Niemen Aerolit

Wprawdzie niewiele dziś słuchałam Trójki, ale ok. 13.30 trafiłam na utwór "Com uczynił".

Z kolei po 17.00 w "Magazynie Bardzo Kulturalnym", którego gośćmi byli zaproszeni "last minute" Wojciech Fułek i Paweł Brodowski, puszczono utwór "Zapytaj".

_________________
"Wyśpiewałem duszę moją sercem szczerym..."

W jednej z zapowiadanych przez Ewę i Domina nocnych audycji trafiłem na nagrania z płyt "Niemen Aerolit" i "Terra deflorata" . Prezentację utworów "Klaustrofobia" i "Zezowata bieda" poprzedzał komentarz prezentera uprzedzającego, jakie to nieaktualne brzmienie mają te nagrania... Ciekawe, że nigdy nie trafiłem na podobny komentarz przed nagraniami Tangerime Dream, czy J.M. Jarre'a... No, ale ważne że kilka nagrań z szuflady zapomnienia poszło w eter.

O tej radiowej szufladzie miałem już wcześniej napisać, ale wszelkie wypowiedzi na temat radiowej Trójki obarczone są ryzykiem awantury o pryncypia, więc powstrzymywałem się...

Teraz jednak przy dwudziestostopniowym mrozie zebrałem się na odwagę i wypalę tu z wirtualnej z dwururki

Pierwszy strzał: nie uwierzycie, po jakie nagranie sięgnęli w ostatniej prowadzonej wspólnie audycji Wojciech Mann z przywoływaną w tym wątku Anną Gacek..?

Przyszły Wam na myśl rzadko prezentowane nagrania z progresywnego okresu Niemena..? Naprawdę..? Jeśli tak, to .. słusznie przypuszczacie!

Setki godzin spędzonych przez nadredaktora Manna w radiowym studio jakoś wcześniej nie skłoniły go do sięgnięcia po muzykę z albumu nagranego przez Niemena zagranicą.

I nagle taki pomysł, po czym trach i pan Mann ląduje jako ekscentryczny komentator polityczny na Fb! Tego nawet Kazik by nie wymyślił, a przecież zarazę niby to przewidział...

Po majowym kryzysie wielu starszych słuchaczy zadeklarowało poparcie dla stacji tworzonych przez znanych ex-prezenterów PR3, a mimo to wciąż na Fb komentują audycje w Trójce!

Z ważnych informacji, że Boniek zwolnił Brzęczka... No, rzeczywiście- taka tu ideologia! A wciąż padają zarzuty, że w przeglądzie prasy jest już nie tylko Gazeta Wyborcza i POLITYKA!


Strzał drugi: Podoba mi się muzyczna oferta Trójki. Od czasu, gdy z powodu usunięcia z LP3 protest-songu Kazika odeszli znani prezenterzy, zauważam świeże podejście nowo pozyskanych dziennikarzy.
Wśród nich wyróżnia się Michał Kirmuć (z dawnego Teraz Rocka). Okazuje się, że tuż przed Bożym Narodzeniem można odtworzyć piosenki poświęcone tematyce świątecznej i nie ma w tym śladu dewocji.

Swoje poletka muzyczne z klasą uprawiają panowie Marek Wiernik, Michał Margański i pozyskany z Czwórki Radosław Okrasko.

Mniej jest okienek poświęconych różnym raczej mało-radiowym tematom, które do niedawna były utrapieniem słuchaczy Trójki.

Do maja 2020r. to radio nie grało- ono ględziło z przerwami na muzykę. Teraz- Organek sarka na rząd, a PR3 gra Organka. Rojek się dystansuje- Trójka nadaje koncert Rojka.

Wypis z playlisty: ACe/pierun/DeCe, Cohen, Kora z Maanamem i Maanam bez Kory. Zawiałow i Zalewski, Kazik i Muniek, a przy nich Radiohead i Moby, Chemical Brothers i McCartney. Źle..?

Oczywiście jest jeszcze wiele do stanu satysfakcjonującego mnie jako umiarkowanie wiernego słuchacza, ale nowy zespół radiowców jest na dobrej drodze.

Wróćmy do rocznicowo- niemenowych audycji w Programie Trzecim Polskiego Radia. Okazuje się, że na antenie Trójki jednak mogą zagościć nie tylko przeboje Niemena z lat 1966-1969...


