Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Muzyko moja

Dyskusje o twórczości Niemena.

NIE BĘDZIEMY POPIERAĆ NIEMENKÓW 2006-05-25 - 2006-05-31 Ed 34 16217
Ed
2006-05-25 17:16:21
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-05-25 17:16:21 przez Ed
Markovitz Trochę głębiej badałem tę sprawę i na ten temat będzie też coś w książce Tadeusza (drukuje się, drukuje) (...) ale co do zasady dyrektywa p.Kliszko "nie będziemy popierać niemenków" była na lewicy obowiązująca (pisze o tym w "Monografii" Roman) aż do końca.
Ciekawe, że ten sam Kliszko- sekretarz KC od spraw kultury w latach 70-tych- bezkrytycznie przypisywał sobie ówczesne zainteresowanie młodzieży Norwidem. :lol:


>>Zenon Kliszko (ur. 8 grudnia 1908 w Łodzi, zm. 4 września 1989 w Warszawie) - polski działacz polityczny.
Od 1931 członek KPP, od 1942 w PPR, a następnie PZPR; w latach 1957–1970 sekretarz KC, 1959–1970 członek Biura Politycznego KC. W latach 1956-1957 pełnił funkcję podsekretarza stanu (wiceministra) w Ministerstwie Sprawiedliwości, 1957-1970 był wicemarszałkiem Sejmu i przewodniczącym klubu parlamentarnego PZPR. W grudniu 1970 kierował akcją pacyfikacyjną w Gdańsku i Gdyni, w następstwie czego został usunięty z PZPR i władz państwowych.

Źródło: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Zenon_Kliszko"<<

Zastanawiam się nad zasadą, o której pisze Markovitz powołujący się na monografię Romana. Na marginesie - monografia to praca naukowa. O ile jeszcze w latach 60-tych mógł Niemen szczytom władzy nie rzucać się w oczy (wyjazdy Paryż, Rennes) na co potrzebował ich zgody chocby do uzyskania paszportu, o tyle już lata 70-te to swoiste rozpieszczanie Niemena przez władzę - Złoty Krzyż Zasługi, inne medale i odznaczenia, wyjazdy zagraniczne (NRF, USA)wyjazdy ideologiczne na Kubę i do Moskwy... czyżby decydenci olewali "dyrektywę Kliszki" jeżeli była obowiazująca? ;)... albo nie było żadnej dyrektywy - Kliszko powiedział zapewne że "niemenków popierać nie bedziemy", dziennikarz to podłapał i poszło w świat muzyczny a w partii zapomniano o tym - były przecież ważniejsze miliony ton stali i węgla niż jakiś Niemen. Więc jak to się ma do wyjazdów na zachód i odznaczeń? Ponieważ jak wspomnialem monografia to praca naukowa, Roman zaś nie poparł swojej tezy dokumentami, nawet ich nie szukał, wnioskuję, że każda teza dotyczaca tego tematu będzie NIEPEŁNA I NIE DO KOŃCA PRAWDZIWA.
Markovitz Trochę głębiej badałem tę sprawę :

Ciekaw jestem Twoich wyników badań Markovitzu Sympatyczny... ;)
Ewa
2006-05-25 17:43:00
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-05-25 17:43:00 przez Ewa
W wielu źródłach czytałam, że dyrektywa ta była autorstwa towarzysza Kraśki, a nie Kliszki.
Ale czy to Kliszko czy Kraśko powiedział, to wydaje mi sie, że zasada ta nie odnosi się do współczesnych czasów i nie sądzę, żeby ktoś z członków obecnej lewicy widział w Niemenie "wroga ludu".
szach' raj
2006-05-25 17:51:12
"W sieci klanów

Ludzie Kwiatkowskiego, jak przekonują mnie wszyscy rozmówcy na Woronicza, są wszędzie, stali się silnym telewizyjnym lobby, jednym z wielu legendarnych klanów, które tworzą publiczną telewizję. Klany są polityczne (PSL, SLD), towarzyskie i rodzinne. Złośliwi mówią nawet o TVP - Telewizja Familijna.

