Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Muzyko moja

Dyskusje o twórczości Niemena.

Wstydliwe (?) hasło PATRIOTYZM 2006-02-10 - 2006-02-22 wireq 22 12514
wireq
2006-02-10 14:16:11
Dla osób znakomicie znających dorobek artystyczny Niemena banalnie prostym zadaniem będzie wskazanie nagrań, w których Czesław gloryfikował polskość lub utworów, z których przebijała jego narodowa duma, podziw dla postaci zapisanych w podręcznikach historii, jak też pamięć o anonimowych bohaterach* - soli tej ziemi. Starsi z nas zapewne noszą w świadomości wspomnienia o tym, że w czasach PRL ówczesne władze starały się kształtować patriotyzm wśród młodzieży w sposób selektywny - instrumentalnie i dla doraźnych, narodowo nam obcych, celów politycznych. To co dzieje się po 1990 roku też zasługuje na krytykę, może i nie mniejszą, ale to już inna "bajka", nie na to forum ...

Chodzi mi o wszechstronne spojrzenie na Niemena, jako artystę afirmującego polskość. Domyślam się, że są userzy tego forum, którzy albo znali Go osobiście, albo bywali na wielu koncertach Niemena, względnie posiadają Jego powszechnie niedostępne nagrania - w tym koncertowe. Podzielcie się swoimi wspomnieniami i odczuciami. Z pewnością znacie mnóstwo przykładów - może też interesujących anegdotek - dowodzących odwagi, konsekwencji i nieustępliwości Czesława w promowaniu tego, co polskie.

Nie znałem Niemena. Wiedzę o tym, co zapoczątkowałem w tym wątku, czerpię wyłącznie z nagrań i dostępnych źródeł. Zacznę od pewnej znaczącej ilustracji. Jest rok 1978 - po troszę apogeum peerelowskiego sztucznego nadęcia w "budowie rozwiniętego społeczeństwa socjalistycznego" (z rzekomo - jak twierdzili nadworni, partyjni politolodzy i socjolodzy - zaszczepionym poczuciem internacjonalizmu). Niemen koncertuje w Berlinie - historycznie rzecz ujmując - w gnieździe prusactwa (proszę userów tego forum zainfekowanych "poprawnością polityczną" o milczące przełknięcie tego określenia). Jaki program serwuje słuchaczom zgromadzonym w Palast der Republik? Proszę przeanalizować chociażby dobór utworów, aby pozostać w przekonaniu, że Czesław dokonał tam wymownej i nieprzypadkowej manifestacji polskości. Zaczął od "Mojej ojczyzny", w jej pełnej wersji, bez pominięcia choćby jednej strofy z norwidowskiego wiersza (dosadniej zabrzmiałyby tam w zasadzie tylko tony naszego hymnu lub "Bogurodzicy"). Potem pojawił się oddech Tatr, czyli "Białe góry". Następnie "Pielgrzym" (nieśmiało zauważę, że błędem jest dosłowne rozumienie wiersza Norwida, jako dziełka poświęconego orientalnym wędrówkom). Gdy wygasły dźwiękowe ilustracje wędrującej karawany Niemen oznajmił dobitnie: "Wrócimy teraz do tego, co jest dla mnie najważniejsze, mianowicie muzyki polskiej. Będzie to Mazur, oparty na ludowym temacie polskim". W trakcie kolejnego utworu, bez zapowiedzianego tytułu, ujętego w formę improwizowanej (w stylu Urszuli Dudziak) wokalizy Czesława, pojawił się nagle zabawny komentarz Niemena: "Prawdopodobnie kiedyś w zamierzchłych czasach, tak poczynali sobie w rozległych lasach dzicy Słowianie" (a Berlin wszakże na słowiańskich ziemiach zbudowano …). Chylę czoło i przed muzyką, o którą tu wspominam, i przed postawą Czesława. Taki koncert - tam i wtedy – to symbol dumy Polaka świadomego swoich korzeni i dziejowej spuścizny.

Zapraszam więc miłośników twórczości Niemena do dyskusji nad przewrotnie nazwanym przeze mnie wątkiem: "Wstydliwe (?) hasło PATRIOTYZM".

* - "...i stąd największym prosty lud poetą,
Co nuci z dłońmi ziemią brązowemi …”
Andrzej Mróz
2006-02-14 11:38:32
A jednak trudny do podjęcia to temat i niestety wstydliwy.
W przypadku Niemena nie jest możliwy do pominięcia, do przemilczenia (wstydliwego) wątek patriotyzmu, zarówno w postawie Artysty, jak i w jego twórczości.
Spróbuję zastanowić się dlaczego jest nam tak ciężko o tym rozmawiać.

Przez ostatnie dziesięciolecia zamazano nam w naszych umysłach i sercach obraz naszego wielkiego domu w którym nam jako wielkiej narodowej rodzinie przyszło żyć. Zamazano nam obraz troszczącej się o nas Ojczyzny. Ojczyzny karmicielki, Ojczyzny będącej filarem naszego poczucia bezpieczeństwa, Ojczyzny uczciwej i sprawiedliwej, Ojczyzny naszej Matki. Podsunięto, szczególnie w ostatnich czasach najnowocześniejsze wartości rodem z liberalnego jaśniej oświeconego światka martwych ideologii. Patriotyzm jednoznacznie zaczęto kojarzyć z nacjonalizmem itd. Po co? Nie tu jest miejsce na rozważania tych kwestii.
Więc wróćmy do Niemena. Przez całe swoje życie jako człowiek skazany był na tęsknotę za Ojczyzną. Jako artysta próbował to we wszystkich okresach swojej twórczości wyrazić.
Bez konieczności większej wnikliwości widać wyraźnie, że postawa Niemena wobec Ojczyzny zawsze była jednoznaczna.

Ciekawy temat. Zachęcam innych forumowiczów do jego podjęcia. Również nam taka dyskusja może przynieść wiele dobrego.

Na koniec wspomnę powołując się na reportaż pt. Czas jak rzeka, że na pytanie postawione naszemu Wielkiemu Artyście dlaczego nazywa się Niemen odpowiedział On, (próbuję zacytować) „żeby kawałek Ojczyzny zawsze mógł być ze mną”
gasket
2006-02-14 16:31:09
Andrzej Mrózna pytanie postawione naszemu Wielkiemu Artyście dlaczego nazywa się Niemen odpowiedział On, (próbuję zacytować) „żeby kawałek Ojczyzny zawsze mógł być ze mną”
zanim oddam swoj glos w dyskusji chcialbym sie tylko upewnic - bo nie jestem mocny w geografii wspolczesnej:
rzeka niemen plynie chyba gdzies za granica - ???

