Ed w innym miejscu podal szalenie interesujacy temat do rozmowy i nauki... Tonacje...
A teraz popatrz na to z punktu widzenia odbiorcy... Czy bylbys w stanie wyslyszec, ze pastoralna nie byla zagrana w F (zakladam, ze nie dysponujesz sluchem absolutnym)? Czy bohaterska zagrana w F (lub D) stalaby sie pastoralna???
Jaki sens (dla sluchacza, pomijam wykonawczy) moze miec takie rozroznienie? W naszej epoce klawesynu rownomiernie temperowanego?
Nie sposob sie z Toba nie zgodzic i nie przyznac Ci racji...Przyznam, że gdy czytam analizy muzykologiczne utworów, muszę w nie wierzyć. Nie jestem w stanie wyobrazic sobie jak brzmiałaby np pastoralna Beethovena w E-dur lub losu w h-moll... z resztą, kompozytorzy najlepiej wiedzą w jakiej tonacji najlepiej zabrzmi to, co stworzyła ich wyobraźnia... Czy Ty wierzysz w heroiczna tonacje Es-dur??? I pastoralna F-dur??? Czy moze rownie pastoralna (Brahms) D-dur???
A teraz popatrz na to z punktu widzenia odbiorcy... Czy bylbys w stanie wyslyszec, ze pastoralna nie byla zagrana w F (zakladam, ze nie dysponujesz sluchem absolutnym)? Czy bohaterska zagrana w F (lub D) stalaby sie pastoralna???
Jaki sens (dla sluchacza, pomijam wykonawczy) moze miec takie rozroznienie? W naszej epoce klawesynu rownomiernie temperowanego?