Symboliczny przykład to słynny Wincenty Kraśko, dawny szef Wydziału Kultury Komitetu Centralnego PZPR, któremu podlegała telewizja. W TVP pracował od lat jego syn z żoną i największa duma rodu - Piotr Kraśko, prezenter, konferansjer, ostatnio reporter i korespondent."
albo tu :
"Wincenty Kraśko (1 czerwca 1916 w Kotowiczach, Wileńszczyzna - 10 sierpnia 1976 w Koszalinie), działacz państwowy, prawnik, dziennikarz.
Był synem robotnika rolnego; ukończył studia na Uniwersytecie Wileńskim (1938). Członek PPR, następnie PZPR, zajmował wiele funkcji w kierownictwie lokalnym i centralnym partii - członek Komitetu Centralnego (od 1959), sekretarz (1954-1956) i I sekretarz (1956-1960) Komitetu Wojewódzkiego w Poznaniu, kierownik Wydziału Kultury KC (1960-1971), sekretarz KC (od 1974).
1945-1954 pracował w redakcji "Dziennika Bałtyckiego", następnie kierował pismami partyjnymi, był redaktorem naczelnym "Kuriera Szczecińskiego", "Słowa Ludu" (Kielce), "Gazety Poznańskiej". W okresie 16.IV.1951-30.IX.1952 pełnił funkcję redaktora naczelnego pierwszego powojennego dziennika w Poznaniu "Głosu Wielkopolskiego".
1971-1972 wicepremier, od 1972 członek Rady Państwa; w marcu 1976 wybrany do Rady Państwa na kolejną kadencję, zmarł po kilku miesiącach.
Był posłem na Sejm od 1957, w kadencji VI (1972 - do marca 1976) przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych. Od lipca 1972 prezes Rady Naczelnej Towarzystwa Łączności z Polonią Zagraniczną "Polonia".
Jego wnukiem jest prezenter telewizyjny Piotr Kraśko"
I trochę się wyjaśniło.
Markovitz
2006-05-25 20:18:26
Sympatyczny Towarzyszu Edzie i Kolego Szach'raju- macie rację : niestety pomyliłem Wincentego- zasłużonego na niwie kulturalnej z Zenonem (Roman podaje: Zbigniewem)- równie zasłużonym ze szczególnym uwzględnieniem norwidologii stosowanej opacznie.
Pewnikiem obaj ze swoją partią zasłużyli się dla polskiego rocka hartując go zakazami, dyrektywami i czym tam jeszcze ...
Składam niniejszym samokrytykę , a na swoje usprawiedliwienie dodam, że gdy o tym pisałem- byłem daleko od źródeł, które tak dokładnie tu przytaczacie.

Niech mi więc Towarzystwo forumowe wybaczy ...

A co do 'rozpieszczania' to zaczęło się ono pod koniec lat 70-tych, kiedy władza w tarapatach próbowała jeszcze legitymizować się poparciem świata kultury. Szybko te "pieszczoty" się skończyły. Przypominam, że wcześniej była nagonka radomszczańska i szlaban na telewizję...
Ed ... lata 70-te to swoiste rozpieszczanie Niemena przez władzę - Złoty Krzyż Zasługi, inne medale i odznaczenia, wyjazdy zagraniczne (NRF, USA)wyjazdy ideologiczne na Kubę i do Moskwy...
Więc jak to się ma do wyjazdów na zachód i odznaczeń ?


Ano tak się ma , że to nie władza ludowa Mu te najważniejsze wyjazdy załatwiała, a odznaczenia za popularyzację kultury polskiej- trzeba było przyznać, by przypisać sobie jako władcom Polski Ludowej sukcesy międzynarodowe artysty. Wicie, rozumicie : umożliwiamy rozwój kultury itd,itp.
Jaką cenę za owo "rozpieszczanie" po grudniu 1981r. Czesław zapłacił też pamiętam i na nic tu Twoje wysiłki Edzie.

Ed
Markovitz Trochę głębiej badałem tę sprawę :

Ciekaw jestem Twoich wyników badań Markovitzu Sympatyczny... ;)


Ja badałem sprawę niedoszłej minuty ciszy na 67 posiedzeniu Sejmu RP w 2004r., a nie losy dyrektywy autorstwa towarzyszy uprzykrzających życie narodowi w latach 60-tych i 70-tych.
Andrzej Mróz
2006-05-26 10:24:37
Moim zdaniem zmieniły się tylko metody np. z nagonek na przemilczanie itp.

Jednak są w Polsce media, które jak za dawnych peerelowskich czasów stosują nagonki na twórców polskiej kultury, ale już nie na bazie ideologicznej, tylko pokazując tych ludzi jako zupełnie przeciętnych mało istotnych zjadaczy chleba. I jeżeli wypadnie im nawet powiedzieć coś pochlebnego o człowieku, to w ślad za tą wypowiedzią sypią się artykuły prasowe mówiące w sposób zakamuflowany zupełnie co innego.

Niemen nie był wygodny władcom PRL ze względu na inną hierarchię wartości i z tych samych powodów nie jest wygodny "światowcom" dzisiejszej władzy.
Moim zdaniem nic się nie zmieniło "niemenków" się nie lansuje nadal w tzw. demokracji, czego dowodem była zmowa milczenia wokół twórczości :N: I tutaj wydaje mi się że Roman niczego nie musi udowadniać, gdyż mówienie o milczeniu mediów wobec twórczości Niemena jest konkluzją, a nie tezą. W końcu sami żyjemy w tych czasach i też potrafimy co nie co zauważyć.
Ed
2006-05-26 13:05:25
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-05-26 13:05:25 przez Ed
MarkovitzSympatyczny Towarzyszu Edzie i Kolego Szach'raju- macie rację : niestety pomyliłem Wincentego- zasłużonego na niwie kulturalnej z Zenonem (Roman podaje: Zbigniewem)- równie zasłużonym ...

