Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Muzyko moja

Dyskusje o twórczości Niemena.

Niemen - wzorem 2006-06-12 - 2006-08-15 gasket 42 17495
gasket
2006-06-12 10:36:02
Po forum tym blakaja sie w duzych ilosciach pojedyncze wypowiedzi forumowiczow podkreslajace nadrzedna role Niemena w ich zyciu (oprocz oczywiscie artystycznego) moralnym, duchowym, religijnym... Zacytuje jedna z ostatnich:
stan.i.slaw N.AE.za komentarz niech posluzy frag,utworu..."nie wypatrujmy /falszywych bogow/pominmy brednie i teologow"...to NIEMEN wykrzyczal nam prawde jeszcze dlugo przed papiezem a jeszce wczesniej Norwid i dalej cyt."zwazmy ,coz wart czlowiek nieczlowiek?" Dla mnie CZESLAW NIEMEN BYL,JEST" starszym bratem "to dzieki Niemu parlem do przodu ,wiem ,ze zycia nie przebimbalem tak od strony wyksztalcenia(idzie o konsekwencje,skutecznosc itp) jak i strone moralna,jest moim wiednikiem i tak pozostanie do konca moich dni,tylko ON ! "czuwaj"

Chcialbym w tym miejscu zgromadzic te pozornie drobne, rozproszone "swiadectwa"...
A takze komentarze tych, dla ktorych zadnym wzorcem "zyciowym" nie byl.
gasket
Andrzej Mróz
2006-06-13 05:29:25
Kiedy Niemena zapytano pod koniec lat sześćdziesiątych czy wyda na płycie piosenki, które śpiewał we włoskich klubach, odpowiedział mniej więcej tak – po co przecież w oryginale brzmią znacznie ciekawiej.


Można inaczej postrzegać Niemena, można widzieć Go jako zarozumiałego, mniejszego (w odróżnieniu hm...hm...od wielu z nas) człowieka, ale widzieć w Nim ponad wszystko jedynie karykaturę człowieka i na siłę doszukiwać się Jego faktycznych, lub domniemanych słabych stron może tylko chorobliwa zawiść. Pisząc o kimkolwiek nie zawsze uświadamiamy sobie, że piszemy właśnie o nas samych, tacy jesteśmy sami, jak postrzegamy świat i innych ludzi. Jest to najbardziej czytelna prezentacja właśnie nas samych. Człowiek niezawistny stara się w ludziach dostrzegać przede wszystkim dobro, jeżeli dobra nie widać w nich, to nie roztrząsa on negatywów grzebiąc niczym mucha w gnoju, tylko poszukuje dobra gdzie indziej. Człowiek chętnie piszący o innych negatywnie nie zdając sobie do końca z tego sprawy prezentuje publicznie przede wszystkim samego siebie, swój jakże wątły, ciasny świat zawiści i ułomności.

Jeżeli ktoś nie lubi artysty X to omija go wszędzie gdzie to jest możliwe. Szuka kontaktów jedynie z tymi ludźmi, czy artystami których ceni. Taka jest natura człowieka. Mądrość ludowa mówi że wszystko potrzebuje swego.

Na tym forum wspomniano o Michale Wiśniewskim w pewnym kontekście i nikt dalej tego nie drąży, ani też autor tej wypowiedzi na pewno nie wejdzie na forum Wiśniewskiego aby się nad nim sadystycznie pastwić i molestować psychicznie innych fanów Wiśniewskiego. Są jednak (jak widać) jednostki, dla których takie zachowanie jest.......ich żywiołem.
gasket
2006-06-13 09:20:42
Andrzej MrózCzłowiek niezawistny ... nie roztrząsa negatywów grzebiąc niczym mucha w gnoju, tylko poszukuje dobra gdzie indziej.
Człowiek chętnie piszący o innych negatywnie nie zdając sobie do końca z tego sprawy prezentuje publicznie przede wszystkim samego siebie, swój jakże wątły, ciasny świat zawiści i ułomności.
Brawo! za odwage! - pasuje jak ulal do niemenowych textow! Szkoda, ze nie zamiesciles tego postu w temacie "Niemen - odbiciem Norwida" - zwlaszcza wczoraj, po poscie stan.i.slaw(a)N.AE.! Koniecznie musimy do tego kiedys powrocic!

Ale w tym temacie nie chcielismy analizowac textow piosenek czy felietonow. Chcielismy tu zgromadzic wszystkich tych, dla ktorych Niemen byl Przewodnikiem i Wzorem Duchowym... Zyciowym Guru i Moralnym "Wiednikiem"... Nie zanieczyszczaj tego tematu swiadkom Niemena...

Serdecznie pozdrawiam
gasket

PS. Twoja analize czlowieka i praw atrakcji pozwole sobie uzupelnic brakujacym elementem.
Otoz - czlowiek nie jest tylko trojwymiarowy!
Chocbym bardzo staral sie zachowac lacznosc ze soba-przedszkolakiem, soba-maturzysta, soba-tuz-po-studiach, soba-ojcem-licznej-rodziny, napotkam jednak na przeszkode. Jaka jest roznica miedzy mna'1970, mna'1990, mna'2006? Czy jest roznica?
W swojej analizie pominales ten element. Zapomniales o czasie, ktorego pominac nie mozna! Dlaczego? Bo czlowiek jest zjawiskiem dynamicznym.
Dziekuje. (ale piszmy raczej na temat!)
Andrzej Mróz
2006-06-13 10:00:45
Czy nie zauważyłeś, że Niemen nikogo sobie nie obrał jako przedmiot nad którym można się pastwić. Nie dotykał osobiście żadnego pojedyńczego człowieka, w odróżnieniu od Ciebie.

