Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Muzyko moja

Dyskusje o twórczości Niemena.

Interpretacje 2008-06-11 Piekarz 6 3358
Piekarz
2008-06-11 10:01:52
Nie znalazłem podobnego tematu, więc postanowiłem go sam założyć. Mam nadzieję, że się spodoba. Interpretacje są w całości moje i możliwe, że często mogę źle rozumieć znaczenie jakichś słów. Nie było moim celem odczytywanie wierszy śpiewanych przez Niemena sercem, ale szkiełkiem i okiem (pomijam samą budowę wierszy – myślę, że byłoby to tutaj całkowicie zbędne – to przecież nie lekcja polskiego). Proszę wszystkich o wyrozumiałość. Być może ktoś nie zgodzi się z moją interpretacją.



Zbigniew Herbert
Kamyk


Kamyk jest stworzeniem
doskonałym

równy samemu sobie
pilnujący swych granic

wypełniony dokładnie
kamiennym sensem

o zapachu który niczego nie przypomina
niczego nie płoszy nie budzi
pożądania

jego zapał i chłód
są słuszne i pełne godności

czuje ciężki wyrzut
kiedy go trzymam w dłoni
i ciało jego szlachetne
przenika fałszywe ciepło

– Kamyki nie dają się oswoić
do końca będą na nas patrzeć
okiem spokojnym bardzo jasnym

Po co pisać wiersze o Kamykach? Myślę, że jest to potrzebne do ukazania natury człowieka. Kamyk jest stworzeniem doskonałym – różnym od człowieka pełnego ułomności. Jezuita, pisarz i kaznodzieja Piotr Skarga pisał: "Jezus jest wzorem doskonalstwa". W słowie Kamyk możemy odnajdywać pojęcia, osoby, czy czynności, które najlepiej nam odpowiadają.
Jest równy sobie samemu i niczego nie przypomina, co oznacza, że nie można go do niczego i nikogo porównać. Nikogo nie naśladuje, bo nie musi, ponieważ jest szczęśliwy i spełniony taki jakim jest – wypełniony sensem kamiennym, czyli doskonałym.
Nie jest także powodem do upadku innej istoty. Jest raczej drogowskazem do osiągnięcia, może nie doskonałości, ale słusznej satysfakcji. Może ją osiągnąć człowiek zdający sobie sprawę ze swojej niedoskonałości – patrz: Niemen.
Kamyki jednak niczego nam nie narzucają. Są na wyciągnięcie ręki. Spokojnie, wręcz serdecznie się nam przyglądają, czekając na następnego ucznia filozofii Kamyka. Podobnie jak Niemen, który miał nadzieję śpiewając ten tekst, że „filozofia ludzi” upadnie. A nadzieja ta jest spowodowana „potrzebą bezkompromisowego stosunku do nieustannej inwazji sezonowych kiczowatych przebojów.”




Cyprian Kamil Norwid
Larwa


Na śliskim bruku w Londynie,
W mgle – podksiężycowej, białéj
Niejedna postać cię minie,
Lecz ty ją wspomnisz, struchlały.

Czoło ma w cierniu? czy w brudzie? –
Rozeznać tego nie można;
Poszepty z Niebem o cudzie
W wargach... czy? piana bezbożna!...

Rzekłbyś, że to Biblii księga
Zataczająca się w błocie,
Po którą nikt już nie sięga,
Iż nie czas myśleć o cnocie!...

Rozpacz i pieniądz – dwa słowa –
Łyskają bielmem jej źrenic,
Skąd idzie?... sobie to chowa.
Gdzie idzie?... zapewne - gdzie nic!

Takiej to podobna jędzy
Ludzkość, co płacze dziś i drwi;
– Jak historia?... wie tylko: „krwi!..."
Jak społeczność?... – tylko: „pieniędzy!..."