...cóż, błądzić - ludzka rzecz, zwłaszcza w tak ulotnej materii jak internet. Ale błądzić na łamach książki noszącej miano monografii jest rzeczą niedopuszczalną.

MarkovitzSkładam niniejszym samokrytykę (...) Niech mi więc Towarzystwo forumowe wybaczy ...

...ja wybaczam, myślę, że inni też... ;)

MarkovitzA co do 'rozpieszczania' to zaczęło się ono pod koniec lat 70-tych, kiedy władza w tarapatach próbowała jeszcze legitymizować się poparciem świata kultury. Szybko te "pieszczoty" się skończyły. Przypominam, że wcześniej była nagonka radomszczańska i szlaban na telewizję...

Fakty: pierwsze ważne nagrody Niemen otrzymał w 1974 roku (to chyba nie koniec lat 70-tych) - Zasłużony Działacz Kultury i ZŁOTY KRZYŻ ZASŁUGI. Zdjęcie Niemena z pieczołowicie trzymanym krzyżem obiegło polska prasę.
Moja teza: żadnego rozpieszczania nie było. Był dobry, więc nagrody dostawał tak jak hutnik, inżynier czy stoczniowiec.
Radomsko - zbyt mały epizod, akcentowany małymi wzmiankami w Ekspresie Wieczornym (odpowiedniku dzisiejszego Super Expressu czy Faktu) żeby o czymkolwiek decydować a już najmniej o odwróceniu uwagi młodych ludzi od problemów grudnia 1970.
Szlaban na telewizję - fakty: 1971 emisja Bema pamięci (i chyba rok lub dwa lata później); 1973 Marionetki z Niemenem w jakiejś sali muzealnej; 1974 koncert sopocki; 1975 sto pytań; 1977 Festiwal Piosenki Radzieckiej oraz program Michalskiego chyba w Studio gama; innym razem wykonał w duecie z Namysłowskim Sprzedaj mnie wiatrowi...
Fakt, ze mało było Niemena w telewizji, ale wynikało to nie z zakazów lecz z praw telewizji masowej. Gdyby Niemen śpiewał 3 minutowe piosenki, byłby w TV obecny częściej.
Moja teza: nikt mu nie przeszkadzał ani nie pomagał. Szlaban na telewizję był podyktowany jedynie względami czasowymi jego utworów i wyprzedzeniem sztuki muzycznej przez co jego twórczość była po prostu niezrozumiała więc mało atrakcyjna telewizyjnie a nie dlatego ŻE NIEMENA TRZEBA ZWALCZAĆ.

Dotarł na wyżyny i z tego korzystał - tak jak wszyscy w tamtych czasach, co skończyło się wraz z wprowadzeniem stanu wojennego.
Władza przystawiała pieczatkę na każdej decyzji związanej z koncertem ideologicznym (Hawana, Moskwa) a na pozostałe tez mogła mieć wpływ choćby przez milicję (wydającą paszport) lub SB (rozmowy po powrotach z zachodu) więc traktowała go normalnie bo Niemen był najnormalniejszym obywatelem PRL.
Cena za rozpieszczanie po grudniu 1980: Moja teza: kiedy zamknęła się mozliwość jakiegokolwiek koncertowania (zakaz zgromadzeń) i wyjazdów z miejsca zamieszkania (potrzebna była przepustka sołtysa :) ) a więc możliwość normalnego utrzymania rodziny, gdy w perspektywie miesięcy była pustka, gdy doszła do tego jeszcze emisja Miłość najwiekszym jest darem z komentarzem o "czasie niemal wojennym" (co sugerowałoby że program został nagrany prawdopodobnie w stanie wojennym - przypomnę, że przed 13 grudnia mówiło się o możliwości wprowadzenia stanu wyjątkowego a nie wojennego) oraz późniejsze bojkoty, przyszłość rysowała się w czarnych kolorach i wielu z nas mogłoby się nabawić wrzodów żołądka, stresu i nie wiem czego jeszcze. Więc nie "rozpieszczanie" lecz rozpacz dnia stanu wojennego przyprawiała Niemena o stany chorobowe.
I wierzcie - piszę to nie żeby Niemena dyskredytować lecz zeby szukać właściwych odpowiedzi na stworzone po transformacji tezy i bajki dotyczące jego życia i twórczości. Poświęciłem mu całe niemal życie, dostarczył mi wielu doznań i wzruszeń i chciałbym nadal szukać tych odpowiedzi bo Niemen na to zasługuje.

Markovitz Ja badałem sprawę niedoszłej minuty ciszy na 67 posiedzeniu Sejmu RP w 2004r., a nie losy dyrektywy autorstwa towarzyszy uprzykrzających życie narodowi w latach 60-tych i 70-tych.

no właśnie o to pytam... ;)
Markovitz
2006-05-26 18:47:29
Miło mi, że sprowokowałem Cię Edzie do tak obszernej odpowiedzi, ale na bok odkładam kurtuazję, bo nie zgadzam się z Twymi tezami 8)

Ed Fakty: pierwsze ważne nagrody Niemen otrzymał w 1974 roku (to chyba nie koniec lat 70-tych) Zasłużony Działacz Kultury i ZŁOTY KRZYŻ ZASŁUGI.

