Muszę powiedzieć,że po wysłuchaniu tegorocznego Topu miałem dośc mieszane uczucia.Z jednej strony część nagrań sam bym pewnie do tego Topu wybrał,a z drugiej miałem wrażenie,że jakoś ta cała zabawa toczy się nieodmiennie wokól tych samych wykonawców,tych samych tytułów,co sprawia,że to wszystko mimo wszystko zaczyna być dość nudne.Jest grupa jakichś 20-tu wykonawców,któyz niepodzielnie panują na liście od lat ,zmieniając się tylko miejscami.Z czego to wynika?Otóż ja mam już od wielu lat przeświadczenie,że tak naprawdę dla wielu milosników rocka w Polsce,głównie tych z pokolenia średniego nauczycielami byli ludzie w rodzaju P.Kaczkowskiego i paru innych dziennikarzy muzycznych,zaś z pokolenia młodszego tacy dziennikarze jak T.Beksiński,P.Stelmach czy jeszcze paru innych.Ich gusta muzyczne,jak większości naszych redaktorów oscylują czy też oscylowały głownie wokół muzyki brytyjskiej i to tej mówiąc najogolniej "progresywnej"cokolwiek to słowo miałoby znaczyć.Po latach ze zdumieniem spostrzegłem ,że wiele zespołów,ktore za oceanem były uznawane wręcz za kultowe,jak np Grateful Dead ,nie było w ogole nadawane w naszym radiu.Takich wykonawcó zresztą było dużo wiecej i to nie tylko amerykańskich.Zajrzałem niedawno na The RS Greatest Songs of All Time,czyli listę największych przebojów najbardziej swego czasu poważnego i opiniotwórczego czasopisma dotyczącego muzyki rockowej"Rolling Stone".I cóż tam znalazłem?Po pierwsze próżno by tam szukać wykonawcó w rodzaju Pink Floyd czy King Crimson",Stairway to heaven"zaś znajduje się tam na miejscu 31-ym.W pierwszej 100-tce znajdują się tam min piosenki A.Franklin,R.Charlesa,M.Gaye'a,Beach Boys,Ch.Berryego,Sama Cooka,E.Presleya,The Ronnetes,The Impressions,O.Reddinga,J.Casha,The Band,B.Hollyego czy wielu,wielu innych,którzy na liście Trójki się nie znależli.Oczywiście nie chcę teraz przesadzać,ktora lista jest "lepsza",niemnje mnie również na liscie Trójki brakuje czegoś świeżego,choćby jakiegos "krwistego" rhytm and bluesa.Od jakiegoś czasu dość często wchodzę na You Tube ,bo okazuje się,że jest tam masę archiwalnych nagrań rockowych sprzed lat,często bardzo ciekawych.Niedawno na przykłąd natknąłem się na fragmenty koncertu zespołu Traffic z roku 1972-ego z Santa Monica.Koncert ten prezentował kiedys w TVP W.Mann i brzmi on naprawdę znakomicie/na You Tube znajduje się utwór "Dera Mr.Fantasy/.Natknałem się też tam na piosenki zespołu Crosby,Stills ,Nash and Young.Z tym zespołem mam pewne wspomnienie sprzed lat.Otóż czytałem przed blisko 30-tu laty książkę zatytułowaną "Od raga do rocka"a napisaną przez znanego niemieckiego krytyka jazzowego J.E.Berendta,ktory w tej książce wiele miejsca poświęcił porównywaniu wykonawców i instrumentalistów jazzowych z rockowymi.Oczywiście dla owego krytyka-miłosnika i entuzjasty jazzu tego rodzaju porównanie zawsze wypadało na korzyść wirtuozów muzyki jazzowej.Ba ,często na gwiazdach muzyki rockowej nie zostawiał on przysłowiowej suchej nitki.Jedynym bodaj wykonawcą rocka,o ktorym Berendt napisał bardzo pochlebnie był wlasnie zespół Crosby,Stills ,Nash and Young.Pamiętam,ze nawet Berendt użył wobec nich określenia "czterech wielkich artystów rocka",zaś o ich płycie "Deja Vu"napisał,że to rzecz doskonała.Pamietam,że zresztą jakiś czas po przeczytaniu tej ksiązki udało mi się zdobyć tę płytę i choc nie do końca podzielałem entuzjazm recenzenta to doceniłem klasę tego zespołu.Tego rodzaju wykonawców,nieobecnych w naszych radiowych stacjach było masę.Zespół The Band,który wczesniej towarzyszył Dylanowi ,a póżniej się usamodzielnił też uchodził za zespół kultowy i również nie gościł na naszych falach.Wracajac do listy to muszę powiedzieć,że zdumiewa mnie tam obecność na przykałd takich utówrów jak "Dorosłe dzieci"czy "Wieża miłości,wieża samotności".To jakies totalne nieporozumienie.Zreszta takich pomyłek jest tam masę.Obracanie sie wokól tych samych wykonawców sprawia,że tego rodzaju zestawienie jest nudne.Czy naprawdę nie ma teraz innych wykonawcó niż Mettalica,Red Hot Chili Peppers,Pearl Jam czy jeszcze kilka innych?Czy nie było kiedys innych wykoawców niż Led Zeppelin,King Crimson,Pink Floiyd,Doors,Deep Purple czy U2?Zresztą a propos Doorsów to pamiętam,ze zespól ten był w drugiej połowie lat 70-tych był w radiowej Trójce wlasciwie nieobecny.Jesli kiedys pojawił sie jakiś ich utwór to był to albo "Riders on the Storm"albo "Light my fire".Pamiętam,że dzwoniłem przed laty do P.Kaczkowskiego z prośbą o nadanie jakiejś piosenki z nowo wtedy wydanej płyty "An american prayer".Bezskutecznie.Co do Topu to za rok będzie pewnie to samo.Po raz setny pewnie uslyszę "Shine on you crazy diamond","Child in Time"czy "Stairway to heaven".A propos tego ostatniego utworu.Obejrzałem niedawno na You Tube wersję tego "szlagieru" wykonaną przez F.Zappe i jego kompanów.Zawsze tego rodzaju wykonania dają nam możliwość spojrzenia z pewnym dystansem a i też przymrużeniem oka na tego rodzaju klasyczne dzieła muzyki rockowej.