Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Dziwny jest ten świat

Dyskusje na dowolne tematy dla ktorych nie znalazło się miejsce w pozostałych forach. Wątki nie muszą dotyczyć Czesława Niemena, jednak ograniczamy się do tematów związanych z kulturą i sztuką.

Ulice niby piosenki 2007-05-03 - 2010-07-29 Tadeusz 13 6739
Tadeusz
2007-05-03 21:09:03
Pierwszy raz słyszę, że Niemen "to-to" zaśpiewał. :roll:
Może ktoś ma całe nagranie ? Byłaby to "perła" do kolekcji :lol:

http://www.merlin.com.pl/frontend/brows ... 17494.html

1.Kiedy "to-to" powstało ?
2. Czy był to przypadek, czy świadomy wybór artystyczny?
3. Czy są jeszcze takie "dzieła" w repertuarze Niemena ?

Może ktoś zna odpowiedzi na te pytania ?
Ewa
2007-05-03 21:46:17
Niemen nagrał to w 1986r. Wybór na pewno świadomy, zresztą wcześniej nagrał przecież nieco podobną "Piosenkę o mojej Warszawie". :)
Tadeusz
2007-05-03 21:49:01
Ewa napisała:
Zresztą wcześniej nagrał przecież nieco podobną "Piosenkę o mojej Warszawie".

Też "dzieło" i też nie mam go w swojej kolekcji. :lol:
matt
2007-05-03 22:41:44
A muzykę napisał nie kto inny jak Marek Sart :) .

Swego czasu (wcale nie tak dawno temu :wink: ) też było to dla mnie duże odkrycie - jednak wtedy dostępna była tylko wersja winylowa.
Markovitz
2007-05-04 06:11:04
Tadeusz Takie pioseneczki nadają się raczej na amatorskie konkursy szkolne. Dla mnie zestawienie Niemen i te dwie pioseneczki to duży zgrzyt.


Można tak powiedzieć prawie o każdej piosence z tekstem o literackich aspiracjach. Tylko czy amatorzy poradziliby sobie z interpretacją ? Nie można przecież uznać ani wykonania, ani aranżacji Niemena za sztampową produkcję z myślą o akademiach...

"Piosenką o mojej Warszawie" :N: wyręczył Mieczysława Fogga w Opolu'79, natomiast do wykonania "Ulic" namówiono Go (zaważyła chyba osoba kompozytora - Marka Sarta) . W tym okresie (druga poł.lat 80-tych) taka piosenka jak "Ulice.." to dla Niemena raczej ryzykowny wybór. Widoczne było to, że pragnął przede wszystkim akceptacji młodzieżowej publiczności, a przecież walczyk nie ma wiele wspólnego z rockiem.
Takie towarzysko-artystyczne przedsięwzięcia jak koncerty Dinozaurów, czy udział na płycie "Gdyby nie Ty Warszawo ! " obok A.Rosiewicza, I.Santor, czy Zb.Wodeckiego w sposób oczywisty poddawały w wątpliwość wizerunek buntownika.
Z drugiej strony management był przeciwny Jego występowi podczas festiwalu w Jarocinie'87. Ale - jak wiemy- Niemen uparł się, wystąpił i młodzież Go nie odtrąciła. Szczerość muzycznej wypowiedzi i charyzma sprawiły, że nie musiał obawiać się tak bardzo różnych stylistycznie piosenek - niekojarzonych dotąd z Jego repertuarem.

Zdawałoby się, że katarynkowe "Ulice niby piosenki" radio będzie nadawać od rana do wieczora, a jednak utwór w latach 80. nie cieszył się względami prezenterów radiowych. Może i dobrze ?
Nie rozumiem - dlaczego zaraz "dzieło" (w cudzysłowie) ?
Ładny walczyk. Wykonanie też bez zarzutu.

Ach, rozumiem - niestety rzecz nie jest o wrocławskich ulicach... :lol:

Dopiero wtedy byłoby to DZIEŁO :twisted:
Tadeusz
2007-05-04 06:33:10
Marek napisał:
Ach, rozumiem - niestety rzecz nie jest o wrocławskich ulicach...