OK, Edzie. Zapytam: dla kogo były to "ważne nagrody"- dla :N:-a ?, - dla Jego Fanów ?, -dla Ciebie ?

Dla Czesława musiał to być niezły ubaw , kiedy po odmowie przynania uprawnień zawodowych i wielokrotnym publicznym sponiewieraniu przez wysoko nakładową prasę (kontrolowaną przez PZPR) przyznano mu w Opolu odznakę Zasłużonego Działacza Kultury (!).
Takie wyróżnienie mogło napawać dumą jakąś panią kierownik z miejskiego domu kultury, ale nie muzyka rockowego, który miał na koncie albumy dla Columbii i koncertował po całym świecie :!:

Ed Radomsko - zbyt mały epizod, akcentowany małymi wzmiankami w Ekspresie Wieczornym (odpowiedniku dzisiejszego Super Expressu czy Faktu) …

Tak mały epizod , że trwa w pamięci mas jako drugi po festiwalowym szoku z Dziwnym światem (w Opolu’67) skandal z udziałem :N:-a . Były na ten temat artykuły i wywiady na pierwszych stronach (np."Życie Warszawy") i szeptana propaganda.
Na nic się zdały dementi , werdykt sądu i przeprosiny dziennikarza. Jeszcze niedawno znany prezenter radiowy i naczelny branżowego pisma ekscytował się tym wymyślonym skandalem w leksykonie B.S….
Ed Szlaban na telewizję - fakty: 1971 emisja Bema pamięci (i chyba rok lub dwa lata później); 1973 Marionetki z Niemenem w jakiejś sali muzealnej; 1974 koncert sopocki itp.

Edzie – czy sądzisz, że pisząc o szlabanie nie wiedziałem o tych programach ? ;o
Czy fakt, że po premierze w dniu Wszystkich Świętych 1970r. powtórzono kilkunastominutowy film w roku 1971r., by w następnym roku puścić urywek skręcony „w jakiejś sali muzealnej” i dwa lata później koncert z Sopotu'74 uważasz za rzetelną prezentację twórczości Muzyka tej miary ???
Przy czym piszesz te bałamutne usprawiedliwienia wiedząc, iż koncert opolski Grupy :n: IEMEN ordynarnie skasowano !

Ed Fakt, że mało było Niemena w telewizji, ale wynikało to nie z zakazów lecz z praw telewizji masowej. Gdyby Niemen śpiewał 3 minutowe piosenki, byłby w TV obecny częściej.

A więc np. programy telewizji europejskich z Emerson Lake & Palmer, Pink Floyd , PFM, czy Tangerime Dream powstawały wbrew prawom telewizji masowej ? :o

Ed ... Dotarł na wyżyny i z tego korzystał - tak jak wszyscy w tamtych czasach, co skończyło się wraz z wprowadzeniem stanu wojennego.Władza (..) traktowała go normalnie, bo Niemen był najnormalniejszym obywatelem PRL.

Ja dziękuję za taką „normalność” i takie traktowanie: ciągano Go po kolegiach, bo urzędnik odmawiał Mu prawa do zameldowania w lokalu, który :N: kupił za własne pieniądze!
„Korzystał” ze sławy gnieżdżąc się z rodziną na „wyżynach” o powierzchni dwudziestu kilku metrów kwadratowych .
Być może problem tkwi w tym , że nie dostrzegasz , iż PRL nie był normalnym państwem. Jednak dalsze drążenie tej kwestii chyba wykraczałoby poza profil tego Forum.

Ed
Markovitz Ciekaw jestem Twoich wyników badań Markovitzu... ;)

Ja badałem sprawę niedoszłej minuty ciszy na 67 posiedzeniu Sejmu RP w 2004r., a nie losy dyrektywy autorstwa towarzyszy uprzykrzających życie narodowi w latach 60-tych i 70-tych.

Informacje przekazałem mailem jesienią ub.roku Tadeuszowi i w styczniu br. St.Cejrowskiemu, więc pozwól, że ograniczę się tu tylko do konkluzji : sprzeciw marszałka M.Borowskiego wobec wniosku posła K.Zaremby o uczczenie minutą ciszy Czesława Niemena był uczynkiem haniebnym i niezgodnym z obyczajem parlamentarnym, o czym pan marszałek zdał sobie sprawę dopiero po reakcji prasy…
Ed
2006-05-28 16:38:30
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2006-05-28 16:38:30 przez Ed
MarkovitzMiło mi, że sprowokowałem Cię Edzie do tak obszernej odpowiedzi, ale na bok odkładam kurtuazję, bo nie zgadzam się z Twymi tezami 8)