Człowiek nie zdaje sobie sprawy jak życie ucieka mu przez palce.
Ludzkość bywa odrażająca, jest podobna jędzy – kobiety wyniszczonej przez chciwość. Ludzkość wie doskonale czego chce, nie wie dlaczego wciąż jest niesyta. Gdzie skrywa swoje korzenie? Nie powie, bo sama uważa, że nie ma sensu nic oprócz zysku. Jaka przyszłość ją czeka? Tego też nie wyjawi, bo sama nie ma pojęcia, zresztą... nie dba o przyszłość. Ważnym jest dla niej dzisiejszy dzień.
Ludzkość nie zna swojej historii, przez co nie zna nawet samej siebie.
Korzeniem kultury europejskiej jest w dużej mierze wiara chrześcijańska.
Głównym źródłem wiary jest słuchanie Pisma Świętego. Artysta Kiko Argüello: „wiara rodzi się ze słuchania”. Jednak dziś już nikt nie chce słuchać, a już na pewno słów Boga (może gdy nadejdą inne czasy).
Ludzkość jednak nie jest zła z natury. Przytoczenie przykładu Biblii jest nieprzypadkowe. Jędza jest jak Święta Księga leżąca w błocie. Kiedyś piękna kobieta dziś odrażająca, jednak wciąż posiadająca wartość duchową. Czy sama wybrała swój los, czy może nie miała na to wpływu? Nie wiemy.
Amelia
2008-06-11 11:35:21
Nie wiem, czy mój post będzie na temat. Zacznę od początku. Mianowicie, pisałam w tym roku prezentację maturalną na temat "Poezja śpiewana - odwieczny związek poezji i muzyki. Przedstaw na wybranych przykładach". Skupiłam się na pięciu wybranych przeze mnie utworach Niemena, m.in. znalazł się tam "Kamyk". Jednak moja analiza dotyczyła nie tylko samego wiersza, ale także całości utworu. Pozwolę sobie zamieścić fragment:
Interpretując wiersz „Kamyk” Zbigniewa Herberta dostrzegamy wyższość natury nieożywionej, jej przewagę nad bytem ludzkim. Sam Niemen powiedział: „wiersz, w którym całe otoczenie, jego najdrobniejsze cząstki poddają nas surowemu osądowi: w nich też możemy odnaleźć siebie, zwłaszcza echa własnych ułomności”. Utwór rozpoczyna się bardzo interesująco – wśród elektronicznych, glissandowych dźwięków symbolizujących zmienność i ekstatyczność, rodzi się majestatyczny, czysty, doskonały, "właściwy" wstęp, który buduje nastrój, budzi powagę, zapowiada pojawienie się czegoś wielkiego, jak się później okazuje kamyka, będącego uosobieniem martwej materii. Słyszymy jakże dostojne słowa: „kamyk jest stworzeniem doskonałym”, które brzmią niezwykle, przejmująco, wręcz budząc grozę.
Podobne odczucia mamy po przeczytaniu wiersza. Czytane słowa Herberta również brzmią patetycznie. Pierwotna wymowa nie została więc zatracona. Część słowno-muzyczną można określić jako statyczną, poważną, poświęconą czci kamyka, z charakterystycznymi melizmatami, które być może mają pokazać bogactwo i wielkość przyrody nieożywionej.
Poprzez takie wykonanie Niemen oddaje stałość, nienaruszalność, przez co doskonałość "przedmiotu". Za pomocą określeń kamyka zostaje przedstawiony człowiek, który ulega emocjom, popełnia błędy, na oślep szuka sensu istnienia, bywa fałszywy i podstępny, zwłaszcza, gdy ingeruje w naturę – „czuję ciężki wyrzut kiedy go trzymam w dłoni”.
Dla spotęgowania kontrastu zostały wprowadzone części instrumentalne – bardzo rozbudowane, charakteryzujące naturę człowieka. Tym samym, wykazują one sprzeczność wynikającą z takiego zestawienia. Dodatkowo, gdzieniegdzie zostają wprowadzone glissandowe wokalizy wyrażające dysproporcje między światem człowieka i kamyka.
Tadeusz
2008-06-11 12:57:49
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2008-06-11 12:57:49 przez Tadeusz
Po ostatnich awanturach przyrzekłem sobie, ze jakiś czas zamilknę na Forum, ale powyższy post Amelii zmusił mnie do zabrania głosu i ty samym złamania swojego postanowienia... Amelia trochę niepewna -zastrzegła sobie zasadność napisania tego postu - zrobiła coś wyjątkowego. W sposób bardo subiektywny i wyjątkowo dociekliwy zinterpretowała "Kamyk", co wzbudziło moje zainteresowanie naszą nową forumowiczką, którą Bogdan skrytykował kiedyś zupełnie niesłusznie ( Bogdanie, masz u mnie za to kilka potężnych minusów. Przypomnij sobie, pisałem Ci o tym na PW ). Mam głęboką nadzieję, że nasza nowa forumowiczka -i maturzystka jednocześnie - zechce zagościć na stałe na naszym forum i zasili nasz krąg dyskutantów swoją obecnością i wyjątkowo trafnym spojrzeniem na muzykę, poezję i sztukę widzianą w szerszym wymiarze. Świeża krew jest nam tutaj bardzo potrzebna.

PS. Amelio, zostań z nami!
Andrzej Kolendo
2008-06-11 13:24:35
Również witam serdecznie Amelię. Nie spodziewałem się, że akurat tutaj będę mieć przyjemność ją spotkać :)
Amelia
2008-06-11 13:25:58
Tadeuszu - bardzo dziękuję za wsparcie :wink: Nie miej żalu do Bogdana, bo i ja nie mam. Rzec mogę, że "wróciłam bogatsza", cokolwiek miałoby to znaczyć. Cieszę się, że mogę być wśród Was i uczestniczyć w naprawdę interesujących i wartościowych dyskusjach, jak choćby ta, zapoczątkowana przez Piekarza :D
Specjalne pozdrowienia dla Andrzeja :lol:
Romuald Juliusz Wydrzycki
2008-06-11 14:08:04
Kamyki sa piekne i wspaniale .
Maja w sobie jakas moc przyciagania .
Sa przedmiatem podziwu i zachwytu .
Nie dziwmy sie wiec ze i Herbert i Niemen je podziwiali .
Wielu z nas pewnie tez do tego sie przyznaje .
Ja na pewno tak . :)
Tadeusz
2008-06-11 18:11:13
Amelia napisała:
Nie miej żalu do Bogdana, bo i ja nie mam.

Amelio, nie przejmuj się tym żalem. Przyjaźnimy się z Bogdanem i doskonale się rozumiemy, ta uwaga pod jego adresem jest specyficznym gestem sympatii (takie były moje intencje, a Bogdan doskonale je zrozumiał)
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Muzyko moja | górę strony