Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Muzyko moja

Dyskusje o twórczości Niemena.

Powiedzonka Niemena 2005-10-27 - 2019-06-13 Tadeusz 38 35865
Tadeusz
2005-10-27 06:38:10
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2005-10-27 06:38:10 przez Tadeusz
Wpadłem na pomysł aby nasi forumowicze przytaczali tutaj zasłyszane powiedzonka, jakie wypowidział kiedyś Niemen podczas wywiadów, lub przy innych okazjach.

Na dobry zaczątek powiedzonko, które zasłyszałem osobiście przed koncertem, jaki zagrał Niemen na początku lat siedemdziesiątym w klubie studenckim "PAŁACYK" we Wrocławiu.
Oto ono - wypowiedziane do Anthimos'a Apostolisa - PRZEFAJNOWAŁEŚ.
Utkwiło mi ono w pamięci, bo właśnie wtedy po raz pierwszy widziałem Niemena na żywo. Stałem w hallu, a tu jakiś znajomy facet pojawił tuż obok.
Co to za jeden, przeleciało mi przez głowę, i nagle olśnienie - toż to Niemen ..... To był dla mnie szok i szał radości !
Markovitz
2005-10-27 22:58:03
No, Tadeuszu- otworzyłeś temat-rzekę (mam nadzieję, że nie puszkę.. bo to znaczyłoby, że przefajnowałeś :wink: ).

Nie wysilę się za bardzo, jeśli przypomnę tu jedno z nasławniejszych zdań wypowiedzianych publicznie, w czasie festiwalu opolskiego przez Czesława wyraźnie zirytowanego nieudolnością pana od nagłośnienia . Sam :N: przypomniał swe słowa w programie MTV Classic :

- Panie inżynierze , niech Pan już zostawi te pokrętła - ja sam się będę miksował[/b] :twisted: .

Wielu krytyków interpretowało później sens tego wyrażenia alegorycznie, ale biorąc pod uwagę, że do dziś dzięki nieszczęsnemu realizatorowi dźwięku nie możemy posłuchać nagrania nagrodzonej wówczas wersji Dziwnego świata , to można stwierdzić, że było to i tak powiedziane wyjątkowo oględnie. 8)
bitels
2005-10-28 12:21:32
Markovitz
Wielu krytyków interpretowało później sens tego wyrażenia alegorycznie, ale biorąc pod uwagę, że do dziś dzięki nieszczęsnemu realizatorowi dźwięku nie możemy posłuchać nagrania nagrodzonej wówczas wersji Dziwnego świata , to można stwierdzić, że było to i tak powiedziane wyjątkowo oględnie. 8)


Chodzi o wersję z Opola 67 ?
gasket
2005-10-28 16:14:13
bitelsChodzi o wersję z Opola 67 ?
nie jestem pewien - pewnie tak

czy rzeczywiscie interesujesz sie bitlesami??? - gdzies pisales o i got a feeling i jednego serca
a znasz tego butlega bitelsow 30 days - to jakies chyba kilkanascie plytek moze wiecej
fajnie posluchac - w get back macca spiewa do pakistanczykow zeby sie zabierali spowrotem gdzie ich miejsce - get back!!!

na abbey road byles? widziales starkiego albo makartneja?
Tadeusz
2005-10-28 16:58:51
Panowie ! Myślałem, że powiedzonka to interesujący teamt, a tu typowo polska dyskusja - każdy mówi to co wie.
Na razie są dwa powiedzonka. Czekamy - chyba większość z nas -na ciekawe, dowcipne i zaskakujące powiedzonka, jakich kiedyś użył Niemen.

