Ed
2007-02-17 19:11:05
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2007-02-17 19:11:05 przez Ed
O "Antologii dzieł wszystkich" Czesław Niemen myślał przez wiele lat. Wiemy, że brakowału mu trochę nagrań do antologicznej chronologii. Starał sie je odnaleźć w archiwach radiowych przy okazji nagrywania wywiadów... pytał o nie na antenie kilkakrotnie... I wielka szkoda, że wtedy, gdy Niemen żył, nie odważyliśmy się zaproponować mu pomocy w tej tytanicznej pracy. Może sami nie wierzyliśmy w swoje możliwości???
Ale dopiero teraz mogę stwierdzić, że taka antologia już nigdy nie powstanie. Z prostej przyczyny: jedyne nieskatalogowane miejsce "zleżałych taśm" jest niedostępne. I nie chodzi mi o grzebanie w czyichś szufladach lecz o NIEMENOWSKI ZAPRZEPASZCZONY PROJEKT i o to, że z tych taśm już niedługo nic nie zostanie poza stosem skruszonego brązowego pyłu.
Wczoraj Paweł Brodowski,wspominając Niemena w "trójce" powiedzial, że wybiera się do Wrocławia na koncert Bałaty - Niemen wspomnienie. Będzie tam również pani Małgorzata Niemen. Słyszałem Bałatę w jednym niemenowskim utworze. I choćby zaangażował do swojego przedsięwzięcia aparat wykonawczy bijący w obsadzie wszelkie rekordy Guinness'a, to nadal pozostanie tylko Bałatą. Nie dostrzega się, że projekt "Niemen wspomnienie" dźwigany jest jedynie nazwiskiem NIEMENA. Gdy skończy się "zapotrzebowanie" słuchaczy na nazwisko Niemen, Bałata podobnie jak i inni żerujący na tym nazwisku artyści, będą musieli wrócić do swojego "pierwotnego garnituru estradowego".
Nazwisko Niemena dla artystów tego typu, jest tylko trampoliną do realizacji swoich "ambicji"?? twórczych. Niemen by tego NIGDY NIE ZAAKCEPTOWAŁ.
Ale przecież łatwiej jest "bywać u osób" niż zakasać rękawy i podjąć trud realizacji projektu całego życia Niemena. Żal.
Żal tym bardziej, że niestrudzony w swoich poszukiwaniach Tadek Skliński - autor Dyskografii - odnalazł kolejne unikaty, o niewiele niemówiących najbliższym Niemena osobom tytułach: "Best is there to come", "Butterfly", "Pieśń ocalenia", "Płaczmy razem wrogu mój" i uważanych za zaginione "Malaguena" i "Ave Maria no morro".
Mogły być na antenie Radia dla Ciebie zaprezentowane - nie zostały. I nigdy już na żadnej antenie czy płycie nie zostaną.
I tylko projektu ANTOLOGII żal.
Ale dopiero teraz mogę stwierdzić, że taka antologia już nigdy nie powstanie. Z prostej przyczyny: jedyne nieskatalogowane miejsce "zleżałych taśm" jest niedostępne. I nie chodzi mi o grzebanie w czyichś szufladach lecz o NIEMENOWSKI ZAPRZEPASZCZONY PROJEKT i o to, że z tych taśm już niedługo nic nie zostanie poza stosem skruszonego brązowego pyłu.
Wczoraj Paweł Brodowski,wspominając Niemena w "trójce" powiedzial, że wybiera się do Wrocławia na koncert Bałaty - Niemen wspomnienie. Będzie tam również pani Małgorzata Niemen. Słyszałem Bałatę w jednym niemenowskim utworze. I choćby zaangażował do swojego przedsięwzięcia aparat wykonawczy bijący w obsadzie wszelkie rekordy Guinness'a, to nadal pozostanie tylko Bałatą. Nie dostrzega się, że projekt "Niemen wspomnienie" dźwigany jest jedynie nazwiskiem NIEMENA. Gdy skończy się "zapotrzebowanie" słuchaczy na nazwisko Niemen, Bałata podobnie jak i inni żerujący na tym nazwisku artyści, będą musieli wrócić do swojego "pierwotnego garnituru estradowego".
Nazwisko Niemena dla artystów tego typu, jest tylko trampoliną do realizacji swoich "ambicji"?? twórczych. Niemen by tego NIGDY NIE ZAAKCEPTOWAŁ.
Ale przecież łatwiej jest "bywać u osób" niż zakasać rękawy i podjąć trud realizacji projektu całego życia Niemena. Żal.
Żal tym bardziej, że niestrudzony w swoich poszukiwaniach Tadek Skliński - autor Dyskografii - odnalazł kolejne unikaty, o niewiele niemówiących najbliższym Niemena osobom tytułach: "Best is there to come", "Butterfly", "Pieśń ocalenia", "Płaczmy razem wrogu mój" i uważanych za zaginione "Malaguena" i "Ave Maria no morro".
Mogły być na antenie Radia dla Ciebie zaprezentowane - nie zostały. I nigdy już na żadnej antenie czy płycie nie zostaną.
I tylko projektu ANTOLOGII żal.