Bardzo ładnie zmodyfikowałeś tę okładkę Dominie, i bardzo dobrze.
No bo - nazwijmy rzecz po imieniu - to jest wpadka wydawcy!
Album nazywa się
"Sukces" i tak powinno się go opisać, również na grzbiecie digipacka.
Inna rzecz, że Akwarele grają na tej płycie bardzo, bardzo porządnie, może stąd to wyróżnienie.
Takie wpadki, usterki towarzyszą albumowi "Sukces" od samego początku.
Nie wiem pod wpływem czego był projektant okładki (Niemen himself?),
ale musiało to być coś mocniejszego niż dobra polska wódka

I wcale nie chodzi mi o góralski kożuszek narzucony na pstrokato kwiecistą tunikę,
otoczony wiankiem żółtych stylizowanych liter. Ta kombinacja ma nawet specyficzny urok.
Rzecz w całkiem gustownych czerwonych spodniach, które wędrując z tyłu na przód okładki zmieniły się,
dziwnym trafem, w ... obrzydliwe, obcisłe rajtuzy.
A może, nie żaden to dziwny traf tylko celowy zabieg fotografa Władysława Pawelca?
W końcu był on prekursorem fotografii erotycznej w Polsce



Tak czy siak, taka "erotyka" szybko znalazła naśladowców, popatrzcie tylko na okładkę "Sabotage" Black Sabbath:

Następna rzecz, która zaburzyła moje poczucie logiki to olbrzymi ciemny pierścień
błyszczący na palcu serdecznym prawej ręki Niemena. Jest on widoczny również z tyłu okładki.
Palec nadal ten sam - serdeczny, ale ręka ... już inna, lewa.
Może to przejaw jakiejś tajemnej symboliki, której ja nie rozumiem?
Kolejny drobiazg - na wszystkich wydaniach winylowych, a trochę ich było, jedna piosenka ma dwa tytuły.
Na okładkach prawidłowo -
"Gdzie mak się czerwieni", na labelach błędnie -
"Gdzie się mak czerwieni".
Negatywnie wyróżnia się tu reedycja SX 2548 , która błędną nazwę podaje zarówno na okładce jak i na labelu.
I jeszcze jedna nielogiczność, którą dociekliwcy pewnie dawno zauważyli sami.
Otóż numer katalogowy tego LP (XL 0390), mimo że nagrano i wydano go +- rok później,
jest niższy od numeru katalogowego LP "DJTŚ" (XL 0411). Czemu? bladego pojęcia nie mam.