Jeżeli pisał wnikliwie o błędach ludzkości, to często podkreślał, że treści te dotyczą również i Jego, gdyż i On wspóltworzy rzeczywistość.

Cały czas trzymasz w ręku kamień którym chcesz rzucić, jesteś w tym aż niesmaczny. Wyluzuj się i spójrz przyjaźniej na innych.

Pisz jeżeli już musisz merytorycznie i nie dziw się, gdy fani nie pozwalają Tobie na to abyś do woli szydził z człowieka, za to że był tylko sobą, podobnie jak wielu wielu inych których potomni cenią za to.
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-04 21:11:13
Na twórczość Niemena patrzę inaczej. Większość na tym forum podchodzi od strony muzykologicznej.Rozkładając ją na czynniki pierwsze podkątem :glissanda,falsetu,melizmatu,kody,introdukcji,stosowania equalizera,sequencera,klastrów itd itp.Dla mnie istotna jest treść,co z niej wypływa,co chce mi powiedzieć twórca.Odbieram to znacznie prościej co absolutnie nie znaczy ,że gorzej,że ubogo,jestem przekonany ,że jestem bardziej wolny w słuchaniu jak muzykolodzy,którzy w/g mnie są niewolnikami dopatrywania się niuansów "niezgonych z zasadami".Słuchając muzyki Niemena "słucham angażując jedynie serce i sumienie".Jest to piękna paleta akwarelowych dzwięków niosących cudowne treści.
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-14 09:25:28
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-08-14 09:25:28 przez stan.i.slaw N.AE.
post zmieniony, z powodu zbędnej ,polemiki.-czynnik ludzki.
wireq
2006-08-14 22:55:01
Post Stan.i.slawa.N.AE. zdaje się sugerować, że kultura masowa jest okrutnym zjawiskiem ostatnich lat, nasłanym na ludzkość niczym plagi egipskie. Autor uwzględnia tu i przedsionki sztuki (a cóż to takiego?), odbiorniki, sale imprez dla gawiedzi, a nawet stadiony i lodowiska! Ho, ho ... chłodem powiało ...

Szanowny Kolego, specjaliści lokują genezę kultury masowej na okres rewolucji przemysłowej, ktora dała ludzkości m. in. maszynę drukarską umożliwiająca druk gazet, natomiast za katalizator powodujący eksplozję zjawiska i znaczenia tejże kultury uważają pojawienie się radia i telewizji. Zamierzchłe to zatem czasy, w których i wireq, i Stan.i.slaw.N.AE. i nasi koledzy - forumowicze jeszcze nie zagrażali planecie Ziemi (Niemen dość konsekwetnie po 1980 roku uznawał nas Ziemian, za nieudany wytwór, który doprowadzi glob do katastrofy).

Kultura masowa, zwana też popularną, nie zawsze jest "fe". Wszak Czesław Niemen tkwił w tej nienawistnej dla Stan.i.slawa.N.AE. "kulturze" od początku lat 60., będąc jej sztandarowym polskim przedstawicielem. Zawężając refleksje wyłącznie do muzyki popularnej chcę zadać Ci pytanie, Drogi Kolego: czy mam rozumieć, że n.p. twórczość The Beatles, Jimi Hendriksa, Pink Floyd, King Crimson, Yes, Louisa Armstronga, Milesa Davisa, Duke Ellingtona, Weather Report, Santany, SBB i wielu innych tu niewymienionych to "wulgarna,jak prymitywna i zdezelowana masowa wersja prawdziwej sztuki"? Piszesz to poważnie?

Wpisałeś tu Stan.i.slawie.N.AE szereg innych dziwnych (dla mnie) myśli.
Wskakują na scenę różnej maści chłoptysie i egzaltowane dziewuszki,a także kilku starszych playboyów-businessmanów-wypisując po gazetach straszliwe banialuki

Kto w końcu skacze po tej scenie? Chłoptysie i dziewuszki - zgoda: ten obraz jeszcze przyswajam, ale "starsi playboye-bussinesmani wypisując po gazetach straszliwie banialuki" też straszą na scenach? A co nam prezentują? Cygara i długopisy? Stringi lub skarpetki o przepisowej długości? Karty kredytowe? A może śpiewają coś, skoro wskoczyli na scenę? Przyznam, że ta stanisławowa ilustracja przekracza poziom mojej percepcji (spaczonej, przyznam bez bicia, tą wstrętną kulturą masową).

Piszesz Stan.i.slawie.N.AE. z nieukrywaną pogardą o motłochu i zgrzytasz zębami na myśl o masowości. Masz do tego prawo - to wolny kraj i niezależne forum, które zamieści dzięki aż nadto tolerancyjnemu Adminowi - Darkowi każdą bzdurę. Sprawa nie jest jednak pozornie tak prosta. Niewielu rodzi się ludzi Twojego pokroju, którzy od maleńkości nienawidzą kultury popularnej i bywają wyłącznie w świątyniach najwznioślejszej sztuki. Przychodzi mi w tym momencie na myśl autentyczna historia zasłyszana w jakimś paskudnym odbiorniku. Pewna polska piosenkarka wyjawiła w wywiadzie, że w jej gnieździe rodzinnym nie do pomyślenia było, aby domownicy przy obiedzie rozmawiali o błahostkach. Konsumując debatowano wyłącznie o klasykach, filozofii, sztukach pięknych i poezji. I jak sądzisz, Staszku, czy pani artystka, wychowana w tym świecie najwyższych wartości kulturalnych (skądinąd wzbudzającym mój złośliwy uśmieszek) wyśpiewywała na estradzie treści adekwatne do rodzinnych tradycji? Otóż nie. Wykonywała kiczowate i prymitywne pioseneczki dla owego - jak piszesz - motłochu, a "motłoch" kochał ją nabywając płyty i bilety na koncerty.

