Ilekroć słuchałem tego utworu -dedykowanego Janowi Pawłowi II- zastanawiałem się ,czy Artyści uczestniczący w nagraniu sami wybierali wersy, które chcieli zaśpiewać. Od Jana Pospieszalskiego dowiedziałem się, że propozycja -kto i co zaśpiewa -wyszła od niego , jako producenta nagrania, aczkolwiek niektóre sugestie wokalistów zostały uwzględnione. I tak: muzyczna fraza, którą zaśpiewał została wydłużona (dograno brakujące takty do podkładu) i tę część partii wokalnej (wers Mt.5,8-przypominany nam często w podpisie Piotra z Poznania) zarejestrowano w domowym studio .

Niemen jak zawsze, profesjonalny...
Z jednej strony to dobrze, bo dzięki temu jego oficjalna spuścizna jest najwyższych lotów.
Z drugiej strony jednak to wyjątkowo krytyczne podejście Mistrza do swego dorobku (zwłaszcza nagrań koncertowych) pozbawiło nas pewnie wielu fantastycznych przeżyć.
Przez to Jego mniej znane arcydzieła ,jak już nawet zdobędziemy, to najczęściej w jakimś wymiarze okaleczone, brzmieniowo niedoskonałe...
Cóż, chyba wyszło odwrotnie niż zamierzał, ale lepszy lichej jakości bootleg niż nic...

Płytę tę otrzymałem od Czesława z następującą dedykacją:
" Piotrowi Natchnieniem- Błogosławieństw Bożych"
Czesław Niemen '99
...
Po-zdrowie-nia serdeczne
PS.

Szczerze?

"Osiem Błogosławieństw" jest jednym z kilku utworów, które wysłałem moim znajomym, aby "poznali Niemena". I jakie wrażenia? Jak najbardziej pozytywne... Mój przyjaciel stwierdził, że w porównaniu z innymi wykonawcami Niemen reprezentuje wyższą ligę - pozostali to tylko zaplecze, tyły itp. I ja uważam tak samo

Kiedy nadchodzi zwrotka Niemena, kiedy już artysta zacznie śpiewać, nastaje cisza, wyczuwalny jest patos i powaga chwili... To jest jedyne, niesamowite. To jest Niemen.

Dodam jeszcze, że właśnie wczoraj w internecie utwór ten cieszył się szczególnym wzięciem...

Markovitzczy Artyści uczestniczący w nagraniu sami wybierali wersy, które chcieli zaśpiewać. Od Jana Pospieszalskiego dowiedziałem się, że propozycja -kto i co zaśpiewa -wyszła od niego , jako producenta nagrania, aczkolwiek niektóre sugestie wokalistów zostały uwzględnione .

Myślę, że wszystkie fragmenty zostały dobrane idealnie... Kiedy słucham tego utworu, nie wyobrażam sobie innych głosów na miejscu tych śpiewających... A fragment -a elektryzuje, choćbym słuchała nie wiem ile razy...


Markovitzu, świetny avatar, taki... przyjacielski

migaweczka Markovitzu, świetny avatar, taki... przyjacielski

No, właśnie -może trochę w opozycji do atmosfery na forum

Nadchodzi jednak Wielkanoc i nastrój się pewnie zmieni ..

Znamienne, iż to w dyskusji o ostatniej płycie -a doszło do tej gwałtownej burzy... Czyli nie pozostawiał nikogo obojętnym aż do końca...
Inna sprawa, że nie jest dobrze palić za sobą mosty bądź okopywać się w oblężonej twierdzy gustów ... Na dobrą sprawę : czy to aż taka wielka herezja, że się komuś bardzo podoba, czy też w ogóle nie podoba jedna płyta ?
Piszesz Migaweczko o wrażeniu, jakie robi na Tobie śpiewając wers o ludziach czystego serca ...
Czas nam Panowie zrobić rachunek sumienia : na tym forum tylko Białogłowy trzymają fason