a tak na marginesie - to walicki mu podsunal zmiane nazwiska z tego co pamietam w celach marketingowych
wydrzycki-enigmatyk wydrzycki-aeroilt - jakby to brzmialo...
dobrze sobie zmienic nazwisko - ordonka tak naprawde nazywala sie marchewka czy jakos tak
a pamietacie ten odcinek simsonow gdzie homer zmienia sobie nazwisko na max power - bo tak bylo na suszarce do wlosow - i jak mu sie zycie odmienia i przeskauje do wyzszej warstwy?
moze nazwiska nie wciagajmy do tej dyskusji - bo przypominaja mi sie inne sztuczne atrybuty artysty

caly sznur pradziadow dziadow i ojcow nosil nasze nazwiska - i to nam zostawili - przekazali - to jest nasza tradycja rodowa - rodzinna - zamieniac to dla slawy dla pracy dla pieniedzy - nie przystoi -

uszanujmy najpierw tradycje wlasnego rodu - wlasnych ojcow - a potem dopiero bierzmy sie za ojczyzne
bo kto wlasnych ojcow nie szanuje - ojczyzny nie moze szanowac - bo to sprzecznosc

chcialem na marginesie tylko - a tu sie duzo wylalo
ale nawet okazuje sie na temat!
wireq
2006-02-14 17:09:42
Nikt z nas nie "wciągał" nazwisk do tej dyskusji. Wśród artystów posługiwanie się pseudonimami było i jest tak powszechne, jak używanie przez nas nicków na tym forum. I nikt o zdrowych zmysłach nie czyni artystom zarzutu, że przybieranie pseudonimów jest czynem niepatriotycznym. Nie bardzo zatem rozumiem, co ma piernik do wiatraka. Ponadto z uwagi na pewne uwarunkowania historyczne, w tym miejsce urodzenia i spędzenia dzieciństwa przez Czesława ten pseudonim, wymyślony (jak się doczytałem) przez żonę Franciszka Walickiego, znakomicie konweniował z jego osobowością i twórczością. I jeszcze jedno: Niemen nie ukrywał faktu posługiwania się pseudonimem ARTYSTYCZNYM.

Gasket napisał:

rzeka niemen plynie chyba gdzies za granica - ???


Oj, Gasket ... nieudana to prowokacja z Twojej strony. Ale aby nie ułatwiać Ci zadania oszczędzę wykładu z historii. Poczytaj Waść pierwej to i owo, a potem zarzucaj komuś, że nie szanuje imienia ojca swego.
Ewa
2006-02-16 09:25:03
Oczywiście, że patriotyzm Niemena nie polegał na tym, że miał taki, a nie inny pseudonim, bardziej na świadomym doborze określonego repertuaru, w którym starał się przekazywać nam rzeczy ważne, czy to swoimi słowami, czy też używając do tego słów poetów, głównie Norwida. To właśnie w jego poezji znalazł znaczące treści, dotyczące np.właściwego pojmowania słowa Ojczyzna ("Moja Ojczyzna"), emocjonalnego związku człowieka z ojczyzną i tęsknoty za nią ("Moja piosnka") właściwego znaczenia i wartości pracy ludzkiej ("Pochwała pracy"), duchowej wędrówki człowieka ("Pielgrzym"). Słowa Norwida służyły mu tez do komentowania wydarzeń politycznych ("Aerumnarum Plenus"), co było w owych czasach aktem odwagi i nie przysporzyło mu popularności u decydentów, wręcz przeciwnie, zaostrzyło nagonki na jego osobę.
Takim aktem odwagi i pewnego rodzaju manifestacją było też wykonanie "Mojej Ojczyzny" na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze w 1977r. Zresztą utwór ten, który z powodu cenzury nie mógł znależć się na płycie Idee Fixe, wykonywał bardzo często na koncertach w kraju i za granicą.
Innym przykładem patriotycznych zachowań Niemena był udział w rocznicowej mszy za ks. Jerzego Popiełuszkę i wykonanie na niej "Hymnu o miłości".
W 1990r. w sopockiej Operze Leśnej zadedykował utwór "Pielę zagon" Wałęsie i Solidarności, "ludziom, którzy przyczynili się do tego, że strzało-pióry przywdział koronę".
To tylko kilka, najbardziej znanych przykładów, świadczących o tym, jak ważna była dla Niego Ojczyzna i jej sprawy.
Chciałam o tym przypomnieć w tym dzisiejszym dniu, dniu Jego urodzin.
gasket
2006-02-16 12:37:31
tym razem wirqu nie przeczytales dokladnie
nie jestem pewien - dlatego pytam - napisz - przeczytam
wyklad z historii nikomu nie zaszkodzi - a i rozjasnic nieco moze - przez podanie faktow
dyskusje o nazwiskach zostawmy na osobny temat do dlugiej dyskusji - bo tu znowu mamy jakis ewenement - pseudonim artystyczny - zostaje nazwiskiem - i co najzabawniejsze na tym sie nie konczy!!! - ale nie zmuszajcie mnie do rozgrzebywania tego teraz

podtrzymuje zdanie - i tu zgadzamy sie z Ewa - zeby nazwiska do patriotyzmu nie mieszac w tym momencie
a co do argumentu czy powiedzenia cytowanego przez AM - niektorzy - zeby zawsze miec kawalek ojczyzny ze soba - zabieraja swoje wlasne - rodowe nazwisko

przyjecie postawy patriotycznej jest wzieciem na siebie wielu obowiazkow ktore trzeba wypelniac
z braku miejsca skupie sie glownie na muzyce - i to tez po lebkach
dla uproszczenia podziele tez patriotyzm na zewnetrzny - w skali miedzynarodowej - i wewnetrzny - w skali jednego kraju

Ewa wyreczyla nas wszystkich podajac faktyczne przyklady potwierdzajace patriotyzm nae - patriotyzm wewnetrzny - srodojczyzniany
wireq wydaje mi sie chybil swoja interpretacja probujac zahaczyc o patriotyzm zewnetrzny - np koncert w berlinie

ja inaczej zasyganalizuje patriotyzm zewnetrzny - w ktorym dostrzegamy nasz kraj z perspektywy swiata - porownujemy gdzie znajduje sie - nie geograficznie - w stosunku do innych krajow swiata - czy chocby europy

bo swiat nieustannie sie rozwija - i chcac nie chcac musimy rozwijac sie razem z nim

zostanmy tylko przy muzyce - w kontexcie patriotyzmu - nie chodzi koniecznie o to zeby odkryc cos nowego - ale zeby conajmniej podciagnac nasza muzyke do czasow wspolczesnych - do tego co sie dzieje na swiecie

i tak robil mimo zarzutow kopiowania zagranicznych wzorow np szymanowski - zarzucano mu straussa -tego od zarathustry nie od walcowania- potem debussego strawinskiego...