A nie zauważyłeś, Drogi Kolego, że część tego "motłochu", obcująca z kulturą masową, stopniowo przenosi swoje zainteresowania w inne sfery krainy kultury? Część tej populacji sięga po płyty z muzyką poważną lub jazzem. Zaczyna interesować się teatrem, literaturą, grafiką, rzeźbą, malarstwem. Owszem, niektórzy nigdy nie przekroczą tych granic, ale na to nie ma recepty. Poza tym - skoro jesteś tak zajadłym wrogiem tejże masowości - apelujesz o to, by każdy stał się odbiorcą tych kulturalnych owoców z najwyższej półki. Zastanowiłeś się, co spowodowałoby wcielenie tego nierealnego pomysłu w życie? Moim zdaniem mielibyśmy do czynienia z nową masowością. Masowością a rebours. O to Ci chodzi?
Na scenie trwa walka pomiędzy dwoma atagonistycznymi grupami muzycznymi:zabawowymi "ludystami",odnajdującymi w skromnych formach wyrażeniowych radość muzykowania ,oraz ARTYSTAMI ,smakoszami dzwięku subtelnego,wyznawcami współbrzmień wyrafinowanych. Oto pomiędzy zwalczającymi się grupami pojawia się NIEMEN ,główna postać .Próbuje On nawiązać kontakt i z jedną ,i z drugą stroną barykady.Niestety ,nie potrafi znależć porozumienia,pozostaje sam.Chcąc jednak wypełnić powstałą pustkę ,stara się wyczarować własny świat dzwięków i symboli muzycznych.

Jakiż ten muzyczny świat jest prosty. Niemen trafnie przekazywał, że świat jest dziwny, ale nie wpadł na to, że jest aż tak prymitywny. Ot, mamy "ludystów", a po drugiej stronie "artystów". Rzucamy im piłkę i niech kopią się po łydkach. Sędzią będzie Niemen używający zamiast gwizdka robotestry. Staszku, bądźmy poważni. Niemen nie odkrywał żadnych nowych muzycznych światów. Miał krótki (niestety, za krótki) okres flirtu z awangardą, o którym potem wyrażał się dość cierpko. Wszystko, co tworzył od połowy 1973 roku było w sensie muzycznym osadzone w oczywistych, powszechnie znanych i popularnych rozwiązaniach kompozytorskich i aranżerskich. Dodam dźwięki i ich barwa nie powstają wskutek relacji cielesno-instrumentalnych, czy innej stopliwości lecz muszą pierwej zaistnieć w wyobraźni muzyka, czyli w jego mózgu.

I jeszcze jedna smutna rzecz na koniec.Chcesz - bo to widoczne - przedstawić nam obraz Czesława, jako twórcy wyjątkowego, nie godzącego się na konformizm, i gardzącego kulturą masową. Mam dwie informacje. Złą i złą. Pierwsza brzmi: Niemen nie gardził na szczęście masowością. Kilkadziesiąt lat jego działalności artystycznej, to tworzenie dla masowego odbiorcy. Stąd wzięły się "złote płyty" i zainteresowanie jego koncertami.
Druga wiadomość brzmi: płyta "Spodchmurykapelusza" realizowana była z myślą o promocji w radiu i dotarciu do szerokiego kręgu odbiorców. Nie chcę rozwijać tego tematu, bo pisząc zgodnie z sumieniem o tym wydawnictwie zmuszony byłem odejść na pewien czas z tego forum.
gasket
2006-08-15 08:37:54
stan.i.slaw N.AE.Odbieram to znacznie prościej ... jestem bardziej wolny w słuchaniu ... słucham angażując jedynie serce i sumienie".
Stasik - na wstepie: ciesze sie, ze zyjesz... Ty, kropki i trzy litery pozyczone od Niemena... Rozne plotki o Twoim zniknieciu chodzily po tym forum... Czesc z nich rozsiewalem zreszta sam. Niejaki wireq zlecil mi nawet skomponowanie i wykonanie requiem ku Twojej pamieci. Nie wiem co teraz zrobic, bo zaczalem juz pierwsze szkice...

Ale do rzeczy. Wyzej wymieniony wireq odpowiedzial na Twoj ostatni post a ja odpowiem na przedostatni... Generalnie powielasz ciekawszy i dluzszy post tegoz wireq-a z poczatku tego roku o dwoch biegunach aktywnego sluchania muzyki. Dyskusja ta ciagle jest "in progress" - w miare wolnego czasu i ochoty wrocimy do niej.

W innym poscie wspominasz, ze Ciebie interesuja tylko fakty dotyczace Niemena.

Otoz wiedz, ze "glissanda, klastry, etc." sa wlasnie takimi faktami. Piosenki Niemena skladaja sie, prostym jezykiem mowiac, z akordow, rytmu, melodii, textow. Mozna o tym tez pisac w nieco bardziej skomplikowany sposob. Ale ciagle to sa FAKTY. Faktem jest, ze dana piosenka jest grana w takim-a-takim rytmie, w takiej-a-takiej tonacji, przy uzyciu takich a nie innych instrumentow, technik wokalnych, muzykow, etc --- podobnie jak faktem jest ze urodzil sie w tym-a-tym roku, ze byl tu-i-tu, ze nagral takie-jak-nagral plyty.