Nie zgadzasz się z moimi tezami? - i bardzo dobrze, ale mam prośbę - pozwól innym wypowiadać swoje zdanie, choćby było nietrafne w Twoim odczuciu. Nie przypisuj sobie prawa jedynej nieomylnej interpretacji. Ja wiem, że dużo wiesz na temat Niemena ale niech inni też mają radochę z poszukiwania prawdy i prowadzenia dysputy w dowolnym kierunku.
Niech forum ODŻYJE, niech wrócą ci, co odeszli. Niech przyjdą nowi - ciekawi świata i Niemena... A nam chyba emerytura forumowa by się przydała...
Markovitz
2006-05-28 17:38:01
Ed Nie zgadzasz się z moimi tezami? - i bardzo dobrze, ale mam prośbę - pozwól innym wypowiadać swoje zdanie, choćby było nietrafne w Twoim odczuciu. Nie przypisuj sobie prawa jedynej nieomylnej interpretacji.

Dobrze byłoby gdybyś jednak edytował powyższy post Edzie, bo nie wiadomo gdzie kończy się moja wypowiedź a zaczyna Twoja.
Nikomu nie zabraniam tu pisać i to nie ja przepędziłem z forum Romana.
Nie przypisuję sobie też prawa do nieomylnej interpretacji .
Ktoś inny zrobił błędy w kalendariach książek, by później gorszyć się, że w książce Romana są błędy.
I nie pisuję tu , aby Tobie coś udowadniać , bo przecież Ty znasz wszystko- nawet moje intencje...
migaweczka
2006-05-28 20:57:22
Markovitz
Dla Czesława musiał to być niezły ubaw , kiedy po odmowie przynania uprawnień zawodowych i wielokrotnym publicznym sponiewieraniu przez wysoko nakładową prasę (kontrolowaną przez PZPR) przyznano mu w Opolu odznakę Zasłużonego Działacza Kultury (!).
Takie wyróżnienie mogło napawać dumą jakąś panią kierownik z miejskiego domu kultury, ale nie muzyka rockowego, który miał na koncie albumy dla Columbii i koncertował po całym świecie :!:


wiesz Markovitzu, wiele tu już czytałam tych Twoich postów, ale ten mnie zastanowił... wynika z niego, że myśli Niemena też świetnie znałeś... to ciekawe... a jak tak te jego myśli analizowałeś, nie znalazłeś tam przypadkiem pokory ? Bo jestem pewna, że taki artysta jak Niemen ją miał, natomiast co do Ciebie, mam wątpliwości...

Poza tym mam wrażenie, że Niemen tworzył dla ludzi, a nie dla nagród...
przynajmniej ja go tak odbieram...
Ed
2006-05-28 21:38:42
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-05-28 21:38:42 przez Ed
MarkovitzNikomu nie zabraniam tu pisać i to nie ja przepędziłem z forum Romana...
Nie przypisuję sobie też prawa do nieomylnej interpretacji .
Ktoś inny zrobił błędy w kalendariach książek, by później gorszyć się, że w książce Romana są błędy.
I nie pisuję tu , aby Tobie coś udowadniać , bo przecież Ty znasz wszystko- nawet moje intencje...

:D co drugie zdanie to Roman i Roman... ;)
Wyjaśnienie wszystkim się należy: jak pamiętam Roman napisał, że nikt go z tego forum wywalać nie będzie i miał rację.
Błędy w kalendariach KSIĄŻEK? Jakich książek? Napisałem kalendarium tylko Markowi Gaszyńskiemu. Możliwe, ze jest tam jakiś błąd. Nie wracałem juz do tego. Drugie kalendarium o którym zapewne myślisz (bo na razie są tylko dwa), z moim tekstem nieznacznie zmienionym, z błędami, jest w MONOGRAFII Romana. Pisałem już czym jest monografia i z tej racji błędów zawierać nie powinna. Tekst tego kalendarium został wzięty z naszej strony forumowej, bez mojej zgody. Roman mnie za to serdecznie przeprosił i zobowiazał się że w najbliższym wznowieniu wyeliminuje błędy i podobieństwa z moim tekstem.
Niech też inni dochodzą na tym forum niemenowskich prawd po swojemu... nawet Gasket, bo prawda zawsze leży po środku ;) Oddajmy forum młodym, w duchu pośmiejemy się trochę gdy będą odkrywać ŚWIAT NIEODKRYTY... ;)
A my? Jedynie co, gdzie i kiedy... ;)
Bożena
2006-05-28 22:42:52
A ja mam wrażenie ,że Niemen tworzył dla samej muzyki.
Sam mówił ,że nie interesuje Go ani zdanie publiczności , ani krytyków ...
Tworzył bo kochał muzykę, myślę ,że nawet wtedy ,gdyby miał garstkę słuchaczy.Nie tworzył pod publikę
szach' raj
2006-05-29 04:51:33
Gdyby nie tworzył również dla ludzi, nie wydawałby płyt. Wielokrotnie mówił też, że ciągnie go do sceny. Dopiero w ostatnich latach życia postanowił w tej sprawie "iść pod prąd"... Prawda pewno znowu leży gdzieś po środku.
migaweczka
2006-05-29 07:18:17
Markovitzrozmawiałem z Nim o nagrodach


I fajnie, też bym chętnie porozmawiała z muzykiem takiej rangi, ale to był człowiek, jak my wszyscy, a nikt nie jest w stanie poznać naprawdę drugiego człowieka. To, co znasz z rozmów z nim, to wcale nie musi być prawdziwy Niemen.
Markovitz
2006-05-29 07:36:15
MigaweczkaTo, co znasz z rozmów z nim, to wcale nie musi być prawdziwy Niemen.