tak robil i niemen!
soul rock freerockjazz progressive rock

impresjonizm expresjonizm soul progrock - nie wymyslilismy tego - ale przynajmniej nie mielismy -dziury-

jak sie swiat zapyta - a mieliscie expresjonizm? rock progresywny? - mozemy odpowiedziec - tak mielismy
dobrze byloby i dolozyc cos calkiem nowego ale - z roznych przyczyn - zazwyczaj musimy nadganiac

zeby byc patriota to nalezy takze wniesc cos do skarbca kultury swiatowej - a nie tylko taplac sie w sosie wlasnym

moj zawod zmusza mnie do roznych wyjazdow - kiedys mialem przyjemnosc uslyszec o nas - ze dalismy swiatu jozefa conrada - to duzy plus

a teraz minus - jakies dwa lata temu bylo to przyjecie paru krajow z eur wsch do wspolnoty - i byla kupa smichu na tzw zachodzie - pamietam takie rysunki z jakiegos uroczystego koncertu - ze najpierw wchodza przedstawiciele jednego kraju o dziwnej nazwie - i pokazuja swoje cholubce i tancowania w strojach - potem nastepni i to samo - potem nastepni i nastepni... - no nie ma co wychodzic do europy z goralami i rysunkami na szkle jako naszymi najwiekszymi osiagnieciami - bo sie wszyscy z tego smieja
na magrinesie - juz szymanowski zabral ze soba kapele goralska do paryza na premiere harnasiow

kazdy kraj na swoje tradycje ludyczne ludowe i bardziej kulturalne - i kazdy powinien je sobie pielegnowac w imie wewn patriotyzmu
w imie patriotyzmu bardziej zewnetrznego - powinien sledzic co dzieje sie na swiecie - i brac w tym czynny udzial
i to napewno robil u nas niemen
to co mu zarzucano jako kopiowanie czy nasladowanie - bylo wlasnie przejawem patriotyzmu
gasket
Markovitz
2006-02-16 13:36:43
Gasket... nie ma co wychodzic do europy z goralami i rysunkami na szkle jako naszymi najwiekszymi osiagnieciami - bo sie wszyscy z tego smieja

Niekoniecznie . Jeśli próbuje się twórczo kontynuować tradycję, czyli -jak wyżej przeczytałem -
śledzić co dzieje się na świecie i brać w tym czynny udział ..

..to może się okazać , że Kapela ze Wsi Warszawa działając w progresywnym składzie staje się nie tylko wizytówką Naszej Tradycji, ale i chlubą europejskiej muzy z gatunku world music (nagroda Radia BBC) !

Gasket .. i to napewno robił u nas Niemen ,
to co mu zarzucano jako kopiowanie czy nasladowanie - bylo wlaśnie przejawem patriotyzmu - gasket

Przewrotnie, ale protestu nie zgłaszam. :wink:

Uważam jednak , że postu Ewy nikt nie powinien przeoczyć ...

EwaOczywiście, że patriotyzm Niemena nie polegał na tym, że miał taki, a nie inny pseudonim, bardziej na świadomym doborze określonego repertuaru, w którym starał się przekazywać nam rzeczy ważne, czy to swoimi słowami, czy też używając do tego słów poetów, głównie Norwida. To właśnie w jego poezji znalazł znaczące treści, dotyczące np.właściwego pojmowania słowa Ojczyzna ("Moja Ojczyzna"), emocjonalnego związku człowieka z ojczyzną i tęsknoty za nią ("Moja piosnka") właściwego znaczenia i wartości pracy ludzkiej ("Pochwała pracy"), duchowej wędrówki człowieka ("Pielgrzym"). Słowa Norwida służyły mu tez do komentowania wydarzeń politycznych ("Aerumnarum Plenus"), co było w owych czasach aktem odwagi i nie przysporzyło mu popularności u decydentów, wręcz przeciwnie, zaostrzyło nagonki na jego osobę.
Takim aktem odwagi i pewnego rodzaju manifestacją było też wykonanie "Mojej Ojczyzny" (..) w Zielonej Górze w 1977r.
Zresztą utwór ten, który z powodu cenzury nie mógł znaleźć się na płycie Idee Fixe, wykonywał bardzo często na koncertach w kraju i za granicą.
Innym przykładem patriotycznych zachowań Niemena był udział w rocznicowej mszy za ks. Jerzego Popiełuszkę i wykonanie na niej "Hymnu o miłości".
W 1990r. w sopockiej Operze Leśnej zadedykował utwór "Pielę zagon" (Za płotem--przyp.M-tz) Wałęsie i Solidarności, "ludziom, którzy przyczynili się do tego, że strzało-pióry przywdział koronę".
To tylko kilka, najbardziej znanych przykładów, świadczących o tym, jak ważna była dla Niego Ojczyzna i jej sprawy.
Chciałam o tym przypomnieć w tym dzisiejszym dniu, dniu Jego urodzin.


Bywajcie :)
wireq
2006-02-16 16:25:40
Gasket napisał:

dla uproszczenia podziele tez patriotyzm na zewnetrzny - w skali miedzynarodowej - i wewnetrzny - w skali jednego kraju


Jestem facetem starszej daty. Nie rozumiem poszatkowania patriotyzmu na wewnętrzny i zewnętrzny. Niemniej doceniam to, co napisałeś w dzisiejszym poscie, bo te treści skłaniają do wielu przemyśleń. Ja raczej dostrzegam często, w tym co określasz jako patriotyzm zewnętrzny, zwykłe pozerstwo. Tym pozerstwem będą zarówno tłumy przepitych hektolitrami piwa kibiców, poowijanych w białoczerwone flagi, którzy po kilkunastu minutach oglądania narodowej reprezentacji wezmą się wzajemnie za łby; pozerstwem będzie brukanie narodowych barw, dla doraźnych celów politycznych, poprzez noszenie określonych krawatów; pozerstwem będą osobliwe słowa wypowiedziane w wywiadzie dla gazety przez sławnego w przeszłości sportowca („ambasadora polskości”), który zdecydował się odwiedzić kraj po 13 grudnia 1981 roku, gdyż uznał, że „skoro papież to uczynił, to i on mógł tu przyjechać” (jegomość przebijający piłeczkę nad splecionym sznurkiem uznał się za co najmniej równego Janowi Pawłowi II).

Wróćmy jednak do Niemena.

Gasket napisał:

wireq wydaje mi sie chybil swoja interpretacja probujac zahaczyc o patriotyzm zewnetrzny - np koncert w berlinie


Niekoniecznie, Drogi Gaskecie, niekoniecznie chybiłem ... Często - do znudzenia - preferuję pogląd, że oceniając zdarzenia z przeszłości należy przywołać kontekst dziejowy, tzn. ówczesne realia. Gdy dziś mój syn włoży do odtwarzacza CD z koncertem berlińskim wzruszy ramionami słysząc moje patriotyczne komentarze i nie zrozumie pewnych subtelności, które dla mojego pokolenia są oczywiste. Szanowny Interlokutorze, trzeba Ci wiedzieć, że w roku 1978 Polska tkwiła w rakietowo - pancernych okowach układu warszawskiego. Kremlowscy decydenci snuli zaawansowane wizje o stworzeniu z tzw. europejskich państw socjalistycznych jednolitego, pozbawionego granic kołchozu, gdzie łatwo byłoby wychować kolejne pokolenia homo sovieticus, pozbawionego świadomości swoich historyczno-kulturowych korzeni, z wszczepionym od maleńkości implantem „internacjonalizmu”. Ważnym krokiem w tym kierunku było wyeliminowanie obowiązku posiadania paszportu, aby móc poruszać się po tych krainach wiecznej szczęśliwości. Eksperyment wprowadzenia wyjazdów do NRD (i vice versa) za okazaniem dowodu osobistego (z jakąś tam pieczęcią) był preludium do owej idyllicznej integracji. Warto też pamiętać, że o występach artystycznych za granicą decydowały wtedy nie tyle potrzeby rynku (raczkującego "paszoł biznesu" - jak mawia Markovitz), lecz właściwe komórki wszechwładnych w tych państwach partii i ich zbrojnych hufców (specsłużb). Czy teraz łatwiej Ci zrozumieć, Drogi Gaskecie, że to co zaprezentował Niemen było swoistym spoliczkowaniem niechętnych nam aparatczyków spod znaku Honeckera? Dla mnie, jako Polaka, przeżywającego w tych czasach swoją młodość, było i jest to aż nadto czytelne. I jeszcze jedno. Niemen ryzykował, że długo potem nie zagra w NRD ... właśnie z powodu, tego co zagrał. Więc nie była to jego poza, ale muzyka płynąca z głębi duszy.

