Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Dziwny jest ten świat

Dyskusje na dowolne tematy dla ktorych nie znalazło się miejsce w pozostałych forach. Wątki nie muszą dotyczyć Czesława Niemena, jednak ograniczamy się do tematów związanych z kulturą i sztuką.

Stare winyle z polską muzyką bigbitową 2012-12-05 - 2019-09-13 dzek 13 8939
dzek
2012-12-05 09:17:58
Gdy zobaczyłem,że Markovitz napisał post o Chochołach,to uświadomiłem sobie,że ja przecież gdzieś w domu mam różne stare płyty winylowe,w tym i single i tzw czwórki ,nie mówiąc już o longplayach zawierające polską muzykę bigbitową.Właśnie je teraz przeglądam i widzę,że mam np pierwszą czwórkę Czerwono-Czarnych z roku 1961,mam bodaj trzy czwórki Niemena,z orkiestrą Michela Colombiera,gdzie jest min "Sen o Warszawie",czwórkę z piosenką" Dziwny jest ten świat" i czwórkę zespołem Niebiesko_Czarni,gdzie jest min "Zabawa w ciuciubabkę".Mam też single i czwórki Szwagrów,Polan,Romuald i Roman,Skaldów,Blackoutów i wielu innych.Mam też oczywiscie sporo longplayów z tamtych lat w tym sporo różnego rodzaju składanek,ktore ukazywały się min pod wspólnym tytułem"Popołudnie z młodością".Tam też jest sporo różnego rodzaju rarytasów.Muszę je kiedyś przejrzeć no i muszę przede wszystkim kupić sobie jakiś gramofon,bo oprócz nagrań z lat 60-tych mam też sporo singli,czwórek i longplayów z lat 80-tych.Moje gusta od tamtego czasu się zmieniły i nie przepadam specjalnie za muzyką z lat 80-tych,która teraz wydaje mi się taka trochę "plastikowa".W każdym razie tak widzę tamten okres,łącznie z panującą wtedy modą.
dzek
2012-12-05 09:51:28
Staram się ,pisząc swoje posty unikać błędów ortograficznych,ale znowu mi się nie udało.Nie wiem z z czego to wynika,pewnie trochę ze zwyczajnego niedbalstwa ,a trochę z czegoś,co można określić jako "wtórny analfabetyzm".Tym razem błąd ów przydarzył się w samym tytule,co niezbyt,niestety o mnie świadczy.Gdyby była taka możliwość to z chęcią bym ów błąd jakoś skorygował.Niemniej za ten błąd i za wszystkie inne przepraszam.
Ewa
2012-12-06 14:14:18
Nie przejmuj się, Dżeku, każdemu z nas czasem przydarzają się błędy. Tytuł już poprawiłam i po sprawie. :)
Markovitz
2012-12-06 16:10:51
Nie wiem, czy dobrze zinterpretowałem intencje założyciela nowego TEMATU, ale chodzi tu chyba o to, żeby trochę powspominać i nacieszyć oczy widokiem okładek starych płyt, bo do poszukiwań, tudzież wymiany kolekcjonerskiej służy inne podforum :arrow: Odkrycie nowej galaktyki

Jeśli o mnie chodzi, to owszem - lubię brzmienie winylowych płyt, choć niekoniecznie ze względu na szumy i trzaski...

Analogowy dźwięk jest po prostu bardziej przyjazny od zapisu cyfrowego. Jednak na co dzień nie mogę sobie pozwolić na luksus celebrowania gramofonowych ceregieli. Pozostaje więc mała uciecha uradowania oczu widokiem okładek LP's, EP-ek i singli- zwykle mocniej działających na wyobraźnię niż małe okładki CD. Zresztą oceńcie sami... :)


