Wiec Mam taki Temat Inspiracje Czesława Niemena w Oparcu o literature Polska . Czy soc podobnego w tym sensie/ Wiersze Bema Pamieci ...
I inne
I Jak zaczac ten paczatek .
Chodzi mi o sam wstepo.

Czy porownac poezje z muzyka czy jak ? O Sam w wstep jak wiecie to prosz powiedzcice m i gdze moge znalsc jakies infromacje.

biedaku biedaku -
sytuacja naprawde nie do pozazdroszczenia -
-
zacznij moze od dyskografii na tej stronie i wybierz piosenki z polska poezja
jest tego duzo samo wymienienie razem z autorami i krotkim omowieniem zajmie pare dobrych linijek - a moze i stron

gasket sytuacja naprawde nie do pozazdroszczenia

A czemu - nie ? Ja tam młodziakom zazdroszczę tych prezentacji ..
Trochę mniej : samej konieczności zdawania egzaminu ...
Podpowiedź Gasketa, co do tego jak się za to zabrać - jest wielce sensowna (po to m.in. jest na forum dyskografia).
Tak myślę jeszcze, by z grubsza podzielić tych literackich "inspiratorów" na romantyków (A.Mickiewicz i J.Słowacki) , poetów Młodej Polski (K. Przerwa-Tetmajer) ,dwudziestolecia międzywojennego (dajmy na to ten ..no.. B.Leśmian, M.Pawlikowska-Jasnorzewska i J. Iwaszkiewicz) oraz współczesnych (Zb.Herbert, a z reprezentantów nieco lżejszej muzy: Jonasz Kofta i Wojciech Młynarski).
Oczywiście: osobne i najważniejsze źrodło inspiracji to poezje Cypriana Norwida-mnie uczyli, że CKN też był romantykiem, ale tak do końca nigdy nauczycielom w tym względzie nie wierzyłem.
No i trzeba tylko te ich utwory na płytach -a znaleźć, posłuchać, wybrać i opisać ...
Jest trochę roboty, ale przyjemnej .
A już na koniec proszę tę rozprawkę wkleić na forum i wtedy my przyjdziemy na gotowe: poczytać i pomarudzić .

Tak prawdę mówiąc, to nie wiem, po co brać się za temat, o którym nie ma się zielonego pojęcia.
Mam tylko nadzieję Knodrze, że starczy Ci czasu, aby to wszystko przerobić.

Ewapo co brać się za temat, o którym nie ma się zielonego pojęcia.

- wlasnie po to zeby sie nauczyc!
bo w tym wieku jeszcze sie nie wie - tylko sie uczy
ja tez nie mialem pojecia o czym to mam niby pisac prace magisterska
albo doktorat
a teraz juz wiem
bo sie nauczylem

To co mówisz brzmi całkiem logicznie, ale skoro ma się duży wybór tematów na maturę, to chyba lepiej wybrać coś, co będzie dla nas łatwiejsze.

chodzi o to ze porptsu gram na gitarze:) a moja facetka wpadła na taki pomysł tylo dlatego wiec co moge zaczac na samym poczatku pisac?


a mozecie podac linka do tych artukołwo prosze.

Mam biografie i czytm dokaldeni artykul o Bema Pamieci Załobny Rapsod!
Czy jest cos tak innego godnego uwagi?
Tylko poprstu nie chce czytac calej ksiazki

knodr
Mam biografie i czytm dokaldeni artykul o Bema Pamieci Załobny Rapsod!
Czy jest cos tak innego godnego uwagi?

wydaje mi sie ze tu nie do konca chodzi o znalezienie gotowych opisow. powinienes posluchac utoworow i dojsc do wlasnych przemyslec opisac odczucia i moze to jak dany utwor "wpisywal sie" w swoje czasy(co pewnie robiliscie na zajeciach) i jak mial sie do czasow, gdy wykonywal go

poza tym sa tu osoby na forum ktore takze pisza pewne prace nt , zapewne oni beda Ci mogli dokladnie powiedziec jak zaczeli.

zycze powodzenia i dolaczam sie do prosby Markovitza o przedstawienie Dzieła w naszym kręgu.

knodr Mam biografię i czytam .. artykul o Bema Pamieci Załobny Rapsod . Czy jest coś .. innego godnego uwagi ?