Gasket napisał:

zostanmy tylko przy muzyce - w kontexcie patriotyzmu - nie chodzi koniecznie o to zeby odkryc cos nowego - ale zeby conajmniej podciagnac nasza muzyke do czasow wspolczesnych - do tego co sie dzieje na swiecie


To interesująca teza. Ale mam jedną uwagę. Często wspominasz o swoich podróżach. Załóżmy, ze za rok spotkasz w amazońskiej puszczy społeczność, która żyje w mniejszej lub większej izolacji od świata. Nie ma tam elektryczności i osiągnięć cywilizacyjnych świata zachodniego. Zapytasz ich, czy grali u siebie "soul rock freerockjazz progressive rock impresjonizm expresjonizm soul progrock ". Po takim pytaniu tubylcy wezwą zapewne szamana, aby rychło przywrócił do sprawności wodza plemienia, który po Twoich pytaniach stracił przytomność. I co, nazwiesz tę społeczność niepatriotyczną, bo nie ma pojęcia o muzyce świata??? „Ostrożnie z tą siekierką, Gaskecie” – że sparafrazuję pewien zespół.

P.S. Nie będę pisał nic o rzece. Sam sięgnij do źródeł. I tak piszę za rozwlekle ... sorry, Bożeno :D
gasket
2006-02-17 13:07:10
to co nazywasz interesujaca teza to jest przyslowiowa swieta prawda
bez tego my sami zostaniemy ludzmi puszczy albo aborygenami - i tak bedziemy traktowani

czemu wymyslasz takie dziwne wyjatkowe przyklady - nie bede sie zastanawial nad patriotyzmem dzikusow - niech sobie najpierw stworza narod - jakis aparat panstwowy - i ponadplemienna ojczyzne - wtedy przyjdzie czas na patriotyzm

----
co do podzialu patriotyzmu na zewn i wewn - to ja go wymyslilem wczoraj piszac tamten post - dla ulatwienia
wewnetrzny to jak my czcimy wlasna tradycje i to wszystko co sie sklada na ojczyzne
zewnetrzny - to analizujemy i wspoltworzymy nasze miejsce w swiecie wspolczesnym - i z czym wychodzimy do swiata - i jak wygladamy w oczach swiata - bo nie zyjemy w amazonskiej puszczy tylko w srodku europy

nie ma to zadnego zwiazku z krawatami czy czyms podobnym - skad taki pomysl - ???

----
co do koncertow niemena poza granicami kraju - byly one glownie adresowane do polonii - przeciez on mowil po polsku - w berlinie - czy w toronto - zwracal sie do polonii - do rodakow za granica

texty byly o ojczyznie o kraju - troche mowil o muzyce ludowej - dla polonii to bylo

skrzek przynajmniej staral sie mowic po angielsku - zeby go za granica zrozumieli - i czasem powtarzal skad sa - i nawet mieli takie haslo reklamowe - polski zespol no1
tu widze wychodzenie do zagranicznego odbiorcy z naszym produktem

a nae? - wyjezdza za granice i mowi po polsku? - no to jest raczej demonstracja patriotyzmu w zlym znaczeniu - w dodatku niezrozumiala podobnie jak i jezyk
no bo to nie chodzilo o zagranice - tylko o rodakow za granica
ku pokrzepieniu serc - trzeba zacytowac

przypomnialo mi sie takie powiedzenie nae z toronto wlasnie - koncert dostepny z internetu
niemen w pewnym momencie mowi - cytuje z pamieci - poniewaz ziemia jest kula - nie ma tam miejsc bardziej lub mniej waznych - chociaz ja lubie wies

to bardzo odwaznie powiedziane do polonii - dla ktorej istnieje wazne miejsce na tej naszej kuli - powiedziane malo niestety patriotyczne
zastanawiam sie czytajac te rozne wypowiedzi nae czy mial jakis wyrobiony i przemyslany swiatopoglad - czy tylko tak gadal co mu przyszlo do glowy w danym momencie - jak to wireq cytowal w innym miejscu - najwazniejszy jest spontan a nie kalkulacja
na tym koncze bo sie zaczynam denerwowac-gasket
Ewa
2006-02-17 14:13:52
gasketniemen w pewnym momencie mowi - cytuje z pamieci - poniewaz ziemia jest kula - nie ma tam miejsc bardziej lub mniej waznych - chociaz ja lubie wies

Widzę, że niezbyt dokładnie zapamiętałeś słowa Niemena, bo wypaczasz ich sens. Niemen powiedział, że "nie uznaję miejsc bardziej wyróżnionych i bardziej prowincjonalnych". Nie mówił też, że lubi wieś, ale że zawsze tęsknimy do ulubionych miejsc, kamienia, drzewa, miast czy wsi.
I chyba miał rację w tym, co mówił, nie uważasz ?
gasket
2006-02-17 15:28:17
EwaI chyba miał rację w tym, co mówił, nie uważasz ?
w tym co mowil w wywiadach felietonach etc - nie nie mial - w za wielu miejscach nie mial

w tym przypadku - chyba -
nie wiem - nie bardzo rozumien po co ten patetyczny wstep o kuli i o miejscach na kuli
- ziemia nie jest kula - jesli tak to bylo powiedziane
- jest chyba roznica miedzy biegunem i rownikiem
- jak kulke polozysz na stole to jedno miejsce jest na gorze a drugie kulka przygniata choc sie na nim opiera
- a potem nagle ze nie ma miejsc wyroznionych i ze sa - no to albo sa albo ich nie ma - pewnie sie ugryzl w jezyk jak sobie przypomnial do kogo mowi te madrosci glebokie o kuli
- i wszystko to po to - zeby odczekac ponad pol minuty potrzebne do zaladowania do sequencera zbiorku midi pewnie z dyskietki czy czegos takiego - i uderzyc w tony piesni - piele zagon
- chyba mial racje - wszystko to bylo takie napompowane nienaturalne udawane -

ale nie o to chodzilo w moim poscie - tylko ze koncerty zagraniczne byly koncertami dla polonii a nie dla zagranicy
wireq
2006-02-17 16:48:41
Gasket napisał

czemu wymyslasz takie dziwne wyjatkowe przyklady - nie bede sie zastanawial nad patriotyzmem dzikusow - niech sobie najpierw stworza narod - jakis aparat panstwowy - i ponadplemienna ojczyzne - wtedy przyjdzie czas na patriotyzm


Przykład, który nie przypadł Ci do gustu przywołałem świadomie. Nawet "dzikusy" są, moim zdaniem, społecznością zorganizowaną w pewną strukturę (wódz - rada starszych - wojownicy - szaman itp.), mają swój język, swoje obrzędy, tradycje, wierzenia, łączą ich ponadto rozliczne więzi, są też świadomi swojej odrębności od Gasketa - białego przybysza. I są partiotami, nie znając zapewne tego pojęcia. Bo patriotyzm powstaje w podstawowym ogniwie olbrzymiego łańcucha jakim jest naród - w pojedyńczym człowieku i jego rodzinie. Istnienie aparatu państwowego nie jest w żadnym wypadku czynnikiem niezbędnym.