PS Dżeku- ponieważ nie pierwszy raz podejmujesz temat JAK POPRAWIĆ posta, więc wysłałem Ci PW: co i jak... Żeby skorzystać z podpowiedzi - trzeba jednak tę wiadomość otworzyć... :wink:
EP-ki z kolekcji.jpg EP-ki z kolekcji.jpg | Komentarz: 2 płyty polskie i 2 związane z Polską, bo EP-ka Niemena wyszła także po polsku, a TB są na polskim SP.
Piotr Starzyński
2012-12-06 17:15:42
Fajnie,dzek, że po-ruszyłeś ten temat winyli. :)
Wyobraźcie sobie, że gdzieś od lipca tego roku wróciłem do...słuchania tychże!
Kolega naprawił mi gramofon "ADAM", kazał zaopatrzyć się w lepszą igłę i lepsze kolumny, przyniosłem więc płyty winylowe z piwnicy ( około...200, wszystkich jeszcze nie odnalazłem :( ,najcenniejsze tam nie zawędrowały, oczywiście NIEMEN też nie, mam jego polskie wydania, podstawowe longplaye z autografami, czasem z imienną dedykacją :wink: )i...ruszyłem ze słuchaniem- jak to :N: powiedział:"...uszy lizać".
Czasem coś zatrzeszczy, "zasmaży" jak tłuszcz na patelni, ale to...czasem, a i to ma swój urok (nie jestem przecież tylko słuchaczem lonpplayów); postanowiłem raczej nowych longplayów nie kupować, dopóty dopóki nie przesłucham tych, które mam, no ale jak się trafi kupić korzystnie na winylu..."Strange Is This World", to co? Kupiłem.
Przyznam Wam się, że chciałbym na winylu mieć jeszcze przede wszystkim "Russische Lieder". może mi ktoś załatwi? :wink:
A tak w ogóle, jeśli macie płyty winylowe w dobrym stanie i chcielibyście je sprzedać, to napiszcie do mnie, proszę, na PW, może coś od-kupię.
Zazwyczaj na tydzień udaje mi się przesłuchać 2,3 płyty winylowe- najczęściej w weekendy.
Po-zdrowie-nia
dzek
2012-12-07 04:17:51
Dla różnego rodzaju kolekcjonerów,w tym kolekcjonerów starych płyt nawet nie tyle istotne jest,aby je słuchać,bo ich jakość,z przyczyn oczywistych pozostawia wiele do życzenia,ale aby je mieć.Co innego bowiem słuchać jakiejś piosenki ze zremasterowanej płyty składankowej,a co innego z mieć w ręku jakiś oryginalny singiel roku 1963.To tak jakbyśmy mieli jakieś srebrne, stylowe sztućce sprzed la.Niekoniecznie musimy je używać,ale fajnie je mieć.W przypadku płyt najlepiej mieć oba wydawnictwa.No,ale jak mamy do czynienia z cudownie ocalałą od nadmiernego zniszczenia płytą starą,to już jest w ogóle super.Wtedy nawet lekki trzask nadaje swoisty urok odtwarzaniu takiej płyty.Poza tym ,i tu mówię tylko prawdy zasłyszane,bo sam jestem w tej dziedzinie laikiem,ponoć dżwięk analogowy jest,jakby tu rzec,może nie tyle przyjazny dla ucha,bo to może być całkowicie subiektywne odczucie,ale,że wręcz jest pełniejszy.Tu chodzi chyba o zakres słyszalnych dżwięków.Ponoć w tej konfrontacji,z dżwiękiem analogowym najbardziej przegrywa ten wersji mp3.No,ale jak powiedziałem.Moja wiedza jest w tym temacie jedynie wiedzą zasłyszaną.Może zresztą "wiem tylko,że gdzieś dzwonia,ale nie wiem ,w którym kościele".Ja poruszyłem ten temat,nie,żeby pochwalić się jakimiś przepastnymi zbiorami,bo większość tych archiwaliów odziedziczyłem po starszym ode mnie szwagrze/zresztą nie uwazam się za kolekcjonera/,ale aby swoją aktywność na tym forum nie ograniczać do tematu-w tej chwili słucham.Mam prawo domyślać się,ba,mam pewność,że spora część piszących na tym forum swoją przygodę z muzyką zaczynała słuchając winyle,i że być może takie winyle gdzieś jeszcze w domu ma.Przeszłość,jakkolwiek jej rozpamiętywanie nie wnosi do naszego życia nic konstruktywnego,to przecież bywa ciekawa,żeby nie powiedzieć fascynująca.Ja kiedyś,kilka lat temu odbyłem długi spacer po Radomiu,mieście,w którym spędziłem lata licealne.Spostrzegłem,że wszystko tam się zmieniło,nie ma już tych samych sklepów,piwiarni,w którym prowadziliśmy z kumplem żywe dyskusje,choćby na temat muzyki.Zniknęły też z pewnego podwórka,z pewnej ściany napisy i pewne symbole z lat 60-tych,jakieś namalowane gitary ,nazwiska Niemena,Klenczona,Polan i wielu innych.To takie ówczesne graffiti,choć wtedy jeszcze takie słowo pewnie nie funkcjonowało.I nagle idąc ulicami tego nowego Radomia zobaczyłem sklep i to na głównej ulicy ,który był jakby żywcem wyjęty z tamtej epoki.Był tak samo siermiężny ,z obdrapaną farbą olejną w kolorze niebieskim.I poczułem wtedy,przez ułamek sekundy dziwną,całkowicie przecież irracjonalną ulgę.Przepraszam za ten wtręt,całkowicie nie związany z tematem tego postu,ale obcowanie z takim starociami ma również taki wymiar.
P.S.Dziekuję Ewo,że poprawiłaś mój post,choć dalej nie mam do końca pewności czy powinienem napisać bigbit czy też może big-beat lub bigbeat.Sprawdzę to i postaram się to ewentualnie jeszcze poprawić.I tu z kolei podziękowania dla Markovitza za oświecenie mnie jak mógłbym to ewentualnie zrobić.Ja wiem,że czytając moje posty trudno dojść do przekonania,iż jestem kimś wrażliwym na słowo,ale tak chyba jest.Nie jestem purystą językowym,nie lubię mowy kwiecistej,irytuje mnie taka dziwacza nowomowa,która zalewa nasze media.Natomiast uwielbiam ludzi,którzy ładnie mówią.Bez nadmiernego patosu i zadęcia.Na "Kulturze"lecą teraz obszerne wspomnienia Jeremiego Przybory.Jak miło słuchać tego człowieka.
kangie
2012-12-07 06:17:32
To jak? Wklajamy zdjęcia naszych starych winyli? :)