Tylko jaki ..? :o "Podrabiany" ?

Wykazałaś się Migaweczko szczególnym wyczuciem w dniu, kiedy pierwszy raz od 44 lat TVP poświęciła cały wieczór Niemenowi ... Ed dał popis rozsyłając nam rok po śmierci :N:-a list niejakiego Istvana G. -przebrzydły atak na Czesława i Romana- autora Monografii, więc w Jego dobre intencje tak bezgranicznie nie ufałbym...
Ale cóż - Wam Dwojgu -jeszcze raz : powodzenia.
migaweczka
2006-05-29 07:45:28
Markovitz
migaweczkaTo, co znasz z rozmów z nim, to wcale nie musi być prawdziwy Niemen.

Tylko jaki ..? :o "Podrabiany" ?


A co, Ty opowiadasz każdemu napotkanemu człowiekowi ze szczegółami całe swoje życie ? Wiem, że należenie do świata artystycznego wiąże się z ujawnieniem swojego prywatnego życia, ale może nie tak do końca, co ? Bo to by było trochę sprzedajne.

MarkovitzWykazałaś się Migaweczko szczególnym wyczuciem w dniu, kiedy pierwszy raz od 44 lat TVP poświęciła cały wieczór Niemenowi ...


a Ty wystarczająco "mile" mnie wtedy potraktowałeś, więc odpuść już ten temat jako swój koronny argument przeciwko mnie, bo robi się oklepany...

MarkovitzEd dał popis rozsyłając nam rok po śmierci :N:-a list niejakiego Istvana G. -przebrzydły atak na Czesława i Romana- autora Monografii, więc w Jego dobre intencje tak bezgranicznie nie ufałbym...


a skąd pomysł, że ja ufam ?? nie znam Eda, podobnie jak nie znam Ciebie, mogę tylko czytać Wasze posty i wydaje mi się, że się zdecydowanie różnią... na szczęście, bo inaczej byłoby nudno.
Bożena
2006-05-29 08:30:38
szach' raj. ... Prawda pewno znowu leży gdzieś po środku.


Jak zawsze i w każdym temacie.
To prawda ,że mniej zabiegał o względy słuchaczy w póżniejszym
okresie twórczości w innym przypadku cieszyli byśmy się tymi
zaszufladkowanymi utworami.
Gdyby tak zastanowić się głębiej to ,gdyby ważniejsi byli słuchacze
śpiewałby dalej te piosenki banalne i ckliwe.
,a :N: ciągle dążył do ambitniejszej muzyki nawet kosztem słuchaczy.
Co nie znaczy ,że nic dla Niego nie znaczyliśmy :!:

Przypomniały mi się słowa naszego Darka (myślę ,że sens utrzymam)
To słuchacze powinien nadążyć za (w tym przypadku) Niemenem , a nie Niemen za słuchaczami.
Bardzo mądre słowa.
Markovitz
2006-05-29 08:41:03
migaweczka A co, Ty opowiadasz każdemu napotkanemu człowiekowi ze szczegółami całe swoje życie ?

Każdemu nie. 8)
I nie rozmawiałem o życiu prywatnym tylko o zawodowym, więc prosiłbym o merytoryczne ustosunkowanie się do tematu.

Można to zrobić tak :

Ed Moja teza: nikt mu nie przeszkadzał ani nie pomagał.Szlaban na telewizję był podyktowany jedynie względami czasowymi jego utworów i wyprzedzeniem sztuki muzycznej przez co jego twórczość była po prostu niezrozumiała więc mało atrakcyjna telewizyjnie, a nie dlatego ŻE NIEMENA TRZEBA ZWALCZAĆ (...)
Władza przystawiała pieczatkę na każdej decyzji związanej z koncertem ideologicznym (...), więc traktowała go normalnie, bo Niemen był najnormalniejszym obywatelem PRL.


Albo dużo bardziej obiektywnie :

Andrzej MrózMoim zdaniem zmieniły się tylko metody np. z nagonek na przemilczanie itp.

