Wczoraj w Gdyni w kościele oo.Franciszkanów odbyły się Zaduszki Jazzowe, koncert połączony z modlitwą za zmarłych muzyków, głównie tych mających coś wspólnego z jazzem, choć ludzie dołączali również nazwiska innych artystów. W czasie mszy każdy mógł zapalić znicz za swojego ulubonego muzyka. Ja zapaliłam za Niemena...
Koncert zorganizował Przemek Dyakowski, zwany ojcem trójmiejskiego jazzu, a wystąpiło wielu muzyków znanych w Trójmieście i nie tylko. Wykonywali zarówno swoje kompozycje jak i utwory tych Wielkich. Obok utworów Nat King Cola i Raya Charlesa w kościele zabrzmiała pieśń Niemena "Moje zapatrzenie". Myślę, że to godne dla Niego towarzystwo. Może muzykują teraz razem w Niebie...
Koncert zorganizował Przemek Dyakowski, zwany ojcem trójmiejskiego jazzu, a wystąpiło wielu muzyków znanych w Trójmieście i nie tylko. Wykonywali zarówno swoje kompozycje jak i utwory tych Wielkich. Obok utworów Nat King Cola i Raya Charlesa w kościele zabrzmiała pieśń Niemena "Moje zapatrzenie". Myślę, że to godne dla Niego towarzystwo. Może muzykują teraz razem w Niebie...