Pustki tu jakieś ostatnio na forum, wywiało gdzieś aktywną mniejszość . Za takim „katharsis” to ja nie jestem….ale płytka to co innego
To pierwszy w dorobku Niemena koncept – album, choć, jak sam twierdził, jej filozoficzne, fabularne korzenie zawierał już poprzedni krążek :
„Pojęciem aerolit [ tak jak katharsis – słowo pochodzenia greckiego] posłużyłem się nieprzypadkowo; już wtedy chciałem symbolicznie nawiązać do przynależności Człowieka do całego Wszechświata. (…) Człowiek jest jak meteor , który przeciął otchłań kosmosu i wylądował na Ziemi. Bogata biologicznie planeta dała mu podstawy rozwoju, życia w ogóle, ale człowiek dalej żyje jak meteoryt – spala się ginie. Po prostu podlega czasowi”.
Tak niewiele tekstu na samej płycie [na koncertach bywało inaczej], ale za to przebogata treść ukryta w dźwiękach, o których” obficie” wypowiadał się w wielu wywiadach sam twórca.
Naturalnym jej rozwinięciem była następna płyta, „Idee Fixe” – zauważmy, kolejny tytuł w jednym z dwóch najważniejszych języków starożytności ( Potem mamy jeszcze „Ps.” i „Defloratę”).
Kolebka cywilizacji i kultury europejskiej, teatru, igrzysk i filozofii – Grecja (greckie : aerolit i katharsis), następnie Rzym i łacina, ostatnia wielka cywilizacja świata starożytnego (Idee fixe, Postscriptum i Terra Deflorata, w tym przypadku łacina może być jednocześnie zwiastunem średniowiecznego zacofania
). Może to zbieg okoliczności, ale jakże niewiele Niemen zostawiał przypadkowi…weźmy takie literki NAE – to przecież rodzaj łącznika, swoista pieczęć (a może piętno ?), którą Niemen naznaczał wszystkie „dzieci” konceptu aerolit-katharsis…
.
A więc kolejne płyty, to moim zdaniem, kontynuacja drogi, którą Niemen ,już jako w pełni dojrzały artysta, obrał gdzieś w okolicy płyty Niemen Aerolit. Późniejsze wydawnictwa (może z wyjątkiem Postscriptum) to po prostu następne rozdziały rozwijające zasadniczą pra-ideę.
Po nagraniu Katharsis Niemen mówił : „ W tej chwili pracuję nad dalszym ciągiem opowiadania o dziejach ludzi , ale już na Ziemi, wykorzystując do tego poezję Cypriana Norwida (…). Oczywiście, te wiersze, które mówią o cywilizacji, np. cywilizacji Grecji, jak Marmur biały, ale i o społecznych problemach Londynu, które są aktualne do dziś – Larwa [He, he, czyżby Norwid przewidział główny kierunek emigracji zarobkowej wspólczesnych nam rodaków
?].
Wyobrażam sobie, że tego materiału starczy mi jeszcze na kilka następnych płyt, a później chciałbym nawiązać znów do kosmosu, czyli do konkretnej ucieczki”.
No i nawiązywał, od Symfonii dla kosmonautów począwszy, a na płycie Spodchmury kończąc.
W międzyczasie była jednak Deflorata. Kolejny klocek z tej układanki. Był kosmos, była Ziemia – pojawił się i człowiek, bardzo "przyziemny", niestety
….. „Terra Deflorata jest wizytówką człowieka myślącego. (..) Z przesłaniem na temat miejsca człowieka na Ziemi, tryumfalnego pochodu cywilizacji, który zamiast uszlachetniać – niszczy naturę, zabija wrażliwość, obraca wniwecz ideały, moralność, piękno…” . Niemen nie zapomina też o szerszym spektrum, o filozofii zapoczątkowanej na Katharsis. Mam tu na myśli utwory : Spojrzenie za siebie, czy Klaustrofobię. Wymowa Unisona również sugeruje jakąś kontynuację…
Ostatnia płyta Niemena, Spodchmurykapelusza, to kwintesencja i zarazem uzupełnienie myśli, której poczęcia doszukiwać się można w okolicy 1975 roku. Zestawmy fabułę Katharsis z Antropocosmicusem i Śmiechem Megalozaura, Idee Fixe z Sonancją i Co po nas, Terra Defloratę z Doloniedolą i Trąbodzwonnikiem…Można te porównania pozamieniać i też będzie dobrze
. Wiem też, że niektóre z tych tekstów powstały dużo wcześniej. O czym to wszystko świadczy ? Właśnie o stałości przekonań i filozofii Niemena, której poświęcił swój talent, wiele lat twórczej pracy, długie godziny samotności….
Co innego świat dźwięków , będący u Niemena nośnikiem słowa ale i niezależnym przekazem, zarazem… . Muzyka podlegała wyraźniejszej ewolucji, jednak to osobny temacik, na inną gawędę zostawiony. Bla , bla, bala, bla, Babla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla…Jezu, tylko nie traktujcie tego całkiem serio….nudy, po prostu, musiałem pogrzebać w starych tematach żeby spróbować ferment jakowy wywołać….