Nie jestem pewien, ale chyba Młynarski opowiadał jak to , na którymś z Koncertów Niemen "wdał się w dyskusję z publicznością", a jeden ze zniecierpliwionych słuchaczy na to - Czesiek " k..." spiewaj , nie gadaj tyle !
Niemen ze spokojem odparował mu w te słowy - ZAMKNIJ SIĘ GŁĄBIE KAPUŚCIANY.
Było to ponoć szczególnie wdzięczne bo Niemen wyjątkowo mocno zaakcentował w słowie "głąbie" to swoje wschodnie, tylnojęzykowe "Ł" . Koleś już się więcej nie odzywał.
Markovitz
2005-10-28 20:01:12
I jeszcze słówko, którego zwłaszcza w wywiadach Czesław czasem nadużywał :
"jakkolwiek".
D.Michalski dokonywał ekwilibrystyki słowotwórczej , żeby w swej książce te słówko od czasu do czasu zastąpić synonimami :P
Ewa
2005-10-28 20:11:16
Paweł Kukiz kilkakrotnie wspominał występ :N: -a na festiwalu w Jarocinie w 87 roku. Kiedy publiczność podczas jego występu zaczęła gwizdać i skandować:Turbo! Turbo!, ze spokojem i uśmiechem powiedział:"Kochani, zagram tylko jeszcze jeden utwór, a potem już wam zaturbują."
Po czym wykonał "Dziwny jest ten świat", wywołując owację wśród młodzieży.
Bożena
2005-10-29 18:25:12
" Zespół Niebiesko-Czarni dał mi unikalną szansę przepoczwarzenia się ze słodkiego szeptacza w rasowego krzykacza..."
Nie muszę przypominać w jakich okolocznościach :N: to powiedział ,zapewne wszyscy wiedzą ,ale warte przypomnienia.
Ewa
2005-10-30 10:03:07
Kiedy chciał wyrazić się o kimś negatywnie, nie używał brzydkich słów, mówił wtedy czasami :"A to dopiero łobuzeria", oczywiście wymawiając "ł"w ten swój charakterystyczny sposób. 8)
Markovitz
2005-10-30 12:56:05
Wykorzystam zainteresowanie tym wątkiem i zapytam, czy ktoś z Was może pomóc w ustaleniu, skąd pochodzi dość ciekawe sformułowanie przypisywane Niemenowi :

Słowo, które nic nie czyni i czyn, który nic nie mówi - równe czczości.
Piotr Starzyński
2005-10-30 14:42:45
Kiedyś bylem zaproszony na konferencję prasową w Poznaniu- do hotelu Merkury i przed tą konferencją zapytałem go:" Czesiu, czy będę mogł w czasie tej konferencji zrobić Ci kilka zdjęć?" Spojrzał z lekkim uśmiechem i odpowiedział: "Niekoniecznie". Słowo to słyszałem u niego niejeden raz.
Po-zdrowie-nia
Piotr S.
gasket
2005-11-01 15:15:47
-
takie powiedzonko - pod dzisiejsze swieto - z popularnego sopockiego koncertu mi sie przypomnialo:
- 100 lat naprawde nie chcialbym dozyc

i jeszcze ze ludzie mogliby dozyc setki:
- tylko rozpusta nie pozwala
Markovitz
2005-11-01 19:19:51
To akurat w Opolu było..W 1989.

Gasket- z popularnego (...) koncertu mi się przypomniało:
"100 lat naprawdę nie chcialbym żyć ... "


A propos długowieczności - przytoczę zdanie powtarzane wielokrotnie :N:-owi przez Jego Ojca :

Co Synu -znów odłożyłeś (robotę) ? No tak, sto lat- niemało ...

P.S. Wielkie Dzięki Darku za zdjęcia z Powązek. Niesamowita liczba tych światełek .. :cry:
Bożena
2005-11-21 21:09:36
:?:

Ten temat jest naprawdę bardzo ciekawy,może ktoś pamięta jeszcze
jakieś nietuzinkowe powiedzenie :N: i podzieli się z innymi.
Zwracam się do Tych ,którzy mieli bliższy kontakt z naszym idolem.

Pozdrawiam wszystkich
Markovitz
2005-11-21 21:44:18
St.Cejrowski jako żywe źródło historyczne ma jedną słabość :nie pamięta dat , ale za wiarygodność Dyrektora Agencji Koncertowej PSJ ręczę 8) .