Pisanie o czyichs przezyciach zwiazanych ze sluchaniem muzyki jest pisaniem o "tym kims"; nie o Niemenie. Twoje opowiadanie, jak to Ty sobie ladnie sluchasz muzyki - jest opowiadaniem o Tobie; nie o Niemenie...

Chyba, ze chcesz powiedziec, ze faktem dotyczacym Niemena jest takze sposob w jaki ktos slucha jego plyt? Ale w ten sposob to i kamien na ktorym siedzi jakis-ktos jest faktem gleboko zwiazanym z Niemenem! I to forum tez!!!

Zdecyduj sie. Mysl co piszesz a nie tylko pisz co myslisz w danym momencie. Jak na razie jestes pelen sprzecznosci - co utrudnia dyskusje...
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-15 08:59:58
gasket
stan.i.slaw N.AE.Odbieram to znacznie prościej ... jestem bardziej wolny w słuchaniu ... słucham angażując jedynie serce i sumienie".
Stasik - na wstepie: ciesze sie, ze zyjesz... Ty, kropki i trzy litery pozyczone od Niemena... Rozne plotki o Twoim zniknieciu chodzily po tym forum... Czesc z nich rozsiewalem zreszta sam. Niejaki wireq zlecil mi nawet skomponowanie i wykonanie requiem ku Twojej pamieci. Nie wiem co teraz zrobic, bo zaczalem juz pierwsze szkice...

Ale do rzeczy. Wyzej wymieniony wireq odpowiedzial na Twoj ostatni post a ja odpowiem na przedostatni... Generalnie powielasz ciekawszy i dluzszy post tegoz wireq-a z poczatku tego roku o dwoch biegunach aktywnego sluchania muzyki. Dyskusja ta ciagle jest "in progress" - w miare wolnego czasu i ochoty wrocimy do niej.

W innym poscie wspominasz, ze Ciebie interesuja tylko fakty dotyczace Niemena.

Otoz wiedz, ze "glissanda, klastry, etc." sa wlasnie takimi faktami. Piosenki Niemena skladaja sie, prostym jezykiem mowiac, z akordow, rytmu, melodii, textow. Mozna o tym tez pisac w nieco bardziej skomplikowany sposob. Ale ciagle to sa FAKTY. Faktem jest, ze dana piosenka jest grana w takim-a-takim rytmie, w takiej-a-takiej tonacji, przy uzyciu takich a nie innych instrumentow, technik wokalnych, muzykow, etc --- podobnie jak faktem jest ze urodzil sie w tym-a-tym roku, ze byl tu-i-tu, ze nagral takie-jak-nagral plyty.

Pisanie o czyichs przezyciach zwiazanych ze sluchaniem muzyki jest pisaniem o "tym kims"; nie o Niemenie. Twoje opowiadanie, jak to Ty sobie ladnie sluchasz muzyki - jest opowiadaniem o Tobie; nie o Niemenie...

Chyba, ze chcesz powiedziec, ze faktem dotyczacym Niemena jest takze sposob w jaki ktos slucha jego plyt? Ale w ten sposob to i kamien na ktorym siedzi jakis-ktos jest faktem gleboko zwiazanym z Niemenem! I to forum tez!!!

Zdecyduj sie. Mysl co piszesz a nie tylko pisz co myslisz w danym momencie. Jak na razie jestes pelen sprzecznosci - co utrudnia dyskusje...
,,,,,,,,dlatego bądz konsekwentny wobec Wirqa ,jako zleceniobiorca i posłuszny (niewola...nie wola ?!) i zrób to ,co Cię gniecie i po nocach straszy :wink:
gasket
2006-08-15 09:14:50
stan.i.slaw N.AE.
gasketwireq zlecil mi nawet skomponowanie i wykonanie requiem ku Twojej pamieci. Nie wiem co teraz zrobic, bo zaczalem juz pierwsze szkice...
,,,,,,,,dlatego bądz konsekwentny wobec Wirqa ,jako zleceniobiorca i posłuszny (niewola...nie wola ?!) i zrób to ,
Bede wiec kontynuowal prace nad requiem ku Twojej pamieci. Oczekuje, ze wesprzesz mnie odpowiednimi dzialaniami...
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-15 09:37:12
gasket
stan.i.slaw N.AE.
gasketwireq zlecil mi nawet skomponowanie i wykonanie requiem ku Twojej pamieci. Nie wiem co teraz zrobic, bo zaczalem juz pierwsze szkice...
,,,,,,,,dlatego bądz konsekwentny wobec Wirqa ,jako zleceniobiorca i posłuszny (niewola...nie wola ?!) i zrób to ,
Bede wiec kontynuowal prace nad requiem ku Twojej pamieci. Oczekuje, ze wesprzesz mnie odpowiednimi dzialaniami...
,,,,,,,,,,damuant quod non intelligunt
migaweczka
2006-08-15 09:39:52
stan.i.slaw N.AE.quote],,,,,,,,,,damuant quod non intelligunt

damnant... ;)
wireq
2006-08-15 09:40:35
Chyba jednak "damnant", Kolego Staszku!
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-15 09:47:03
......kto następny dołączy do listy ludzi bezbłędnych :D :wink: i zechce dać sobie upust własnym frustracjom :wink: :D ,
wireq
2006-08-15 09:56:44
Rzecz nie w naszej rzekomej bezblędności, ale w tym, że motłoch potrafi być czujny!

