Nikt Cię Gaskecie nie pytał o zdanie.
Słowo jest słowem -Ten kto je daje powinien go dotrzymywać.
Jeśli za moją wiedzą, ktoś to dostanie - niech słucha i jest OK.
Jeśli za plecami- nie jest OK.
Tyle.
Jakoś nie zauważyłem wcześniej Twojej dbałości o to żeby było miło...
Sarkazm nie na miejscu .
Gdyby rzecz dotyczyła Twojej własności nie oburzyłoby Cię takie postępowanie ?
Gratuluję, Edzie, samopoczucia - nadzwyczaj łatwo innych pouczasz, co mają robić.
Napisałbym Ci o tym na PW, ale od dawna nie odpowiadasz, więc tylko zapytam :czy nie od Ciebie najpierw powinienem usłyszeć "przepraszam "...?
I jeszcze coś : Nie potrzebna mi zgoda na dochodzenie praw do mojej własności, którą raczyłeś rozporządzić bez mojej zgody i wiedzy ...
edit
Teraz może trochę wyjaśnień:
1. Koncert z Mrągowa, który kiedyś dostałem od dawnego znajomego jest nagrany "z kolana", przez mikrofonik magnetofonu kasetowego z widowni. Gdy go otrzymałem wraz z listem, który posiadam (takich pamiątek się nie wyrzuca) nic w nim nie było o zachowaniu go wyłącznie dla siebie - treść listu do wglądu. Teraz okazuje się jednak że to RARYTAS, "za zgodą Niemena nagrany". A ja nieodpowiedzialnie ten "rarytas" komuś udostępniam.
Jeśli zatem nie napisałeś Markovitzu, że koncert mam schować w szufladzie a pomyśłeś jedynie i myśl ta do mnie nie dotarła, to przepraszam.
A teraz, za chamskie zachowanie wobec osoby, którą znieważyłeś wykorzystując bez jej wiedzy waszą korespondencję - PRZEPROŚ JĄ!!!!
2.Markovitz napisał: "Nikt cie głąbie nie pytal o zdanie..."
Była kiedyś na allegro taka akcja (to opowieść już niemal legendarna): po śmierci Niemena pewnien osobnik o nicku oksza17 zacięcie walczył o rarytasy płytowe. Windując nieprawdopodobne ceny zawsze dostawał to, co licytował. To tymi licytacjami zachwycaliśmy się na forum. Aż do pewnego momentu, w którym pewien inny nick rozgryzł metodę okszy i kilka licytacji wygrał, na co w odpowiedzi od naszego bohatera otrzymał stek wyzwisk znacznie przewyższający jakością epitet powyższy Markovitza. Co to jest oksza? To pewnie z lubością używany herb rodowy tylko nie wiem czyj...
A wspominam o tym, bo moją dawna sprawę z Romanem ponownie wyciągnął nasz prawik: "Markovitz napisał "I jeszcze coś : Nie potrzebna mi zgoda na dochodzenie praw do mojej własności, którą raczyłeś rozporządzić bez mojej zgody i wiedzy ... "
Więc dochodź swoich praw i jako osoba zaufania publicznego rób to w sposób cywilizowany i kulturalny a nie rzucając wyzwiskami na forum.
Dochodzę do wniosku, że mi nie wypada spierać się z sfrustrowanym, niedocenionym medialnie fanem grupy Myslovitz, Niemena...
Przepraszam wszystkich, którzy zmuszeni byli czytać te wypociny, bo na PW z Markovitzem żadnych rozmów prowadził nie będę i nikomu nie radzę ze względu na dzisiejszy przypadek.
To już naprawdę żenujące :
Dowiedziałem się , że ktoś uzyskał moją rzecz bez mojej wiedzy i zgody.
To ja mam się wstydzić ? To ja mam przepraszać ?
A co tu mają do rzeczy insynuacje z jakimiś aukcjami i wywlekanie herbów rodowych ?!
Przemyśl to.
P>S> Gdybyś nie potrzebował mojej zgody na dysponowanie nagraniem to nie pytałbyś mnie w Mierzwicach , czy możesz dać kopię koncertu innej osobie ? Ja też mam dobrą pamięć. Może nawet zbyt dobrą.
I jeszcze jedno: nie widzę potrzeby, żebyś w każdym poście robił aluzje do zawodu, zaufania publ. etc. Tu nie o to chodzi Ed.
Tu chodzi o zwykłą przyzwoitość. Kiedy zrozumiałem, że chodzi o Ciebie -krew mnie zalała i na nagłą ripostę nadział się Kolega , który figlarnie wtrącił się z sarkastyczną uwagą. A sprawa jest bardzo poważna:
Jeśli w tej sprawie nie można zaufać Tobie, to -przepraszam - komu można ?
I oszczędź sobie tych medialnych złośliwości . To nie ja leciałem do Romana i innych autorów z ofertą współpracy, by następnie wylewać pomyje...
Perswazji pisze się właśnie tak .
O swoich prywatnych wiadomościach na forum nie trąbiłem i nie zamierzam tego robić .
Nawet jeśli było Ci o nich wiadomo, to powinieneś zachować ten fakt w dyskrecji /over
Nie stać Cię było na krótką wiadomość : sorry stary , zapędziłem się ,nie spytałem ,dałem bez pytania" .
Odpowiedź byłaby mniej więcej taka: "OK. Wierzę Tej Osobie. Na przyszłość zapytaj."
Zrobiłeś wielkie halo odsądzając mnie od czci i wiary, wieszasz na mnie pomówienia i kręcisz jak tylko ty potrafisz.
Jeśli tak postępujesz z powierzonymi Ci nagraniami Innych -mogę Im tylko współczuć.
P>S Złapany za rękę wijesz się jak ..mniejsza z tym.
Ja naprawdę nie wiem komu jeszcze to dałeś i w zamian za co ..?
Przeczytaj całą dyskusję obu panów, Stan.i.slawie N.AE., a znaki zapytania nie będą konieczne.
Temat fani-szpile dawno zamknięty, więc dajmy spokój...
Ten temat miał być przestrogą , by jednak pamiętać o własności przy wymianie nagrań.
Niestety- okazało się , że łatwiej zareagować obrazą niż przyznać rację właścicielowi.
Można i tak tylko to do niczego nie prowadzi.