St.Cejrowski jako żywe źródło historyczne ma jedną słabość :nie pamięta dat , ale za wiarygodność Dyrektora Agencji Koncertowej PSJ ręczę

.
Pan Stanisław opowiedział mi jak w okresie największej
niemenomanii Czesław zwykł dawać serię koncertów w Sali Kongresowej.
Pewnego roku zdarzyło się, że Naszego Idola dopadła angina z 40st. gorączką i to akurat tego wieczora, gdy miał zainaugurować serię owych występów.
W PSJ-cie panika: trzeba odwołać koncerty, a to oznacza kolosalną stratę finansową Agencji Koncertowej, której

był lokomotywą (ciągnącą cały pociąg mniej dochodowych przedsięwzięć) .
Tedy dyrektor Cejrowski osobiście wybrał się do Niemena i Jego Menago J.Bogdanowicza i w strasznych barwach zaczął przedstawiać następstwa ewentualnej decyzji o odwołaniu koncertów. Czesław wyglądał ponoć bardzo źle. Siedział blady, otoczony personelem pogotowia i mamrotał coś w gorączce. Odpowiedzialny roadie- pan Jerzy Bogdanowicz nie widział potrzeby dyskusji- koncerty trzeba odwołać i już.
"No i co Czesław ? Mówią mi, że Ty nie dasz rady- prawda to ?! " -zapytał Wuj-Dyrektor.
"Każesz -wykonam " -odpowiedzial

i dał tam Takie koncerty, o których w niechętnej mu prasie pisano z respektem ! To się nazywa samodyscyplina.
Warto zaznaczyć, że na ogół

nie należał do pokornych wykonawców dyrektorskich "kazań"

.
Dlatego właśnie tak pocieszna jest ta historyjka
