak słowo poety, obrazuje "miarowy, powolny, uroczysty krok uczestników żałobnego pochodu". Takie możemy odnieść wrażenie. Korzystając z ogromnych możliwości wokalnych, przechodzi od łkania do krzyku, wydłużając kunsztownie poszczególne samogłoski. Śpiew Maleńczuka jest bardziej jednostajny, razi raczej monotonią, co wiąże się z ewidentnie słabszymi możliwościami głosowymi wykonawcy.
Norwid poprzez tradycję historyczną (Nepos, Hannibal), literacką (heksametr, rozbudowane epickie obrazowanie) składa hołd swojemu bohaterowi, porównując go do antycznych mężów. Rapsod powstał wszak na okoliczność pierwszej rocznicy śmierci bojownika o wolność wielu narodów. W zamyśle artysty ów wiersz miał zrekompensować skromny pochówek, jakiego doczekał się generał na tureckiej ziemi. Niemen poprzez pieczołowity przekład języka poezji na język muzyki (jak choćby stylizację wstępu na dzieło o charakterze sakralnym) również wykazuje szacunek dla tradycji kultury. Obrazuje to następujący schemat:
(...)

Z dokonanej przeze mnie analizy materiału literackiego i utworów muzycznych wynika, ze artyści-pieśniarze wykorzystują utwory poetyckie w różnorodny sposób. Wiersz staje się tekstem piosenek, służy wyrażeniu emocji wykonawcy , może także stanowić prezentację poglądów politycznych. Ponadto ten sam tekst literacki w wykonaniu artystów różnych pokoleń nabiera nowych znaczeń. Obie omówione interpretacje Norwidowskiego rapsodu wyrażają odmienne nastroje, charakterystyczne dla pokoleń, w których powstały.
Dziękuję."
migaweczka
2006-06-08 17:12:32
Świetna ta prezentacja :) Płynna, uargumentowana, a w całości i "na żywo" na pewno bardzo interesująca i wciągająca :) Czy w czasie wygłaszania jej były też wykorzystywane fragmenty muzyczne ??

EdNiemen wyraźnie szuka wokalnych oraz rytmicznych ekwiwalentów dla wspomnianej wyrazistości. Jego śpiew podobnie jak słowo poety, obrazuje "miarowy, powolny, uroczysty krok uczestników żałobnego pochodu". Takie możemy odnieść wrażenie. Korzystając z ogromnych możliwości wokalnych, przechodzi od łkania do krzyku, wydłużając kunsztownie poszczególne samogłoski. Śpiew Maleńczuka jest bardziej jednostajny, razi raczej monotonią, co wiąże się z ewidentnie słabszymi możliwościami głosowymi wykonawcy.


Nie mam pojęcia jakie możliwości wokalne ma M.Maleńczuk, słyszałam od osoby z nim współpracującej, że niezłe, ale nie jestem w stanie słuchać tego człowieka, kiedy śpiewa... Kiedyś zastanawiałam się dlaczego i doszłam do wniosku, że to kwestia jego "postawy scenicznej". Kiedy go słucham, mam nieodparte wrażenie, że uważa swoich słuchaczy za kompletnie niegodnych odbierania wydawnych przez niego dźwięków. A to "wydawanie dźwięków" nie jest dla mnie muzyką... 8) Dlatego zgadzam się z autorem tej prezentacji, że M.Maleńczuk jest monotonny i nudnawy... ;) Kiedy śpiewa Niemen, swoimi interpretacjami, barwą głosu, dynamiką wykonania - potrafi zaabsorbować słuchacza, który wszystkie swoje myśli skupia na niemenowskiej Muzyce :)
Pozdrawiam :)
Ed
2006-06-08 18:58:40
migaweczkaCzy w czasie wygłaszania jej były też wykorzystywane fragmenty muzyczne ??

Z tego co wiem to trzy 30 sekundowe fragmenty, plansza, okładki płyt... ;)
migaweczka
2006-06-09 09:01:17
Ciekawe opracowanie literackie :) podoba mi się tekst :) Myślę, że całość (plus dodatkowe elementy) była imponująca :)
Ed
2006-06-09 11:45:48
TEMAT: Sposoby wykorzystania tekstów poetyckich w twórczości współczesnych piosenkarzy. Scharakteryzuj zagadnienie, analizując twórczość np. Cz. Niemena, J. Kaczmarskiego, E. Demarczyk,...

