Gry Niemenem dla celów politycznych nie przestają być modne. Kiedyś pisano tu o pewnym "przyjacielu" Niemena, który usiłował pozyskać elektorat nieprawnie sięgając po "Sen o Warszawie". Niestety, znaleźli się naśladowcy. Właśnie oglądam w teleogłupiaczu migawki z "poPISowego" żonglowania płytą zawierającą "Sen o Warszawie" przez byłego premiera i obecnego Prezydenta. Jacyż oni mili i zainteresowani tym nagraniem. Niemenolodzy niemal! Ekspremier, manewrując pudełkiem, dowcipnie zagdakał: "Dziwny jest ten świat" ... - ano dziwny jest, rzeczywiście .

Zamiast należnego komentarza przytoczę fragment tekstu Fisza, jednego z moich faworytów polskiej sceny hip-hopowej:

Polityki wredne gęby polityki,
Polityki wredne gęby
Nie dotykam, nie tykam polityki
Wrednej gęby polityki

Kuleje, utyka wielka polityka
Słowa puste jak pusta kartka w moich notatnikach
Wszystko kręci się wokół sztucznego języka,
Którego nie rozumiem, nie umiem wytłumaczyć.
Wiem, o co chodzi, ale wiem o co chodzi
O stołki, stołeczki, taborety, pieniądze...
Wiem, o co chodzi, wiem, o co chodzi...
Mam ci wierzyć, ja nie wierzę jestem zmęczony
W pocie czoła, smrodzie, kiedy ty wjeżdżasz na salony.
Na salony wjeżdżasz z hukiem
Masz dyplom ukończenia czy jesteś samoukiem
Wjeżdżasz zawsze z hukiem
Huczy w uszach od wszystkich tych bzdur na raz
Huczy w uszach od wszystkich tych kłamstw na dwa
Na dwa polityka stop cofnij
EFIESZET tego nie dotyka, tego nie dotyka...
Polityka

Pewnie masz rację. Myślę jednak, że niech sobie grają "Dziwny jest ten świat" , "Sukces" i inne, byle tylko zmądrzeli i nie sknocili do reszty gospodarki i żeby ich nie wiodło na pokuszenie wprowadzenia państwa wyznaniowego lub policyjnego.
Można ich potraktować w myśl zasady, że pies szczeka a karawana idzie dalej.

PS
Klonowanie stało się w Polsce faktem, a nawet normą

Z pewnością racja jest też po Twojej stronie, lecz skoro politycy chcą podpierać się cudzymi dźwiękami, to niechże sięgną po wykonawców i repertuar adekwatny do prezentowanego od dawna "image". Zresztą mają swojego barda - czy to przypadkiem nie on śpiewał coś w rodzaju "Ratujmy co się da?" (sorry za być może nieprecyzyjny cytat).

Piszesz, że:

pies szczeka a karawana idzie dalej

Hm, w obecnych realiach raczej kota należy przywołać ...

Nasi Rodacy ich wybrali, .....

Panowie skąd te nerwy?
Ci politycy o których mowa wyżej jeszcze nic złego dla Polski nie wyrządzili, a Niemen jak wiemy z poprzednich kampanii wyborczych ten akurat kierunek zmian ustrojowych w naszej ojczyźnie popierał.

Andrzej Mróz
Ci politycy o których mowa wyżej jeszcze nic złego dla Polski nie wyrządzili..

Nie zgodziłabym się z Tobą, Andrzeju, myślę, że ich rządy nie wróżą nic dobrego.
Nie wiem, czy Niemen by ich popierał, ale ja na sczęście na nich nie głosowałam.

Szanuję Twoje zdanie, Andrzeju, ale warto zaakcentować dwie sprawy. Po pierwsze to raczej nie nerwy kierują mną lub Tadeuszem, lecz bardziej "Chłodna ironia przemijających pejzaży". Po wtóre zaś, czy przypadkiem nie zapominasz jak haniebnie zachowały się wobec Czesława Niemena określone persony zaangażowane w ruch solidarnościowy, zarówno tu, jak też za granicą? (nie wspomnę już szerzej - lecz jedynie zasygnalizuję dla zachowania równowagi - o podłości zwiazanej z manipulacjami reżimowej tv, kierowanej wówczas przez PZPR).

Nie cierpię sztucznego doczepiania artystów (zwłaszcza artystów tej miary, co Niemen) do doraźnych zagrywek politycznych. I nie chodzi mi w tym przypadku o kolor legitymacji lub o personalia określonego polityka. Którykolwiek z nich: czy będzie nim mąż stanu wiecznie naburmuszony i pozbawiony poczucia humoru, czy też jegomość mający problemy z "golenią równoważną", czy jakikolwiek inny reprezentant ugrupowań rwących się do władzy (lub ją trzymających) wywoływał będzie we mnie jednoznaczny sprzeciw, gdy usiłował będzie podpierać się autorytetem lub dorobkiem nieżyjącego artysty.

Panie i Panowie, prosze sie troche ostudzic . Przeciez w dniu dzisiejszym nikt z politykow nie bedzie sie podpieral Niemenem dla zdobycia popularnosci. Jesli chodziloby im o "gre pod publiczke" to wybrali by kogos popularnego dzisiaj. A ilu jest nas tutaj? Niewiele ponad 200 osob.

Wobec powyzszego ja raczej cieszylbym sie ze nasi panowie u wladzy (moze powinno byc: u zloba) znaja i lubia Czeslawa.

Nie przepadam za warzywami ( ) sprowadzonymi ongiś zza oceanu przez Kolumba i nie wierzę, że muzyka Niemena jest dla nich wartością samą w sobie, dlatego też mogę poironizowac z ich "zabiegów socjotechnicznych".
Tych , którzy ''sierożno" traktują władze państwowe przepraszam i życzę im aby w kamasze nie popadli