roman
2004-01-31 13:17:22
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2004-01-31 13:17:22 przez roman
Po kilkunastomiesięcznej przerwie przejrzałem witrynę i forum. Monitorując wszystko, co ukazuje się w necie i w innych mediach od momentu Jego śmierci widzę, że - zgodnie z moim oczekiwaniem - prawdziwi i nie powierzchowni fani, a czasem nawet znawcy jego twórczości są WŁAŚNIE TUTAJ. Mam dla nich następującą informację:
jestem dziennikarzem muzycznym, który od swego debiutu w roku 1979 roku napisał wiele tekstów o muzyce Czesława, m.in. w tygodniku "Panorama". W 1985 roku, po kilku rozmowach z NIEMENEM, podjęliśmy pracę nad Jego MONOGRAFIĄ ARTYSTYCZNĄ. Do 1997 roku (znacie tempo prac CN) zostało napisanych, przeczytanych i zaakceptowanych przez Niemena 7 na 10 planowanych rozdziałów w formie jego monologów, naszych rozmów i moich interpretacji. Praca została wstrzymana, gdyż początkowo Czesław chciał dołaczyć do niej CD ze swoimi nieznanymi i poszukiwanymi "białymi krukami", a potem postanowił - w pierwszej kolejności - zremasterować swoją "kanoniczną" dyskografię. Może niepotrzebnie czekałem na ukończenie tych prac, zwłaszcza widząc, jak strasznie się przeciągają. NIGDY NIE PRZYPUSZCZAŁEM, że kończyć ją będę sam...
Tym niemniej traktuję to dziś jak swój obowiązek i dług wobec Niego. Jest to praca nie poświęcona plotkowm i sensacyjkom, lecz interpretacjom Jego twórczości. Moje archiwalia sięgają 1972 roku. Sam Niemen, czytając przekazywane Mu partie tekstu stwierdził, że jest właściwie jakby praca dotorska. Chcę, by ukazała się w kształcie jak najpełniejszym faktograficznie. zapewniam, że będzie przeznaczona także dla tych, którzy identyfikowali się z Jego późniejszą twórczością ("Idee Fixe", "Terra deflorata", "Spodchmurykapekusza", muzyka teatralna i filmowa itd.). Może to będzie odpowiedź dla tych, którzy takiej egzegezy Jego dokonań oczekują. Ukaże się jesienią tego roku w wydawnictwie "ISKRY". Mam nadzieję, że w uzupełnieniu drobiazgowego kalendarium życia i twórczości, dyskografii, filmografii i dokumentalistyce, jakie będzie tej książce towarzyszyć pomożecie mi WY - najwierniejsi Jego fani, do których grona mam zaszczt się zaliczać. Byłem na Jego wczorajszym pogrzebie. Złożyłem anonimową wiązankę kwiatów przy katafalku. Niespodzianie ktoś z najbliższej rodziny po kilkunastu sekundach podniósł ją z ziemi i położył BEZPOŚREDNIO ZA URNĄ Z JEGO PROCHAMI, gdzie leżała do końca mszy. Uznaję to za znak Opatrzności i wierzę, że zdołam złożyć Mu trwalszą wiązankę, która przeciwstawi się spłycaniu, ograniczaniu i trywializacji Jego twórczości i życia. Wierzę, że stanie się tak również DZIĘKI WAM...
Roman Radoszewski
jestem dziennikarzem muzycznym, który od swego debiutu w roku 1979 roku napisał wiele tekstów o muzyce Czesława, m.in. w tygodniku "Panorama". W 1985 roku, po kilku rozmowach z NIEMENEM, podjęliśmy pracę nad Jego MONOGRAFIĄ ARTYSTYCZNĄ. Do 1997 roku (znacie tempo prac CN) zostało napisanych, przeczytanych i zaakceptowanych przez Niemena 7 na 10 planowanych rozdziałów w formie jego monologów, naszych rozmów i moich interpretacji. Praca została wstrzymana, gdyż początkowo Czesław chciał dołaczyć do niej CD ze swoimi nieznanymi i poszukiwanymi "białymi krukami", a potem postanowił - w pierwszej kolejności - zremasterować swoją "kanoniczną" dyskografię. Może niepotrzebnie czekałem na ukończenie tych prac, zwłaszcza widząc, jak strasznie się przeciągają. NIGDY NIE PRZYPUSZCZAŁEM, że kończyć ją będę sam...
Tym niemniej traktuję to dziś jak swój obowiązek i dług wobec Niego. Jest to praca nie poświęcona plotkowm i sensacyjkom, lecz interpretacjom Jego twórczości. Moje archiwalia sięgają 1972 roku. Sam Niemen, czytając przekazywane Mu partie tekstu stwierdził, że jest właściwie jakby praca dotorska. Chcę, by ukazała się w kształcie jak najpełniejszym faktograficznie. zapewniam, że będzie przeznaczona także dla tych, którzy identyfikowali się z Jego późniejszą twórczością ("Idee Fixe", "Terra deflorata", "Spodchmurykapekusza", muzyka teatralna i filmowa itd.). Może to będzie odpowiedź dla tych, którzy takiej egzegezy Jego dokonań oczekują. Ukaże się jesienią tego roku w wydawnictwie "ISKRY". Mam nadzieję, że w uzupełnieniu drobiazgowego kalendarium życia i twórczości, dyskografii, filmografii i dokumentalistyce, jakie będzie tej książce towarzyszyć pomożecie mi WY - najwierniejsi Jego fani, do których grona mam zaszczt się zaliczać. Byłem na Jego wczorajszym pogrzebie. Złożyłem anonimową wiązankę kwiatów przy katafalku. Niespodzianie ktoś z najbliższej rodziny po kilkunastu sekundach podniósł ją z ziemi i położył BEZPOŚREDNIO ZA URNĄ Z JEGO PROCHAMI, gdzie leżała do końca mszy. Uznaję to za znak Opatrzności i wierzę, że zdołam złożyć Mu trwalszą wiązankę, która przeciwstawi się spłycaniu, ograniczaniu i trywializacji Jego twórczości i życia. Wierzę, że stanie się tak również DZIĘKI WAM...
Roman Radoszewski