No i zamiast dyskusji na temat Niemena i Stana Borysa* mamy utarczkę
Wróćmy zatem do tematu. I do nagrań z Bizonami...Auri pisze:
Ja też wolę się nie wypowiadać na temat tych akurat nagrań. Mam o nich swoje zdanie.
Myślę, że większość z nas chciałaby jednak poznać te zdanie...Bo piosenki są niezłe
Auri pisze:
Uważam, że Stan dobrze zrobił, że z Bizonów zrezygnował.
.. po tym, jak Niemen zrezygnował z Akwareli...
Co ciekawe z muzykami obu tych grup współpracę nawiązała wkrótce Zdzisława Sośnicka.Czarnobrewa pisze:
Nie wydaje mi się, żeby słusznym było porównywanie Czesława Niemena ze Stanem Borysem.
Dlaczego, jak twierdził ktoś inny:
nie można porównywać akurat tych dwóch artystów ?
Myliła Ich nawet część publiczności !
Podobieństwa były i to od spraw czysto zewnętrznych : fryzura, zarost, kolorowe ubrania, aż po artystyczne 'powinowactwo' : soulowy styl i skład zespołu towarzyszącego, interpretacje poezji, nonkonformistyczny stosunek do otaczającego świata...
Zauważyliście, jak obaj w wywiadach bronili się przed nazywaniem ich 'idolami' ?
A przecież nimi byli.
Czy wskaże ktoś artystę wolnego od zauważalnych inspiracji ?
Dlaczego akurat Stan Borys miałby tu być wyjątkiem ?
Nie odmawiam mu interesującego stylu, który zbudował filtrując inspiracje przez własną wrażliwość. To niepowtarzalny styl.
Ale pamiętaj Auri, że Stan nie funkcjonował w artystycznej próżni...
*
Romualdzie- mam wrażenie, że Auri nie podobają się inicjały, jakimi posługujesz się pisząc o tym wybitnym artyście.
Stan Borys to w końcu nie jest długie nazwisko...