Miałem okazję posłuchać Niemena w audycjach z lat 1964 i 1967 pt.Zgaduj Zgadula, gdzie prezentował się jako wokalista Niebiesko Czarnych a później Akwareli. Nie wiem czy występował tam na żywo, czy z play backu, wyraźnie natomiast słyszałem, że zdarzały mu się wokalne błędy emisyjne. Te błędy są dla nas, fanów Niemena, prawdziwą "solą naszej ziemi" i dowodem na niebywały talent Niemena, bo nie wynikały one z niczego innego jak tylko z próby osiągnięcia ideału . Niemen próbował, eksperymentował i zawsze był niezadowolony ze swoich dokonań, w przeciwieństwie do innych - pełnych dumy i pychy ze swych wypocin ( o nich jeszcze parę słów napiszę na końcu )
Droga rozwoju wokalnego Niemena od ckliwego piosenkarza do rasowego krzykacza – jak sam mawiał o niej – wiodła poprzez różnego rodzaju próby, które czasami kończyły się wpadkami, choćby takimi jak kiksy emisyjne. Dzisiaj cieszą one ucho jego wiernych fanów, choć dawniej nie zdawali sobie sprawy, że są świadkami wpadek wokalnych. Można by zapytać: a gdzie szacunek Niemena do widzów skoro fundował im wpadki, nie przygotowawszy się solidnie do występu? Można by! Tylko pytanie to fałszywe jest z założenia, bo ze sztuką mamy do czynienia gdy dzieje się ona na naszych oczach i my jesteśmy jej żywymi uczestnikami. Wyreżyserowane starannie zaplanowane spektakle są jedynie wytworem doskonałego rzemiosłem, a więc nie sztuką. A my, wrażliwi odbiorcy sztuki, wolimy jam session niż idealny produkt rzemieślnika. Niemen na naszych oczach improwizował, szukając ideału poprzez zmianę barwy głosu, poprzez przesuwanie akcentów melodycznych, poprzez skracanie lub wydłużanie fraz, zachowując przy tym linie melodyczną i tempo zasadnicze kompozycji.
Niemen wiedział, że dosłowne śpiewanie nut zapisanych przez kompozytora nie jest sztuką, bo może zrobić to każdy kto ma odrobinę słuchu. Sztuką jest nadać kompozycji indywidualny charakter, włożyć w nią część swojej duszy i uczynić te kompozycję na zawsze kojarzoną tylko z jednym wykonawcą, podczas gdy inne wykonania pozostaną tylko bardzo ładne.
„Dziwny…” posiada właśnie te przymioty, a wykonywany przez innych wykonawców jest tylko bardzo ładny. Inne utwory Niemena nie miały tyle szczęścia do naszych sławnych wykonawców a to dlatego, że były za trudne i od razu pokazałyby wszystkie słabe strony porywającego się na nowatorskie wykonanie.
Niemen miał wpadki, Niemen eksperymentował, bo miał talent i wiedział, że musi go dobrze wykorzystać. Natomiast inni nasi wokaliści- Skawiński, Markowski, Cugowski- od lat, od początku swojego estradowego bytu, prezentują poprawną wokalizę lecz pozbawiona feelingu. Jedyne co zmienia się w ich wokalizie to melodia- coraz to nowe piosenki: każda inna, każda ładna i każda banalna. I jak tu nie być fanem Niemena, nie można nim nie być !
Droga rozwoju wokalnego Niemena od ckliwego piosenkarza do rasowego krzykacza – jak sam mawiał o niej – wiodła poprzez różnego rodzaju próby, które czasami kończyły się wpadkami, choćby takimi jak kiksy emisyjne. Dzisiaj cieszą one ucho jego wiernych fanów, choć dawniej nie zdawali sobie sprawy, że są świadkami wpadek wokalnych. Można by zapytać: a gdzie szacunek Niemena do widzów skoro fundował im wpadki, nie przygotowawszy się solidnie do występu? Można by! Tylko pytanie to fałszywe jest z założenia, bo ze sztuką mamy do czynienia gdy dzieje się ona na naszych oczach i my jesteśmy jej żywymi uczestnikami. Wyreżyserowane starannie zaplanowane spektakle są jedynie wytworem doskonałego rzemiosłem, a więc nie sztuką. A my, wrażliwi odbiorcy sztuki, wolimy jam session niż idealny produkt rzemieślnika. Niemen na naszych oczach improwizował, szukając ideału poprzez zmianę barwy głosu, poprzez przesuwanie akcentów melodycznych, poprzez skracanie lub wydłużanie fraz, zachowując przy tym linie melodyczną i tempo zasadnicze kompozycji.
Niemen wiedział, że dosłowne śpiewanie nut zapisanych przez kompozytora nie jest sztuką, bo może zrobić to każdy kto ma odrobinę słuchu. Sztuką jest nadać kompozycji indywidualny charakter, włożyć w nią część swojej duszy i uczynić te kompozycję na zawsze kojarzoną tylko z jednym wykonawcą, podczas gdy inne wykonania pozostaną tylko bardzo ładne.
„Dziwny…” posiada właśnie te przymioty, a wykonywany przez innych wykonawców jest tylko bardzo ładny. Inne utwory Niemena nie miały tyle szczęścia do naszych sławnych wykonawców a to dlatego, że były za trudne i od razu pokazałyby wszystkie słabe strony porywającego się na nowatorskie wykonanie.
Niemen miał wpadki, Niemen eksperymentował, bo miał talent i wiedział, że musi go dobrze wykorzystać. Natomiast inni nasi wokaliści- Skawiński, Markowski, Cugowski- od lat, od początku swojego estradowego bytu, prezentują poprawną wokalizę lecz pozbawiona feelingu. Jedyne co zmienia się w ich wokalizie to melodia- coraz to nowe piosenki: każda inna, każda ładna i każda banalna. I jak tu nie być fanem Niemena, nie można nim nie być !