Mam 30-letniego Daniela (Unitra Fonica Daniel G-1100fs automat). Mimo że po wyjęciu z pawlacza u rodziców (po wymianie paskó napędowych silnika i talerza) działał, zrobiłem mu remont kapitalny. Należało mu się. Sentyment i wspomnienia z początku lat 80-tych. Wymieniłem w nim wkładkę z oryginalnej unitrowskiej MF-100 (igła z główką sferyczną) na japońską Audio-Technica AT-95E (igła z główką eliptyczną). Wkładka wyczynowa nie jest. Kosztuje jedynie 100zł. Zmiana kolosalna. Inna jakość. A wkładka to przecież "serce" gramofonu i to głównie od niej zależy barwa dźwięku. Warto było. Polska MF-100 leży sobie w szufladzie. Zawsze mogę do niej wrócić, przestwiając oczywiście siłę nacisku igły, bo jest inna dla w/w wkładek.

Chcę podkreślić, że szumy i trzaski to nie jest do końca atrybut płyt winylowych. Mam sporo płyt winylowych mało używanych, zadbanych, nieporysowanych, niezatłuszczonych palcami. Nic nie szumi, nie trzeszczy. Od czasu do czasu bardzo delikatnie pyknie, ale często jest cisza, nawet przy dużej głośności zestawu. Ostatnio puściłem dobremu koledze kilka kawałków Perfectu, Budki Suflera i Lady Pank. Był w szoku. Nie podejrzewał, że winyl może tak czysto brzmieć. To dopiero część sukcesu, bo prawdziwym atrybutem winylu jest to specyficzne brzmienie różniące się od zapisu cyfrowego. Nie chcę pisać, że jest lepsze, bo niekoniecznie musi tak być. Są dobre nagrania winylowe jak i dobre cyfrowe (CD). Zdarzają się fatalne nagrania winylowe i fatalne CD. Dużo zależy od sposobu nagrywania płyt. Kiedyśinaczej nagrywano niżobecnie. Inne mikrofony, miksery. Jak dla mnie winyl to cała otoczka, rutuał. Delikatne obchodzenie się z płytami, chwytanie palcami za krawędź płyt. Precyzyjne wkładanie do koperty. Obsługa, czyszczenie aksamitną szczoteczką przykurzonej płyty. Co jakiś czas przeczyszczenie igły szczoteczką nasączoną spirytusem. Toż to rytuał i filozofia słuchania muzyki! Jak znacznie różni się ta filozofia od obecnej, pielęgnowanej przez dzisiajszą młodzież. MP-trójki, przenośne odtwarzacze, muzyka z komputera. Słuchanie wybiórcze. Przeskakiwanie po utworach. Nie podoba się ten, to tamten się pewnie spodoba. Ten też nie, zatem lecimy dalej, bo mamy 1000 utworów na przenośnym odtwarzaczu. Nie tędy droga. Tak nie słucha się muzyki ;-) A taki winyl? Piękna sprawa. Rezerwuję sobie co najmniej pół godziny czasu, a najlepiej 45-50 minut. Odpalam płytę, przygaszam światło w pokoju, siadam na kanapie i zaczynam słuchać. Słucham całej płyty, od początku do końca. I to nie przez to, że nie chce mi się przeskakiwać po utworach. Trzeba przyznać, że na winylu z tym jest więcej roboty, bo trzeba robić to ręcznie i precyzyjnie trafiać igłą w konkretną ścieżkę na płycie. To nie jest klikanie przyciskiem czy też na ekranie dotykowym. Mój 30-letni Daniel ma sensory dotykowe. I to było już pod koniec lat 70-tych! Słucham płyty do końca, obracam, słucham stronę "B". Jest klimat. Człowiek wpatruje się w ruch płyty. Jest delikatne bicie osiowe płyty, bo musi być. Igła dryfuje jak statek na morzu. To żyje! Nie jest zakryte jak pod obudową odtwarzacza płyt kompaktowych czy odtwarzacza strumieniowego (pliki FLAC). Winyl żyje! Jakość jest rewelacyjna. Moim zdaniem nie ustępuje płycie CD. Jest głębia dźwięku, ładny okrągły bas, trochę taki "kluskowaty", dużo mniej sztywny i twardy jak to bywa na CD. Zauważyłem mniejszą ilość wysokich tonów na winylu. Na płytach CD jest tego więcej. Środka jest w sam raz. Muszę dodać jedną rzecz. Winyl jednak ma trochę wad. Jedną z nich, która najbardziej mi dokucza to fakt, że utwory nagrane przy zewnętrznej krawędzi płyty (początkowe utwory) brzmią lepiej niż te końcowe. Wynika to z mniejszej prędkości liniowej przy końcu płyty, czyli igła odczytuje mniej informacji w jednostce czasu, zatem już z definicji te utwory mają gorzej. Druga sprawa, to to czego nie ma na CD. Otóż na winylu czasami słychać tzw. sybilanty. Głos wokalisty lubi przyszeleścić, tak jakby śpiewał to pustej szeleszczącej reklamówki. Zauważyłem to głównie przy końcowych utworach. Ale to są niuanse, które prawdziwy meloman zaakceptuje, w przeciwieństwie do zapalonego audiofila, którzy zawsze musi mieć czysto w uchu i całe życie poszukuje swojego wyimaginowego sprzętu i chyba bardziej słucha sprzętu niż muzyki ;)

