Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Muzyko moja

Dyskusje o twórczości Niemena.

A. Zieliński ( Skaldowie ) o C. Niemenie 2006-02-08 - 2006-02-10 Maciek 10 7423
Maciek
2006-02-08 16:32:18
Wiele osób pytało mnie o historię dedykacji Niemenowi utworu " Mateusz IV " na LP Skaldów " Od wschodu do zachodu słońca " ( 1970 ). Pozwalam sobie więc przytoczyć fragment wywiadu z Andrzejem Zielińskim.

A.Z.:...A wracając do płyty, fakty są dość smutne, co widzimy na przykładzie Niemena, który dopiero musiał odejść z tego świata, żeby wydano wszystkie jego płyty i zaczęto „puszczać” nagrania.
Niemen nie zdążył zaśpiewać Twojej piosenki Nie widzę Ciebie w swych marzeniach
A. Z.: Nie zdążył, chociaż go o to prosiłem. Chciałem, żeby to właśnie on zaśpiewał, ale Czesiek śpiewał tylko poezję, którą akceptował, albo śpiewał tylko swoje utwory. W początkowym okresie śpiewał oczywiście wszystko, bo przecież te wszystkie wielkie przeboje to nie jego piosenki – Wspomnienie to jest Marek Sart, Pod Papugami to jest Mateusz Święcicki. Komponowali więc dla niego różni ludzie, słowa pisali też różni autorzy. Czesiek śpiewał przecież utwory popowe, ale później, w okresie kiedy ja pisałem, on już był na etapie śpiewania wyłącznie – powiedzmy – proroczej poezji i miał inne ambicje; „robienia” muzyki bardziej elektronicznej niż mieszczącej się w kategoriach popowych. Trochę ze szkodą dla polskiej kultury, bo jego głos nie został wykorzystany. Mając taką potencję, mógł zaśpiewać jeszcze wiele pięknych utworów typu Wspomnienie, Dziwny jest ten świat. Ale nie można mieć do niego o to pretensji. Bardzo dobrze zaśpiewał tę piosenkę Staszek Wenglorz – chwała mu za to. Dzięki temu jego „akcje” poszły w górę. Przez cztery lata miał wielki przebój i teraz spokojnie sobie żyje w Niemczech.
Inny utwór, Mateusz IV, Skaldowie zadedykowali Niemenowi w 1970 roku.
A. Z.: Tak, i powtórzyłem go publiczności w Carnegie Hall, wykonując ten utwór na żywo i przypominając wszystkim, że był on przeze mnie dedykowany właśnie Czesławowi Niemenowi: z wielu względów; przede wszystkim dlatego, że był to nietypowy utwór. To nie była piosenka, to był jakiś obrazek, z wykorzystaniem organów Hammonda, które Czesiek Niemen też wtedy używał. Poza tym, sama postać – nakreślona przez Moczulskiego – Mateusza IV, króla zwierząt, człowieka nierealnego i ta jego filozofia życiowa, tak pasująca do postaci Niemena, że nie sposób było nie zadedykować jej właśnie jemu. Tym bardziej że był to mój ulubiony wykonawca, którego najwyżej ceniłem w Polsce i cenię do tej pory. Dziś też uważam, że nie było i nie ma lepszego wokalisty.
Tadeusz
2006-02-08 16:53:44
Maciek przytoczył słowa Andzeja Zielińskiego:

Mając taką potencję, mógł zaśpiewać jeszcze wiele pięknych utworów typu Wspomnienie, Dziwny jest ten świat. Ale nie można mieć do niego o to pretensji.

Bardzo trafne spostrzeżenie, bo Niemen to nie tylko kompozytor i poeta, ale też wysokiej klasy wokalista - udowodnił to wiele razy.
Rzeczywiście szkoda, że w późniejszym okresie twórczości kładł za mały nacisk na stronę wokalną swoich kompozycji. Wokal był tylko tłem do muzycznego przekazu. A szkoda, mógł te proporcje zmieniac. Niestety, nikt mu tego dzisiaj nie będzie mógł zasugerowac i nikt już nigdy nie bedzie miał na to wpływu.
matt
2006-02-08 17:27:56
TadeuszRzeczywiście szkoda, że w późniejszym okresie twórczości kładł za mały nacisk na stronę wokalną swoich kompozycji.


Zupełnie sie nie zgadzam. Przeciez nawet na ostatniej plycie Spodchmurykapelusza wokal byl wykorzystywany w bardzo róznorodny sposob. I nie chodzi mi tylko o same operowanie glosem w poszczegolnych utworach. Takze uzywanie go jako efektow dzwiekowych w kilku utworach.
Piotr Starzyński
2006-02-08 17:39:07
Macieju!!!!
Wybacz, ale co Ty piszesz ?
Rzeczywiście szkoda, że w późniejszym okresie twórczości kładł za mały nacisk na stronę wokalną swoich kompozycji.

Macieju!- a słowa :N: :
"Wyśpiewałem duszę swoją sercem szczerym,
nie kłamałem ani jednym dżwiękiem...