A na poważnie: wklejając sentencje warto pierwej sprawdzić czy są poprawnie przytaczane. Wszak motłoch to czyta i przyjmuje do wiadomości. Potem błędnie zacznie cytować w artystowskim towarzystwie i narazi się na faux pas.
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-15 10:04:31
wireqRzecz nie w naszej rzekomej bezblędności, ale w tym, że motłoch potrafi być czujny!

A na poważnie: wklejając sentencje warto pierwej sprawdzić czy są poprawnie przytaczane. Wszak motłoch to czyta i przyjmuje do wiadomości. Potem błędnie zacznie cytować w artystowskim towarzystwie i narazi się na faux pas.
,,,,,,,,quae medicamenta non sanat,ferrum sanat
migaweczka
2006-08-15 10:09:14
stan.i.slaw N.AE.,,,,,,,,quae medicamenta non sanat,ferrum sanat

sanant... ;)
wireq
2006-08-15 10:09:36
Staszku, proponuję trzymać się języka ojczystego:

Chodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa..." - J.Słowacki.
Maciek
2006-08-15 10:14:55
Jak na razie to jedynym " bezbłędnym " na tym Forum jesteś Ty Staszku. Naprawdę większość wykazuje tu dużo zrozumienia dla twoich postów, ale czasami już ręce opadają. Może przyszła pora dorosnąć ? i nie przypinac sobie literek N.AE., bo to co u Niemena było normalnością u Ciebie jest śmiesznością. Ja wiem, że fajnie jest błyszczeć, ale własnym blaskiem, a nie cudzym ! Rozumiem, że w jakiś sposób muzyka, czy nawet postawa CN pozwala Ci funkcjonować w dzisiejszym świecie, ale może spróbuj znaleźć siebie, a nie żyć przyjmując mądrości innych za swoje. Bo to kiepskie życie ! Mam nadzieję, że się nie obrazisz i nie znikniesz z Forum, a jedynie zaczniesz pisać normalnie ?!

Ja swoje frustracje topię w dobrym trunku ( czego tobie nie polecam ), więc mało kiedy jestem sfrustrowany :)
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-15 10:15:48
............wybaczcie,ale się świetnie ...bawię :D ,jesteście..kochani :D
Maciek
2006-08-15 11:11:57
stan.i.slaw N.AE.............wybaczcie,ale się świetnie ...bawię :D ,jesteście..kochani :D


Właściwie powinienem machnąć ręką i zająć się jakimś pożytecznym zajęciem, ale.... . Nie bardzo rozumiem twojego postu ! Czy to znaczy, że bawisz się naszym kosztem ? Jeżeli tak, to bardzo nieładnie ! Co więcej zaprzeczasz wszystkim swoim ideałom, które głosiłeś ! Obrażasz w ten sposób nie tylko nas, ale również CN, na którego przy tym się powołujesz. Smutne to, ale tak jest zawsze z imitacjami, które w rzeczywistości okazują się nic nie warte !
gasket
2006-08-15 11:45:28
Uzywajacy kilku pseudonimow, w tym xywki "stan.i.slaw N.AE.", jest dobrym przykladem tego, do czego prowadzic moze dydaktyka niemenowych textow. Jest realnym, z zycia wzietym, potwierdzeniem ich szkodliwosci...

Tylko kilka przypadkowo wybranych i w przypadkowej kolejnosci ulozonych przykladow, czego nie mozna sie z tych textow nauczyc:

szacunku dla czlowieka
dynamizmu
tolerancji
zdecydowania
wartosci

a nauczyc sie mozna:

extremalnego egoizmu - egocentryzmu
nienawisci do INNYCH
szacunku dla Niemena (biorac je doslownie)
nietolerancji prowadzacej do mieszania z blotem
obludy

Te przyklady, czasem sie zazebiaja ze soba, czasem wynikaja jedne z drugich. To tylko taki szkic w tym miejscu... Mam nadzieje rozwinac to kiedys w temacie poswieconym textom wlasnym Niemena...
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-15 11:46:13
Maciek
stan.i.slaw N.AE.............wybaczcie,ale się świetnie ...bawię :D ,jesteście..kochani :D


Właściwie powinienem machnąć ręką i zająć się jakimś pożytecznym zajęciem, ale.... . Nie bardzo rozumiem twojego postu ! Czy to znaczy, że bawisz się naszym kosztem ? Jeżeli tak, to bardzo nieładnie ! Co więcej zaprzeczasz wszystkim swoim ideałom, które głosiłeś ! Obrażasz w ten sposób nie tylko nas, ale również CN, na którego przy tym się powołujesz. Smutne to, ale tak jest zawsze z imitacjami, które w rzeczywistości okazują się nic nie warte !
,,,,,jakiś czas temu Markovitz miał zastrzeżenia,że w/g niego, jestem ponurakiem,gdyż Niemen takim nie był ,a teraz Ty czynisz mi zarzut(staram się być wesół) i też żle i też mówisz ,że Niemen by tego sobie nie życzył.......i tak żle i tak nie dobrze,typowe polelandzkie piekło :wink:
gasket
2006-08-15 13:41:37
gasketUzywajacy kilku pseudonimow, w tym xywki "stan.i.slaw N.AE.", jest dobrym przykladem tego, do czego prowadzic moze dydaktyka niemenowych textow. Jest realnym, z zycia wzietym, potwierdzeniem ich szkodliwosci...