Dear Gasket, słyszałeś zapewne coś o 123 latach istnienia pewnego narodu bez swojego państwa? Jak sądzisz, czy wśród społeczności tych 5 - 6 pokoleń, pozbawionych własnego aparatu państwowego, nie było patriotów? Dlaczego to piszę? Po to, by nie zgodzić się z Twoją tezą, że wykładnikiem patriotyzmu jest bezmyślna lub powierzchowna implementacja przez określoną społeczność (naród) cudzych tradycji, osiągnięć i idei. Mnie osobiście szlag trafia, gdy obserwuję zakorzenianie się na polskim gruncie zwyczajów nieprzystających do tego, czym przez setki lat oddychała Ta ziemia i Ten naród. Podam tylko przykład zdobywającego z wolna popularność idiotycznego haloween. Za 10 lat wyląduje na "airport warsaw" (piszę tę nazwę w ten sposób, bo może już wtedy zabronione będzie posługiwanie się polszczyzną, więc nazwa Okęcie odpada) reprezentant hegemonistycznej kultury i zada pytanie, czy haloween powszechnie obchodzony jest w warsawland. Gdy usłyszy, że czyni to zaledwie połowa populacji, oburzy się na dzikość, prymitywizm i brak patriotyzmu tej dziwnej krainy ...

Ale, zostawmy to ... wróćmy do dźwięków. Zgodzę się z Tobą, że tworzenie przez naszych rodaków muzyki, w oparciu o obce wzorce, zawierającej bezsprzecznie polskie akcenty, klimaty i tradycje, jest powodem do dumy. Zatem, Kolego Gas, jeśli możemy dojść do jakiegoś zgodnego wniosku, to sformułuję go tak: twórczość Czesława Niemena nacechowana była patriotyzmem. Podpiszesz się pod tym?

Gasket napisał:

co do koncertow niemena poza granicami kraju - byly one glownie adresowane do polonii - przeciez on mowil po polsku - w berlinie - czy w toronto - zwracal sie do polonii - do rodakow za granica


Nie doczytałeś uważnie mojego poprzedniego postu. Polonia w Berlinie Wschodnim, w stolicy ówczesnej NRD???!!!! Nie żartuj Waćpan. Przewiduję, że najpóźniej następnego dnia po koncercie dżentelmeni ze STASI, napisawszy służbową "recenzję" w koncertu Niemena (z tekstami przetłumaczonymi na język Goethego, Mielkego i Honeckera), przedłożyli ją do przeczytania enerdowskim "czynnikom partyjnym".

Gasket napisał:

skrzek przynajmniej staral sie mowic po angielsku - zeby go za granica zrozumieli - i czasem powtarzal skad sa - i nawet mieli takie haslo reklamowe - polski zespol no1
tu widze wychodzenie do zagranicznego odbiorcy z naszym produktem


Miłe to. Niemniej przypomina mi się sytuacja, gdy w podobny sposób starał się zareklamować i zrobić karierę w USA Zbigniew Namysłowski. Amerykański krytyk napisał potem w recenzji po koncercie naszego saksofonisty (dosłownie nie zacytuję, bo czas jak rzeka ... dziury czyni w umyśle moim): "Hasło, że Mamyelowski jest najlepszym saksofonistą altowym w Polsce, znaczy tu tyle, co bycie najlepszym hokeistą lodowym w Kenii". Jakoś i Namysłowski kariery poza ojczyzną nie zrobił. A wielki to muzyk.

Gasket napisał:

a nae? - wyjezdza za granice i mowi po polsku? - no to jest raczej demonstracja patriotyzmu w zlym znaczeniu - w dodatku niezrozumiala podobnie jak i jezyk


Dear Gasket, wstyd mi za to, co napiszę, ale nie znam angielskiego. I dodam coś jeszcze bardziej wstydliwego: gdy uczęszczałem na koncerty zagranicznych muzyków, którzy coś tam zapowiadali lub komentowali, to ich słowa nie miały dla mnie żadnego znaczenia - mogliby równie dobrze posługiwać się suahilii. Język muzyki jest na szczęście uniwersalny, stąd też taki fenomen nieustającej popularności tej nieograniczonej, transgranicznej, sztuki przyswajalnej dla każdego bez względu na jego narodowość, wyznanie, wiek, czy uzdolnienia lingwistyczne.
gasket
2006-02-20 17:06:34
wireqZgodzę się z Tobą, że tworzenie przez naszych rodaków muzyki, w oparciu o obce wzorce, zawierającej bezsprzecznie polskie akcenty, klimaty i tradycje, jest powodem do dumy. Zatem, Kolego Gas, jeśli możemy dojść do jakiegoś zgodnego wniosku, to sformułuję go tak: twórczość Czesława Niemena nacechowana była patriotyzmem. Podpiszesz się pod tym?
no przeciez pisalem juz w poprzednim poscie - ze wyciagnal polska muzyke rockopodobna - za uszy - na przyzwoity swiatowy poziom

niepotrzebnie rozgadalismy sie o dzikusach - bo ani my nie jestesmy - ani nae nie byl
co do 123 lat bez panstwa - tak - ale po 800 latach istnienia panstwowosci
wireqPo to, by nie zgodzić się z Twoją tezą, że wykładnikiem patriotyzmu jest bezmyślna lub powierzchowna implementacja przez określoną społeczność (naród) cudzych tradycji, osiągnięć i idei.

niestety ja rowniez sie z ta teza nie zgadzam - nie wiem dlaczego nazywasz ja moja

co do haloweenu - w 100% zgoda
ale zwroc uwage ze przyjecie chrzescijanstwa bylo poczatkiem naszej panstwowosci
- mimo ze nie mialo nic wspolnego z tryglawami czy swiatowidami - i obecnie jest
takze jedna z kolumn naszego patriotyzmu

wykladniki patriotyzmu to raczej:
patr wewnetrzny 1 - czczenie wlasnej przeszlosci i tradycji - katolicyzm RC - bo od tego sie wszystko zaczelo - zwyczaje - choinka karp swieconka - kultura sztuka
czczenie - oznacza czynne i dynamiczne dzialanie
2 - wspoltworzenie terazniejszosci i troche przyszlosci - praca placenie podatkow udzial w wyborach etcetc
patr zewn 1 - szacunek dla innych narodow
2 - utrzymywanie kontaktu ze swiatem - analiza gdzie jestesmy - zebysmy byli wspolczesni
3 - wklad do kultury swiatowej - dodawanie - w odroznieniu od 2 ktory jest braniem

to tak w skrocie - pewnie mozna by cos jeszcze dodac

wireq"Hasło, że Mamyelowski jest najlepszym saksofonistą altowym w Polsce, znaczy tu tyle, co bycie najlepszym hokeistą lodowym
w Kenii".