Tematem mojej prezentacji są „sposoby wykorzystania tekstów poetyckich w twórczości współczesnych piosenkarzy.” Omówię to zagadnienie analizując twórczość kilku znanych współczesnych artystów.
Wykorzystanie tekstów poetyckich to różnorakie z nich czerpanie, zapożyczanie, odwoływanie się i inspirowanie.
W mojej prezentacji odwołam się do postaci Czesława Niemena, Ewy Demarczyk i Jacka Kaczmarskiego, którzy włączyli do swej twórczości teksty Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Zbigniewa Herberta, Cypriana Norwida i Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Zajmę się analizą i określeniem w utworach funkcji wierszy: „Pocałunki” Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej ukazującego miłość, „Sur le pont d’Avignon” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego będącego drogą ucieczki od otaczającego świata, „Pielgrzym” Cypriana Norwida odwołującego się do duchowości człowieka oraz ukazującego uroki życia „Italiam! Italiam!” tego samego autora. Ponadto przyjrzę się dwóm wierszom Zbigniewa Herberta: „Mur” będącemu wyrazem buntu i niezgody na komunistyczny reżim oraz „Cesarz” ukazującemu jedną z postaw, jakie może przyjąć człowiek.
Oczywiście istnieje o wiele więcej przykładów, na które można się powołać – Czesław Niemen, wielki miłośnik polskiej poezji, wykorzystywał w swych kompozycjach wiersze nie tylko Cypriana Norwida, ale także Juliana Tuwima, Jarosława Iwaszkiewicza, Adama Asnyka, Kazimierza Przerwy-Tetmajera, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Zbigniewa Herberta (wiele wierszy tego poety przełożył na język muzyki także Jacek Kaczmarski), Bolesława Leśmiana, czy Jonasza Kofty. Dość często śpiewali i śpiewają utwory liryczne także Marek Grechuta, Kazik Staszewski, Krystyna Janda, Janusz Radek, Maciej Maleńczuk.
Przykłady, które ja wybrałem bardzo jasno ukazują dany problem, który zdecydował się przedstawić piosenkarz, a tym samym ułatwiają analizę i ocenę zjawiska zapożyczenia tekstów przez muzyków. Jednocześnie są to znane wiersze, napisane przez zasłużonych polskiej kulturze poetów, co podkreśla uniwersalność takich poczynań.

