Tytuł raczej jaśnie napisany. Chciałbym, aby w tym temacie zawarte były dyskusje na temat czasu Aerolitowego (1974 - 79). Bez zastrzeżeń o albumach " i Aerolit", "Katharsis", dualny "Idee Fixe" oraz wszelakie koncerty z tego okresu. Uważam to za najlepszą część twórczości . Niektórzy mogą mi zwrócić uwagę, iż "Katharsis" nie jest z Aerolitem, ale raczej ogólnie wiadomo, że album sygnowany był "N/AE" - Niemen Aerolit.
Minimoogowe, Mellotronowe i AKS-owe brzmienia tego okresu są przepiękne. Warstwa tekstowa świetna - mój ulubiony Norwid. Mimo zmian w składzie grupa była nadzwykła.

Chciałbym dokonać kilku uściśleń, które - mam nadzieję - zweryfikują i poprawią inni użytkownicy.

Szeroko pojęty "czas aerolitowy" ma swój początek w drugim lub trzecim kwartale 1973 roku. Tego lata bowiem, zespół akompaniujący w postaci trzech wybitnych instrumentalistów (znani skądinąd jako późniejsze SBB ) wziął rozbrat z liderem Grupy Niemen, mimo trwającej trasy i planów koncertowych w Niemczech Zachodnich na nadchodzącą jesień. Na bazie muzyków ze śląskiej kapeli KRZAK, Czesław Niemen stosunkowo szybko zmontował zespół, który miał mu towarzyszyć m.in. przy realizacji wyżej wymienionych projektów. Pierwszą formację nowej grupy - oprócz jej lidera - tworzyli:

Jan Błędowski (skrzypce)
Piotr Dziemski (perkusja)
Jacek Gazda (gitara basowa)
Maciej Radziejewski (gitara)

(...ciąg dalszy w realizacji...)

Proszę o wybaczenie błędu w dacie.

Drogi minimoogu, niemal codziennie dopisuję coś "nowego" do mojego ostatniego wywodu ale nie publikuję go jeszcze - obiecuję, że na dniach to uczynię, dając użytkownikom możliwość przedyskutowania pewnych kwestii czy moich przemyśleń

Co sądzicie o koncercie 41 ptencjometrów Pana Jana? Ja sądzę, że świetny. Piękny. Jadąc w każde miejsce w Warszawie (na wyciecze) słuchałem w kółko owego koncertu. Bardzo chętnie posłuchałbym resztę koncertu, pozostałe minuty... ale to niestety niemożliwe.