dokladnie tak jest - i koniecznie trzeba sobie z tego zdawac sprawe
jeszcze gorzej niz jakby u nas powiedziec ze przyjechal na koncerty czy osiedlic sie u nas na stale - najlepszy wegierski saxofonista albo najlepszy rumunski gitarzysta
zeby zrobic kariere za granica trzeba byc albo duzo lepszym od -nich- albo wypelnic luke

duzo lat temu pytano mnie za granica czy my nie jestesmy czescia rosji - a jak kupowalem znaczki na poczcie to sie pytali gdzie to jest... - to w krajach tzw wysoko rozw
a na saharze arabowie a w tym wypadku akurat berberowie mowili - twoj kraj i nasz kraj - to to samo - dwa biedne kraje
a we mnie sie gotowalo - i przypominalem sobie o naszych bohaterach powstaniach - i jakim to narodem wybranym bylismy i jestesmy - i przypominalem sobie i polskie rodziny znakomite i slynna polska religijnosc

i tak podbudowany patrze na te ich rodziny i - o cholewa - wszyscy maja zony - hehe po jednej panowie - i ponad 5 dzieci kazdy
a honor rodziny jaki wazny - niech ktos go naruszy a juz noze ida w ruch
a religijnosc? - ano publicznie modla sie 5xdziennie maja w roku 40dniowy post - ktory jest wlasciwie swietem etcetc

ktos moglby powiedziec ze to na ilosc a nie na jakosc
ok - chociaz trudno mi uwierzyc w gleboka religijnosc kogos kto nie potrafi poscic - po prostu nie jesc nic przez 1 albo 2 dni - mimo ze religia sygnalizuje ze to tzw dobry uczynek

co do jezykow obcych - wszyscy jestesmy z tego samego pokolenia i z angielskim poza tytulami i textami piosenek nie mielismy nic wspolnego - ja akurat nauczylem sie przy okazji wyjazdow
warto troche sie nauczyc - nawet po to zeby zrozumiec co tez taki np zappa spiewal - bo mozna sie usmiac setnie naprawde

wireq koncerty zagranicznych muzyków - ich słowa nie miały dla mnie żadnego znaczenia - mogliby równie dobrze posługiwać się suahilii.
Język muzyki jest na szczęście uniwersalny, stąd też taki fenomen nieustającej popularności tej nieograniczonej, transgranicznej, sztuki przyswajalnej dla każdego bez względu na jego narodowość, wyznanie, wiek, czy uzdolnienia lingwistyczne.

tak! - ciekawe rzeczy piszesz - do ktorych bys sie na pewno w innych miejscach nie przyznal - trudno mi sie z nimi nie zgodzic

slowa nie maja znaczenia! wazna jest tylko muzyka! - jakze to nie w stylu tego forum! raczej w stylu gasketa
wiemy jaka role w piosenkach samego nae odgrywal text - nadrzedna przeciez! - wyobrazmy sobie ile tracilibysmy nie rozumiejac textu - wtedy zrozumiemy ile tracimy nie rozumiejac textow innych

szkoda ze musze konczyc bo bym jeszcze podlubal -
no a jak w tym swietle bedzie z patriotyzmem?
strasznie dlugie te posty piszemy -
wireq
2006-02-20 21:15:39
Gasket napisał:

co do 123 lat bez panstwa - tak - ale po 800 latach istnienia panstwowosci

Na pozór masz rację. Nie miejsce tu na dyskurs historyczny. Te stulecia od przyjęcia chrztu miały swoje niebagatelne znaczenie, ale trzeba jednak pamiętać, że wielu kmieci - jeszcze w osiemnastym wieku - na pytanie o ojczyznę odpowiadało: jam tutejszy ... Na swój sposób było to i zrozumiałe i piękne, bo ojczyzna to suma małych ojczyzn, ale z drugiej strony niekiedy to pojmowanie obowiązków wobec państwa było różne - pamiętasz np. powstanie styczniowe?

Pytasz i to raczej nieretorycznie:
"no a jak w tym swietle bedzie z patriotyzmem?"

Pośrednio - gdybym odwołał się do szczegółowej analizy tego, co ciekawie zilustrowałeś w dotychczasowych postach tego wątku - mógłbym bezspornie dowieść, że Niemen był wzorcowym przykładem polskiego patrioty we współczesnych realiach. Idealnie wpisuje się on bowiem w dyspozycje sformułowanych przez Ciebie norm patriotyzmu wewnętrznego i zewnętrznego, a bez wątpienia spełnia wymagania punktów 1 - 2 (W) oraz 1 - 3 (Z).

I na tej konkluzji w zasadzie najbardziej mi zależało, bo naczytawszy się swojego czasu gazetowych ohydztw i krążących po Polsce idiotycznych plotek na temat Czesława Niemena uznałem, że należy mu się taka dyskusja. Sądziłem jednak, że wielu naszych forumowiczów zarzuci nas przykładami z twórczości (płytowej i koncertowej) lub prywatnego życia Niemena dla celów przebogatego udokumentowania postawionej tezy. A z takimi argumentami można zacząć kształtowanie jego prawdziwego obrazu polemizując z niechętnymi Niemenowi środowiskami medialnymi i opiniotwórczymi. Szkoda, że ta dyskusja nie poszła w tym kierunku, bo za pół roku ktoś będzie wściekał się na tym forum, że zapomina się o Artyście, a inny ktoś ubolewał będzie, że rada miasta X zanegowała pomysł nadania imienia szkole, ulicy, czy placówce upowszechniającej kulturę.

Wiesz, Gas, co według mnie jest najlepsze w tej dyskusji? Że na forum muzycznym rozmawiamy o patriotyzmie i jest on dla nas ważny. Mało tego - jest niezbędny do życia jak tlen, jedzenie, miłość i MUZYKA.
gasket
2006-02-21 12:50:51
wireqSądziłem jednak, że wielu naszych forumowiczów zarzuci nas przykładami z twórczości (płytowej i koncertowej) lub prywatnego życia Niemena dla celów przebogatego udokumentowania postawionej tezy.

niestety nie zostalismy zarzuceni przykladami...
a co najgorsze juz w trzecim poscie gasket uczepil sie nazwiska i sygnalizowal ze aby miec kawalek ojczyzny ze soba - ma sie wlasnie swoje nazwisko
gasket caly sznur pradziadow dziadow i ojcow nosil nasze nazwiska - i to nam zostawili - przekazali - to jest nasza tradycja rodowa - rodzinna - zamieniac to dla slawy dla pracy dla pieniedzy - nie przystoi -

uszanujmy najpierw tradycje wlasnego rodu - wlasnych ojcow - a potem dopiero bierzmy sie za ojczyzne
bo kto wlasnych ojcow nie szanuje - ojczyzny nie moze szanowac - bo to sprzecznosc
wireq probowal bagatelizowac - ze to pseudonim ARTYSTYCZNY - wielkimi literami
co w niczym nie zmienia faktu ze ten - pseudonim z powodzeniem nazwisko zastapil - i stal sie nazwiskiem - przekazanym rodzinie...
a jak mowi wireq -
wireqpatriotyzm powstaje w podstawowym ogniwie olbrzymiego łańcucha jakim jest naród - w pojedyńczym człowieku i jego rodzinie.