Pan Stanisław opowiedział mi jak w okresie największej niemenomanii Czesław zwykł dawać serię koncertów w Sali Kongresowej.
Pewnego roku zdarzyło się, że Naszego Idola dopadła angina z 40st. gorączką i to akurat tego wieczora, gdy miał zainaugurować serię owych występów.
W PSJ-cie panika: trzeba odwołać koncerty, a to oznacza kolosalną stratę finansową Agencji Koncertowej, której :N: był lokomotywą (ciągnącą cały pociąg mniej dochodowych przedsięwzięć) .
Tedy dyrektor Cejrowski osobiście wybrał się do Niemena i Jego Menago J.Bogdanowicza i w strasznych barwach zaczął przedstawiać następstwa ewentualnej decyzji o odwołaniu koncertów. Czesław wyglądał ponoć bardzo źle. Siedział blady, otoczony personelem pogotowia i mamrotał coś w gorączce. Odpowiedzialny roadie- pan Jerzy Bogdanowicz nie widział potrzeby dyskusji- koncerty trzeba odwołać i już.
"No i co Czesław ? Mówią mi, że Ty nie dasz rady- prawda to ?! " -zapytał Wuj-Dyrektor.

"Każesz -wykonam " -odpowiedzial :N: i dał tam Takie koncerty, o których w niechętnej mu prasie pisano z respektem ! To się nazywa samodyscyplina.
Warto zaznaczyć, że na ogół :N: nie należał do pokornych wykonawców dyrektorskich "kazań" :twisted: .

Dlatego właśnie tak pocieszna jest ta historyjka :D
Bożena
2005-12-29 17:37:44
Piotr Metz opisywal swoje najniezwyklejsze muzyczne wspomnienia, a jedno z nich, to występ Niemena w Jarocinie ,kiedy to
organizatorzy obawiali się reakcji punkowego tłumu.
A tłum oczywiście był JEGO i śpiewał Sto lat.Występ ten uważał za legendarny, tak jak tekst :N: do niezdarnego dżwiękowca o..piałeś patałachu??!!"

O tym wspominał Andrzej w swoim poście ( z leksykonu Budki Suflera)
Zastanawiam się czy chodziło o tego samego dżwiękowca... :?: :P
szach' raj
2006-08-23 08:30:33
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-08-23 08:30:33 przez szach' raj
Opisując Robotestrę w Kłodzku 1986 roku Niemen m.in. powiedział :
" Ja, jako samotny malarz, poszukuję różnych źródeł dźwięku (...) "
Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym częściej dochodzę do wniosku, że jest w tym oryginalnym stwierdzeniu ... "cały" Niemen....
Sam Niemen wyjaśnił to następująco :
"Moje zainteresowanie malarstwem jest dość mocne. Dlatego mając możliwość tworzenia muzycznych obrazów samemu - i jak gdyby zazdroszcząc malarzom, którzy mogą wykonywać swe prace bez ingerencji innych osób - nie jestem w stanie oprzeć się tej pokusie".
Romuald Juliusz Wydrzycki
2006-08-28 16:56:51
Oj znam ja tych powiedzonek trochę, ale nie wszystkie nadają się do publikacji. Nawiązując do słynnego "nie" z jakiegoś podtematu Czesław niezmordowanie zwracał mi uwagę po moim potwierdzeniu "no nie ". Bardzo częsty zwrot niestety. "NO TO JAK, TAK CZY NIE " :) :) :)
Tadeusz
2006-08-28 18:22:21
To podziel się z nami Romualdzie chociaż niektórymi z nich. Przynajmniej będą to powiedzonka cytowane z pierwszej ręki.
Romuald Juliusz Wydrzycki
2006-08-29 17:52:35
No dobrze. Odpowiem grzecznie jak inżynier inżynierowi, choć w stoczni i na budowie jak wiemy" mięso " leci często. Kompleks inżyniera chyba prześladował Czesława ! Przy powitaniu lub pożegnaniu często padało " No to cześć...inżynier " Z kolei niejednokrotnie przy pomocy przed lub po koncercie wciąż obecny był "inżynier". "Ty inżynier jak te kable zwijasz " albo "Ty inżynier miały być zbliżenia a nie pejzaże" to na temat robienia zdjęć lub kręcenia kamerą. Oczywiście zwracał się do mnie też po imieniu . To by było na tyle. Tym razem. :) :) :)
capricorn
2006-08-30 13:43:20
Podczas koncertu w Zielonej Górze też był inżynier:
przepraszam,jeden moment...nie mam tego monitora panie"inżynierze"...
przepraszam teraz bardzo,ściśle techniczne...o jest lepiej,bardzo dziękuję.
Markovitz
2007-01-30 15:20:50
Zachęcony przez Tadeusza przytoczę z pamięci zdanie z rozmowy Cz.N. ze znanym językoznawcą, felietonistą i dziennikarzem- Andrzejem Wróblewskim. Pamiętam, że kiedy usłyszałem te słowa (w programie Polskiego Radia gdzieś w osiemdziesiątym czwartym, czy piątym) tylko uśmiechnąłem się...
W tej rozmowie Czesław starał się przybliżyć tradycjonaliście- Ibisowi ostatnie zdobycze techniki, w tym wykorzystanie w studio nagraniowym komputerów.
I w pewnym momencie snując wizję komputera- przyszłości przywołał taką perspektywę:
"Ba ! Po mojej śmierci moje dzieci będą wydawać płyty z moimi najnowszymi piosenkami! " :P