Tylko kilka przypadkowo wybranych i w przypadkowej kolejnosci ulozonych przykladow, czego nie mozna sie z tych textow nauczyc:

szacunku dla czlowieka
dynamizmu
tolerancji
zdecydowania
wartosci

a nauczyc sie mozna:

extremalnego egoizmu - egocentryzmu
nienawisci do INNYCH
szacunku dla Niemena (biorac je doslownie)
nietolerancji prowadzacej do mieszania z blotem
obludy

Te przyklady, czasem sie zazebiaja ze soba, czasem wynikaja jedne z drugich. To tylko taki szkic w tym miejscu... Mam nadzieje rozwinac to kiedys w temacie poswieconym textom wlasnym Niemena...
No i co? Typowym przykladem ignorowania tez jest! Nic nie odpisal na moj ciekawy post, skierowany zreszta, jak zwykle, do wszystkich...
Zeby chociaz dwa slowa, moze pare kropek albo wykrzyknik... NIC!!!
wirqowi nt. kultury masowej tez nic... Jak tez chce byc ignorowany, to bedzie.

Zabiera nam tylko cenny czas, ktory moglibysmy przeznaczyc na dyskusje o ilosci "nie" w textach Niemena albo o inspiracjach muzyka ludowa czy tradycyjna. "Temat jest pasjonujacy" jak pisal Tadeusz. Wrocmy juz do niego! Wrocmy do Niemena!!!
Tadeusz
2006-08-15 14:03:10
Wireq napisał:
Wszak motłoch to czyta i przyjmuje do wiadomości. Potem błędnie zacznie cytować w artystowskim towarzystwie i narazi się na faux pas.

Gratuluję wysokiej samooceny ! Co w takim razie Ty- humanisto- robisz w tym gronie? Nie będę wyjaśniał Ci czego sprawa dotyczy, bo jestem przekonany,że wiesz dobrze co zrobiłeś.
Gasket ma rację, stwierdzajac, że stosuje się na tym forum niewybredne ataki.
Zgoda, pomylił sie ktoś, ale mozna mu zwrócic na to uwage w prywatnym poście lub w sposób ogólnie przyjęty w tej częsi Europy. Inwektywy nie są na miejscu w tym gronie. Zapędziłeś się kolego nieco.....!
wireq
2006-08-15 14:50:45
Szanowny Panie T.

1) Poświęć Waść może trochę czasu na zapoznanie się z dotychczasową dyskusją w tym wątku zamiast trwonić go na dokonywanie publicznych analiz mojej samooceny (mogę dokonać Pańskiej i nie będzie to dla Pana zbyt przyjemna lektura).

2) O "motłochu" pisał z pogardą Pański wirtualny przyjaciel Stan.i.slaw.N.AE. Ja wyłącznie nawiązuję do sformułowań Pańskiego Koleżki. Pretensje ślij więc Pan do Słupska, czy innej świątyni dumania.

3) Nie bardzo kojarzę, co wnosić ma do tej absurdalnej wiązanki zarzutów określenie "humanista"? Mam czuć się obrażony? To Forum przeznaczone jest wyłącznie dla inżynierów?

4) Jeżeli ktoś pisuje na tych wirtualnych łamach, to powinien szanować czytelników. Formą szacunku jest też dbałość o jakość wpisywanych treści. Czy tak trudno dokonać korekty tekstu przed kliknięciem przycisku "wyślij"? Niechlujstwo, zdarzające się niektórym w prawie każdym poscie, należy tępić. I będę to czynił konsekwentnie. Nie tak dawno, to Pan Tadeusz był obrażony z powodu rzekomej niedbałości Gasketa w redagowaniu postów. Tyle, że Gasket nie ma polskiego softu, a błędów w cytatach jakoś nie popełnia.

5) Co robię na tym Forum? Jestem, tak samo, jak Pan. Wróciłem, po pewnej przerwie, by między innymi - jak trafnie napisał niedawno Maciek - tępić głupotę.

6) Inwektywy są akurat zawarte w Pańskim poscie, wymierzonym przeciwko mnie. Radzę ponownie uważnie przeczytać wszystkie posty. To, że jest Pan cholerykiem niczego nie usprawiedliwia. Gasket radził pić ziółka - ja doradzam skorzystanie z dobrodziejstw dzisiejszej deszczowej aury.

7) Gasket ma coraz więcej racji - nie tylko w tym przypadku.
Tadeusz
2006-08-15 15:13:02
Panie Wireq

1. Nie Pan będzie mi dobierał przyjaciół. Znowu się Pan zapędził … Ja się Pańskimi znajomymi nie zajmuję, nie interesują mnie oni.
2. Precyzja wypowiedzi jest bardzo wskazana, a język polski jest dosyć precyzyjny. „Motłoch to czyta”- cytując pańskie słowa. Należy pisać tak, aby czytelnik nie musiał czytać całego forum od początku żeby domyślić się Pańskich intencji, zawartych w jednym poście.
3. Jeżeli podjął się Pan misji tępienia głupoty, to proszę przenieść tę działalność na inne forum – może się znajdzie takie w Internecie. To forum poświęcone jest innemu tematowi.
4. To forum przeznaczone jest dla wszystkich, którzy potrafią zachować dobre maniery. Humaniści winni być szczególnie wyrozumiali na cudze potknięcia, wiec niech nie czuje się Pan obrażony, choć myślałem że się łatwością domyśli się Pan moich intencji.
migaweczka
2006-08-15 15:20:00
TadeuszNależy pisać tak, aby czytelnik nie musiał czytać całego forum od początku żeby domyślić się Pańskich intencji, zawartych w jednym poście.
a mnie wystarczyło kilka postów wstecz, drogi Tadeuszu... 8)

Tadeusz3.To forum poświęcone jest innemu tematowi.