czy w podobny sposob mamy prawo zaczac uzywac wirqowej nazwy - warsawland - ???

a w pracy - tak - upowszechnial nasza kulture - uczyl nas norwida i innych na pamiec - spiewajac ich poezje
wprowadzil nas w progresywny jazzrock
tak czy inaczej demonstrowal zaangazowanie we wspolczesne wydarzenia polityczne

czy praca przewazy to wyrzeczenie sie nazwiska - przebogatego symbolu tradycji a i wspolczesnosci
???
wireq
2006-02-21 16:51:50
Drogi Gaskecie, niestety znacznie różnimy się w zasadniczej dla Ciebie (jak dostrzegam) sprawie przypisywania atrybutu patriotyzmu czyjemuś nazwisku. Dla mnie nie jest to takie jednoznaczne. Może dla kogoś, kto udaje się na emigrację i uważa się za patriotę, zachowanie nazwiska "niewymawialnego" dla Anglika, Amerykanina, Niemca, czy Francuza jest takim przykładem. Ale Niemen? On nie opuścił Polski. Ponadto, czy on jeden w światku ludzi szeroko rozumianej "kultury" (rzecz dotyczy nie tylko Polski, bo jest powszechna na świecie) przyjął sceniczny pseudonim, który z czasem stał się nazwiskiem. Przyznam, że kompletnie nie rozumiem w tym przypadku Twojego uporu i małostkowości, bo nie ma w "wirqowej" mentalności znaku równości pomiędzy nazwiskiem a patriotyzmem.

Ponadto wydaje mi się, że mylisz pojęcia patriotyzmu oraz tradycji. Dla mnie - wracając m. in. do Twojej wczorajszej wypowiedzi na Forum - choinka lub święconka nie są żadnymi przejawami patriotyzmu, bo mogę sobie wyobrazić ateistę - patriotę. Poddam Ci pod rozwagę dwie krótkie definicje (obie pochodzą ze "Słownika języka polskiego"):

Patriotyzm - miłość ojczyzny, własnego narodu połączona z gotowością ofiar dla nich. Patriotyzm regionalny, lokalny przywiązanie do miejscowości lub regionu, z którego się pochodzi lub z którym się jest związanym.

Tradycja - zasady postępowania, obyczaje, poglądy, wiadomości przechodzące z pokolenia na pokolenie; przekazywanie tych zasad, obyczajów następnym pokoleniom.


Zaakcentuję na koniec jeszcze jedną kwestię. Zależy mi na możliwie wszechstronnym udokumentowaniu patriotycznych wątków w twórczości artysty. I nie ma dla mnie znaczenia czy nazywał się Niemen, Wydrzycki, Kowalski, Smith, Goldbaum czy Muller. Bo ważny jest format człowieka, a nie to co wpisano mu w metryce.
Andrzej Mróz
2006-02-22 08:54:49
gasket o nazwisku Czesława to jest nasza tradycja rodowa - rodzinna - zamieniać to dla sławy dla pracy dla pieniedzy- nie przystoi (...)
czy praca przeważy to wyrzeczenie się nazwiska - przebogatego symbolu tradycji a i współczesności ?


Gasket - czy wiesz chociaż , o Kim piszesz ?! I na jakim forum ?
Od pierwszego postu dajesz nam do zrozumienia, że zasługujesz na szczególne względy z racji podobnego wyglądu w przeszłości :o
Jednak do tego, by zostać tu autorytetem potrzeba czegoś więcej jak hucpa. Gubi Cię po prostu nieznajomość tematu ...

wireq I nie ma dla mnie znaczenia czy nazywał się Niemen, Wydrzycki, Kowalski, Smith, Goldbaum czy Muller. Bo ważny jest format człowieka, a nie to co wpisano mu w metryce.


Akurat do śmierci nosił nazwisko Niemen-Wydrzycki i te nazwisko noszą po Nim żona i córki. To, że bardziej nośne i łatwiejsze do zapamiętania stało się : 'Niemen' ...
No cóż, mogłeś Gasket wpaść na ten pomysł przed Panią Walicką i okazałoby się teraz, który z Was Niemenów był większym muzykiem patriotą. Może wtedy zauważyłbyś niezręczność tej całej sytuacji :idea: :lol: :D
gasket
2006-02-22 12:24:26
nie - nie roznimy sie tak bardzo w rozumieniu patriotyzmu
pamietacie kiedy sie wychowalismy? - duzo zlego sie wtedy stalo - zabito w nas - czy jak chce Andrzej - zamazano mentalne rozumienie ojczyzny tradycji patriotyzmu - a wtloczono patriotyzm socjalistyczny - teraz to z nas wylazi
- stracilismy podstawy i ogniwa laczace - BogHonorOjczyzna - nie wpojono nam ich bo takie byly czsy
wireq pisze - ateista tez moze byc patriota ktos inny moze nie miec honoru i tez byc patriota - i beda miec racje - ???

wireq podaje nam definicje slownikowa patriotyzmu - jako milosc ojczyzny i osobno definicje tradycji - i nie widzi zwiazku miedzy tymi dwoma! - i nikt z forumowych romantykow nie grzmi?

nikt nie widzi ze - ojczyzna to tradycja - takze a moze przede-wszystkim
w nastepnym poscie podana zostanie sucha slownikowa definicja ojczyzny cos jak np to kraj z ktorego sie pochodzi
a do jakiego kraju tesknil norwid? wszyscy znamy na pamiec... - do kraju tradycji

moi drodzy - nieprawda jest slownikowo-wirqowa definicja patriotyzmu jako milosc ojczyzny bez tradycji - unikajmy takiego rozumienia

----
co do nazwiska - to sprobuje w skrocie

czy nikt naprawde nie czuje zwiazku swojego nazwiska z pradziadami - historia tradycja rodziny?

czy dla wszystkich - jak dla wirqa - jest to tylko cos co zostalo nam wpisane w metryce przez urzad stanu cywilnego - jak numerek?
bez zwiazku z tym kims sprzed 200 lat ktory zyl pod zaborami - chodzil - albo i nie - do szkoly i nosil to samo nazwisko? mial dzieci ktore tak samo sie nazywaly a one mialy dzieci itd az do mnie

dla mnie w nazwisku kryje sie nieslychane bogactwo!!!

przeciez mawialo sie nawet ze ktos shanbil nazwisko - nie majac na mysli czegos co ma wypisane w metryce - tylko - rodzine i cos wiecej - tradycje rodowa - rozumiesz wirqu?
nazwisko nie tylko mozna shanbic ale i odwrotnie - jezeli dzieki wybitnym zaslugom ktos z twojej - nawet dalekiej rodziny - np ulice nazwano nazwiskiem jakiegos twojego kuzyna czy przodka - to nazwano ja takze twoim nazwiskiem - i jest to powodem do dumy dla ciebie i calej noszacej to nazwisko rodziny

czy przypadkiem ojczyzna po rosyjsku to nie - rodina - ?
a czy po polsku od ojcow nie pochodzi?
Andrzej Mróz
2006-02-22 13:16:41
Skoro tak cenisz nazwisko, to czemu zostałeś "gasketem" i pisujesz pod pseudonimem andromy na forach (widzę ,że coś Twoje macierzyste forum podupadło :lol: ) .