Na co Ibis :

"Jak to dobrze, że ja tych czasów nie dożyję ! "

I tak mi się to dzisiaj- w rocznicę pożegnania z Czesławem skojarzyło...

Nie ma już wśród nas ani :N:-a , ani Ibisa.
Dzieci -jak dotąd- nie tylko nie tworzą remixów z piosenkami :N:-a (z czego słyną np.dzieci Boba Marleya), ale w ogóle ...

Może jednak słowa Czesława w końcu się sprawdzą i będzie nam wtedy weselej ...
Ewa
2007-02-05 15:47:47
Ostatnio usłyszałam jeszcze o jednym powiedzonku Niemena.
Jak się Go pochwaliło, powiedziało coś, co mile połechtało Jego uszy, wtedy zazwyczaj mówił: -"Tak mówisz?"
Kto znał Go dobrze, słysząc te słowa wiedział, że Niemen pochwałę przyjął i był z niej zadowolony.
Markovitz
2007-02-16 13:45:25
W innym topicu napisałem :
Wieczorem zrobię sobie własny wieczór z :N:-em.

Sąsiadom też dam posłuchać


I tak sobie przypomniałem fragment jakiegoś wywiadu .
Dziennikarz odwiedził Muzyka jeszcze mieszkanku niedaleko Teatru Narodowego.
Zobaczył tam trochę sprzętu i duże kolumny głośnikowe...
W związku z tym widokiem zapytał Czesława : co robią sąsiedzi, gdy u Niego tak głośno gra muzyka ?

-Sluchają razem ze mną -odpowiedział :N:

8)
Tadeusz
2007-03-10 13:11:59
- Powtarzam za Markovitzem :
:N: do natrętnego gościa na koncercie : Widzę, że pan jest bardzo mądry- to niech się pan już zamknie

- Bardzo trafne i bezpośrednie powiedzonko, no i na pewno aktualne wobec niektórych naszych forumowiczów.
Tadeusz
2007-06-21 18:52:37
W innym topicu napisałem:
Niedawno oglądałem na DVD migawki z wizyty Niemena w 1990 r. w nieistniejącej już wrocławskiej prywatnej telewizji ECHO. Zapytany o rap, odpowiedział pytaniem: czy to chodzi o te opowieści ? Z intonacji wyraźnie można było wyczytać, że nie robi na Nim ten gatunek muzyki specjalnego wrażenia.

Można więc powiedzieć, że Niemen nazwał rap "takimi opowieściami"
Choć mogą by tacy, którzy będą za złe mi mieli powielanie tematu, to uważam, że porównanie Niemna było bardzo trafnym powiedzonkiem i należało je odnotować w tym topicu.
Tadeusz
2010-10-20 19:13:13
Niemen wymyślił pewien żart, który zawsze powtarzał, ilekroć wybierał się na koncert do Częstochowy (opowiadał o tym w TV Krzysztof Materna):
" Dlaczego Częstochowa? - bo często wyjmuje !"
Tadeusz
2014-04-01 06:56:43
Emitowano parę dni temu w TVP 2 koncert z PPA we Wrocławiu pt. tytułem "Total Niemen- o czym trąbodzwonisz..?" , widowisko porzeplatane było wypowiedziami Niemena. Oto jedna z nich, która bardzo mnie ubawiła:

"W życiu zdobyłem duże doświadzenie i uczy mnie ono, aby niczego nie chcieć. Chciałbym aby tak zostało"

Pozwolę sobie zaprezentować swoje powiedzonko, jakie mi przyszło do głowy po usłyszeniu wyżej cytowanego: " Zafilozofował się chłop"
dzek
2014-04-02 04:10:38
Podoba mi się Tadeuszu,że nie masz do Czesława stosunku nabożnego.Nie ma nic gorszego niż przesadny bezkrytycyzm,a jeśli dotyczy to fana to tym bardziej zasługuje to na szacunek.Ja przed chwilą z uwagą przeczytałem tekst utworu "Trąbodzwonnik",bo tytuł tej piosenki zawsze jakoś mnie odrobinę irytował.To przecież jakiś dziwaczny neologizm,no a tekst ,jak to zwykle u Czesława,to taka kolejna wariacja utworu "Człowiek jam niewdzięczny".I jak zwykle u Niemena,pełna powaga,galaktyki,wszechświat,ziemia i "niewdzięczni ludzie".No i co za tym idzie troska o świat.No i jak zwykle brak tutaj lekkości,zwiewności ,dystansu do świata,siebie.Za to ton jest z gatunku tych podniosło-patetycznych.
"uwiązać się
i zawiązać się
na supeł
cienka struna głosu
nie jest wszak sposobem
ani aktem iście umiejętnym"
Powstrzymam się,przez grzeczność,od komentarzy.
Tadeusz
2014-04-02 07:13:36
dzek pisze:
Za to ton jest z gatunku tych podniosło-patetycznych.


Zgadzam się z diagnozą dotyczącą tonu, ale z czegoś ten ton wynika. O ile mi wiadomo, Niemen był introwertykiem, a więc z założenia człowiekiem rozmawiającym z samym sobą, co siłą rzeczy narzuca poważne tematy rozmów, bo trudno z samym z sobą rozmawiać o "dupie Maryni".
Dobrze jednak, że z tych rozmów wymykało się coś na zewnątrz, bo przynajmniej mamy dosyć dużo ciekawej muzyki, a i te, często moralizatorskie teksty, nie pozostawały bez echa. Jeżeli dotarły nawet do niewielkiej garstki odbiorców, to już jest sukcesem artysty.
Nie mam do Niemena nabożnego stosunku, zresztą jak do wszystkiego, to jednak szanuję jego twórczość; często do niej wracam.

Marek Niewdźwiecki powiedział po śmierci Niemena takie oto słowa: Nie zgadzam się! To niesprawiedliwe! Tak nie może być.
Może to świadczyć, że jednak ta jego samorodna filozofia nie trafiała w próżnię. A, że się czasami zafilozfował... :) Każdemu to się zdarza. Gorzej, gdyby był kryształowy i idealnie symetryczny...

PS Warto tu zajrzeć:

http://pl.wikiquote.org/wiki/Czes%C5%82aw_Niemen
dzek
2014-04-02 08:17:53
Sądząc z tego,jaki gust muzyczny ma Niedźwiecki,a tego dowód mamy choćby dziś,to jego znajomość Niemena kończyła się pewnie na Czerwonym Albumie i to w najlepszym razie.Nie tylko jego zresztą.Tak więc te późniejsze dokonania Czesława,tego jego zapędy filozoficzne,ku zresztą chyba jego irytacji,trafiały w próżnie.I nie sądzę,że to było tak,iż jedynym powodem tego była jakaś tajna zmowa niedolnych dziennikarzy,krytyków czy też mówiąc ogólnie ich niekompetencja, a co za tym idzie brak popularyzacji tej muzyki w mediach.Tak więc te słowa redaktora Niedźwieckiego dotyczyły tak naprawdę trochę innego Niemena,niż ten ,który objawił nam się jako autor,dość ,przyznam szczerze,wątpliwego pod względem formy tekstu."Trąbodzwonnik".Powiem szczerze,że już na samo brzmienie tych słów ,ich dziwaczność,może nawet swego rodzaju pretensjonalność ,zapala mi się czerwona lampka.To jest moje subiektywne zdanie.
Tadeusz
2014-04-02 08:31:52
Skoro po "Czerwonym" nie prezentowano Niemena w mediach, to jak wytłumaczyć fenomen przetrwania ?!
Ale nie ten temat ma być omawiany w tym kąciku, skończmy więc, bo nas tu ktoś z hukiem do porządku przywoła. :wink:
Może znasz jakieś powiedzonka Niemena? Rózne mogą być: śmieszne dziwaczne, rubaszne; jakiekolwiek
minimoog
2014-08-25 18:45:25
Komputer dla Niemena:
"Nie wybierałem komputerów w ogóle z miłości, uważam, że to jakiś dopust boży wręcz (...). Ja nigdy nie dotknąłem żadnej gry, żadnego programu dla zabawy, czy popisania się. (...) Ja uważam, że to jest po prostu głupie."
Pochwała za bezpośredniość i otwartość wypowiedzi. :lol:
Markovitz
2019-06-12 06:00:04
Sezon ogórkowy czas rozpocząć! 8)

W internetowej wersji wywiadu dla => VIVy p. Natalia Niemen przywołała powiedzonko ojca- skierowane kiedyś do niej:

-Masz gębę jak funt śrubów :lol:

Na to osobliwe wspomnienie odezwały się głosy oburzenia wśród członków grupy dyskusyjnej fanów N-a na fejsie.

Niezadowolona z wypowiedzi przyrodniej siostry była też pani Maria- wytykając niekonsekwencję w ochronie wizerunku CN.

Jakoś tak mimowolnie przetestowałem to ryzykowne powiedzonko na trzech Ewach i .. niestety- żadnej nie rozśmieszyło.

Mimo dużej dozy poczucia humoru- wszystkie potraktowały je jako przytyk do wyglądu, podczas gdy ja odbieram to zupełnie inaczej.

Jestem przekonany, że już kiedyś spotkałem się z tym porównaniem i dotyczyło ono przyciężkawej argumentacji, czy raczej gadulstwa...

Niestety- nie mogę odnaleźć źródła tego specyficznie dowcipnego określenia. A jak Wy odbieracie to powiedzonko..?


*******************************************************************************************


Na koniec jeszcze raz przytoczę cytat z powiedzonka ojca Czesława- z dedykacją dla Opiekunek spuścizny po CN:

- Co Synu- znów odłożyłeś (robotę)..? No tak, sto lat - niemało ...
Niemen uśmiechnięty w TVP Polonia-screen M-z.jpg Niemen uśmiechnięty w TVP Polonia-screen M-z.jpg
Tadeusz
2019-06-12 11:31:52
-Masz gębę jak funt śrubów


Pierwszy raz w życiu nie wiem co powiedzieć. Ani to śmieszne, ani to sympatyczne, ani to złośliwe, ani to głupie, ani mądre. Jakieś takie nijakie i pewno wymyślone niedawno...Chciałbym to skomentować, ale język polski i pozostałe języki świata nie dają takich możliwości...

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów - tych aktywnych, tych uśpionych i tych co mają gębę jak funt śrubów :lol:
Ewa
2019-06-12 12:31:41
Markovitz

W internetowej wersji wywiadu dla => VIVy p. Natalia Niemen przywołała powiedzonko ojca- skierowane kiedyś do niej:

-Masz gębę jak funt śrubów :lol:
...
Niestety- nie mogę odnaleźć źródła tego specyficznie dowcipnego określenia. A jak Wy odbieracie to powiedzonko..?