A proszę bardzo- oto skan z fragmentem playlisty niedzielnej audycji Od punka do Franka weekendowo ->

_________________
: uprzejmie nie proszę, zażaleń nie wnoszę

Ja wierzę, bo akurat słuchałam tej audycji. Przy okazji tematu o kwiatach Mann puścił utwór "Lilacs & champagne". I wcale nie był to jedyny utwór z zagranicznego albumu Niemena w audycjach Manna... Zresztą w swoich audycjach prezentował on głównie mniej znanych wykonawców ze swojej płytoteki i kontynuuje to w swoich audycjach w Radiu Nowy Świat. Nie zajmuje się więc tylko komentowaniem politycznych wydarzeń na fb.
A skoro mowa o audycji duetu Mann-Gacek, to pamiętam też, jak w zeszłym roku przy okazji tematu o wietrze leciał Niemen i utwór "Sprzedaj mnie wiatrowi".


Rzeczywiście, bardzo świeże - tak sepleniącego i bełkoczącego prezentera jak Jędrzej Kodymowski jeszcze w radiu nie słyszałam. Rozumiem, że ma swoje osiągnięcia w muzyce, ale czy koniecznie trzeba było go zatrudniać w radiu?

Nie wiem jakie tematy są dla Ciebie mało-radiowe? Ja uważam, że o wszystkim można rozmawiać w radiu, byle robić to w interesujący sposób.

.
Moim zdaniem to audycje publicystyczne na żywo z udziałem słuchaczy były mocną stroną Trójki. Przez wiele lat niemal codziennie słuchałam audycji "Za, a nawet przeciw" i bardzo mi jej brakowało, kiedy obecne władze ją zdjęły. Na szczęście znów mogę jej słuchać, tyle, że pod nieco innym tytułem i w innym radiu.
Jeśli chce się słuchać samej muzyki, to jest dużo innych stacji, które takową puszczają.
Trójka to nie była tylko muzyka- to przede wszystkim byli ludzie- ulubieni prezenterzy, który naprawdę kochali to radio, no i słuchacze, tworzący pewną wspólnotę. I ta wzajemna interakcja prezenterów i słuchaczy była tym, czym to radio wyróżniało się wśród innych. To wszystko budowało się przez wiele lat, a zostało zniszczone w bardzo krótkim czasie. Pytanie tylko, po co? Większość starych słuchaczy słucha teraz Nowego Świata albo Radia 3,5,7, a nowi słuchacze raczej nie przybywają, bo słuchalność dramatycznie spadła.
Nie wierzę, że obecna Trójka dorówna kiedyś tej starej. Na to trzeba długich lat, no i przyjaznej atmosfery, a ta obecna niestety nikomu nie służy.

Cieszę się, że puścili w niedzielę tyle nagrań Niemena, ale to pewnie było tylko okazjonalnie. Zresztą nie było ani jednej audycji w całości poświęconej Niemenowi.
Nie ma już w Trójce nawet Piotra Metza, który w ostatnich latach robił takie audycje, a nie sądzę, żeby nowi prezenterzy mieli na temat Niemena wystarczająco dużą wiedzę.