Sam nie uważam, że nazwiska to tylko przezwiska potwierdzone urzędową powagą. Ale łączność duchowa z przodkami, poczucie wielkiej wspólnoty w ramach rodziny, grupy etnicznej, czy narodu to już zupełnie autonomiczne zjawisko.
gasket
2006-02-22 13:53:12
Andrzej MrózSam nie uważam, że nazwiska to tylko przezwiska potwierdzone urzędową powagą. Ale łączność duchowa z przodkami, poczucie wielkiej wspólnoty w ramach rodziny, grupy etnicznej, czy narodu to już zupełnie autonomiczne zjawisko.
autonomiczne od - czlowieka? nazwiska? patriotyzmu?
czy aby napewno?
Ewa
2006-02-22 14:16:58
gasket

nikt nie widzi ze - ojczyzna to tradycja - takze a moze przede-wszystkim

Wyjątkowo zgodzę się dziś z Gasketem, choć zazwyczaj mam inne zdanie, szczególnie, jeżeli chodzi o ocenę twórczości i osoby Niemena.
Faktycznie nie powinno rozpatrywać się pojęcia ojczyzny w oderwaniu od tradycji, które są ważną częścią istoty rozumienia tego słowa i które przekazywane są z pokolenia na pokolenie.
Nazwiska rodowe oczywiście tez są ważne, bo dzięki nim pamiętamy o swych przodkach.
Ale czy w tych dyskusjach nie odchodzimy zbyt daleko od Niemena i Jego muzyki, bo chyba temu poświęcone jest to podforum :?:
wireq
2006-02-22 14:47:39
Gasket napisał:

nie - nie roznimy sie tak bardzo w rozumieniu patriotyzmu
pamietacie kiedy sie wychowalismy? - duzo zlego sie wtedy stalo - zabito w nas - czy jak chce Andrzej - zamazano mentalne rozumienie ojczyzny tradycji patriotyzmu - a wtloczono patriotyzm socjalistyczny - teraz to z nas wylazi
- stracilismy podstawy i ogniwa laczace - BogHonorOjczyzna - nie wpojono nam ich bo takie byly czsy
wireq pisze - ateista tez moze byc patriota ktos inny moze nie miec honoru i tez byc patriota - i beda miec racje - ???


Gdzież to, Drogi Gaskecie, napisałem, że "ktos inny moze nie miec honoru i tez byc patriota"? To nie moje słowa, ani nie moja mentalność. Chciałem wyłącznie zaakcentować, że patriotyzm nie równa się święconce lub choince. Bo to spłycanie problemu. Poświęcali się za Polskę (także tę, której nie było na mapach) - i oddawali za nią życie również Ci, którzy nie nosili genetycznie "przebogatych" nazwisk, albo Ci, którzy żyli na bakier z obrzędowością katolicką. Jeśli tego nie rozumiesz, to trudno. Jestem katolikiem, ale nie oznacza to, że popieram lansowany tu i ówdzie dziwny pogląd, że polski patriota = Polak + katolik.

PRL był obrzydliwy - to prawda. Niemniej nie odkryję Ameryki twierdząc, że większość z nas, piszących na tym forum, to dzieci i wychowankowie tamtego okresu. Niemen też był takim wychowankiem. Mam jednak czelność twierdzić, że zbyt pochopnie i bez żadnych dowodów piszesz, że naszemu pokoleniu "zamazano mentalne rozumienie ojczyzny tradycji patriotyzmu - a wtloczono patriotyzm socjalistyczny - teraz to z nas wylazi". Mi nikt niczego nie zamazał. Nie dostrzegam też, by zamazano cokolwiek Andrzejowi, Ewie, Tadeuszowi, Bożenie, Edowi i Markovitzowi. To raczej obecnie pierze się intensywnie nasze mózgi metodami, o których dawny Wielki Brat mógł tylko pomarzyć.

Gasket napisał:

moi drodzy - nieprawda jest slownikowo-wirqowa definicja patriotyzmu jako milosc ojczyzny bez tradycji - unikajmy takiego rozumienia


Drogi Gaskecie, zacytowany powyżej Twój apel jest również spowodowany niezrozumieniem moich intencji. Ja nie zamierzałem pisać na naszym forum rozprawek o rozumieniu patriotyzmu. Niemniej, gdy odczytałem z Twoich postów, że najważniejszymi w praktyce atrybutami patriotyzmu są wspomniana choinka, święconka i nazwisko, to pozwoliłem sobie zwrócić uwagę, że to co propagujesz zawiera się głównie w pojęciu tradycji. Nie neguję, że tradycja stanowi integralną część patriotyzmu, ale traktowanie jej jako jego synonimu???? Na to nie zgodzę się.

Co do nazwisk też spróbuję w skrócie:

po pierwsze: nie masz żadnego wpływu na to pod jakim nazwiskiem zaewidencjonowano Cię w chwili narodzin. Nie wybierasz sobie przodków (chyba, że wierzysz w reinkarnację i możliwość wybrania sobie w innym wymiarze rodziny, w której następnie pojawisz się jako noworodek);

po drugie: z tą dumą wynikającą z bogactwa tkwiącego w nazwisku też w polskich realiach bywa różnie. Gdybym był potomkiem Stanisława Augusta Poniatowskiego, to mimo, że upamiętniają go nazwy ulic i szkolne podręczniki, nie byłbym szczególnie szczęśliwy ...

po trzecie: zważ Waćpan, że wielu rodaków w dawnych czasach zmieniło sobie z różnych przyczyn nazwiska. Dedykuję Ci na przykład zapoznanie się z "Liber generationis plebeanorum", znaną potocznie jako "Liber chamorum". To, że spora populacja rodaków zmieniła nazwiska na "bogato" brzmiące ma potwierdzać Twoją tezę o wyrzeczeniu się przez nich ojczyzny - ojcowizny? Wszak z tych chamów, którzy zmienili status społeczny i nazwiska zrodzili się przez następne 500 lat patrioci;

po czwarte: znam co najmniej kilka osób noszących nazwiska zacnie utrwalone w narodowej historii i ze smutkiem stwierdzam, że ich jedynym przejawem patriotyzmu jest ratowanie budżetu RP poprzez nabywanie i nałogowe degustowanie określonych napojów. I co z tym bogactwem rodowej tradycji? Jakim wzorcem patrotyzmu i tradycji ma być dla mnie lub innych rodaków moczymorda z herbowym nazwiskiem?

po piąte: rozumiem pojęcie "zhańbić nazwisko" i mam pewną wiedzę o takich przypadkach. Ale nikomu, kto nosi zhańbione nazwisko - a sam niczego haniebnego nie uczynił - nie ośmielę się przyklejać podejrzanych etykietek. Powtórzę to, co napisałem wczoraj: ważny jest format człowieka, a nie to co wpisano mu w metryce
Darek Sieradzki
2006-02-22 15:38:26
Do wiadomości forumowiczów: usunąłem z wątku niemerytoryczną i całkowicie niepotrzebną przepychankę pomiędzy Tadeuszem a Gasketem. [DS]
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Muzyko moja | górę strony