Najpopularniejszym tematem w liryce jest miłość. Od wieków setki poetów ukazują ją z każdej możliwej strony, na tysiące sposobów. Miłość bardzo często bywa także tematem piosenek. Ewa Demarczyk przedstawiła go wykorzystując do tego utwór Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej pod tytułem „Pocałunki.”
W wierszu tym podmiotem lirycznym jest zakochana kobieta. Zwraca się ona do swego ukochanego. Niestety w ich związku nie dzieje się dobrze – mężczyzna znika, nie odzywa się, kobieta pyta się o powody takiego stanu rzeczy – przecież mówił jej, że ją kocha. Boleśnie odczuwa jego nieobecność, ma wrażenie, że brakuje jej powietrza.
Wiersz reprezentuje typ liryki inwokacyjnej – jest to bezpośredni zwrot do mężczyzny, połączony z osobistymi przemyśleniami zakochanej. Sam utwór odbiera się bardzo osobiście i intymnie, dominuje w nim uczucie żalu i niespełnienia.
Z tych powodów zechciała wykorzystać go Ewa Demarczyk, zwana Czarnym Aniołem, która większość swej kariery spędziła na scenie krakowskiej „Piwnicy pod Baranami”. Demarczyk dysponująca olbrzymimi możliwościami wokalnymi i doskonałą techniką, łączyła w swych występach śpiew z grą aktorską – ukończyła szkoły teatralną muzyczną. Jej recitale miały wywołać u widzów skrajne emocje, stąd naturalne jest, iż w ich plan włączone były także piosenki o miłości. Niezwykły ładunek tego uczucia, połączony z żalem i niespełnieniem doskonale potrafiła Demarczyk przekazać swym słuchaczom.
Drugim, zupełnie innym tematem jest żart, śmiech i zabawa. Ewa Demarczyk także to uczucie przedstawiała na scenie, wykorzystując do tego między innymi utwór Krzysztofa Kamila Baczyńskiego pod tytułem „Sur le pont d’Avignon”. W wierszu tym bliżej nieokreślony podmiot liryczny obserwuje zabawę na moście w mieście Avignon i opisuję ją czytelnikowi. Jest to tylko pretekst, by ukazać możliwe drogi ucieczki od otaczającego świata. Zaliczają się do nich: wytworzenia własnego, odrealnionego świata, poszukiwania spokoju w poezji, a także ucieczka do zupełnie innego arkadyjskiego świata wyobraźni. W wierszu dominują jasne, żywe kolory i dźwięki uwydatniające radość płynącą z zabawy i tańca. Istotny jest kontekst wiersza. Autor pisząc go przebywał w szpitalu, co dawało mu możliwość prowadzenia długich i dogłębnych życiowych przemyśleń. Z powodu zamknięcia autora w szpitalnej sali, wiersz wymaga zaangażowania czytelnika. Tylko uruchamiając wyobraźnię znaleźć można pochodzenie pewnych zaskakujących sformułowań, jak np. „odetchnij drzewem”, „liściaste suknie”.
Wersja muzyczna Demarczyk nadaje wierszowi rytmiczne, żywe tempo, pozytywnie wpływające na słuchacza i bardzo dobrze eksponujące euforię, którą przepełniony jest utwór Baczyńskiego.
W inny sposób zdecydował się wykorzystać poezję Zbigniewa Herberta Jacek Kaczmarski, który w swej twórczości zajmował się analizą osobowości i charakteru człowieka, oraz walką z totalitarnym systemem komunistycznym panującym wtedy w całej Europie Wschodniej.
Na swej legendarnej płycie „Mury” największy polski bard epoki „Solidarności” wykonał muzyczną wersję dwóch wierszy Zbigniewa Herberta: „Cesarz” i „Mur”.
Pierwszy to studium jednej z postaw, jakie może przyjąć władca. W utworze tym nieokreślony podmiot liryczny opowiada historię cesarza, który niekochany przez nikogo cierpiał, cierpienie to zmieniając w terror. Po śmierci władcy ludzie ciągle zastraszeni trzymali w domach jego portrety. Wiersz reprezentuje typ liryki pośredniej, o czym świadczą czasowniki w 3 osobie liczby pojedynczej, np. „był”, „miał”, „mieszkał”. Sposób wyrażania się podmiotu lirycznego przywodzi na myśl opowieść, bajkę. Jest to historia człowieka, którego rola narzuca pewien sposób zachowania, a ten z kolei wpływa na to, jak jest on obierany przez innych. Brak miłości ze strony otoczenia tylko potęguje zgorzknienie i wymusza kolejne zachowania oddalające od ludzi. W ten sposób tworzy się błędne koło, które nie może się przerwać nawet po śmierci władcy – ludzki strach przed nim jest silniejszy niż śmierć.
Nieprzypadkowo autorem, którego Kaczmarski ukochał sobie najbardziej był Zbigniew Herbert. Poeta ten został przez władze komunistyczne skazany na zapomnienie. Nienawiść do komunistycznego totalitaryzmu była tym, co łączyło Kaczmarskiego i Herberta. Nie dziwi więc fakt, iż bard w walce z chorym systemem wykorzystywał również twórczość tego autora.
Za przykład posłużyć może muzyczna wersją „Muru”. W tym krótkim wierszu występuje zbiorowy podmiot liryczny („stoimy”) – są nim młodzi ludzie, którzy czują się jak skazańcy pod murem. Patrząc na wiersz przez pryzmat historii i poglądów autora, możemy dojść do wniosku, iż takim skazańcem czekającym na „egzekucję” po 10, 20 lat był każdy młody człowiek niezgadzający się z filozofią komunistów, który latami był przez realia świata, w którym musiał żyć, niszczony fizycznie i psychicznie. Jednakże w wierszu występuje też fragment optymistyczny – oto za murem „jest drzewo i gwiazda”, które powoli, acz nieustępliwie niszczą mur. Symbolizują one upływający czas, który weryfikuje trwałość wszystkiego. Podmiot liryczny wie, iż trwałość muru jest iluzoryczna i po pewnym czasie nawet coś tak, zdawałoby się, mocnego jednak ustępuje pod naporem czasu, przyrody.
Jacek Kaczmarski celowo wybrał właśnie ten wiersz – jest on doskonałym przykładem liryki, która osoby wrażliwe i inteligentne na tyle, by go zrozumieć, podnosi na duchu i daje nadzieję, wskazując na fakt, iż czasowi nic się nie opiera.
W jeszcze inny sposób wykorzystał teksty poetyckie największy współczesny polski piosenkarz Czesław Niemen. Od wczesnych lat życia bardzo interesował się poezją, jego ukochanym poetą był Cyprian Norwid. Niemen uważał się za jego duchowego spadkobiercę. Faktem jest, iż łączyły ich nie tylko bardzo podobne poglądy filozoficzno-moralne i wrażliwość, ale także niezrozumienie w czasach największej artystycznej świetności.
Wyrazem moralnych zasad Norwida był między innymi wiersz „Pielgrzym” wchodzący w skład jego największego dzieła „Vade-mecum”. W wierszu tym podmiot liryczny, którym jest tytułowy pielgrzym – każdy wierzący w Boga człowiek – zwraca się bezpośrednio do ludzi bardziej związanych ze światem materialnym niż duchowym i tłumaczy im swą filozofię. Chce ich przekonać do swych racji, gdyż wierzy w sens wędrówki ku Bogu. Nie zważa na bogactwa ziemskie – wystarcza mu namiot i tyle ziemi, by mógł się po niej poruszać. Najistotniejsza jest dusza, którą „porywa” Niebo. Tą drogą pielgrzym chce wędrować do końca swych dni. Wiersz reprezentuje typ liryki bezpośredniej i inwokacyjnej – przyjmuje on formę apelu do ludzi, a także przedstawia sylwetkę samego pielgrzyma. Bardzo istotne jest połączenie wyrazów wyznaczających kierunek pionowy (wieża, piramida) z tymi kojarzącymi się z kierunkiem poziomym (płaskie domy) – można to odczytać dwojako: jako wznoszenie się nad poziom ziemski, a także jako metaforę krzyża, który składa się z belek pionowej i poziomej.
Czesław Niemen tworząc muzykę do tego wiersza posłużył się bardzo oszczędnym instrumentarium – słyszymy zaledwie syntezator Mooga, bębny i bardzo cichą gitarę. Muzyka swoim spokojem i stonowaniem przywodzi na myśl obraz gorącej pustyni, po której podróżuje tytułowy pielgrzym. Istotny jest także śpiew, który naśladuje technikę śpiewu muzułmańskich muezinów – to także przenosi nas bezpośrednio w południową porę modlitwy wyznawców Allacha, gdyż przesłania wiersza nie można ograniczać jedynie do wiary chrześcijańskiej.
Niemen wykonując ten utwór przekazuje nam nie tylko słowa poety, ale także przedstawia swoją własną filozofię – choć nie był on członkiem żadnej wspólnoty religijnej, to mimo to wierzył w Najwyższego, który czuwa nad nami i obserwuje każdy nasz czyn.
Niemena i Norwida łączyły nie tylko system moralne, ale także, w dużej mierze, życiorysy. Między innymi była to podróż do Włoch, którą Norwid odbył latem 1845 roku, gdy podążał po Europie za swą ówczesną ukochaną Marią Kalergis. Niemen pierwszą połowę 1969 roku spędził w Bolonii, skąd często wyjeżdżał, by koncertować w całych Włoszech. Na krótko wrócił do Polski, by znów wyjechać do Italii (tym razem do Mediolanu) i spędzić tam koniec roku 1969 i połowę 1970. Niedługo potem, w grudniu 1970 roku nagrywa muzyczną wersję wiersza Norwida „Italiam! Italiam!”, który jest bezpośrednim nawiązaniem do wspomnianej wcześniej żeglugi poety po Zatoce Neapolitańskiej.
W wierszu tym podmiot liryczny zwraca się do swych myśli, by „popłynęły, gdzie Tass śpiewa Jeruzalem” – chce przypomnieć sobie swą wędrówkę. Torquat Tass był Włochem – autorem epopei „Jerozolima wyzwolona”. Oczyma wyobraźni widzi żagle łodzi, morze, błękitne niebo, słońce – obrazy te wywołują w nim tęsknotę, lecz nie przygnębiają.
Niemen opracowując wiersz nadał mu żywą i dynamiczną formę. Utwór jest bogato zaaranżowany, pojawiają się żeńskie chórki, a głos wokalisty pełen jest ekspresji. Zabiegi te mają na celu wywołanie u słuchacza uczucia radości, rozbudzenie jego wyobraźni, przekazanie słonecznego obrazu Italii.