I tak znacznie odbiegliśmy od wielu tematów ;)

Tadeusz4. To forum przeznaczone jest dla wszystkich, którzy potrafią zachować dobre maniery. Humaniści winni być szczególnie wyrozumiali na cudze potknięcia, wiec niech nie czuje się Pan obrażony, choć myślałem że się łatwością domyśli się Pan moich intencji.
Trochę zagmatwana składnia, ale da się zrozumieć sens ;) Nie zauważyłam ani jednego postu, w którym Wireq zachowałby się niekulturalnie. Może nie piszę często, ale przynajmniej czytam ze zrozumieniem :roll:
wireq
2006-08-15 15:26:18
Panie Tadeuszu!

1) Pańscy przyjaciele obchodzą mnie tyle, co aktualny stan pogłowia bydła na Madagaskarze. Stan.i.slawa.N.AE. broni Pan tu wielokrotnie, jak najświętszą relikwię, stąd wniosek o waszej wirtualnej przyjaźni jest jak najbardziej zasadny. Każdy uważny user tego Forum to zauważa, więc pisząc o waszym związku nie ujawniam niezwykłych sekretów naruszających czyjeś dobra osobiste.

2) Piszę dla ludzi potrafiących czytać. Pan zaś nie po raz pierwszy w dziejach tego forum ma problemy ze zrozumieniem treści postów, jak też utożsamieniem ich autorów. Humanista nie jest w stanie nic tu poradzić, proszę szukać ewentualnej pomocy gdzie indziej.

3) Po analizie tego, co czytam w Pańskim wykonaniu, dochodzę jednak do wniosku, że i tu warto walczyć z pewnym zjawiskiem.

4) Pańskie intencje są osobliwe. Interesujące dlaczego nie darł Pan szat, gdy jakże kulturalny S.NAE. po chamsku potraktował Migaweczkę.
Tadeusz
2006-08-15 15:31:30
Jeżeli ktoś uważa, że można bezkarnie darzyc czytelników tego forum inwektywami typu "motłoch", to wybacz Migaweczko ale nie rozumiem Twojego pojmowania dobrych manier. Jeżeli dopuszczasz taki styl, to nie mogę nic na to zaradzić, poza prośbą abyś przemyślała sprawę.
migaweczka
2006-08-15 15:33:42
TadeuszJeżeli ktoś uważa, że można bezkarnie darzyc czytelników tego forum inwektywami typu "motłoch", to wybacz Migaweczko ale nie rozumiem Twojego pojmowania dobrych manier. Jeżeli dopuszczasz taki styl, to nie mogę nic na to zaradzić, poza prośbą abyś przemyślała sprawę.

Tadeuszu, naprawdę bardzo Cię proszę, abyś jeszcze raz dokładnie przeczytał całą rozmowę, w której pojawił się nieszczęsny "motłoch". I miej przy tym w pamięci niezwykle przydatne w obecnej sytuacji pojęcie "ironia, ironiczny, ironicznie"...
Tadeusz
2006-08-15 15:45:50
Panie Wireq
1. Błędne wnioski wyciąga Pan, przypisując mi przyjaciół. Jest Pan intrygantem, a wstyd.
2. Pan powinien zastanowić się nad tym co napisał, bo widać, że to właśnie Pan ma trudności ze zrozumieniem nawet własnego postu.
3. Bardzo Pana proszę, niech Pan nie uszczęśliwia nikogo na silę swoją walką z "pewnym zjawiskiem"
gasket
2006-08-15 15:51:32
Typowy dwupunktowy schemat dyskusji Tadeusza, gdy ktos ma inne zdanie niz on (on nazywa to "krytyczne"):

1. Po co jestes na tym forum? (Odpowiedz nie wazna; lepiej sie od niej uchylic, zeby nie mogl przejsc do pktu drugiego)
2. No to przenies sie gdzie indziej!

Teraz bedzie ironicznie: Jak Ty pieknie potrafisz dyskutowac Tadeuszu!!!

A teraz powaznie: Czy uwazasz, ze forum poswiecone Czeslawowi Niemenowi jest idealnym miejscem na wszczynanie internetowych burd i awantur? Zauwaz, ze teraz juz nawet nie o Niemena walczysz. Walczysz z userami... Chcesz ich wyrzucic z tego forum. Nie chcesz, zeby tu pisali. Najgorsze, ze robisz to na powaznie. Czy tak widzisz swoje zadanie na tym forum? Awanturowac sie o byle co? Wyrzucac ludzi ktorzy chca tu pisac o Niemenie?
Tadeusz
2006-08-15 15:57:13
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-08-15 15:57:13 przez Tadeusz
Migaweczka napisała:
Tadeuszu, naprawdę bardzo Cię proszę, abyś jeszcze raz dokładnie przeczytał całą rozmowę, w której pojawił się nieszczęsny "motłoch". I miej przy tym w pamięci niezwykle przydatne w obecnej sytuacji pojęcie "ironia, ironiczny, ironicznie"...
_________________


Czytałem kilkakrotnie, bo oczom nie wierzyłem ... Nic jednak nie uzasadnia użycia tego rzeczownika (motłoch) w tym akurat poscie.
Ironia... ????? Rzeczywiście -osobliwa, delikatnie mówiąc.
wireq
2006-08-15 15:58:18
Panie Tadeuszu!

Nawet mi trochę szkoda Pana, bo upada mit o wrażliwych poetach - amatorach, czerpiących z norwidowskich i niemenowskich strof, to co najlepsze. Cudowne świadectwo Pan sobie tu wystawia. I kto tu, Szanowny Miłośniku Etykiety, inwektywy wpisuje?

