W 42 nr "Brzmień" ukazała się zapowiedź kolejnej książki o Niemenie. Nie mam jeszcze tego wydawnictwa, ale jeśli ktoś już ma, niech przybliży nam wiecej detali...
We wstępniaku wspomnianych "Brzemień" Krzysztof Wodniczak napisał:
"(...)Tymczasem ja sam zamierzam wydać książkę "Deptanie z(a) Czesławem", w której postaram się opisać nasze wspólne muzyczne dziesięciolecie (byłem menedżerem Czesława Niemena przez dekadę)."
Szykuje się zatem pozycja oryginalna, żródłowa i z pierwszej ręki...
W tym wstępniaku jest jeszcze więcej słów Krzysztofa Wodniczaka, dotyczących tzw "aktualnego stanu rzeczy" lecz nie wiem czy cytując je, nie naruszę prawa autorskiego.
Ja również nie widzę w wypowiedzi Krzysztofa Wodniczaka żadnych zastrzeżeń, co do treści już wydanych książek o Niemenie.
Widzę tu tylko manifestację niechęci do postawy Małgorzaty Niemen wobec fanów jej męża.
Ujezdzanie sobie po "Paniach Niemen" stalo sie w ostatnich czasach powiedzialbym wrecz modne i w dobrym tonie... Takze na tym forum.
Ooops, juz znikam! Wracam na urlop!!!
Właśnie na 4-tym zlocie zobaczyłem i usłyszałem (nie podsłuchiwałem,mówiono prawdopodobnie tak głośno aby wszyscy usłyszeli) jakie jest oblicze osób -"przyjaciół od korzyści" jak i t.zw. rodzi(y)nki.Którzy niejako zachęcają swoją milczącą postawą,do tego co wypowiada ,wypisuje na temat Pani Małgorzaty NIEMEN Krzysztof Wodniczak,Romuald J.Wydrzycki w "Brzmieniach" nr 24,wiosna 2007 oraz inni (na zlocie)dokooptowani do tej machiny ZŁA ,napędzaną brakiem przyzwoitości,pychą,zachłannością,cynizmem itp.Potępiam takie działania,czego dam wyraz wysyłając odpowiednia pisma do K.Wodniczaka i innych.To co wyprawiają obaj panowie i im podobni,przechodzi ludzkie pojęcie.Byc może mają dobre cele (sądzę ,że się jednak mylę ) ale treśc i forma w wypowiedziach publicznych pozostawia wiele do życzenia.
Marek napisał:
Jakie licho podszeptuje Mu te wredne zdanka do wstępniaków ?
Z ust ( spod klawiatury) mi to wyjąłeś .
Właśnie na zlocie kupiłem "Brzmienia",który osobiście sprzedawał K.Wodniczak.I uważam ,że za dziesięc złotych kupiłem sobie lekturę ,która z jednej strony złości mnie z innej zaś bawi lub zastanawia względnie jest mi obojetna.To za sprawą artykułów,a raczej pewnych pomyłek ,złośliwości itp.Jak np. rozumiec taki fragm.artykułu przyszłego autora książki na str.30."K.W. opowiedział o koncercie w Auli Uniwersyteckiej ,który zorganizował w 2003 roku na 65.urodziny Czesława Niemena,trzy tygodnie po śmierci artysty."Jeśli takie "smaczki" będą w jego "dreptanej "książce,hm ?
gasket,twoja wypowiedz na mój post ,gdzie wytknąłem bardzo istotny błąd-tak powstają pózniej dociekania fanów (B.R.),dlaczego im szperaczom utrudniac-jest typowa dla ciebie.Chcesz rozmydlic,umniejszyc wagę itp.Dlaczego ponownie wypowiadasz się w liczbie mnogiej cyt."każdy z nas błądzi"-mów za siebie i tylko za siebie,szukasz wsparcia czy też może jesteś kolosem na glinianych nogach,kolejny cyt."Niemen też się mylił i błądził"- porównac NIEMENA do Krzysztofa K.-to chyba żart gasketa wart,a w ogóle co to za porównanie jak śmiesz.Następny cytat"...nie wszystkie błędy są warte uwagi.Są błędy i błędy."-błędy ,które dotyczą NIEMENA są wart każdej chwili aby je wytykac,usuwac itp. co do drugiej częsci cytatu,to uważam ,gdzie mówisz o błędaci i błędach to coś na zasadzie są ludzie i gaskety.Była to moja ostatnia reakcja na twój post,nie jestem w stanie przełamac się (nawet opłatkiem)w mojej niechęci wobec ciebie.W moim odczuci nadal prowadzisz swoją walkę,lecz tym razem (od pewnego czasu)na pistolet nałożyłeś tłumik.
We wstępniaku wspomnianych "Brzemień" Krzysztof Wodniczak napisał:
"(...)Tymczasem ja sam zamierzam wydać książkę "Deptanie z(a) Czesławem", w której postaram się opisać nasze wspólne muzyczne dziesięciolecie (byłem menedżerem Czesława Niemena przez dekadę)."
napisał Ed
Czy wiadomo coś więcej?