_________________
"Wyśpiewałem duszę moją sercem szczerym..."

Ja Trójki właściwie nie słucham,choć pamietam,że latem,podczas wycieczek rowerowych zdarzało mi się coś tam posłuchać.I rzeczywiście.Poczułem pewną świeżość,bo jednak starzy redaktorzy Trójki byli tak dla mnie boleśnie przewidywalni,że już po 3 piosenkach można było prawie w ciemno powiedzieć jaki pan akurat audycję prowadzi.
Natomiast ja tej stacji nie słucham nie ze względów politycznych czy też jakiegoś dramatycznego poziomu tych audycji tylko dlatego,że ja w radiu przestałem już szukać muzyki.O ile w latach 70-tych czy 80-tych taki Piotr Kaczkowski kształtował gusta milionów słuchaczy tak teraz większość rzeczy,które szukam znajdę w internecie.Ja się starzeję a redaktorzy Trójki stają się coraz młodsi i nieuchronne jest,że nasze gustą się coraz bardziej rozjeżdżają.
Poza tym ja szukam bardziej teraz owego,jak to chyba nazwał Markovitz ,ględzenia niż muzyki.W Jedynce ,między 4 a 5 rano w każdy czwartek są przypominane archiwalne audycje,ktore kiedyś były w Trójce,"Reminiscencje muzyczne"Jana Webera.Mimo,że ja na muzyce klasycznej się kompletnie nie znam to ten gość mówił o muzyce z taką pasją i znawstwem,że nawet dla takiego laika jak ja jest to ciekawe.Czy dzisiaj taka audycja miała by szansę gościć na antenie Trójki?Śmiem wątpić.Albo weźmy taką cykliczną audycję w Jedynce .w której profesor Andrzej Nowak mówi o historii Polski.Prawie 45 minut ciekawych opowieści bez żadnych reklam.To jest dopiero ciekawe.Dużo ciekawsze dla mnie niż to czy jakiś zespół nagrał taką czy inną piosenkę.Albo reportaże.To też jest specyfika i fenomen polskiego radia.Kiedyś w Trójce była audycja "Klub ludzi ciekawych wszystkiego".To też była świetna audycja.
W Polsce żyją jeszcze ludzie,którzy są świadkami dawnych czasów.Zapraszajmy ich,póki jeszcze żyją.Całkiem niedawno ,jeszcze w starej Trójce gościem Michała Olszańskiego był Jerzy Gruza.Człowiek,który był świadkiem jak rodzi się telewizja w Polsce i generalnie był swoistym fenomenem.Już nie żyje.Jakieś 2 lata temu gościem K.Stoparczyk był z kolei Jerzy Pilch.I on również nas opuścił.Można by takie nazwiska mnożyć.
Muzyka jest też oczywiście potrzebna,ale najlepiej jeśli mówi o niej np ktoś taki jak J.P.Wróblewski.To kolejny fenomen,którego audycja gości w Trójce już chyba ponad 50 lat.Ale cóż,ludzie wolą słuchać anglojęzyczną papkę ,o której redaktorzy mówią z takim namaszczeniem,że czasem aż żal słuchać.
Ale skoro najważniejsza w radiu jest nie jakość tylko słupki słuchalności,to czego można oczekiwać od takiej Trójki?
Tadeusz wspomniał zdaje się kiedyś jak to jechał przez Hiszpanię czy Portugalię i tam,w przeciwieństwie do naszych stacji,w ich radiu gościła głównie rodzima muzyka.Promujmy i my naszą kulturę i naszą muzykę,nie ograniczając się tylko do bieżących gwiazd czy gwiazdeczek,o których pewnie za parę lat nikt nie będzie pamiętał.Wiem,że te moje marzenia są z gatunku tych nie do spełnienia,bo w tej chwili o wszystkim decyduje kasa.
Nie słucham stacji komercyjnych ,ale jak mi się przez przypadek zdarzy to mam wrażenie,że tam najważniejsza jest reklama,a tylko dodatkiem do niej jest bezsensowna paplanina redaktorów i owa muzyczna sieczka.Trójka pewnie też pójdzie w tym kierunku.

Masz rację, rozgłośnie są "napapkowane" chłamem do obrzydzenia. Po angielsku- to już "cudo na kiju "
Ja też szukam muzyki w Internecie. Jest tam tego ogrom, można wybrać coś dla siebie, a i często odkrywa się rzeczy, o których pojęcia się nie miało, że istnieją. Mnie muzyka szeroko rozumiana jako rockowa już dawno się przejadła. Słucham czasami starych kawałków - lata 50-70 -te.

Współcześni polscy wokaliści też specjalizują się w piosenkach, które ja nazywam nierozróżnialnymi. Mdła wokalistyka, brak wyrazistej melodii i do tego natłok instrumentów, a całość opatrzona wywijającymi się bez sensu tancerkami i tancerzami. Wydaje się, że muzykę tę komponuje jako tło do tzw. show - różnobarwne laserowe światła i długonogie tancerki.

Tak pół żartem, pół serio - pierwsze występy sceniczne proponujące kankana były odbierane przez widzów ze zgorszeniem - identycznie jak ja odbieram współczesne popisy taneczno-wokalne.

Ciekawa jest muzyka portugalska i hiszpańska - intrygująca melodyka i rytmika, ciekawa technika wokalna. Tego rodzaju muzyki słucham najczęściej, no i jeszcze trochę, jak już wspomniałem wyżej, muzyki "czarnej" z lat 50-70 - tych. W hiszpańskich i portugalskich rozgłośniach też "leci" anglosaski chłam, ale z umiarem.

Skoro piszę tu rozgłośniach południowej Europy , to wspomnieć warto o rozgłośniach chorwackich, one też serwują dużo rodzimej i ciekawej muzyki, ale już włoskie, podobnie jak nasze, całkowicie uległy współczesnej anglosaskiej szmirze.
Są to moje bezpośrednie obserwacje i myślę, że się nie mylę.

A może jest tak, że to nasi redaktorzy mają specyficzny gust, a de facto są anglojęzyczni wykonawcy, których chętnie by się posłuchało ? Tylko, że ja tam nie byłem, bo nie ma po co, i nic na ten temat nie wiem.

PS Szczególnie wyróżnia się w kształtowaniu gustów słuchaczy Marek Sierocki z Tele Ekspresu. Właściwie to mógłby przez trzydzieści lat-odkąd tam prezentuje "muzykę" - grać każdego dnia ten sam kawałek i nikt by się nie zorientował, że coś nie tak, a on zarabiałby kasę za FRICO.

_________________
Grzechem jest nie grzeszyć