Bardzo mnie interesują informacje na temat tego utworu Niemena; był on kompozytorem muzyki, czy udzielał się wokalnie? Jak doszło do współpracy z Marylą Rodowicz?

Utwór znajduje sie na płycie:



Tytuł: ROK
Wykonawca: Rodowicz, Maryla
Wytwórnia: Muza
Data wydania: 1974
Numer: SXL 1099
Nośnik: LP

Jako fan o mniejszym stażu pragnę wypytywać o wszystko,
co się nawinie, bądźcie zatem wyrozumiali i pomóżcie mi wzbogacić się
o wiedzę o Czesławie Niemenie - bo kto, jak nie Wy może mi pomóc?

Co-nie-co było już pisane na temat współpracy na linii Rodowicz-Niemen, zbierzmy to wszystko do kupy, a wtedy można zmienić tytuł tematu i przenieść go do innego działu

Co nieco o Maryli Rodowicz już było Dominie, lecz na dobre to niektórym nie wyszło...

Niemen tam nie śpiewa ani nie gra. Jest kompozytorem utworu, a tekst napisał Kofta. Więcej informacji znajdziesz w książce Tadusza Sklińskiego na stronie 283. CD m.in z tym utworem często za "grosze" można kupić (bez licytacji) na allegro, wcześniej można było tę płytę ("Damą być") nabyć jako dodatek do kobiecego pisma (o ile mnie pamięć nie myli).
Jak doszło do tej współpracy ? Dobre pytanie. W książkach i wywiadach znalazłem bardzo niewiele informacji na ten temat. Chcąc umieścić jakieś konkrety dotyczące tej kwestii w "Artystycznych kontaktach" pytałem o to kiedyś na forum Maryli. W tym celu próbowałem też nawiązać kontakt z szefami jej strony internetowej. Ale kiedy jeden z nich usilnie chciał mnie przekonać, że Niemen dla Rodowicz był "rodzonym" ... wujem, dałem sobie " na luz ".

szach' raj Ale kiedy jeden z nich usilnie chciał mnie przekonać, że Niemen dla Rodowicz był "rodzonym" ... wujem, dałem sobie " na luz ".

Spokrewnieni jednak byli (przez rodzinę Markiewiczów), choć to raczej dalsze pokrewieństwo. Wujem Maryla nazywała Niemena dla żartu, zdaje się, że bardzo tego nie lubił.

Podobno tak go nazywała (dosłownie : "wujek"), ale faktycznie chyba tu o żadnych bratanicach, siostrzenicach, stryjach czy wujach mowy być nie może. A może ... ?!
:roll:
[ Ich wspólny wuj - Władysław Markiewicz ? Hmm... Wspomina m.in. Maryla : http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje38/text03p.htm ]
Prośmy Romualda, niech wyjaśni te związki.

Na podstawie przytoczonych wyzej wypowiedzi i źródel to o tym "wuju" raczej prawda

A jesli chodzi o "Kiedy sie dziwic przestane" to płyte z prezentowanego zdjecia zakupilem na allegro. Oczywiscie winylową . Zreszta chyba nie byla wydana na cd. Jedynie utwór o ktorym mowimy znalazl sie, jak sie wlasnie dowiedzialem, na promocyjnych plytach.

Jesli chodzi jeszcze o sam tytul to warto wspomniec cos co chyba wszyscy wiemy: "Kiedy sie dziwic przestane" to również tytul monografii Romana.

Jeśli chodzi o współprace -a i Rodowicz to mysle (to nie sa sprawdzone informacje), ze po prostu znali sie z festiwali i koncertow i postanowil napisac dla niej jakis kawalek. Tak samo jak np. dla Ady Rusowicz.

Alez Maryla lubiła mówić wuju nie tylko do Czeska.
To oczywiscie nie mialo nic wspólnego z pokrewieństwem.
Jednak Ona twierdzila, że są dalekimi krewnymi przez zbieżność nazwisk dalszych krewnych.
Czesław twierdził że Marylka coś plecie.
Znałem ten wątek dokładniej, ale uleciał mi w siną dal.
Mama Czeska ojca , no i mojego była z Lipińskich i tu nowe koligacje z innymi tez znanymi osobami.
Tyle plącze się po mojej głowie po audycji w Radio Szczecin muzycznej i powitaniu szczecińskich medalistów w pływaniu.
Mam nadzieję że temat poszerzy się samoistnie.
Ja postaram się coś poszukać w moich materiałach, a może i w pamięci.