Lau pisze:
Domin189 pisze:
pokiwał z politowaniem głową i odrzekł, że Niemen jest świetnym wokalistą, ale muzyka, jaką się otaczał, stanowiła jedynie blade tło i... nie porywa(/-ła).
Strrrasznie się z tym nie zgadzałem :]
Ja też się z tym nie zgadzam, Dominie

.
Poza tym, uważam, że gdyby muzyka była marna, to nawet Niemen nie uratowałby jej swoim wokalem

.
Jestem bardzo daleka od twierdzenia, że jedynym atutem zespołów Niemena był sam Niemen i jego wokal.
Co się państwo przejmujecie? To jakiś malkontent był, który nie wsłuchiwał się w muzykę, albo mu po prostu nie odpowiadała, ale o gustach to sza!;), bo to sprawa bardzo względna... Zespoły, które Czesław kompletował wnosiły dużo do jego muzyki. Np. muzykom SBB dawał dużo swobody, bo zauważył ich duży potencjał i talent, co za tym idzie, pracowitość, z tego względu też (tak myślę) po rozpadzie Niemen Aerolit w 75 roku chciał pracować tylko z śp. Piotrem Dziemskim itd. Na pewno ważne była wizja Niemena, jak to wszystko miało wyglądać i na pewno on o wszystkim decydował, był przecież leaderem tych grup. Pozostawiał jednak większy lub mniejszy margines swobody dla kapeli, gdzie mogła wykazać się po swojemu. Pamiętamy też przecież sytuację odwrotną. Niemen w pewnym momencie był zniechęcony do pracy z zespołami i często na to narzekał chyba, bo muzycy (pewnie nie wszyscy) często uważali, że odgrywają najważniejszą rolę w jego muzyce, kreują ją a on jest tylko wokalistą i kaleką muzycznym, czym go oczywiście skrzywdzili, ale przecież później, udowodnił niejeden raz, że tak nie jest i że gra swoje i po swojemu, jak sam wspominał:), więc po co się przejmować snobami?
Markovitz pisze:
Lau pisze:
Jestem bardzo daleka od twierdzenia, że jedynym atutem zespołów Niemena był sam Niemen i jego wokal.
A ja niedawno od osłuchanego, inteligentnego człowieka usłyszałem, że Czesław Niemen miał szczęście, że na swojej drodze spotkał tak utalentowanych instrumentalistów, bo on sam nie był zbyt dobrym muzykiem...
Niestety byłem już mocno zmęczony i nie podjąłem rzuconej rękawicy...

Zastanawiające jest jednak to, że szkielet najbardziej cenionych zespołów Niemena był ukształtowany jeszcze nim doszło do współpracy z Czesławem. Przykładem niech będą : Akwarele powstałe z
Chochołów, Grupa Niemen z muzykami
Silesian
Blues
Bandu, czy zespół Niemen Aerolit powstały na bazie
KRZAKa...
Dokładnie całą wizje, wyobrażenie o tym jaką muzykę dany zespół będzie grał i cały szkielet, schemat Czesław miał w głowie. I mało tego. Wizjoner może zmieniać instrumentalistów:) w zależności od własnej wizji muzyki.
Mówicie nie był wirtuozem, ale stać go było np. na wirtuozowskie solówki, nie tylko na własnych albumach, ale np. Na "Cieniu Wielkiej góry" Budki Suflera!:), czy"wizjonerskie, ale już nie solówki instrumentalne;), jak np. własna "Pieśń Wojów, czy gościnnie w "Balladzie Łomżyńskiej 2+1". Takich przykładów na pewno jest bardzo wiele. Mnie np. zaskoczył jego występ z Karolakiem i Urbaniakiem, chyba z 86 roku a nie powinien był, bo przecież Czesław od zawsze przecierał nowe szlaki i nie stał w miejscu. Nie był jazzmanem, ale i w tej muzyce się odnalazł i zostawił na pewno swoje piętno...