Na przykładzie tych trzech artystów i ich prac pokazałem, w jak różny sposób mogą być wykorzystane wiersze przy tworzeniu muzyki. Ewa Demarczyk korzystała z poezji, by, łącząc ją ze swą niezwykłą wokalną ekspresją i nieprzeciętną grą aktorską, wywołać u swych słuchaczy zachwyt i skłonić do chwilowego przeżywania pewnych emocji.
Głównym celem Jacka Kaczmarskiego była cicha walka z totalitarnym systemem, którą realizował łącząc słowa Zbigniewa Herberta ze swą oszczędną muzyką.
Czesław Niemen natomiast, odczuwając duchowe pokrewieństwo z Cyprianem Norwidem, a także okazując swą miłość do poezji w całości, chciał przekazać poetycką naukę dalej, nauczać i zmuszać swych odbiorców do twórczego myślenia i korzystania z wyobraźni.
Każdy z artystów doskonale dostosowywał nastrój swej muzyki do charakteru tekstu, tym samym tworząc doskonałą oprawę do słów poetów i poetek, a także wzmacniając przekaz.
Należy także zwrócić uwagę na większą popularność muzyki jako jednej z dziedzin sztuki. Wplatanie w nią wierszy zwiększa ich zasięg oddziaływania, prowokuje do dalszych poszukiwań, zachęca do poznawania twórczości polskich i zagranicznych poetów.