Nie wiem, czy powinniśmy ten cytat rozpatrywać w kategorii powiedzonka. :?:
O funcie kłaków każdy słyszał, ale co ma znaczyć funt śrubów (już pomijam, że to niegramatycznie) i w dodatku w zestawieniu z gębą?
Mnie się to kojarzy pejoratywnie, ale w sumie nie wiadomo, co Niemen miał na myśli i w jakim kontekście to zostało powiedziane.
Natalia Niemen w wywiadzie śmieje się do rozpuku opowiadając te słowa, ale założę się, że tak naprawdę mało kogo one bawią.
Poza tym wygląda na to, że kiedyś owe słowa musiały jej nieźle dopiec...
Nie bardzo rozumiem, w jakim celu teraz o tym opowiada? Czyżby nie miała sympatyczniejszych wspomnień związanych o ojcem?
A może usilnie chce zburzyć mit Niemena jako dobrego człowieka i godnego szacunku rodzica?
Zresztą to nie pierwsza krytyka ojca, która padła z jej ust, bądź wyszła spod jej ręki. Kiedyś napisała, że jej ojciec nie był osobą godną naśladowania- jeżeli już, to tylko w działaniach artystycznych. Słuchając relacji osób, które znały Niemena, trudno mi uwierzyć w ten negatywny obraz, jaki przedstawia jego córka.
Cóż, wygląda na to, że nie mieli ze sobą najlepszych relacji, ale skoro, jak twierdzi w wywiadzie, podczas stanu śpiączki powiedziała ojcu, że mu wybacza i sama prosiła o wybaczenie, to czemu dalej w kółko o tym mówi? Jeśli nie uporała się dotąd ze swoją traumą, może przydałaby się kozetka u psychologa?
W każdym razie ja czuję się zażenowana, czytając podobne "powiedzonka". :(
Tadeusz
2019-06-12 14:04:27
Zresztą to nie pierwsza krytyka ojca, która padła z jej ust, bądź wyszła spod jej ręki...


Założę się o "funt śrubów", że NN wymyśliła ten zwrot na poczekaniu (pisałem o tym w poprzednim moim poście) nie zastanawiając się nad jego wagą, ani sensem. Poniosła ją po prostu nieograniczona wyobraźnia "artystyczna" ...


PS Ewo, nie podchodź do tego z taką powagą...
Markovitz
2019-06-12 21:08:57
Wierzę, że historyjka jest prawdziwa. Niemen lubił majsterkować i skrzętnie zbierał różne śrubki, nakrętki, gwoździe więc i jakieś powiedzonko z funtem śrub mógł mieć na podorędziu 8)

Warto obejrzeć fragment wideo-wywiadu na stronie :arrow: VIVy, żeby wczuć się w kontekst cyt. zdania. A że wypowiedź w wersji pisanej wyszła tak, jak opisał to Tadeusz, to już trudno.

Pamiętam wpis w dzienniku Pantheon o pudełkach ze śrubkami zbieranymi przez ojca Czesława. To jeden z najbardziej ujmujących fragmentów wspomnień Niemena na łamach "T.Rocka".

Przypomnę jeszcze, że w swoich dziennikach mistrz Czesław nazywał córkę Natalię- najpierw panną Paganini, a później swoją następczynią. Jakoś nie mogę o tym przeczytać w wywiadach...

Wracając do określenia z gębą, to w księdze przysłów ludowych znalazłem powiedzonko z okolic Cieszyna, którego znaczenie jest dość bliskie temu, o czym pisałem wcześniej:

Gęba jej jedzie jak kołowrotek- to stare porzekadło ze Śląska Cieszyńskiego :wink:

W tym porzekadle chodzi o gadulstwo! Myślę, że w zdaniu z funtem śrubek chodziło o to samo.

- No jedziem(y) ( :N: ) dalej z tymi powiedzonkami - ale dobrze byłoby, żeby nikt się za nie nie obrażał.

PS Film -> SUKCES (You Tube) jest istną kopalnią takich bon motów :D
Scena z filmu SUKCES w reż. M.Piwowskiego.jpg Scena z filmu SUKCES w reż. M.Piwowskiego.jpg | Komentarz: -No jedziem(y)- powiedzonko Cz.Niemena z filmu SUKCES (03:18-03:20)
Tadeusz
2019-06-13 10:36:45
Coś z filmu "Sukces":
"Co jest?! Stary, nie stroicie potwornie, kupcie sobie kilogram stroju"


Lepsze to niż "funt śrubów".

Gdyby tak można było kupić "kilogram stroju", to każdy z nas byłby idealnym instrumentalistą - ja na pewno.
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Muzyko moja | górę strony