Czy dam spokój walce? Przykro mi, ale - jak pisał Mistrz: "Iusiurandum patri datum usque ad hanc-diem ita servavi". Więc nie licz Pan na łaskę i względy.
Tadeusz
2006-08-15 16:07:32
Edytowany 3 raz(y), ostatnio 2006-08-15 16:07:32 przez Tadeusz
Drogi Gaskecie,
przypomnij sobie czasy, kiedy walczono z Tobą - z Twoja niechlujną interpunkcją. Nawet sam ADMIN zwrócił Ci uwagę. I co ? I dało to skutek, piszesz teraz pięknie!
W przypadku Wreqa zaprotestowałem przeciw inwektywom, wymierzonym również pod Twoim adresem. I tyle mojej walki. Nie moja wina , że Wireq wije się teraz jak piskorz.
Już więcej nie będę z nim „walczył". Powiedziałem wszystko na ten temat, resztę pozostawiam pod rozwagę Wireqowi. Nie bedę na siłę go uszczęsliwiał, tak jak on to zapowiada, podejmując walkę z "pewnym zjawiskiem"
migaweczka
2006-08-15 16:11:29
Gasket, a kiedy Wireq Cię obraził na forum ? Bo ja chyba przeoczyłam ten fakt... :wink:
gasket
2006-08-15 16:12:22
TadeuszJuż więcej nie będę z nim „walczył”. Powiedziałem już wszystko na ten temat
Obys dotrzymal slowa! I nie walczyl juz nie tylko z wirqiem ale i innymi fanami Niemena. Bierz rzeczowy udzial takze w dyskusjach, nie tylko w awanturach...
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-15 18:37:40
gasket
gasketUzywajacy kilku pseudonimow, w tym xywki "stan.i.slaw N.AE.", jest dobrym przykladem tego, do czego prowadzic moze dydaktyka niemenowych textow. Jest realnym, z zycia wzietym, potwierdzeniem ich szkodliwosci...

Tylko kilka przypadkowo wybranych i w przypadkowej kolejnosci ulozonych przykladow, czego nie mozna sie z tych textow nauczyc:

szacunku dla czlowieka
dynamizmu
tolerancji
zdecydowania
wartosci

a nauczyc sie mozna:

extremalnego egoizmu - egocentryzmu
nienawisci do INNYCH
szacunku dla Niemena (biorac je doslownie)
nietolerancji prowadzacej do mieszania z blotem
obludy

Te przyklady, czasem sie zazebiaja ze soba, czasem wynikaja jedne z drugich. To tylko taki szkic w tym miejscu... Mam nadzieje rozwinac to kiedys w temacie poswieconym textom wlasnym Niemena...
No i co? Typowym przykladem ignorowania tez jest! Nic nie odpisal na moj ciekawy post, skierowany zreszta, jak zwykle, do wszystkich...
Zeby chociaz dwa slowa, moze pare kropek albo wykrzyknik... NIC!!!
wirqowi nt. kultury masowej tez nic... Jak tez chce byc ignorowany, to bedzie.

Zabiera nam tylko cenny czas, ktory moglibysmy przeznaczyc na dyskusje o ilosci "nie" w textach Niemena albo o inspiracjach muzyka ludowa czy tradycyjna. "Temat jest pasjonujacy" jak pisal Tadeusz. Wrocmy juz do niego! Wrocmy do Niemena!!!
,,,mój post był odpowiedzią na post Macka,mój post godz.12;46 a Twój 12;45 wówczas jeszcze nie widziałem tego postu, to nie przejaw ignorancji,to TWOJA ZŁA WOLA,....SZANOWNY PANIE NARCYZIE!,piękny ,mądry i bogaty,!
stan.i.slaw N.AE.
2006-08-15 18:51:27
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2006-08-15 18:51:27 przez stan.i.slaw N.AE.
TadeuszMigaweczka napisała:
Tadeuszu, naprawdę bardzo Cię proszę, abyś jeszcze raz dokładnie przeczytał całą rozmowę, w której pojawił się nieszczęsny "motłoch". I miej przy tym w pamięci niezwykle przydatne w obecnej sytuacji pojęcie "ironia, ironiczny, ironicznie"...
_________________


Czytałem kilkakrotnie, bo oczom nie wierzyłem ... Nic jednak nie uzasadnia użycia tego rzeczownika (motłoch) w tym akurat poscie.
Ironia... ????? Rzeczywiście -osobliwa, delikatnie mówiąc.
,,Wystarczy przeczytać i Pan i ja wiemy jak jest na prawdę
wireq
2006-08-15 19:07:03
1) Plagiat - przywłaszczenie cudzego utworu lub pomysłu twórczego, wydanie cudzego utworu pod własnym nazwiskiem, także: dosłowne zapożyczenia z cudzych dzieł podane jako oryginalne i własne. (żródło: Słownik Języka Polskiego).

2) Nie sądzę, aby Wacław Panek, napisał w jakiejkowiek książce zdania o tak zadziwiającej i przerażającej składni oraz kompletnym braku logiki.

3) Nie jestem zdziwiony intuicyjnym rozumieniem się obu panów.
migaweczka
2006-08-15 19:29:14
stan.i.slaw N.AE.,,Wystarczy przeczytać i Pan i ja wiemy jak jest na prawdę

naprawdę...
wireq
2006-08-15 19:33:11
Do Stan.i.slaw.N.AE.
Żądam natychmiastowego przywrócenia poprzedniej wersji Twojego postu. To, co wyczyniasz edytując swój poprzedni i haniebny wpis, jest karygodą manipulacją. Zarzucilem Ci plagiat, więc nie czyść tchórzliwie swoich poprzednich wpisów.
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Muzyko moja | górę strony