Jednak moim zdaniem Andrzeju- od tamtych czasów metody nie zmieniły się aż tak bardzo...
Ale to tylko moje zdanie, bo można oczywiście sądzić jeszcze inaczej.. tak jak Bożena i też mieć rację.
Ewa
2006-05-29 13:57:36
Bożena
A ja mam wrażenie ,że Niemen tworzył dla samej muzyki.
Sam mówił ,że nie interesuje Go ani zdanie publiczności , ani krytyków ...
Tworzył bo kochał muzykę, myślę ,że nawet wtedy ,gdyby miał garstkę słuchaczy.Nie tworzył pod publikę

Z tą drugą częscią wypowiedzi łatwiej mi się zgodzić. Na pewno nade wszystko kochał muzykę i nie tworzył pod publikę, choć tworzył dla ludzi, może dla tych odrobinę wrażliwszych, którzy potrafili zrozumieć piękno tej muzyki. Nie zgodzę się natomiast, że nie interesowało go zdanie słuchaczy i krytyków. Ja myślę, że bardzo go interesowało jak jest odbierany przez innych (choć może z przekory czasem twierdził inaczej) i to chyba jest całkiem normalna reakcja. Myślę, że każdemu artyście ciężko byłoby tworzyć bez akceptacji publiczności.
Tadeusz
2006-05-29 14:06:05
W ferworze tej dyskusji zapomnieliście o czym dysktujecie !
migaweczka
2006-05-29 14:57:31
Markovitz
migaweczka A co, Ty opowiadasz każdemu napotkanemu człowiekowi ze szczegółami całe swoje życie ?

Każdemu nie. 8) I nie rozmawiałem o życiu prywatnym tylko o zawodowym


więc sam widzisz... a nawet jeśli Wasze rozmowy dotyczyły tylko spraw zawodowych, to wątpię, żeby jakikolwiek artysta ujawniał w podobnych dyskusjach wszystkie swoje sekrety, nawet "wybrańcom"...... 8)

Markovitzprosiłbym o merytoryczne ustosunkowanie się do tematu.

Można to zrobić tak


Prosiłabym o nie robienie mi wykładów, bo to nie katedra.
Odbierasz mi ochotę na pisanie tu czegokolwiek, niestety.

Tadeusz
W ferworze tej dyskusji zapomnieliście o czym dysktujecie !


Tak bywa Tadeuszu, jak ktoś się czuje bardziej godny i udowadnia to na wszystkie sposoby... :wink:
Markovitz
2006-05-29 15:57:53
Kiedy Edowe tezy zostały poddane w wątpliwość mamy cały arsenał środków: uniki ("pozwól pisać innym"-jakbym zabraniał), zmiana tematu ,a na koniec argumenty ad personam .
To już wolałem westchnienia i "..." .
migaweczka
2006-05-29 16:11:39
Markovitz
To już wolałem westchnienia i "..." .


Oj Markovitz, a kto te westchnienia nad absolutnym geniuszem Niemena uskutecznia ?? (a nie twierdzę, że część z jego twórczości taka nie była) Bo jak się poczyta to i owo na forum, to się wyłania dość jasny obraz głównej zasady tego miejsca, która brzmi: Jeśli chcesz skrytykować choćby jedną nutę wydaną przez Mistrza, to zamilcz. ;)
Markovitz
2006-05-29 16:37:46
migaweczka Bo jak się poczyta to i owo na forum, to się wyłania dość jasny obraz głównej zasady tego miejsca, która brzmi: Jeśli chcesz skrytykować choćby jedną nutę wydaną przez Mistrza, to zamilcz. ;)


Migaweczko - szkoda na Ciebie słów :nic sensownego tu nie napisałaś., to chociaż nie wysilaj się na wydumane zarzuty.
migaweczka
2006-05-29 16:52:01
Markovitz
Migaweczko -skoro nic sensownego poza pretensjami nie wniosłaś do tego tematu, to chociaż nie wysilaj się na wydumane zarzuty.


odnośnie tego czy moje posty są wydumane (nie sa to zarzuty, jakkolwiek byś nie myślał), to radzę się zastanowić, dlaczego niektórzy już nie piszą na forum... (i nie mam tu na myśli wyłącznie gasketa i jego prowokacji)
Markovitz
2006-05-29 17:24:17
Migaweczka radzę się zastanowić, dlaczego niektórzy już nie piszą na forum...

Myślę, że zniechęcili się jak i ja. I uwierz , że nie ataki furii zniechęcają najbardziej lecz lekceważenie, intrygi , uniki i milczenie. Tak się składa, że ze wszystkimi aktywnymi przez ostatni rok Userami (no może prócz jednego) utrzymuję szczere i przyjazne kontakty (tu chciałbym Ich uspokoić : spełnię obietnice :) ). Nikt z Nich nie wyszedł z forum z mojego powodu.

A teraz zastanów się, czy ten atak , który z podpuszczenia Eda tu uskuteczniasz- przysporzy forum userów, czy nie ?
Nie oczekuję odpowiedzi -załóż lepiej jakiś temat, który będzie cieszył cieszył się równym powodzeniem jak "Zagadkowy", "Moja ulubiona piosenka", czy "Z archiwów tvp".
To naprawdę nie jest takie trudne -wystarczy odrobina dobrej woli.
Ed
2006-05-29 17:29:25
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-05-29 17:29:25 przez Ed
MarkovitzMigaweczko -skoro nic sensownego poza pretensjami nie wniosłaś do tego tematu, to chociaż nie wysilaj się na wydumane zarzuty.


