Za wyjątkiem „Płonącej stodoły” wszystkie piosenki z drugiej płyty Niemena przepadły. Nie są prezentowane w radiu, nie śpiewał ich też na koncertach nasz Idol. Czemu taki los je spotkał ? - pozostaje to dla mnie zagadką.
Jedyna piosenka z albumu „Sukces”, która odniosła sukces to „Płonąca stodoła”.
Osobiście mam na nią uczulenie tak duże, że jej pierwsze dźwięki wywołują na mojej skórze wysypkę.
Coś w niej jest niedobrego, że nawet bardzo dowcipny tekst nie jest balsamem na tę wysypkę...
Jedyna piosenka z albumu „Sukces”, która odniosła sukces to „Płonąca stodoła”.
Osobiście mam na nią uczulenie tak duże, że jej pierwsze dźwięki wywołują na mojej skórze wysypkę.
Coś w niej jest niedobrego, że nawet bardzo dowcipny tekst nie jest balsamem na tę wysypkę...