Dopiero wtedy byłoby to DZIEŁO


Chyba masz rację Marku :lol: Koterbska śpiewa piosenkę o Wrocławiu. Może ktoś słyszał: "...przez Sępolno, Zalesie i Krzyki..." ( dzielnice Wrocławia) itd.
To dopiero jest "dzieło" :lol:
A tak poważnie! Nie mam zastrzeżeń do wykonania, natomiast mam duże zastrzeżenia do wyboru Niemena. Takie pioseneczki nadają się raczej na amatorskie konkursy szkolne. Dla mnie zestawienie Niemen i te dwie pioseneczki to duży zgrzyt.
Ewa
2007-05-04 08:07:15
Markovitz
"Piosenką o mojej Warszawie" :N: wyręczył M.Fogga w Opolu'79...

Pamiętam, że Niemen śpiewający Fogga na tym festiwalu był dla mnie też wielkim szokiem, dlatego nie dziwię się tak bardzo reakcji Tadeusza. :lol:
Markovitz
Zdawałoby się, że katarynkowe "Ulice niby piosenki" radio będzie nadawać od rana do wieczora, a jednak utwór w latach 80. nie cieszył się względami prezenterów radiowych. Może i dobrze ?

Nie dziwię się też, że "Ulice niby piosenki" nie cieszyły sie powodzeniem wśród radiowych prezenterów. W radiu królowała wtedy trochę inna muzyka.
I chyba całe szczęście, że tego nie puszczali. :wink:
Bożena
2007-05-04 15:33:47
Ewa
Pamiętam, że Niemen śpiewający Fogga na tym festiwalu był dla mnie też wielkim szokiem


A dla mnie większym szokiem była "Głęboka studzienka"
Chyba jedno z nielicznych wykonań Niemena,które
nie przypadło mi do gustu.
Ewa
2007-05-04 15:54:21
Bożena
A dla mnie większym szokiem była "Głęboka studzienka"

Tych pseudo-ludowych piosenek z Niebiesko-Czarnymi też nie lubiłam.
Ale to był przecież początek kariery Niemena i nie od niego zależał dobór repertuaru.

Zdecydowanie wolałam Niemena bardziej rockowego, a takie "obciachowe" piosenki psuły mi ten image. :wink:
Markovitz
2007-05-04 19:36:02
Ewa
Bożena
A dla mnie większym szokiem była "Głęboka studzienka"

Tych pseudo-ludowych piosenek z Niebiesko-Czarnymi też nie lubiłam.


Nie lubić oczywiście można, ale czemu zaraz "pseudo-ludowych" ?

Ja obecnie bardzo dobrze oceniam to sięganie do muzyki ludowej. Oczywiście byli tacy, którzy robili to lepiej (Niemen, Skaldowie), tacy którym raz wychodziło, raz nie (No To Co) i wreszcie tacy, którym nie wychodziło to dobrze (nie wymienię), ale po latach stwierdzam, że wpływy ludowe stanowią pozytywny wyróżnik naszej rodzimej muzyki rockowej - podobnie zresztą jak muzyki rockowej z Węgier, czy byłej Jugosławii.

Przecież "Głęboka studzienka" i "Kawaliry" w wykonaniu N-Czarnych nie straciły nośności swego przekazu. To po prostu przeróbki autentycznych melodii ludowych, tyle że zagrane w rytmie twista. Jeśli Pentangle, Led Zeppelin, czy Thin Lizzy sięgali do wyspiarskiej muzyki ludowej, to nikt nie wybrzydzał, że to niby-folklor albo przykład pseudoludowości.
Mało tego - muzycy i krytycy szczycili się tymi wpływami !
Wypromowali z natury wtórną muzykę celtycką na wielkie aj -waj :roll:

Tymczasem sięgając po TERAZ ROCK, czy JAZZ FORUM stale natykam się na takie zwroty w odniesieniu do polskich muzyków. Będę musiał chyba założyć oddzielny wątek, aby w czambuł potępić tę manierę i nonszalancję naszych krytyków.