Wybierając taki temat swego wystąpienia chciałem przedstawić różnorodność poezji i muzyki. Wszyscy trzej współcześni wykonawcy są postaciami o niekwestionowanym dorobku i znaczeniu w kulturze polskiej. W swych utworach wykorzystywali wiersze znaczących polskich poetów. Myślę, że tę różnorodność, objawiającą się w obejmowaniu swą tematyką całego spektrum życia ludzkiego, udało mi się w sposób wyraźny przedstawić.



Myślę, że istotne są też pytania, jakie
dostałem od komisji:
a) "Która z przedstawionych muzycznych wersji wierszy najbardziej Ci się
podoba i dlaczego?" Mówiłem o "Pielgrzymie".
b) "Czy muzyczna adaptacja wiersza może utwór liryczny "popsuć"?" Mówiłem
tylko o Niemenie, nawiązałem do podziału, jaki dokonał się wsród krytyków po ukazaniu się "Bema pamięci...".
Trzecie pytanie nie jest istotne.

Wszelkie prawa zastrzeżone :-)
Autor
Ed
2006-06-09 11:48:50
Zachęcam kolejnych maturzystów do wklejania swoich prezentacji związanych z Niemenem... ;)
gasket
2006-06-09 15:46:09
migaweczkaNie mam pojęcia jakie możliwości wokalne ma M.Maleńczuk, słyszałam od osoby z nim współpracującej, że niezłe, ale nie jestem w stanie słuchać tego człowieka, kiedy śpiewa... Kiedyś zastanawiałam się dlaczego i doszłam do wniosku, że to kwestia jego "postawy scenicznej".
Dziwne, dziwne panuja przekonania o scenicznych wizerunkach a i o samej subiektywnej wartosci produktu sztuki, w tym wypadku muzyki.

Kiedys Macek z Krakowa pisal ze Pendereckiego muzyka za bardzo wydumana (pisze nie na temat ale wzruszenie odbiera mi rozum). Czy to ma oznaczac, ze Zielinski sie nie wysilal jak komponowal piosenki? Dlaczego maja one byc bardziej szczere(?) od Penderka? A teraz znowu...
Czy to, ze ktos wydaje sie zarozumialy - oznacza ze jest zarozumialy?
Czy jezeli wydaje sie ze ktos wyspiewuje dusze - oznacza ze ja wyspiewuje?

Sam w te sidla wpadam. Jak mi sie gosc zaperuczy, naubiera niezgodnie z moim gustem i porusza jak robot na ktorym grywa to mu w pelni nie ufam...