I ja mu wierzę!
Po prostu, gdy Czesław śpiewał jedno słowo,( ba- czasem nutę jedną), to syciło mnie to bardziej Radością, niż wiele piosenek najlepszych wokalistów razem wziętych.
Ja uważam, że :N: , nie szczędził nam swojego wokalu, mimo iż mawiał:
"Jak śpiewam, to... ziewam."
Po-zdrowie-nia serdeczne
Piotr S.
Piotr Starzyński
2006-02-08 17:45:02
Macieju!
Przepraszam.
Zbyt pośpiesznie zacytowałem słowa Tadeusza jako Twoje .
:oops:
PS.
wireq
2006-02-08 18:53:29
Można mieć różne zdania o poziomie twórczości naszych muzyków i ich umiejętnościach warsztatowych na przełomie lat 60/70 minionego stulecia. Skaldowie obok grup Niemena (Akwarele, Enigmatic) należeli do chlubnych wyjątków. Ci ludzie potrafili grać, mieli swój styl, pomysł na muzykowanie i jeszcze jedną wspólną cechę: dbałość o literacką warstwę utworów. Zresztą większość dokonań Niemena i Skaldów do dziś doskonale oparła się upływowi czasu.

Dedykowanie Niemenowi przez Skaldów "Mateusza IV" miało w moim odczuciu szczególny wymiar: z jednej strony Skaldowie uhonorowali dokonania Czesława, wściekle atakowanego zewsząd przez stada dyspozycyjnych kundelków medialnych, z drugiej poświęcili mu jeden z najbardziej oryginalnych i wartościowych (i niedocenianych) utworów nagranych kiedykolwiek przez polski zespół rockowy. Nawiasem mówiąc wydaje mi się, że Andrzej Zieliński miał już wtedy świadomość, że napisanie i nagranie takiej „perełki”, jak „Mateusz IV”, zdarza się muzykowi raz na kilka (kilkanaście) lat.

Pół żartem, pół serio zauważę, że dostrzegam kolejny „łącznik” Skaldów i Niemena. Znam dwa utwory, które mimo że w szczegółach różnią się, to jednak w ogólnym klimacie wypływają z tego samego źródła, co nasuwa mi wrażenie podobieństwa: „Enigmatyczne impresje” z niemenowskiego „czerwonego” albumu oraz „Fioletową damę” Skaldów z LP „Krywań, Krywań”.
amalka
2006-02-09 20:03:24
MaciekBardzo dobrze zaśpiewał tę piosenkę Staszek Wenglorz – chwała mu za to.


Zgadzam się. Wenglorz wzorował się na Niemenie, co zresztą w utworze "Nie widzę Ciebie w swych marzeniach" jest bardzo widoczne. Gdzieś czytałam, ze własnie dzieki temu "wzorowaniu" Wenglorz został wokalistą Budki Suflera, ale nie wiem, czy to są wiarygodne informacje.

MaciekChciałem, żeby to właśnie on zaśpiewał, ale Czesiek śpiewał tylko poezję, którą akceptował, albo śpiewał tylko swoje utwory.


To prawda, nie jest to ambitny tekst, więc w sumie nie dziwię sie Niemenowi, który nie chciał spiewac takich pioseneczek ...ale trochę szkoda, bo utwór mi się podoba i chciałabym usłyszec go w interpretacji Niemena...
Maciek
2006-02-09 20:23:14
amalkaWenglorz wzorował się na Niemenie, co zresztą w utworze "Nie widzę Ciebie w swych marzeniach" jest bardzo widoczne. Gdzieś czytałam, ze własnie dzieki temu "wzorowaniu" Wenglorz został wokalistą Budki Suflera, ale nie wiem, czy to są wiarygodne informacje.


... raczej mało wiarygodne !

amalkaTo prawda, nie jest to ambitny tekst, więc w sumie nie dziwię sie Niemenowi, który nie chciał spiewac takich pioseneczek ...ale trochę szkoda, bo utwór mi się podoba i chciałabym usłyszec go w interpretacji Niemena...


? Tekst jest Leszka Aleksandra Moczulskiego i jak na ówczesne czasy ( o dzisiejszych już nie wspomnę ! ) jest przynajmniej poprawny. Poza tym przeczysz sama sobie... z jednej strony nie, a z drugiej tak :)
Poza tym CN zdarzało się śpiewać o wiele gorsze teksty, więc bez przesady !
gasket
2006-02-09 22:14:57
MaciekPoza tym przeczysz sama sobie... z jednej strony nie, a z drugiej tak :)
wcale sobie amalka nie przeczy!
przeczytaj spokojnie jeszcze raz -
amalka
2006-02-10 20:19:03
http://www.budkasuflera.pl/index.php?go=prasa&pokaz=133
tu przeczytałam tą informację o Wenglorzu...


P.S.
dziękuję Panu, Panie Gasket za obronę :)
Maciek
2006-02-10 21:52:01
gasketwcale sobie amalka nie przeczy!
przeczytaj spokojnie jeszcze raz -


No... tak ! z jednej strony " nędzna pioseneczka ", a z drugiej jej się podoba - dziwne :lol: Ale widać ja jestem jakiś dziwny :cry:
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Muzyko moja | górę strony