A "Ulice niby piosenki" ? Jeśli podciągnąć tę piosenkę pod kategorię folkloru miejskiego, to można uznać ją za walczyk, jakich wiele rozbrzmiewało w stolicy za sprawą orkiestr ulicznych.
A czymże, jeśli nie walczykami są piosenki : "I, Me, Mine" Beatlesów, czy "Golden Brown" The Stranglers" ?
Czy ktoś pisał o nich jako o wzorcowych przykładach obciachu ?
Ja nie spotkałem się z taką opinią.
Wszyscy twierdzili, że to very 8)
Tadeusz
2007-05-04 20:30:22
Marek dzielnie broni dokonań Niemena w sferze piosenek ludowych. Nikt nie potępia twórczości ludowej jako źródła inspiracji, ale kiedy efektem tej inspiracji jest „obciach”- jak trafnie określiła to Ewa - to trudno nie powiedzieć na ten temat kilka cierpkich słów.
Inaczej odbiera się wykonywane przez Niemena rosyjskie piosenki ludowe, a inaczej owe nieszczęsne "Ulice niby piosenki". Coś w tym jest, że Ewie, Bożenie i mnie nie przypadły te "Ulice.." do gustu.
Ewa
2007-05-04 20:48:07
Ja też nie twierdzę, że wpływy ludowe w polskiej muzyce są złe, wręcz przeciwnie.
Nie podobały mi się tylko te ludowe (pominę już słówko "pseudo", żeby nie denerwować Markovitza :wink: ) pioseneczki Niebiesko-Czarnych czy No To Co.
Już Skaldowie na pewno robili to samo o wiele lepiej.
Rosyjskie piosenki Niemena dlatego bardzo lubię, bo w nich czuje się szczerość i autentyzm, a nie schlebianie modzie na folklor ludowy.

Co do "obciachowości" "Ulic...", to specjalnie wzięłam to słowo w nawias, bo nie czepiam się samej piosenki, jako takiej. Po prostu taki repertuar zawsze bardziej mi pasował do Fogga czy Połomskiego, a nie do Niemena. :wink:
matt
2007-05-05 23:01:14
Tadeusz
Inaczej odbiera się wykonywane przez Niemena rosyjskie piosenki ludowe,(...)


Ewa
Rosyjskie piosenki Niemena dlatego bardzo lubię, bo w nich czuje się szczerość i autentyzm, a nie schlebianie modzie na folklor ludowy.


Też podobają mi się piosenki rosyjskie spiewane przez :N:-a oparte na motywach ludowych.

Również za całkiem wdzieczny utwor uwazam "Ulice niby piosenki" (nawet bardziej ją lubie niż "Piosenkę o mojej Warszawie").


Niemniej jednak co do tych pierwszych piosenek z Niebiesko-Czarnymi to mam mieszane uczucia.

MarkovitzTo po prostu przeróbki autentycznych melodii ludowych, tyle że zagrane w rytmie twista. Jeśli Pentangle, Led Zeppelin, czy Thin Lizzy sięgali do wyspiarskiej muzyki ludowej, to nikt nie wybrzydzał, że to niby-folklor albo przykład pseudoludowości.
Mało tego - muzycy i krytycy szczycili się tymi wpływami !


Ludowe korzenie tych piosenek nie dodaja im ani uroku ani nowoczesnosci - niestety.
Stach
2010-07-29 08:03:38
Kto wie, czy to nie jest tak dlatego, że w/g fanów, prezenterów cos jest "pseudo:" lub "niby". Byc może spełniają się życzenia pseudofanów, którym cos nie leży z Niemena. Czkawka?
A temat 'niby' o piosence a wielu jest/było "szczęśliwych', że Niemena "nie puszczali". Więc... niedomagajcie się nowych wydań, bo byc może ktoś z radia, tvp... uważnie czyta wasze zapotrzebowania i uważa podobnie.Hmm. Przypomnijcie sobie co sie dzialo z utworami z plyt "Terra Deflarata" czy też "Spodchmurykapelusza" :?: Kto wie czy zastępy "cieszących sie "z nieobecności :n: w mediach nie zacierali dłoni ?
Cóż kiedy dla niektórych byc może nie jest to wygodne, po 3 latach, i właśnie jest "obciachowe".
Uważam, że NIEMEN jak na perfekcjoniste przystało ma jedno profesjonalne podejście zarówno "budując stodołę czy też kościół" :idea:
A ja uwielbiam te ludowe przyśpiewki :D
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Dziwny jest ten świat | górę strony