Dziś imieniny Pana Czesława i nie wiem co napisać.
Też nie wiem co napisać, żal i smutek nie słabnie, choć to już pól roku....
Różne myśli krążą po głowie....
Często czytam, lub słyszę że Niemen na długo pozostanie w pamięci. Pytam się w czyjej pamięci? Czy w tej która twórczość traktuje jako dobro materialne, rzecz którą można praktycznie wykorzystać.
I pamięć szczególnie ta która lokalizuje się w ludzkim umyśle kiedyś przygaśnie.
Myślę, że On jest przede wszystkim w sercu..., w sercach i pozostanie tam na zawsze.
Pozostanie jako człowiek, co jest dziś rzadkością.
Pozostanie jako ponad pokoleniowy, ponad czasowy wielki artysta, jako współtwórca polskiej kultury.
Jak każdy z nas tak i On postrzegał naszą chorą rzeczywistość i o niej mówił, o niej śpiewał.
Każdy dojrzały człowiek musi na taką patologię zareagować.
Na szczęście nie był politykiem i nie był gołosłowny.
Cała Jego nieskalana jakimikolwiek układami twórczość jest Jego wkładem do kreowania normalności w naszym kraju. Niemen podobnie jak Sienkiewicz, Norwid, Mickiewicz i wielu innych najwybitniejszych Polaków, którzy pisali swoje dzieła z wielką troską o dobro zarówno pojedynczego człowieka jak i całego naszego narodu, całej naszej umęczonej Ojczyzny nie stał obojętnie zajęty jedynie gromadzeniem zysków i sławy.
To On przeciwstawiał się zachłanności, zawiści, nienawiści, niesprawiedliwości, to On był patriotą w każdej chwili swojego życia i to jest Jego konstruktywny wkład w to abyśmy mieli normalną Ojczyznę, abyśmy sami byli normalniejsi.
Normalność to atmosfera w której może zaistnieć człowiek, człowiek społecznie zorganizowany niezawistny, niezachłanny, taki u którego wszelkie wyznawane, czy głoszone idee choćby najwznioślejsze, nie pozostają jedynie pustymi słowami.
Słuchając Niemena słyszę człowieka, który z wielkim przekonaniem śpiewa o tym wszystkim, obawiam się jednak, że w wielu sercach jest to ciągle „głos wołającego na pustyni”.