Pozdrawiam wielbicieli starej dobrej polskiej muzyki!
kangie
2012-12-11 05:53:59
Oto, co kupiłem wczoraj na ulicy. 20zł + 20zł + 15zł. 5zł facet opuścił po nie miał jak wydać ;) Stan płyt - idealny. Możliwe że nigdy nie były używane. Szkoda, że nie było Niemena. Jak zwykle. Ciężko kupić Jego płyty.

Obraz pobrany 2023-04-10 z zewnętrznego adresu.


Utwór pt. "Ze Słowem Biegnę Do Ciebie" --> dzieło sztuki!!!! Józef jest niesamowity!
Veriton
2014-05-09 19:26:58
Plagiat czy tylko zapatrzenie? :)

Obraz pobrany 2023-04-10 z zewnętrznego adresu.
kangie
2014-05-10 04:06:04
Mam tę płytkę. Nie zwróciłem nigdy na to uwagi ;)
Tadeusz
2014-05-10 08:00:12
Ja bym to nazwał przypadkowo zamierzoną zbieżnością, bo de facto Niemen był samotnikiem, pdobnie jak Robinson Cruzoe :D
Ewa
2014-05-10 09:01:47
Mnie ta twarz z okładki bardziej przypomina małpę niż Niemena. :twisted:
Veriton
2014-05-10 16:53:55
kangieMam tę płytkę. Nie zwróciłem nigdy na to uwagi ;)

A mnie się od razu skojarzyło, może dlatego, że mam aktualnie fazę na Niemena ;)

TadeuszJa bym to nazwał przypadkowo zamierzoną zbieżnością, bo de facto Niemen był samotnikiem, pdobnie jak Robinson Cruzoe :D

Samotnikiem? ... mnóstwo przyjaciół i "przyjaciół ", liczne kochanki, dwie żony, trójka dzieci ... :P

EwaMnie ta twarz z okładki bardziej przypomina małpę niż Niemena. :twisted:

No i dogódź tu ba... kobiecie znaczy :lol:
PVC22
2019-09-13 18:36:46
[quote=""dzek"]Gdy zobaczyłem,że Markovitz napisał post o Chochołach,to uświadomiłem sobie,że ja przecież gdzieś w domu mam różne stare płyty winylowe,w tym i single i tzw czwórki ,nie mówiąc już o longplayach zawierające polską muzykę bigbitową.Właśnie je teraz przeglądam i widzę,że mam np pierwszą czwórkę

Jestem pod wrażeniem Pana kolekcji. Czy nie był by Pan zainteresowany sprzedażą chociaż jednej takiej "czwórki". Szczególnie wydawnictwa "Pronit". Chciałbym zrobić katalog płyt z unikatami "Pronit" Zakładka www z "czwórkami" nadal pusta :) Byłbym bardzo wdzięczny i dźwięczny :)
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Dziwny jest ten świat | górę strony