http://www.polskieradio.pl/6/13/Artykul ... ki-Suflera , warto wspomniec i pamiętac!

Nie jestem dzisiaj zbyt łaskawy dla tych, którzy odeszli, zaznaczywszy wcześniej swój byt-udany, lub nie- na polu artystycznym. W jednym z topiców wyraziłem się dzisiaj krytycznie o Grechucie, a teraz wyrażam się krytycznie o byłym wokaliście Budki Suflera - wykonawcy piosenki "Za ostatni grosz" ", czy jakoś tam. Nie pamiętam nazwiska tego faceta, nie znam innych jego piosenek, pamiętam jednak , że piosenka "Za ostatni grosz" była długa , nudna i pozbawiona wyrazu. Dzięki tej nudzie zapamiętałem tylko twarz wokalisty, a stało się to na zasadzie odruchu Pawłowa.. .. (grano w PRL-owskiej TV ten teledysk do znudzenia)
Ktoś może mi zarzucić, że o umarłych: albo dobrze, albo wcale. Taki pogląd jest zwykłą hipokryzją, bo gdyby go przyjąć za obowiązujący, to nie wolno by wspominać o Stalinie, Hitlerze i Che Guevarze, a jednak wspominamy i piszemy o nich całe elaboraty naukowe. Porzućmy zatem chrześcijańską zasadę przepełnioną hipokryzją, że o umarłych...
O UMARŁYCH WG. WŁASNEGO OSĄDU!!!
Facet nadawał się do domu kultury w "Pcimiu Dolnym", a że wylansowano go onegdaj w TV, jest winą PRL-owskiej TV.
Po prostu: ubył nam jeszcze jeden obywatel III PR, i nic więcej!!! Broń boże, żadnych salw armatnich..!!!

Wyrazy współczucia dla rodziny.

Tadeuszu, zupełnie nie zgadzam się z tym, co piszesz i trochę mi wstyd, że wygłaszasz takie opinie na tym forum (a już zwłaszcza te odnośnie Grechuty).
Jeśli chodzi o Czystawa, to uważam, że był naprawdę niezłym rockowym wokalistą. Pewnien dziennikarz muzyczny niedawno powiedział, że dla niego Czystaw był najbardziej stylowym wokalistą Budki. Ja akurat wolę Cugowskiego, ale do dziś bardzo lubię utwory, które Czystaw nagrał z Budką, zwłaszcza "Nie wierz nigdy kobiecie", "Tyle z tego masz" czy "Za ostatni grosz" i z całą pewnością nie można o nich powiedzieć, że są pozbawione wyrazu. Dla mnie mają dużo więcej wyrazu niż smętki śpiewane przez Mika Cossi.

Ewa napisała:

Dla mnie mają dużo więcej wyrazu niż smętki śpiewane przez Mika Cossi.

Ewa napisała:

Tadeuszu, zupełnie nie zgadzam się z tym, co piszesz i trochę mi wstyd, że wygłaszasz takie opinie na tym forum (a już zwłaszcza te odnośnie Grechuty).

Mnie w w przeciwieństwie do Ciebie nie jest wstyd za Twój gust. Ty lubisz Grechutę i tego od "Ostatniego grosza"- masz do tego prawo - a ja wolę SMĘTKI MIKE'A i też mam do tego prawo. Nie krytykuję niczyjego gustu, a tylko wyrażam swój pogląd, a że ozdabiam go krweko i siarczyście - to chyba nic w tym złego?

PS. Posłuchaj uważnie radia. Czy ktoś w nim wspomni o tym statystycznym obywatelu, który dzisiaj opuścił ten padół ziemski ?
O Grechucie już dawno wyrażałem się na tym forum źle, a zatem żadna to nowina. W czasach PRL-u przereklamowano tego "wokalistę" i tyle. Ogłoszono sukces- posiadanie światowej klasy wokalisty. Takich i podobnych sukcesów ogłaszano wówczas wiele. Dla mnie Grechuta nie ma żadnego znaczenia, podobnie jak Daniel Kłosek (czytałem ostatnio o muzyce rozrywkowej PRL i tam natknąłem się na owego Daniela Kłoska, stąd ten przykład)

PS Może ktoś pokusi się o założenie strony internetowej miłośników talentu owego Czystawa
Jeżeli taka powstanie, bedę miał na niej jedno, jedyne wejście, aby powiedzieć tam o nim swoje negatywne zdanie.

TadeuszNie krytykuję niczyjego gustu, a tylko wyrażam swój pogląd, a że ozdabiam go krweko i siarczyście, to chyba nic w tym złego.

OK, nie chciałam krytykować Twojego gustu, nie rozumiem tylko, jak mogłeś wyrobić sobie pogląd na kogoś, kogo nawet dobrze nie pamiętasz. Napisałeś przecież, że znasz tylko jeden jego utwór i założę się, że nawet nie potrafiłbyś go zanucić.