A którego autora książkę czytasz (bo są trzy, a czwarta w drodze )
Oczywiście - jest mnóstwo rzeczy godnych uwagi : np. wiersze Norwida z albumu -a p.t. Idee fixe . Tam (na CD) znajduje się też frag.dramatu Słowackiego (Sen srebrny Salomei) -jako Pieśń Wernyhory.
A na płycie z Rapsodem znajdziesz także wiersze Asnyka i Przerwy-Tetmajera.
Na innych płytach : Smutny Ktoś i Biedny Nikt i Ptaszek Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej albo Piosenkę dla zmarłej i Nim przyjdzie wiosna Iwaszkiewicza itd., itd.
Jest tych wierszy b.dużo .

matt.. powinieneś posłuchać utworów i dojść do własnych przemyśleń
(..) dołączam się do prośby Markovitza o przedstawienie Dzieła w naszym kręgu

Właśnie -tak jak sugeruje Matt -o własne refleksje tu chodzi .
Jak TY odbierasz te utwory ?
Czy interpretacje -a pomagają zrozumieć wiersze ?
Czy poezja po takim muzycznym "uwspółcześnieniu" lepiej do Ciebie trafia, czy w ogóle ?
Liczymy, że swoimi wnioskami (po "przetrawieniu" tematu) podzielisz się z nami na forum ...
Natomiast niecelowe i wręcz karygodne wydaje mi się publikowanie tu całych prac ...
Niech inni też się pomęczą, skoro Ty musisz :twisted:
A poza tym -wbrew pozorom- to przyjemna i pożyteczna robota.

gasket

Ewapo co brać się za temat, o którym nie ma się zielonego pojęcia.

- wlasnie po to zeby sie nauczyc!

gasket
padla juz na tym forum pochwala lenistwa - chyba jakis maturzysta prosil o pomoc bo nic o nae nie wiedzial - wiec zwrocil sie do expertow-niemenologow
i w jednym z postow padlo - po co poznawac cos czego sie nie zna?

Jakkolwiek z tym pierwszym stwierdzeniem Gasketa mogę się zgodzić, w tym drugim wypadku muszę absolutnie zaprotestować. Nigdy nie głosiłam czegoś takiego, jak pochwała lenistwa. Nie napisałam też słów, które mi przypisuje. Jestem jak najbardziej za poznawaniem nowych rzeczy, zależy mi też, aby młodzi ludzie poznawali muzykę Niemena. Wolałabym jednak, by robili to z własnej woli, a nie pod przymusem. Poza tym muzyka Niemena nie jest przedmiotem, którego można się nauczyć. Nie dociera do każdego odbiorcy i nie każdy potrafi ją zrozumieć. Nie każdemu też mogą odpowiadać Jego interpretacje poezji. Dlatego sądzę, że żeby dobrze napisać taką pracę, nie wystarczy tylko pobieżnie poznać kilka utworów i przeczytac biografię. Stąd te moje obawy, czy ten temat trochę nie przerósł naszego maturzystę.
Oczywiście życzę mu jak najlepiej i chciałabym, żeby te moje obawy okazały się bezpodstawne.

Ewapo co brać się za temat, o którym nie ma się zielonego pojęcia.
Nigdy nie głosiłam czegoś takiego, jak pochwała lenistwa.

czasem sie zgadzamy - czasem nietym razem raczej - nie

pierwsze primo - czy nie byla to pochwala lenistwa...?
no na pewno nie byla to pochwala pracy i zacheta do poznania

drugie - co do szkoly i poznawania pod przymusem
taka to metode edukacji ludzkosc wytworzyla sobie przez wieki
w sumi - to jakotako - ale pracuje
temat rzeka wiec w wielkim skrocie:

w szkole mamy sie uczyc i poznawac - ogolnie

nie ma tu wiele miejsca na sentymenty
- - zeby poznal sam - muzyka nae nie jest przedmiotem ktory mozna sie nauczyc etc - -
a co z poezja mlodoposka i staropolska i wspolczesna - tez mialoby sie ja poznawac samemu? bo tak piekna ze wymyka sie szkolnym klasyfikacjom
nie uczyc sie tego w szkole? - moze jak kiedys dorosniemy to wtedy gleboko poznamy?
nie ma juz wychowania muzycznego - o tym nie wiedzialem - na pewno sie tego wszystkiego sami pieknie nauczymy poznamy i na koniec silnie wzruszymy -

gasket
a co z poezja mlodoposka i staropolska i wspolczesna - tez mialoby sie ja poznawac samemu?

Tego akurat uczą w szkole, więc nie musimy sami poznawać, o muzyce Niemena niestety nie uczą, choć może kiedyś będą.

Wiem, że jesteś specjalistą od drążenia tematu i szukania dziury w całym, ale ja dziś nie mam na to ochoty. Zresztą i tak nie doszlibyśmy do porozumienia, bo nie chcesz zrozumieć tego, co wcześniej napisałam i co zresztą dalej podtrzymuję.