Czy nie rozumiesz Markovitzu że to forum dyskusyjne to zabawa??? W życiu bywa tak, że czasami musisz zajmować określone stanowisko, ale potem jest werdykt, któremu musisz się podporządkować. W tej zabawie ciągle chcesz rację... :) a dyskusję ad personam proponuję - po sugestii z zewnątrz - przenieść na PW
migaweczka
2006-05-29 17:39:08
Markovitz
migaweczka radzę się zastanowić, dlaczego niektórzy już nie piszą na forum...

Myślę, że zniechęcili się jak i ja. I uwierz , że nie ataki furii zniechęcają najbardziej lecz lekceważenie, uniki i milczenie.


Upraszczasz, przypisujesz mi coś czego na forum nigdy nie robiłam, np to wyżej wymienione, wcześniej stosowane przez Userów, zmienianie tematów.

MarkovitzTak się składa, że ze wszystkimi aktywnymi przez ostatni rok Userami (no może prócz jednego) utrzymuję szczere i przyjazne kontakty. Nikt z Nich nie wyszedł z forum z mojego powodu.


To Twoje subiektywne zdanie. Zapytaj tych, którzy zrezygnowali z pisania.

Markovitz
A teraz Migaweczko się zastanów, czy ten atak , który z podpuszczenia Eda tu uskuteczniasz-


trochę mnie już męczysz tym łączeniem mnie z Edem... nie wiem co takiego sprawia, że uparcie wmawiasz mi z nim powiązania...

Markovitz Nie oczekuję odpowiedzi


znów mnie próbujesz ustawiać...

Markovitz-załóż lepiej jakiś temat, który będzie cieszył cieszył się równym powodzeniem jak "Zagadkowy", "Moja ulubiona piosenka", czy "Z archiwum tvp". To naprawdę nie jest takie trudne -wystarczy odrobina dobrej woli.


odechciało mi się dzięki Twojej gościnności... a z resztą sam stwierdziłeś, że nic sensownego nie wniosłam do tej pory, to cóż mogłabym wnieść sensownego nowym tematem ?

MarkovitzKontakt -już tylko na e-mail.


nie czytuję tego, co zbyt małym drukiem ;) kwestia wady wzroku 8)
migaweczka
2006-05-29 17:55:46
Markovitz
Migaweczko - szkoda na Ciebie słów :nic sensownego tu nie napisałaś.


Tym jednym zdaniem pokazałeś całą swoją niezmierzoną kulturę, dziękuję za to nowe doświadczenie Markovitzu.
Ewa
2006-05-29 18:10:56
Tadeusz miał rację! Ta dyskusja juz dawno odbiegła od tematu, w dodatku w zupełnie inną stronę, niż powinna.
Chyba dosyć już było na tym forum wzajemnych pretensji i słownych przepychanek, które powodują obrażanie się na siebie i odchodzenie kolejnych Userów.
Jak tak dalej pójdzie, to nikt nie będzie już tu pisywał i to forum umrze śmiercią naturalną, a chyba nie o to nam chodzi, prawda?
migaweczka
2006-05-29 18:11:23
MarkovitzJeśli wiesz kto zrezygnował z pisania na forum przeze mnie, to napisz , a nie snujesz domysły i intrygi .


nie zostałam upoważniona, to już byłoby naruszenie czyjejś prywatności. Kto czyta forum dokładnie, ten sam się domyśli. Tu piszą i czytają ludzie inteligentni...

Markovitz
Nie chciałbym powtarzać drugi raz cytowanego zdania, ale ja naprawdę nie powinienem być głównym tematem tego wątku.


i nie jesteś.
szach' raj
2006-05-29 18:16:55
Podpisuję się całym sercem pod apelem Ewy i Tadeusza. Przydałoby się jakieś wyciszające pokrętło...
Ja, bardzo cenię sobie zarówno Eda jak i Markovitza. Jestem naprawdę dumny, że mogłem obu ich tu spotkać i z nimi porozmawiać, zresztą nie tylko na tematy związane z Niemenem.
A, że nikt nie jest doskonały - to odwieczna prawda, której żadne słowa ani zachowania nie zmienią.
amalka
2006-05-30 19:16:52
...a jednak często jest, że ktoś słowem złym zabija tak jak nożem...

Ludzie opamiętajcie się!
Bożena
2006-05-30 21:43:54
amalka

Ludzie opamiętajcie się!


:?:

Myślę ,że każdy kto przeczyta te posty za kilka dni -ochłonie,
uśmiechnie się pod nosem i pomyśli ,że wszystko to jest bez znaczenia
nieważne kto ma rację.
Wszyscy mamy rację
Piotr Starzyński
2006-05-31 16:21:50
Brawo amalka!
Po-zdrowie- nia ( i u-zdrowienia relacji-życzę!)...
Piotr
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Muzyko moja | górę strony