Smieszne to moze ale bylem wiecej razy na koncertach Malenczuka niz Niemena. I Niemen byl nudniejszy... I gorzej zagrany...
Z plytami na odwrot...
Ewa
2006-06-09 17:36:52
gasketpisze nie na temat ale wzruszenie odbiera mi rozum

Faktycznie trochę nie na temat, tu miało być o prezentacjach maturzystów.
A to wzruszenie to może z powodu powrotu? :twisted:
bitels
2006-06-09 17:44:32
gasketJak mi sie gosc zaperuczy, naubiera niezgodnie z moim gustem i porusza jak robot na ktorym grywa to mu w pelni nie ufam...

Offtopic - wiem, ale się spytam - to po co słuchasz?
migaweczka
2006-06-09 20:55:20
gasket
migaweczkaNie mam pojęcia jakie możliwości wokalne ma M.Maleńczuk, słyszałam od osoby z nim współpracującej, że niezłe, ale nie jestem w stanie słuchać tego człowieka, kiedy śpiewa... Kiedyś zastanawiałam się dlaczego i doszłam do wniosku, że to kwestia jego "postawy scenicznej".
Dziwne, dziwne panuja przekonania o scenicznych wizerunkach a i o samej subiektywnej wartosci produktu sztuki, w tym wypadku muzyki.


a co w nich dziwnego gasket ?? 8)

gasketKiedys Macek z Krakowa pisal ze Pendereckiego muzyka za bardzo wydumana (pisze nie na temat ale wzruszenie odbiera mi rozum)


no bywa, wszyscy tak czasem mamy :D

gasketCzy to ma oznaczac, ze Zielinski sie nie wysilal jak komponowal piosenki? Dlaczego maja one byc bardziej szczere(?) od Penderka? A teraz znowu...
Czy to, ze ktos wydaje sie zarozumialy - oznacza ze jest zarozumialy?


gasket, kłania się czytanie ze zrozumieniem :) Czy ja wspomniałam, że Maleńczuk JEST zarozumiały ???

gasketCzy jezeli wydaje sie ze ktos wyspiewuje dusze - oznacza ze ja wyspiewuje?


to już kwestia odbioru danego słuchacza, myślę, że zasadą jest, iż ktoś, kto wkłada w swój śpiew czy grę uczucie - zaciekawia słuchacza. Na koncertach udało mi się zaobserwować takie właśnie reakcje publiczności. A jak ktoś przyszedł na koncert przez przypadek albo jedynie z ciekawości, to może się zdrzemnąć, jak jedna pani na koncercie światowej sławy kwartetu smyczkowego "Hugo Wolf Quartet". Nawet dość niecodzienna kompozycja Piotra Mossa nie była w stanie jej obudzić :D


gasketSmieszne to moze ale bylem wiecej razy na koncertach Malenczuka niz Niemena. I Niemen byl nudniejszy... I gorzej zagrany...
Z plytami na odwrot...


To nie jest śmieszne, tylko prawdziwe. Faktem jest, że nie każdy koncert danemu artyście się uda i nie każdy jest super. Przecież nie można nic poprawić, kiedy gra się na żywo :)
migaweczka
2006-06-09 21:05:58
EdTEMAT: Sposoby wykorzystania tekstów poetyckich w twórczości współczesnych piosenkarzy. Scharakteryzuj zagadnienie, analizując twórczość np. Cz. Niemena, J. Kaczmarskiego, E. Demarczyk,...

Wszelkie prawa zastrzeżone :-)
Autor


a wracając do tematu... ;)
Przeczytałam drugą prezentację z zainteresowaniem, ale myślę, że ten temat nie został wyczerpany :)
Sporo by tu można jeszcze powiedzieć, gdyby czas prezentacji nie był ograniczony :)
Połączenie muzyki i poezji to temat rzeka :)
Ewa
2006-06-10 06:58:42
Myślę, że wszystkie trzy prezentacje są bardzo ciekawe i zasługują na uwagę. :)
Gdybym ja dziś miała pisać taką prezentację, pewnie wybrałabym jeszcze inne utwory, choć Rapsod i Pielgrzym na pewno też by się pojawił.
Ed
2006-06-10 09:08:06
Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że pod pozorem wiadomości o muzyce, Niemenie czy czymkolwiek, szanowna komisja sprawdza maturzystów najogólniej mówiąc pod kątem umiejętności z języka polskiego - już czuję rozdrażnienie i złość młodzieży, której nie dane było błysnąć wiadomościami o Niemenie... ;)
Ewa
2006-06-10 09:34:52
Niestety jest to matura z języka polskiego, a nie z niemenologii, ale i tak fajnie, że młodzież może dziś wybrać sobie temat związany z muzyką, a przede wszystkim z Niemenem. 8)
migaweczka
2006-06-10 10:18:55
EdAle najgorsze w tym wszystkim jest to, że pod pozorem wiadomości o muzyce, Niemenie czy czymkolwiek, szanowna komisja sprawdza maturzystów najogólniej mówiąc pod kątem umiejętności z języka polskiego - już czuję rozdrażnienie i złość młodzieży, której nie dane było błysnąć wiadomościami o Niemenie... ;)



