Wczoraj minął rok odkąd odszedł śp.Stanisław Cejrowski. Był działaczem ruchu jazzowego, który pod skrzydła biura koncertowego PSJ przygarnął muzyków rockowych. Inicjował festiwale, koncerty. Zdawało się, że ma niespożyte siły. Cieszył się jak dziecko, gdy na festiwalową scenę prowizoryczne schodki prowadziły przez okno.
Jak nie można przez drzwi, to właź przez okno
Nigdy nie zapomnę naszych spotkań i podróży do miejsc związanych z Niemenem. Nasza ostatnia wyprawa była do Świętej Lipki... Później jeszcze rozmawialiśmy telefonicznie kilkakrotnie - także przed wyjazdem do Elbląga na święta, skąd już nie powrócił.
I muszę powiedzieć, że tematem ostatniej rozmowy była publikacja o domu rodziny Wydrzyckich w Starych Wasiliszkach, gdzie miała powstać izba pamięci... Tego zamiaru akurat nie udało Mu się doprowadzić do końca, ale przecież przekazał nam cząstkę swego oglądu tego dziwnego świata, a to już dużo.
I jeszcze coś zostanie w pamięci - uśmiech. Filuterny