sztuką jednak jest to, drogi Edzie, by na prezentacji z języka polskiego opowiedzieć o Niemenie posługując się owym językiem nienagannie 8)
Ed
2006-06-10 11:39:55
... gdybym stanął przed taką komisją, powiedziałbym krótko:
język tego nie wyrazi co dusza i serce czują. NIECH PRZEMÓWI MUZYKA :D
migaweczka
2006-06-10 11:42:56
Ed... gdybym stanął przed taką komisją, powiedziałbym krótko:
język tego nie wyrazi co dusza i serce czują. NIECH PRZEMÓWI MUZYKA :D


no to dostałbyś pałę, gdyby Szanowna Komisja nie rozumiała tego języka :D albo, co gorsza, była głucha jak pień 8)
gasket
2006-06-12 16:06:16
migaweczka
gasket
migaweczkaNie mam pojęcia jakie możliwości wokalne ma M.Maleńczuk, słyszałam od osoby z nim współpracującej, że niezłe, ale nie jestem w stanie słuchać tego człowieka, kiedy śpiewa... Kiedyś zastanawiałam się dlaczego i doszłam do wniosku, że to kwestia jego "postawy scenicznej".
Dziwne, dziwne panuja przekonania o scenicznych wizerunkach a i o samej subiektywnej wartosci produktu sztuki, w tym wypadku muzyki.
a co w nich dziwnego gasket ?? 8)
Co dziwnego? Ano cale zjawisko zwane "sceniczny wizerunek" jest juz dziwne. Dorosly mezczyzna (czy kobieta...), w miare normalny ubiera sie dziwacznie i podobnie nienaturalnie zachowuje - na scenie... I "ta" dziwnosc moze byc jeszcze jako-tako wytlumaczona i postrzegana jako cos naturalnego i oczywistego. Ale cos jeszcze bardziej dziwnego dzieje sie gdy przychodzi do przekonan odbiorcow, ktorzy wlasnie najczesciej krytykuja nie sama muzyke a wlasnie "wizerunek". A do tego dochodzi jeszcze calkowite pomieszanie czlowieka z jego wizerunkiem artystycznym. No i to jest wlasnie dziwne... Dziwne zjawisko wywoluje jeszcze dziwniejsze reakcje... Ale wrocmy do tego moze w nowym temacie - wlasnie o artystycznej pozie.
migaweczka
gasketCzy jezeli wydaje sie ze ktos wyspiewuje dusze - oznacza ze ja wyspiewuje?
to już kwestia odbioru danego słuchacza, myślę, że zasadą jest, iż ktoś, kto wkłada w swój śpiew czy grę uczucie - zaciekawia słuchacza.
...Faktem jest, że nie każdy koncert danemu artyście się uda i nie każdy jest super.
Kwestia odbioru, w tym odbioru koncertu, jest sprawa bardzo szeroka, zaslugujaca na osobny temat. Moze uda nam sie go kiedys zalozyc. Tymczasem, jakkolwiek bym sie nie zgadzal, przyczepie sie do tego wkladania w spiew czy gre uczucia. Sformulowanie, oczywiscie, nie jest mi obce, bo sie z nim zetknalem pare razy... Jest mi jednak obce - duchowo. Nie mam pojecia o czym konkretnie mowa. Ja to cos nazwalbym raczej pomyslowoscia, do ktorej realizacji niezbedna jest technika.

Na tym koncze i wracam do odpowiednich tematow, bo tu zabieram tylko miejsce maturzystom, z ktorych sukcesow sie ciesze... za moich czasow matury byly jednak duzo trudniejsze...
pozdrowienia - gasket
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Dziwny jest ten świat | górę strony